Skocz do zawartości

Bardzo tani samochód


Arcer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od kiedy pojawiło się u mnie prawo jazdy, zacząłem myśleć poważnie o jakimś wozie, żeby w nim przetrwać zimę. Co prawda często pożyczam samochód od rodziców, ale pewnie mnie rozumiecie, to nie jest zbyt miłe - lepiej jest mieć jakiekolwiek własne 4 kółka, byle jechały. Z tym, że moje fundusze są bardzo ograniczone, więc rozglądam się za możliwie najtańszym rozwiązaniem. Najbardziej podoba mi się FSO 125p - mój wujek miał kiedyś takiego w pięknym wiśniowym kolorze, i byłem nim zauroczony :-). Co prawda ojciec miał też takiego w wersji kombi, ale był zielony (brzydki) i stary, a więc i bardzo zeszrociały. W grę wchodzi jednak ze względów ekonomicznych jedynie model ME (z silnikiem Poloneza 1.5, elektr. zapłonem i 5-biegową skrzynią), no i raczej tylko z instalację LPG. Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?

Od razu zaznaczę, że sporo innych modeli odrzucam z powodu ich brzydoty i pospolitości (Polonez, Golf I, II). Fiatów jest juz coraz mniej, dlatego to raczej rarytas i auto prawie kolekcjonerskie :-). Czy ktoś z Was mial podobny dylemat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz ESP w rękach i nogach to śmiało :icon_mrgreen: Tylno napędowiec z lekkim tyłem to na prawde porażka w śnieżne zaspy.

Mówisz że masz ograniczony budżet, pmyśl nad fiatem cinqucento. parę złotówek więcej ale i spalanie mniejsze i komfort większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz ESP w rękach i nogach to śmiało :icon_mrgreen: Tylno napędowiec z lekkim tyłem to na prawde porażka w śnieżne zaspy.

Mówisz że masz ograniczony budżet, pmyśl nad fiatem cinqucento. parę złotówek więcej ale i spalanie mniejsze i komfort większy.

W jakim sensie komfort? Nie zależy mi na ogrzewaniu uszu za pomocą kolan. Prawie 11 lat z mego żywota przejeździłem jako pasażer malucha i nie chcę do tego wracać. We Fiatach 500/600 potrzebuję szyberdachu, żeby się tam zmieścić razem z głową - a nie o to chodzi w samochodzie na zimę. Poza tym są koszmarnie brzydkie, a silnik 0.7 brzęczy jak malczan :-).

Edytowane przez Arcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fiat 125 w dzisiejszych czasach to autko dla majsterkowicza :smile: wiecznie cos robisz by jechac na zime to lipa tylni naped lekki kufer :clap: jesli chcesz jechac nie grzebac i to w zimie majac ograniczonu budrzet kup cieniasa albo uno :icon_mrgreen: / wspomnienia 125 krewnego to tylko wspomnienia mozesz byc pewny ze nie maja nic wspolnego z dzisiejszym realizmem /

 

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim sensie komfort? Nie zależy mi na ogrzewaniu uszu za pomocą kolan. Prawie 11 lat z mego żywota przejeździłem jako pasażer malucha i nie chcę do tego wracać. We Fiatach 500/600 potrzebuję szyberdachu, żeby się tam zmieścić razem z głową - a nie o to chodzi w samochodzie na zimę. Poza tym są koszmarnie brzydkie, a silnik 0.7 brzęczy jak malczan :-).

 

Komfort w tym sensie większy że szybciej ogrzejesz małe wnętrze parą ze swoich ust. :icon_mrgreen:

 

Ale zauważ że te 0,7 litra w połączeniu z gazem to jakieś max 4l. na 100 km. W bandziorze w zimę z włączonym ssaniem spalanie osiągnie ok 8-9 litrów. Przemyśl to uważnie, czy jest sens babrać się w starym fiacie? oleju też taki lubi łyknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę na dniach sprzedawał Poldasa Caro '94 (czyli już liftowany,) I właścicielem byli moi rodzice, oryginalny przebieg 45 tyś (!).

 

Nie jest to F125 ale zawsze cuś... :icon_mrgreen:

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opieram się tylko na wspomnieniach o fiacie wujaszka, ale i taty - grzebał przy nim, owszem, ale jak trzeba było jechać, to jechał. Spalanie - jeśli nawet spali tego gazu 10 litrów (zanim się rozgrzeje), to wychodzi jakieś 22 zł/100 km. To ja za jazdę Kawą tyle płacę. Po NS-1 już nic mnie nie zaskoczy (paliła 6 l/100 km + olej).

