Skocz do zawartości

Bardzo tani samochód


Arcer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczysz sam sobie - kupujesz fiata bo potrzebujesz taniego transportu na zimę, czy dlatego, że masz zapędy kolekcjonerskie?

Hmmm... Masz rację. Ale nie chodzi mi rozpoczęcie kolekcji starych samochodów, po prostu Fiata rozważam głownie dlatego, że z tych aut, ktore mieszczą się w moich możliwościach finansowych, wizualnie najbardzie mi się podoba.

 

PS. w sezonie po nocach to się najlepiej jeździ motocyklem :buttrock:

Ale jeśli muszę np. zabrac z ogniska 4 osoby, robi się nieciekawie :-). Zresztą da się jeździć tylko ok. do 1:00, a jeśli wracam nad ranem, to cały motocykl jest mokry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arcer, możesz mieć problem ze znalezieniem fiaciora w dobrym stanie techniczno - blacharskim. Poza tym jeśli masz zamiar jeździć nim głównie zimą to musisz wziąć pod uwagę to że stare auta gdy są niejeżdżone po prostu się psują, nie wiem z czego to wynika ale znam to z autopsji ...

 

Kiedyś w przypływie ułańskiej fantazji kupiłem Forda Granadę. Stan wydawał się OK, ale gdy oddałem go do znajomych mechaników żeby go wyremontowali to lista rzeczy do zrobienia zaczęła się niemiłosiernie wydłużać .. odkryli takie patenty od których włos się jeży na głowie. Niestety taka jest prawda że jeśli ktoś jeździ tanim samochodem to zazwyczaj nie stać go również na utrzymywanie go w należytym stanie technicznym i wiele napraw jest dokonywanych przy pomocy gówna i słomy ...

 

Niestety jeśli nie masz dużo kasy na samochód to cudów nie należy się spodziewać, jeśli ktoś ma fiaciora w idealnym stanie to pewnie też chciałby otrzymać za niego odpowiednią kwotę ... niemniej jednak warto spróbować czegoś poszukać bo to fajne autko jest ... Zimą można pięknie bokami chodzić :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen... Byłeś kiedyś młody?? :rolleyes:

Nigdy - od razu urodziłem się emerytem. :icon_razz:

 

Ale jeśli muszę np. zabrac z ogniska 4 osoby, robi się nieciekawie :-).

Ogniskowicze sami mogą zatroszczyć się o transport (własny motocykl? rower? taksówkę?).

 

Zresztą da się jeździć tylko ok. do 1:00, a jeśli wracam nad ranem, to cały motocykl jest mokry.

E tam, bez przesady.

 

Arcer, możesz mieć problem ze znalezieniem fiaciora w dobrym stanie techniczno - blacharskim. Poza tym jeśli masz zamiar jeździć nim głównie zimą to musisz wziąć pod uwagę to że stare auta gdy są niejeżdżone po prostu się psują, nie wiem z czego to wynika ale znam to z autopsji ...

Jest jeszcze taka sprawa, że stare gruchoty w zimie często nie odpalają.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogniskowicze sami mogą zatroszczyć się o transport (własny motocykl? rower? taksówkę?).

Może i tak, ale co z ogniskowiczkami? ;) W ten sposób zyskuje sie przecież ich uznanie :icon_razz:

 

E tam, bez przesady.

Powiedzmy, że pod tym względem jestem bardzo wyczulony, bo tak jak ty nie znosisz jeździć samochodem i wszystkim polecasz komunikację miejską, tak ja nie cierpię wracać nad ranem smagany powiewami przenikliwe zimnego wiatru, w dodatku marznąc w tyłek od siedzenia, którego nijak nie można wytrzeć :-). Poza tym, aż mnie skręca, gdy widzę, że motocykl cierpi, gdy osiada na nim rosa :rolleyes:

 

O zimowych prablemach z odpalaniem też myślałem, ale trzymałbym go w garażu (temp. ok. 5 st. C, gdy na dworze jest -30).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze taka sprawa, że stare gruchoty w zimie często nie odpalają.

 

Z tym różnie bywa.. Granada po 3 miesiącach stania na mrozie zapaliła od pierwszego strzała i to na akumulatorze na którym Peugeot 206 już nie chciał zapalać bo alarm mu się włączał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i tak, ale co z ogniskowiczkami? :cool: W ten sposób zyskuje sie przecież ich uznanie :D

Powiedzmy, że pod tym względem jestem bardzo wyczulony, bo tak jak ty nie znosisz jeździć samochodem i wszystkim polecasz komunikację miejską, tak ja nie cierpię wracać nad ranem smagany powiewami przenikliwe zimnego wiatru, w dodatku marznąc w tyłek od siedzenia, którego nijak nie można wytrzeć :-). Poza tym, aż mnie skręca, gdy widzę, że motocykl cierpi, gdy osiada na nim rosa :wink:

 

O zimowych prablemach z odpalaniem też myślałem, ale trzymałbym go w garażu (temp. ok. 5 st. C, gdy na dworze jest -30).

