Skocz do zawartości

Gleba była blisko - olej z pierwszego tłoczenia


&REW
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, że warto mieć AC, aczkolwiek uważam, że tamtemu gościowi należało się to odszkodowanie, chociażby za poniesione straty moralne.

Masz rację, że należało mu się odszkodowanie. Nie ma obowiązku wykupowania AC i jeśli nawet nie ma AC a szkoda powstała nie z winy kierującego, to odszkodowanie powinno należeć się jak psu buda bez żadnej łaski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym te lewe badania techniczne załatwiane za flaszkę wódki dla pana Henia to już raczej mit,

I tu się mylisz niestety. Proceder kwitnie nadal i ma się doskonale. Duża część sprowadzanych masowo z zachodu 15 letnich zajebistych okazji nie przejdzie badania na zawartosc CO. Moja 6 cio letnia Primera nie przeszła w tym roku badania na zawartosc CO. Naprawienie usterki kosztowało mnie prawie tysia a wydaje mi sie, że znowu jest coś nie tak.

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ale by się pan wy..bał, a ja tak myślałem, że ktoś się w końcu wy..bie na tym. Chyba trzeba będzie ją sprzątnąć." :icon_mrgreen:

 

 

Hehehe, ja miałem w Wielkanoc dość poważny ślizg (70km/h) na ciągnącej się plamie oleju. Nie opisywałem na forum bo netu było chwilowo brak.

Frania przeszlifowała na drugi pas, walnęła w pokaźny krawężnik i spadła na trawniku pobliskiego Orlenu.

Wyszedł chłop od nalewania i mówi:

"ku*wa!!! wiedzałem, że ktoś się na tym wyjebie" i......zadzwonił po Straż Pożarną. Przyjechali, posypali proszkiem i pojechali, a ja zostałem dzwoniąc na 997 i 112 :clap: :( :( przez kuźwa 30 min z zegarkiem w ręku, a i tak nikt nie odebrał.

A dzwoniłem w tej sprawie:

 

Tak, znam przypadek, gdzie człowiek po ślizgu zaliczonym na plamie oleju wyciągnął od zarządcy drogi całkiem pokaźne odszkodowanie, tak że jeszcze na tym sporo zarobił.

 

...po 30 min. zrezygnowałem i zadzwoniłem do ojca po radę...." synu! wracaj do domu.."

 

Więc jak możesz Olsen to rozpisz się trochę na ten temat.

 

 

Ja keidys tak za ruskim jechałem tez olej wyciekał mu z autoa h*j wie dokladnie z czego ale jak mi dupą slizło to myslałem ze wypierdole zdrowo

 

Dziecko, co Twoja mama na to? ;)

Edytowane przez ABG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodze sie calkowicie z Jurjuszi ze ten porceder calkiem dobrze kwietnie w malych miastach. Jak moj braciszek pojechal moim moto na pierwszy przeglad (czasu nie mialem :icon_mrgreen:) to tyle sprawdzali stan techniczny (wszystko bylo w porzadku nic nie mialem do ukrycia) ze nawet moto nie obejrzal tylko odrazu poszedl wpisywac dane ze nawet z rozpedu wpisal nr tablicy rej z zagranicznego dowodu mimo ze tej tablicy nie bylo.

A co idzie w stacjach diagnostycznych po znajomosci i za flaszke zalatwic to juz lepiej nie mowic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, oczym tu k..a mówic w ogóle.Jeżdżę do pracy codziennie przewozem PKS.Na parkingu dla przewozów pracowniczych,a jest ich naprawde dużo,pod każdym,podkreślam KAŻDYM,zajebista plama oleju,przeciez jak taki autobus stanie na skrzyżowaniu,albo w korku to nie ma walca,zeby pamiątki po sobie nie zostawił,a potem my się na tym rozwalamy.I wszystkie te jeżdżidła mają aktualne badania techniczne.Paranoja.Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym te lewe badania techniczne załatwiane za flaszkę wódki dla pana Henia to już raczej mit, dziś coraz więcej diagnostów boi się (o stołek, odpowiedzialności karnej) i nie podbijają tak chętnie dowodów rejestracyjnych, badania są coraz bardziej rygorystyczne, zwłaszcza w większych miejscowościach.

