Katsumoto Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 (edytowane) po zakupie moto poszlo do mechanika bo zawor wydechowy nie gral i okazalo sie ze w cylindrze byla wlozona tuleja i generalnie stan cylindra byl lekko mowiac sfatygowany, wiec kupilem nowy zestaw cylindrowy (cylinder, nicasil, tlok itd) i tak poszlo dalej. Edytowane 25 Sierpnia 2011 przez Katsumoto Cytuj Mika Ahola1974 - 2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk_mx Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Kurde, widzę dobrzy wymiatacze tu są :icon_twisted: , jak takie koszta idą miesięcznie w moto, mnie tyle nie wynosiło utrzymanie moto jak startowałem w zawodach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katsumoto Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 ja nie wiem z czego sie cieszysz? Mialem moze poskladac do kupy i opchnac dalej taka mine? :banghead: Coz, zdazylo sie... tylko teraz wiem co mi tyka w silniku, a ceny ktore podalem strone przed to w wiekszosci zakupy jednorazowe tj handbary, oslona dyfuzora, stojak, manetki po odjeciu tego wychodzi 130 zl miesiecznie na same oleje, smary itd Cytuj Mika Ahola1974 - 2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk_mx Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 A ktoś tu mówi o opychaniu miny ? Trafiłeś, zrobiłeś to git. Mnie śmieszy taka wyliczanka kto co i za ile w miesiącu wsadza do moto. Przecież wszystko zależy od ridera, terenu w jakim się porusza i poziomu umiejętności. Jak bym miał wyliczyć co, za ile i kiedy wymieniłem w moto to wątpię czy ktoś by uwierzył, ale jest to moja sprawa i nie uważam że muszę się tym chwalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jjank Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 (edytowane) A kto tu się chwali? jak już to żali...:icon_mrgreen: Gość pytał o koszty to wymieniliśmy jakie są.mnie tyle nie wynosiło utrzymanie moto jak startowałem w zawodach jak miałeś nowe lub prawie nowe moto to z pewnością, poza tym, co tu mają zawody do rzeczy? jeden będzie sam jezdził po torze 3x w tygodniu po godzinie, drugi wystartuje raz miesącu w zawodach, więc szkoda, zeby bardziej dobił moto od tego pierwszego Edytowane 25 Sierpnia 2011 przez jjank Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 A ktoś tu mówi o opychaniu miny ? Trafiłeś, zrobiłeś to git. Mnie śmieszy taka wyliczanka kto co i za ile w miesiącu wsadza do moto. Przecież wszystko zależy od ridera, terenu w jakim się porusza i poziomu umiejętności. Jak bym miał wyliczyć co, za ile i kiedy wymieniłem w moto to wątpię czy ktoś by uwierzył, ale jest to moja sprawa i nie uważam że muszę się tym chwalićWyliczanka wzięła się z tego że kolega Traveller chciał się dowiedzieć o ile wyższe są koszty utrzymania enduraka od bandita. Cytuj http://www.DywanSzop.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 dlatego trzeba 5 razy sie zastanowić czy faktycznie potrzebne nam mega wypasione kosmiczne hard enduro na 1 motocykl i to jest sedno tematu :D Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Traveller Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 nie do końca, dla mnie niewiele z tego dalej wynika ;) A co z drz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 nie do końca, dla mnie niewiele z tego dalej wynika ;) wynika z tego tyle ze jak sobie sprawisz jakiś bardziej lajtowny motorek to nie będziesz musiał w niego aż tak inwestować i raz w roku rozbierać silnika.A co z drz?DRZ jest moim zdaniem jedynym motocyklem posiadającym cechy wyczynowego enduro i soft enduro. Świadczy o tym znacznie mniejsza częstotliwość wymiany oleju, regulacji zaworów i ogólnych remontów silnika. Cytuj http://www.DywanSzop.