Arcer Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Od kiedy pojawiło się u mnie prawo jazdy, zacząłem myśleć poważnie o jakimś wozie, żeby w nim przetrwać zimę. Co prawda często pożyczam samochód od rodziców, ale pewnie mnie rozumiecie, to nie jest zbyt miłe - lepiej jest mieć jakiekolwiek własne 4 kółka, byle jechały. Z tym, że moje fundusze są bardzo ograniczone, więc rozglądam się za możliwie najtańszym rozwiązaniem. Najbardziej podoba mi się FSO 125p - mój wujek miał kiedyś takiego w pięknym wiśniowym kolorze, i byłem nim zauroczony :-). Co prawda ojciec miał też takiego w wersji kombi, ale był zielony (brzydki) i stary, a więc i bardzo zeszrociały. W grę wchodzi jednak ze względów ekonomicznych jedynie model ME (z silnikiem Poloneza 1.5, elektr. zapłonem i 5-biegową skrzynią), no i raczej tylko z instalację LPG. Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?Od razu zaznaczę, że sporo innych modeli odrzucam z powodu ich brzydoty i pospolitości (Polonez, Golf I, II). Fiatów jest juz coraz mniej, dlatego to raczej rarytas i auto prawie kolekcjonerskie :-). Czy ktoś z Was mial podobny dylemat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal.051 Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Jeśli masz ESP w rękach i nogach to śmiało :icon_mrgreen: Tylno napędowiec z lekkim tyłem to na prawde porażka w śnieżne zaspy. Mówisz że masz ograniczony budżet, pmyśl nad fiatem cinqucento. parę złotówek więcej ale i spalanie mniejsze i komfort większy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 kup sobie jakąś tanią przednio napędówke, zimą to docenisz . mitasubiszi czy cuś :icon_mrgreen: Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arcer Opublikowano 17 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 (edytowane) Jeśli masz ESP w rękach i nogach to śmiało :icon_mrgreen: Tylno napędowiec z lekkim tyłem to na prawde porażka w śnieżne zaspy. Mówisz że masz ograniczony budżet, pmyśl nad fiatem cinqucento. parę złotówek więcej ale i spalanie mniejsze i komfort większy.W jakim sensie komfort? Nie zależy mi na ogrzewaniu uszu za pomocą kolan. Prawie 11 lat z mego żywota przejeździłem jako pasażer malucha i nie chcę do tego wracać. We Fiatach 500/600 potrzebuję szyberdachu, żeby się tam zmieścić razem z głową - a nie o to chodzi w samochodzie na zimę. Poza tym są koszmarnie brzydkie, a silnik 0.7 brzęczy jak malczan :-). Edytowane 17 Września 2007 przez Arcer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubamen Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 fiat 125 w dzisiejszych czasach to autko dla majsterkowicza :smile: wiecznie cos robisz by jechac na zime to lipa tylni naped lekki kufer :clap: jesli chcesz jechac nie grzebac i to w zimie majac ograniczonu budrzet kup cieniasa albo uno :icon_mrgreen: / wspomnienia 125 krewnego to tylko wspomnienia mozesz byc pewny ze nie maja nic wspolnego z dzisiejszym realizmem / pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Ograniczone fundusze na kupno to również ogr. na utrzymanie. Więc poszukaj czegoś o małej pojemności np. do 1.3, z instalką LPG, z tanimi cześciami. Nie wiem, poleciłbym favoritke na przykład. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal.051 Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 W jakim sensie komfort? Nie zależy mi na ogrzewaniu uszu za pomocą kolan. Prawie 11 lat z mego żywota przejeździłem jako pasażer malucha i nie chcę do tego wracać. We Fiatach 500/600 potrzebuję szyberdachu, żeby się tam zmieścić razem z głową - a nie o to chodzi w samochodzie na zimę. Poza tym są koszmarnie brzydkie, a silnik 0.7 brzęczy jak malczan :-). Komfort w tym sensie większy że szybciej ogrzejesz małe wnętrze parą ze swoich ust. :icon_mrgreen: Ale zauważ że te 0,7 litra w połączeniu z gazem to jakieś max 4l. na 100 km. W bandziorze w zimę z włączonym ssaniem spalanie osiągnie ok 8-9 litrów. Przemyśl to uważnie, czy jest sens babrać się w starym fiacie? oleju też taki lubi łyknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Będę na dniach sprzedawał Poldasa Caro '94 (czyli już liftowany,) I właścicielem byli moi rodzice, oryginalny przebieg 45 tyś (!). Nie jest to F125 ale zawsze cuś... :icon_mrgreen: Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arcer Opublikowano 17 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 (edytowane) Nie opieram się tylko na wspomnieniach o fiacie wujaszka, ale i taty - grzebał przy nim, owszem, ale jak trzeba