2 laski na 125ccm

[portaledge]

Witam :icon_question:

Ja z moją dziewczyną zastanawiamy się nad kupnem motocykla; jak na razie jest to trochę odległy plan (początek przyszłego roku), ale myślę że warto już zacząć się rozeznawać w sprawie, żeby nie kupić jakiegoś szitu.

 

Chodzi o to, że chciałybyśmy jeździć razem i to nie tylko po mieście, ale także na jakieś dłuższe wojaże;

po pierwsze, czy 125ccm nie będzie na nas dwie za małe (ja mam 172cm, a Mała ok 163cm), po drugie, jaki motor byłby stosowny - tj. wielofunkcyjny i umiarkowanie łatwy w 'operowaniu' i nauce jazdy. Chyba skłaniam się ku używanemu, bo nie wydaje mi się bym była w stanie przeznaczyć na niego więcej niż 8tys zł.

 

Ten mi bardzo przypadł do gustu ale oczywiście na razie nie wchodzi w rachube

http://moto.allegro.pl/item231077490_honda...uper_stan_.html

 

Dodam, że szybko się uczę i jestem raczej silna niż niesilna :icon_question:

 

Pozdrawiam,

Gośka

[jeszua]

poszukaj na forum, najlepiej w dziale chopper/ cruiser; w ciągu ostatnich 2 miesięcy były ze 2 wątki o zakupie tego typu motocykla przez kobietę

 

natomiast o ile dla jednej osoby te 125ccm mogłoby być nawet wystarczające do niezbyt dalekich wypadów, o tyle dla dwóch będzie to z pewnością mało. niekoniecznie "o wiele za mało" (chociaż to sprawa względna, większość wypowiadających się w tego typu tematach ludzi nie jeździła 125...), ale jednak nie dość, żeby normalnie jeździć, przyspieszać, wyprzedzać. stawiałbym raczej na ciut większy sprzęt

jsz

[ks-rider]

Na poczatek napewno " spiknie ". W pozniejszych czasach - w miare jedzenia apetyt na wieksza pojemnosc urosnie.

 

Osobiscie polecilbym coz z 4T firmy MZ lub moze Honda CBR 125 R. Varadero tez byloby niezle ale bedzie troche drozsze lub starsze.

 

:crossy:

[foxriver]

Chyba większość motocyklistów uznaje, że należy etapami wkraczać w coraz wyższe pojemności...

Ja zrobiłem skok z 250 na 1100ccm i uważam, że przyuczamy (wyczuwamy) przez pewien czas maszynę niezależnie od jej wielkości. Zachęcam do większych pojemności z tego względu, że po sezonie jazdy małym "piździkiem" zapragniecie zmiany na większy, mocniejszy i szybszy. To jest kolejny wydatek i strata na sprzęcie który kupicie wcześniej. Miałem ostatnio okazję przejechać się Drag Starem 650 i powiem, że mocy nie ma zbyt wiele, no ale ja jestem przyzwyczajony do 100 koni....

Ponieważ szybko się uczycie... dacie sobie radę z 500 na początek ;-)

Jeśli chodzi o maszyny to wydaje mi się, że kupno nawet starszej V-ki, z kardanem wydaje się dość bezpieczne.

Silniki bardzo "żywotne" i nie ma konieczności kontroli napięcia łańcucha napędu - uważam to za duży komfort.

Bałbym się kupując wiekowy sprzęt sportowy - może być zarżnięty po prostu.

Może Virago?

Pozdrawiam

[abu]

zdecydowanie cos większego i bardziej uniwersalnego niż ta shadowka, po sezonie okaże się, że jednak masz/cie ochotę zjechac z asfaltu i zachce Tobie/Wam się turystycznego enduro - jeżdziłem "250" z plecakiem - to naprawdę słabiutko sie odpycha.

Pierwsze moto zawsze najtańsze (kosztem roku produkcji) gleby przy nauce są nieuniknione!!, chyba, że ktoś lata dookoła komina, poza tym jak ukształtują się oczekiwania co do 2oo to się je zmienia i wtedy mniej $$$ sie traci. W cenie shadowki spokojnie kupisz CB500, GS500, XJ600, GSF600 (to może niekoniecznie, ale...) czy coś podobnego i przy odsprzedaży nie stracisz wiele, bo to poszukiwane na rynku sprzęty.

W profilu masz Kraków/Kielce - dla takiej "125" przejechanie z jedno miasta do drugiego w 2 osoby to już będzie dłuższy wojaż :crossy:

[TATAKIS]

Popieram przedmówców. 125 czy 250 to zdecydowanie za mało na "chopperowe" moto do jazdy we dwoje.