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m_fiolek Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 (edytowane) dlatego trzeba 5 razy sie zastanowić czy faktycznie potrzebne nam mega wypasione kosmiczne hard enduro na 1 motocykl i to jest sedno tematu :D Dokładnie :lalag: Co z tego że kupisz Honde CRF 450 jak będziesz się bał odkręcić manete, a koszty serwisu doprowadza do bankructwa. Droga zabawka a do tego nie dająca przyjemności. DRZ jest o pół pólki niżej od tych wszystkich WR 450, EXC 520 pod kątem mocy i zawiechy. Za to jest o półke lepsza jeżeli chodzi o koszty serwisowania. Nie chodzi mi tu o olej czy zawory bo to w każdym bardziej wyżyłowanym enduraku trzeba robić co ~1000km, czyli mniej więcej 30-40 mth (choc serwisowka DRZ E mówi o 60 godzinach), w DRZ nie trzeba zmieniać tłoka, rozrządu, korby itd co ileś tam motogodzin - a to są prawdziwe koszty serwisowania. Kupić tłok czy korbe to nie problem, do tego dochodzi robocizna, uszczelki, olej, płyn, a może jeszcze wyjdzie coś przy okazji, i tu zaczynają się koszty. JAk juz pisałem DRZ jest pólke niżej pod kątem zawiechy i mocy, co wcale nie znaczy, ze jest dużo slabsza. Jeżeli na DRZ siedzi troche lepszy jeździeć niż na (przykładowo) EXC 520, to DRZ objedzie go bez żadnego problemu. Szczerze mówiąc widziałem niewielu amatorów, którzy potrafili wykorzystać możliwości EXC 520, do tego trzeba być troche "świrem" :D i mieć sporo doświadczenia, żeby ładnie na tym odjechac.Skoro jesteś z Łodzi to moge ci pokazać DRZ'ta. Zobaczysz o co tu w ogóle chodzi :D Edytowane 26 Sierpnia 2011 przez m_fiolek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 (edytowane) DRZ jest moim zdaniem jedynym motocyklem posiadającym cechy wyczynowego enduro i soft enduro. Świadczy o tym znacznie mniejsza częstotliwość wymiany oleju, regulacji zaworów i ogólnych remontów silnika. tak sie wydaje każdemu kto tego motocykla nie miał :D w teori może i tak :D ja czegoś nie rozkminiam ale być może za głupi jestem........drz 400e ma 49KM z 400ccm i niby na jednym tłoku jeździ pół życia a wr450f ma 55KM z 450ccm i niby wymaga remontu co chwila ?? exc 520 ma chyba mniej wysilony silnik niż drz i też wymaga remontu co chwila.... albo yamaha jest głupia i niepotrzebnie każe remontować wr-kę, albo suzuki pokrywa cylindry tytanem i sie nie ścierają i robi 50tys na tłoku, albo ja jestem głupi i czegoś nie kapuje :D że xt600 która ma 44KM z 600ccm zrobi 50tys na tłoku to uwierze ale drz 400e więcej jak 20tys nie zrobi....... 400e to nie 400s one mają wspólną nazwę.......400e kręci prawie 2 tys obr wyżej ma inny gaźnik inny rozrząd prawie o 1/4 więcej mocy.......400s zrobi 25 tys na tłoku ale nie E...........E to jest taka konstrukcja jakbyś wziął oldschoolowego duala typu xl600, pół silnika przerobił wycisnął z niego z 15KM więcej i co dalej wierzysz że to przejedzie 50tys bez dotykania jak zwykła xl-ka ?? ludzie zwykła logika sie kłania.... już w którymś temacie padło serwis drz400e -20tys km tłok, 10tys km rozrząd- niewiele rzadziej niż w exc czy wr....nie wierze że wr450f nie zrobi pod amatorem 20tys km na tłoku, 15 tys km robi bodajrze husqvarna wr250 czyli 2T..... dopóki jeździ jest fajny.........jak sie posypie to nieciekawie: głupi komplet uszczelek 450 zł toż do exc 520 kosztują 100-250 zł....... ostatnie hard enduro którego koszty nie załamują to xr650r-ma swoje wady choćby fakt że jest meganap****torem na prostej kładzie wszystko oprócz 500 2T(na amerykańskich forach twierdzą że 625SXC nie ma polotu o mniejszych nie mówiąc) ale jest kawał klocka, palona z kopa, ma chore ceny (nie ma co sie dziwić :D )no i kiepsko z używanymi