Skocz do zawartości

Motocyklisto, ściągnij kask.


acy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

"wyrazaja szacunek do motocyklistow kazac placic z gory za zatankowane paliwo"

z tym sie jeszcze nie spotkalem.

 

ale kilka razy chcac zatankowac w kasku (mam Jet'a) wylaczono mi dystrybutor - i nic nie powiedziano z okienka gdy sie tam popatrzylem. za pierwszym razem myslalem ze dystrybutor popsuty wiec podprowadzilem moto pod drugi - ten rowniez nie dzialal. zrozumialem. to jest chamstwo moim zdaniem, nikt nie lubi byc traktowany jak potencjalny zlodziej. chociaz aby uprzejmie poprosili o zdjecie kasku - co tam, zrozumial bym - taka maja dyrektywe od przelozonego. a tu ani me ani be. od tamtej pory nie tankuje na stacji miedzy Kolbuszowa a Rzeszowem (duzy Orlen).

 

p.s. w zasadzie sciagam kask raczej ze mi sie spieszy. po za tym jak juz pisalem jezdze w kasku typu Jet wiec w porozumiewaniu sie nie mam problemow i rozmawiajac w nim z kimkolwiek nie odnosze wrazenia jakobym kogos lekcewazyl/nie okazywal szacunku.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat chyba lekko wydumany ( może na rozluźnienie po zlotowym weekendzie). Nigdy nie spotkałem się z żądaniem zapłaty z góry, przeważnie po zatankowaniu odstawiam pojazd na bok, żeby nie blokować miejsca ( wkurzają mnie ludzie kupujący milion rzeczy oprócz paliwa, a ja muszę czekać jak osioł ), kask przeważnie też zdejmuję, nie spotkałem się z niemiłą obsługą podczas tankowania motorka, wręcz przeciwnie - w piątek w Węgrowie gość wyskoczył z budki i nalał paliwko, zagadał czy jadę na zlot, wracając z Liwu tankowałem we Wrześni, gdzie też w ten weekend był zlot - goście również zagadali, czy byłem na zlocie, obejrzeli motorek i martwili się, że zmoknę, bo zaczęło kropić. Więcej optymizmu w życiu, a ćwokom, których czasem spotkamy powiedzmy NIE!!! i olewajmy ich oraz ich stacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, ze jak podjezdza ktos kabrioletem w czapce bejzbolowce i w okularach, to tez przed placeniem powinien zdjac ta czapke i okulary, zeby obsluga stacji czula sie dowartosciowana?

 

 

Nie chodzi o dowartościowanie, ale bezpieczeństwo i , chyba , odpowiedzialność majątkową.

 

... mówcie co chcecie, to jak z tym "machaniem". Dobre wychowanie nie jest obowiązkowe.

 

Ale z drugiej strony ...

 

jak się komuś zdejmowanie kasku nie podoba to niech jedzie na inną stację.

 

Gdyby ktoś zapukał do moich drzwi , i przez "judasza" zobaczyła bym postać, z twarzą zamaskowaną w jakikolwiek sposób, to bym nie otworzyła. Mam do tego prawo.

 

Ale zgadzam się, że nie informowanie o wyłączaniu dystrybutorów jest zwyczajnym olewaniem klientów :banghead:

 

:)

 

P.S. Niby taki durny temat ale ludków tu jak mrówków :banghead:

Edytowane przez Oriana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie mieszka w dzikim panstwie to i traktuja Cie jak dzikusa :banghead:

Ja wyrazilem tylko swoja opinie i spostrzezenia z mojego podwórka :buttrock:

 

O rany, nie dramatyzuj. Ja tam nie mieszkam w dzikim panstwie, nigdy nie mialem zadnego problemu z traktowaniem na stacji i zaloze sie ze jest to zjawisko na prawde marginalne. Wyjechales do UK, ok w porzadku, ale juz tak nie jezdzij po PL.