Ja polecam mimo wszystko Golfa, najładniejszy to może nie jest ale na pewno solidny i niezawodny, a przede wszystkim prosty. Części tanie jak barszcz i wszędzie dostaniesz. No i o ile wiem to Golfy rejestrowane są na 5 osób (przynajmniej mój mk2).

W zimie jeździłem dużo po śniegu i da się bardzo sprawnie nim poruszać.

Edytowane przez Modest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamiast rdzewiejacego golfa i astry wolal bym peugeota 309 albo renate 19 z ocynkowanymi blachami.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moja astra nie rdzewieje :icon_mrgreen:

 

a golfy obrzydliwie wyglądają , za szybko się starzeją wyglądem

Edytowane przez enduromaster

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że pod tym względem jestem bardzo wyczulony, bo tak jak ty nie znosisz jeździć samochodem i wszystkim polecasz komunikację miejską, tak ja nie cierpię wracać nad ranem smagany powiewami przenikliwe zimnego wiatru, w dodatku marznąc w tyłek od siedzenia, którego nijak nie można wytrzeć :-).

Kwestia odpowiednich portek.

 

O zimowych prablemach z odpalaniem też myślałem, ale trzymałbym go w garażu (temp. ok. 5 st. C, gdy na dworze jest -30).

Czasem jednak chyba będzie stał parę godzin na dworze, chociażby pod szkołą. :)

 

PS Nie jestem fanem całej komunikacji miejskiej; swoją "miłość" zawężam jedynie do metra, Szybkiej Kolei Miejskiej i im podobnych.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia odpowiednich portek.
Ale nie zawsze mogę przewidzieć, czy będę na imprezie krótko, czy dłużej - mam zawsze brać ze sobą plecak i pakowac do niego cały ekwipunek? Lubię czasem przejechać się "po cywilnemu", bo na takiej imprezie wyglądam w stroju motocyklowym jak idiota (kiedyś cały dzień chodziłem po szkole w butach do jazdy, które wyglądają prawie jak kalosze :-))

 

PS Nie jestem fanem całej komunikacji miejskiej; swoją "miłość" zawężam jedynie do metra, Szybkiej Kolei Miejskiej i im podobnych.
Tak się nieszczęśliwie składa, że ja w swojej miejscowości nie mam żadnej Szybkiej Kolei Wiejskiej albo nocnych autobusów podwiejskich. Wybacz, ale nie jesteś miarodajnym przykładem w tej kwestii. Twoje posty skłaniają mnie do opinii, że wozisz swoimi jednośladami nawet sprzęt AGD :-).

 

Cały ten mój plan jest na razie w powijakach, bo póki pogoda pozwala, jeżdżę motocyklem - ale nie mieszkam w Afryce, cztery koła i dach nad nimi prędzej czy później bedą potrzebne. Fiata wybrałem dlatego, że ma chyba najlepszy stosunek oferowanej "pojemności" (mam na mysli kabinę) do ceny. Do Corsy zbyt wiele się nie zmieści, Fiesty i inne takie też odpadają, a na większe samochody może mi już zwyczajnie zabraknąć pieniędzy. Jeśli nie na zakup, to na doprowadzenie do stanu używalności (im wyższa technika, tym większa ambicja, by ją przywrócić do pełni funkcjonalności, a Fiat - no cóż, byle jechał i się nie rozpadł na pół :-))

 

Serio zastanawiam się też nad Ładą. Jest brzydsza, ale nowocześniejsza, (podobno) bardziej ekonomiczna, i muszę potwierdzić, że to czołg :-). Kiedyś bylem naocznym świadkiem czołowej kolizji Łady kumpla z jakąś BMW - w bejcy rozwalony caly przód, praktycznie do połowy komory silnika zmiażdżona, a w Ładzie pękła... wycieraczka reflektora :)

Edytowane przez Arcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed 10 minutami, gdy obejrzalem reortaż o Skodzie 101S z lat 70. :-). Ale tak na rozsądek, szkody były nieporównywalnie mniejsze, a to była stłuczka przy 40 km/h, nie więcej. Silnik zniszczony przy takiej drobnej kolizji? Nieciekawa wizja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...