klamotami bo mało motocykli.... to jest motocykl stworzonym do rajdów a'la dakar-w trudny teren jest przede wszystkim za mocny :D w xr650r według service manuala inspekcja/wymiana tłoka jest co 15 tys km w praktyce wystarczy poczytać thumpertalki advridery i inne fora-wielu dobiło 50tys i nie ruszało tłoka , a jakiś singapurczyk zrobił podobno 110tys km miał 1 wymianę tłoka ale wału nie ruszał :D zresztą poczytaj popytaj-nie spotkałem jeszcze niezadowolonego posiadacza BRP (big red pig -slangowo xr650r :D )globtdm przesiadł sie na exc450-xr była dla niego za mocna i za ciężka na tor mx a chciał polataćktoś jeszcze przeskoczył z 650r na 600 z przyczyn czysto finansowych..... do brp trzeba mieć jaja, świra albo szacunek 61KM i tyle samo Nm-z szosowych moto można ją spokojnie porównać z R1 :D dlaczego ja nie jeżdżę xr-główne kasa żeby kupić xr w przyzwoitym stanie trzeba liczyć ponad 10 klocków no i trochę poszukać...... pozatym tak trzeźwo patrząc-latam mega cienko (mnie daje to frajdę) nie wykorzystam takiego moto a olej zawory co 1000km będzie mnie wkurzać bo jeżdżę bardzo dużo, czyli reasumując realizuję swoją myśl :D Edytowane 26 Sierpnia 2011 przez michoa Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr.Maciek Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2011 @michoa: śmieszne są te Twoje wyliczenia i udowadnianie który sprzęt jest dobry / najlepszy w zależności od przygód jakie miałeś.. A porównywanie 20 paro letniej konstrukcji do znacznie nowszych maszyn to moim zdaniem też trochę średnio i ciężko to zrobić bo jakby nie patrzeć technologia znacznie do przodu poszła. Naprawiaj drz i ciesz się jazdą :)lewa w górze :buttrock: p.s.polecam drz, dla mniej wymagających S`ke a dla wymagających wersję E. :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2011 (edytowane) w teori może i tak :D ja czegoś nie rozkminiam ale być może za głupi jestem........drz 400e ma 49KM z 400ccm i niby na jednym tłoku jeździ pół życia a wr450f ma 55KM z 450ccm i niby wymaga remontu co chwila ?? exc 520 ma chyba mniej wysilony silnik niż drz i też wymaga remontu co chwila.... wystarczy posłuchać jak wkręca się na obroty Dr a jak wr i exc. Tu nie chodzi o moc maksymalną tylko o agresję silnika.Jeden z kumpli ma DRZ E która aktualnie jeździ jako supermoto. Ten silnik ma po prostu łagodne usposobienie. Edytowane 27 Sierpnia 2011 przez Gawron Cytuj http://www.DywanSzop.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
murdoch2 Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2011 (edytowane) Kiedy skończycie Pany te smutki prawić. EXC można spokojnie kilka sezonów bez zmiany tłoka zrobić. Tak samo można DRZ-E w sezon zabić. Przecież to bez sensu co piszecie. Że XR650 zrobi 50 tyś km na tłoku... KTM EXC 520 może i też da radę ( nie wiadomo bo nikt ofijalnie chyba tu na forum nie próbował). Jest jazda i jazda, jeździec i jeździec, teren i teren, albo jego brak....Jeden w sezon zrobi 2 tyś inny 15 tysi albo więcej. Można sie dniami rozwodzić a jedego do drugiego nijak nie da sie porónać. A XR 650 to co to.... Michoa - podobna logika sie kłania jaką piszesz do DRZ między S a E w trwałości. XR 650 żeby miała te 61 koni trzeba ja odblokować. A jak nie to one latają w mocach zbliżonych do exc 520 a kilka cm3 jest na tłoku więcej. Serwis jest tak samo częsty i drogi jak w innych wyczynach. Nie wnikając w to czy jestem czy nie jestem wierzący... nie wierzę, że odblokowana XR650 zrobi 50 kkm na tłoku pod ostrym rzeźnikiem w ostrym terenie fizyka Panie, fizyka - jej sie nie oszuka. A że cięższa i mniej poręczna od kata to i tego w enduro za wiele nie ma, jedynie w hamerykańskich bajach i innych desert-rajdach tego sporo. A tam jak nie upalasz i nie wyjesz z miejcu gdzie km stoją a mth nap**dalają, a trase robisz głównie dolnymi i średnimi obrotami mocnego singla, bez orania i wycia górnymi rejestrami to i przebiegi wyższe wychodzą. Tak jak i porównanie w samych EXC - 520 jest zdecydownaie najtrwalsza wersją, jak i 400 z tego co sie słyszy. 