 

Favoritkę też rozważam, ale wieloletni użytkownik, a znajomy ojca odradza mi ją, bo pali nawet więcej niż fiacior. To możliwe?

 

P.S. Benzynę mógłbym przecież zalewać ze wschodu, mam niedaleko :-). A do autka z katalizatorem ołowianki już nie mógłbym wlać.

 

EDIT: Browarny, wybacz, ale Polonezy mi się nie podobają. Jeśli już miałby byc poldek, to chociaż z silnikiem 1.4 albo 1.9D.

Edytowane przez Arcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy pojawiło się u mnie prawo jazdy, zacząłem myśleć poważnie o jakimś wozie, żeby w nim przetrwać zimę. Co prawda często pożyczam samochód od rodziców, ale pewnie mnie rozumiecie, to nie jest zbyt miłe - lepiej jest mieć jakiekolwiek własne 4 kółka, byle jechały. Z tym, że moje fundusze są bardzo ograniczone, więc rozglądam się za możliwie najtańszym rozwiązaniem. Najbardziej podoba mi się FSO 125p - mój wujek miał kiedyś takiego w pięknym wiśniowym kolorze, i byłem nim zauroczony :-). Co prawda ojciec miał też takiego w wersji kombi, ale był zielony (brzydki) i stary, a więc i bardzo zeszrociały. W grę wchodzi jednak ze względów ekonomicznych jedynie model ME (z silnikiem Poloneza 1.5, elektr. zapłonem i 5-biegową skrzynią), no i raczej tylko z instalację LPG. Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?

Od razu zaznaczę, że sporo innych modeli odrzucam z powodu ich brzydoty i pospolitości (Polonez, Golf I, II). Fiatów jest juz coraz mniej, dlatego to raczej rarytas i auto prawie kolekcjonerskie :-). Czy ktoś z Was mial podobny dylemat?

 

Włażnie też szukam czegoś takiego i jestem juz zdecydowany na opla corse 1.2 1991-1993.Czasem trafia sie na allegro z LPG więc koszty jazdy tym to 15zł za 100km zimą.Do tego silniki nie do zarżniecia,fakt że trzeba wyłożyźć na takiego ze 2000zł ale wole odłozyc troche więcej i kupić corse niż teraz maluszka za 500zł i pluć sobie zimą w twarz.Do tej pory pożyczałem auto od mamy ale brat je zdachował i zostało nam jedno na 3 kierowców:/masakra;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?

Ja bym sobie odpuścił. Istnieje spore ryzyko, że tylko wpakujesz się w dodatkowy kłopot, przez który stracisz więcej czasu (i kasy), niżbyś zaoszczędził. Nie lepiej jeździć w zimie np. tramwajem, niczym się nie stresując? Poza tym można się ciepło ubrać i wskoczyć na rower obuty w odpowiednie opony. Zwłaszcza że zimy mamy coraz łagodniejsze.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę ci polecić starego poczciwego kadeta sam mam takie cudo tylko diesla i powiem jedno, silnik nie do zajechania, chodzi bez żadnych zarzutów, kiedyś w trakcie jazdy poszedł mi pasek rozrządu i co ? założyłem nowy i chodzi dalej, chociaż w benzyniaku mogło by być gorzej, a jak nie chcesz diesla to 1.3 w gazie, bardzo przyzwoite auto za małe pieniądze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lepiej jeździć w zimie np. tramwajem, niczym się nie stresując? Poza tym można się ciepło ubrać i wskoczyć na rower obuty w odpowiednie opony. Zwłaszcza że zimy mamy coraz łagodniejsze.

 

Olsen... Byłeś kiedyś młody?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?

Od razu zaznaczę, że sporo innych modeli odrzucam z powodu ich brzydoty i pospolitości (Polonez, Golf I, II). Fiatów jest juz coraz mniej, dlatego to raczej rarytas i auto prawie kolekcjonerskie :-). Czy ktoś z Was mial podobny dylemat?

 

Przeczysz sam sobie - kupujesz fiata bo potrzebujesz taniego transportu na zimę, czy dlatego, że masz zapędy kolekcjonerskie?

Jeżeli chodzi o tą pierwszą opcję - moim zdaniem nie warto. Jest dużo tanich samochodów, pospolitych i brzydkich idealnych jako środek transportu.

Jeżeli chodzi o kupno fiata z powodu jakichś sentymentów - to już musisz sam zdecydować i nikt Ci nie pomoże.

 

pzdr.

 

PS. w sezonie po nocach to się najlepiej jeździ motocyklem :icon_exclaim:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...