Virago 535 to minimum. Wiele kobitek na takich zaczyna. Lekki, poręczny, minimum mocy i przyspieszenia ma. Oczywiście jak na pierwszy motocykl. A może turystyk ? Są wygodniejsze, mniej dobijają na naszych g....nianych drogach, są lepsze na dłuższe wypady. Przed zakupem koniecznie przymierz się do kilku.

Popytaj dziewczyn, one najlepiej Ci doradzą. :smile:

[Igor]

... Virago 535 to minimum...

Osoba mająca 172 cm będzie na tym cudzie wyglądać jak na psie (tylko mi nie zarzucaj, że na wnusia chcę siadać ;) ). A dwie osoby to już porażka.

Kupcie sobie kobitki coś większego. I niekoniecznie jakiegoś starocia. Chyba że lubicie zajęcia mechaniczne :) . Większą przyjemność, na ogół, czerpie się z jazdy niż z grzebania w motocyklu :clap: .

pzdr

[TATAKIS]

Kupcie sobie kobitki coś większego. I niekoniecznie jakiegoś starocia.

 

Igor mądrze gada, np. VN800 byłby OK. Tylko za 8000 ?, to chyba i o młodszą Virażkę będzie trudno.

 

A o ujeżdżaniu wnusia to nawet nie myśl, jeszcze by cię ugryzł w...., no wiesz. Młody jeszcze jesteś i szkoda by było. :icon_rolleyes:

[Januszm]

Uważam, że na jazdę we dwie osoby, najlepszy na początek będzie motocykl o pojemności 250 cm3, o charakterze uniwersalnym, np. CBF 250, chodź ceny jego są dość wysokie, z tańszych maszyn mogę polecić coś takiego:

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M503474

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M541761

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M541123

 

(...)

*ukasz

 

P.S. Temat powinnien zostać przeniesiony!!!

 

Pozdrawiam

Janusz

[ukasz]

Temat jest o motocyklach i proszę o takie właśnie wypowiedzi.

Usunąłem część postów odbiegających od tematu, aby nie sprowadzać dyskusji na boczny tor - jeżeli ktokolwiek z osób przeze mnie "wyedytowanych" ma w związku z tym jakieś pretensje/wątpliwości bardzo proszę zgłaszać je do mnie na PW, wyjaśnimy sprawę na spokojnie.

 

 

pozdrawiam

[super_stalker]

Ja osobiście polecam jakiegoś nakeda klasy 500. Miałem przez jakiś czas zajawkę na chopperka z tym, że kiedy się przejchałem na takim sprzęcie narazie sobie odpuściłem poprostu prowadzenie nie pasowało do mojego stylu jazdy. Suzuki GS 500 którego poleca wiele osób to niska masa, świetne prowadzenie i poręczność , w miare żwawy silnik, niskie koszty eksploatacji. To zależy czy czujecie się na siłach, aby wsiąść odrazy na 500tkę (w tej klasie dosyć duży wybór sprzętów nie tylko GS :icon_biggrin: ). Co do wyboru typu motocykla trzeba pojeździć żeby móc coś powiedzieć albo chociaż posiedzieć żeby poznać pozycję na danym moto.

[Januszm]

może być również 500 cm3, lecz koleżanka, sama chyba chce zacząć od mniejszej pojemności.

[Olsen]

natomiast o ile dla jednej osoby te 125ccm mogłoby być nawet wystarczające do niezbyt dalekich wypadów, o tyle dla dwóch będzie to z pewnością mało. niekoniecznie "o wiele za mało" (chociaż to sprawa względna, większość wypowiadających się w tego typu tematach ludzi nie jeździła 125...), ale jednak nie dość, żeby normalnie jeździć, przyspieszać, wyprzedzać. stawiałbym raczej na ciut większy sprzęt

Ja też bym stawiał na jakiś chociaż odrobinę większy motocykl, np. Suzuki GN 250.

[MACIAS1989]

125-tka w mieście, nawet w dwójkę da rade, ale poza miastem, nawet jak jeżdże sam to motor nie daje rady, pod górki znacznie zwalnia, o sprawnym wyprzedzaniu przy jeździe ok. 80-90km/h nie ma mowy (mam teraz częściowo zablokowany motor, więc moc podobna do 125 4t).

Ja polecałbym 250 4t.

[piotrek2345]

ja bym myslał nad virago 250 w kazdym badz razie na poczatek kupcie sobei najlepiej jakies mztki zeby sioe nauczyc jezdzic nawet po polach :)