400 bo słabsza moc w stosunku do materiałów, 520/525 bo to za mocne i mało kto ma jaja żeby orać na pełnym gwizdku - Świetnie to jedzie dolnym i średnim zakresem przez co zużycie materiału mniejsze. 450 wyraźnie mocniejsza/ostrzejsza od 400 plus jazda w pełnym zakresie obrotów , często górą- ma wpływ na niższą trwałość. To tylko dywagacje. A każdemu to moze wyjść inaczej.A poza tym ilu tu na forum jest ludzi co mieli wymieniane tu sprzęty od nowości, użytkowali je sami, w różnych - skrajnych do siebie warunkach, prawidłowo serwisowali i wtedy porównywali to po kilku - kilkunastu latach i mnóstwie nawiniętych kilometrów? To moznaby wtedy coś porównać a nie po roku czy 2 latania używanym (nie wiadomo jak serwisowanym, nie wiadomo jak jeżdżonym, przez ilu i jakich wczesniej klientów)sprzętem. To co mamy na forach to wymiana wiedzy i "patentów" reanimacyjnych, alemało tu obiektych opinii odnośnie trwałości faktycznej poszczególnych modeli w róznych warunkach. Bo jak to do siebie porównać..i co? Często na forach pisza ci co sie wjebali, szukają pomocy i wypłakuja swoje żale. Szkoda mi ich bo przez jakiegoś skurwiela można stracić kupę kasy i zrazić sie do marki ale takie są realia - zwałszcza u nas. Datego brak tu niestety często obiektywizmu.A tak w ogóle to odgrzewanie kotletów znowu. O tym już było, jak i o kosztach wiele. Kolega Traveller po łapkach za brak chęci szukania i czekanie na gotowca :wink: Pzdr Edytowane 27 Sierpnia 2011 przez murdoch2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Traveller Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 (edytowane) Cześć, Murdoch - jaki brak szukania? Ja seryjnie nie widziałem, żeby ktoś tu podobne problemy roztrząsał ale jeśli coś przeoczyłem to sorry :icon_razz: Wracając do tematu, bo widzę, że ilu uczestników dyskusji tyle głosów. Może nie do końca dokładnie sprecyzowałem swoje oczekiwania. Ja nie potrzebuje nowego sprzęta o wielkiej mocy i pojemności, ale nie ukrywam, że dobrze byłoby mieć enduro na tyle sprawne, żeby czasem na asfalt wyskoczyć. Dlatego zdziwiłem się, że nikt o drzetce wcześniej nie wspomniał. Zawsze tyle dobrego slyszalem o dr 350 a o jego następcy cisza ;) Z drugiej strony jakimś profesjonalistą też nie jestem, żeby brać się za naprawdę ostry sprzęt bo jak się zacznie praca to polatać będę mógł co najwyżej w weekend więc zbyt imponujących przebiegów nie zrobię. Potrzebny mi zatem w miarę lekki, bezawaryjny motocykl, no i nie oszukujmy się, w miarę tani w zakupie. Nie wiem ile dostanę za bandita ale na kokosy nie liczę więc najnowsze to enduro raczej nie będzie. Co do XL'ów i XRek to kompletnie się nie orientuję, ale z tego co oglądałem w necie wyglądają zacnie.... :wacko: Edit: na stronie scigacz.pl natknąłem się na tekst gościa o niku Jarecki (jesteś na forum??) porównujący dr 350 do exc 400. Ów Jarecki porównuje sprzęty bardzo drobiazgowo, na różnych płaszczyznach użytkowania, a także porównuje je z innymi motocyklami vel WR przytaczając kolejne różnice w użytkowaniu i kosztach utrzymania. Muszę przyznać, że tekst ten wyklarował mi parę rzeczy i chyba będę skłaniał się w stronę suzuki dr (350 bądź jej następców). m_fiolek - chętnie do Ciebie wpadnę :icon_mrgreen: Edytowane 29 Sierpnia 2011 przez Traveller Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.