było jechać, to jechał. Spalanie - jeśli nawet spali tego gazu 10 litrów (zanim się rozgrzeje), to wychodzi jakieś 22 zł/100 km. To ja za jazdę Kawą tyle płacę. Po NS-1 już nic mnie nie zaskoczy (paliła 6 l/100 km + olej). Favoritkę też rozważam, ale wieloletni użytkownik, a znajomy ojca odradza mi ją, bo pali nawet więcej niż fiacior. To możliwe? P.S. Benzynę mógłbym przecież zalewać ze wschodu, mam niedaleko :-). A do autka z katalizatorem ołowianki już nie mógłbym wlać. EDIT: Browarny, wybacz, ale Polonezy mi się nie podobają. Jeśli już miałby byc poldek, to chociaż z silnikiem 1.4 albo 1.9D. Edytowane 17 Września 2007 przez Arcer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 No to nie namawiam, aczkolwiek niewykluczone że z powodu pośpiechu cena byłaby bardzo, bardzo niska... Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba3ma Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Od kiedy pojawiło się u mnie prawo jazdy, zacząłem myśleć poważnie o jakimś wozie, żeby w nim przetrwać zimę. Co prawda często pożyczam samochód od rodziców, ale pewnie mnie rozumiecie, to nie jest zbyt miłe - lepiej jest mieć jakiekolwiek własne 4 kółka, byle jechały. Z tym, że moje fundusze są bardzo ograniczone, więc rozglądam się za możliwie najtańszym rozwiązaniem. Najbardziej podoba mi się FSO 125p - mój wujek miał kiedyś takiego w pięknym wiśniowym kolorze, i byłem nim zauroczony :-). Co prawda ojciec miał też takiego w wersji kombi, ale był zielony (brzydki) i stary, a więc i bardzo zeszrociały. W grę wchodzi jednak ze względów ekonomicznych jedynie model ME (z silnikiem Poloneza 1.5, elektr. zapłonem i 5-biegową skrzynią), no i raczej tylko z instalację LPG. Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?Od razu zaznaczę, że sporo innych modeli odrzucam z powodu ich brzydoty i pospolitości (Polonez, Golf I, II). Fiatów jest juz coraz mniej, dlatego to raczej rarytas i auto prawie kolekcjonerskie :-). Czy ktoś z Was mial podobny dylemat? Włażnie też szukam czegoś takiego i jestem juz zdecydowany na opla corse 1.2 1991-1993.Czasem trafia sie na allegro z LPG więc koszty jazdy tym to 15zł za 100km zimą.Do tego silniki nie do zarżniecia,fakt że trzeba wyłożyźć na takiego ze 2000zł ale wole odłozyc troche więcej i kupić corse niż teraz maluszka za 500zł i pluć sobie zimą w twarz.Do tej pory pożyczałem auto od mamy ale brat je zdachował i zostało nam jedno na 3 kierowców:/masakra;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?Ja bym sobie odpuścił. Istnieje spore ryzyko, że tylko wpakujesz się w dodatkowy kłopot, przez który stracisz więcej czasu (i kasy), niżbyś zaoszczędził. Nie lepiej jeździć w zimie np. tramwajem, niczym się nie stresując? Poza tym można się ciepło ubrać i wskoczyć na rower obuty w odpowiednie opony. Zwłaszcza że zimy mamy coraz łagodniejsze. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chmurek Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Ja mogę ci polecić starego poczciwego kadeta sam mam takie cudo tylko diesla i powiem jedno, silnik nie do zajechania, chodzi bez żadnych zarzutów, kiedyś w trakcie jazdy poszedł mi pasek rozrządu i co ? założyłem nowy i chodzi dalej, chociaż w benzyniaku mogło by być gorzej, a jak nie chcesz diesla to 1.3 w gazie, bardzo przyzwoite auto za małe pieniądze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Nie lepiej jeździć w zimie np. tramwajem, niczym się nie stresując? Poza tym można się ciepło ubrać i wskoczyć na rower obuty w odpowiednie opony. Zwłaszcza że zimy mamy coraz łagodniejsze. Olsen... Byłeś kiedyś młody?? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Czy waszym zdaniem jest sens kupować Fiaciora, żeby jeździć nim tylko zimą, a w sezonie tylko po nocach?Od razu zaznaczę, że sporo innych modeli odrzucam z powodu ich brzydoty i pospolitości (Polonez, Golf I, II). Fiatów jest juz coraz mniej, dlatego to raczej rarytas i auto prawie kolekcjonerskie :-). Czy ktoś z Was mial podobny dylemat? Przeczysz sam sobie - kupujesz fiata bo potrzebujesz taniego transportu na zimę, czy dlatego, że masz zapędy kolekcjonerskie?Jeżeli chodzi o tą pierwszą opcję - moim zdaniem nie warto. Jest dużo tanich samochodów, pospolitych i brzydkich idealnych jako środek transportu.Jeżeli chodzi o kupno fiata z powodu jakichś sentymentów - to już musisz sam zdecydować i nikt Ci nie pomoże. pzdr. PS. w sezonie po nocach to się najlepiej jeździ motocyklem :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.