Edytowane przez rzoov
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla, który pracuje na stacji benzynowej (BP). Mówi że często zdarza się, że jakiś "motocyklista" podjedzie, zatankuje nie zdejmując kasku i odjedzie z zagiętą tablicą :banghead: ...sam zauważyłem, że na niektórych stacjach obsługa przygląda się bacznie :buttrock: do momentu dopóty nie zacznę zdejmować rękawic, kasku ;) więc nie chcąc stresować personelu robię to przed tankowaniem :)

Edytowane przez M4NIEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, nie dramatyzuj. Ja tam nie mieszkam w dzikim panstwie, nigdy nie mialem zadnego problemu z traktowaniem na stacji i zaloze sie ze jest to zjawisko na prawde marginalne. Wyjechales do UK, ok w porzadku, ale juz tak nie jezdzij po PL.

 

Nie dramatyzuje ani nie wyzywam sie na PL.

Zwyczajnie nie spotkalem sie z takim traktowaniem NIGDZIE indziej :banghead:

A gdyby to bylo ziawisko marginalne to nie byloby tylu glosow w tym temacie tylko padloby: koles odbilo Ci !!! Wylaczaja dystrybutor !!! itp.

Nie wiem z czego to wynika ...... Na pewnio nie z "kultury" obslugujacych stacje.

Ot taki ciekawy temacik wakacyjny :buttrock:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat kwitnie :buttrock:

Muszę przyznać, że nie brałem pod uwagę kilku problemów i przyznaję również, że Ci, którzy nie ściągają kasków mają też rację. Będę patrzył teraz troszkę z innej perspektywy.

PS

Nie jestem pracownikiem stacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdejmuje rekawice i kask. Nie widze zadnego problemu. A wlazenie w nocy na stacje w kominiarce to lekka przesada. Z zadaniem placenia z gory w PL sie nie spotkalem, raz gosc wylaczyl dystrybutor na malej stacji w Chorwacji, gdy zapytalem czy mozna placic karta, gdy powiedzialem ze mam gotowke wlaczyl z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa z motocyklistą z kaskiem na głowie, jest po pierwsze mocno utrudniona, po drugie, wykazuje się brak szacunku dla obsługi stacji (która, w przeważającej cześci pracują za śmieszne pieniądze).

Równie dobrze można by stwierdzić, że okazuje się brak szacunku dla pozostałych klientów stacji benzynowej, którzy muszą dłużej czekać, aż zwolnimy miejsce koło dystrybutora, bo musimy założyć kominiarkę, kask, często poprawić, jeśli się źle ułoży na głowie (wystarczy, że potrzebujemy czasu na założenie rękawic, nie ma sensu jeszcze bardziej utrudniać sobie ani innym życia). :buttrock:

Jeżeli powyższy argument do Ciebie nie przemawia, to pomyśl, że człowiek, który będąc w pośpiechu (np. w drodze do pracy czy na ważne spotkanie), musiał tracić czas na stacji paliwowej na ww. czynności (zazwyczaj robiąc to nerwowo), może świadomie lub podświadomie szybciej jechać do celu (żeby wyrównać straty), a tym samym być bardziej niebezpiecznym na drodze. :banghead:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam prawie zawsze zdejmuję - ale zwykle tankuję w mieście, kiedy nie jestem szczelnie ubrany. Wtedy zdjęcie kasku trwa chwilę, założenie też.

Gorzej kiedy za dłuższej trasie mam kominiarkę wkomponowaną w kurtkę, coś na szyję.. Wtedy to cała ceremonia. Kask zdejmę, no ale w kominiarce wyglądam jeszcze bardziej jak bandyta. No to kominiarka.. no to trzeba rozpiąć kurtkę.. później zapiąć włożyć, uszczelnić.. po prostu się nie chce.

 

A propos teorii spiskowych, to ostatnio też trafiłem na wyłączony dystrybutor - przypadek? Drugi już działał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...