 

Zcałym szacunkiem należnym koledze - niestety guzik prawda. Ten proceder jest znany od dawien dawna i tak już pozostanie. Drzewiej, kiedy miało się ledwie trzymającego sie kupy malucha - nie można było przejść przeglądu z powodu np. nierównego brania hamulca postojowego. Kazdy wjazd na rolki kosztował, a nijak nie można sprawdzić jak łapie 'ręczny' w warunkach polowych. Sam doświadczyłem tego kilka razy. W końcu - wiadomo - olać ręczny. Samochód zostaje, dowód jedzie po pieczątkę.

Nie namawiam - tłumaczę zjawisko.

 

Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, oczym tu k..a mówic w ogóle.Jeżdżę do pracy codziennie przewozem PKS.Na parkingu dla przewozów pracowniczych,a jest ich naprawde dużo,pod każdym,podkreślam KAŻDYM,zajebista plama oleju,przeciez jak taki autobus stanie na skrzyżowaniu,albo w korku to nie ma walca,zeby pamiątki po sobie nie zostawił,a potem my się na tym rozwalamy.I wszystkie te jeżdżidła mają aktualne badania techniczne.Paranoja.Pzdr

Ten cały PKS, którym strach jeździć, powinien odejść do lamusa i zostać zastąpiony przez transport szynowy.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen ja wiem ze masz radykalne poglady odnosnie transportu zbiorowego (i wcale tego nie neguje) ale doskonale zdajesz sobie sprawe z tego ze to jedyny sposob na dostanie sie do wszelakich wiosek.

Nawet tam gdzie kiedys jezdzily pociagi to teraz wszystko pozamykane.

I nawet jakby ktos sie znalazl chetny na uruchomienie trasportu szynowego (z doplatami np. z UE) to i tak te torowiska sie juz do niczego nie nadaja.

 

Raff jezeli mowisz o shellu w lesznie to widze ze nadal maja w dupie sprzatanie. W zeszlym roku na jesien jak jechalem na rybol to byla masakryczna plama oleju kolo kompresora. Ciekawe czy ktos to wogole posprzatal czy moze wsiaklo:P

Edytowane przez PaleSatan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen ja wiem ze masz eadykalne poglady odnosnie transportu zbiorowego (i wcale tego nie neguje) ale doskonale zdajesz sobie sprawe z tego ze to jedyny sposob na dostanie sie do wszelakich wiosek.

Ostatnio uciąłem sobie z pewnym forumowiczem pogawędkę nt. transportu zbiorowego oraz indywidualnego w kontekście wyjazdów wakacyjnych oraz służbowych (gdy się jeździ za fuchami po całym kraju, a także na wszelkiej maści konferencje, obozy szkoleniowe itp.). Zapewniałem mojego rozmówcę, że wcale nie jestem motoortodoksem (nawet jeżeli co poniektórzy mnie za takiego uważają), nie muszę wszędzie jeździć motocyklem, czasami wybieram alternatywny środek transportu. I tak: gdy jadę do Gdańska, Krakowa czy Zakopanego, czasem wybieram pociąg. Jeżeli jednak wybieram się na Mazury czy na Bukowinę Tatrzańską (czy dokądkolwiek, gdzie nie ma dogodnego dojazdu koleją), wybór zawsze pada na motocykl. Po prostu nie chce mi się telepać żadnym innym pojazdem, który może np. ugrzęznąć w korku. Podobnie z jazdą po mieście. Często korzystam z kolejki podziemnej, ale po ulicach poruszam się prawie wyłącznie jednośladami. Po prostu, jeżeli miałbym tłuc się samochodem czy autobusem, toby mi się najzwyczajniej w świecie nie chciało (w przypadku samochodu dochodzi jeszcze kwestia utrudnionego parkowania), te pojazdy nie stanowią dla mnie konkurencji dla skutera czy motocykla, natomiast stanowi ją metro, które pozwala ominąć cały ruch kołowy. Zdarza mi się też korzystać z dobrodziejstw Szybkiej Kolei Miejskiej, np. gdy jadę do "Dwóch Kół" na piwo albo do "Tarboru" na zakupy.

 

Nawet tam gdzie kiedys jezdzily pociagi to teraz wszystko pozamykane.

I to jest ogromny błąd! Powinno się było postawić na transport kolejowy - jak to ma miejsce w wielu cywilizowanych krajach - a nie autobusowy.

 

I nawet jakby ktos sie znalazl chetny na uruchomienie trasportu szynowego (z doplatami np. z UE) to i tak te torowiska sie juz do niczego nie nadaja.

Torowiska zawsze można odnowić/wymienić, tak jak to teraz robią z torami tramwajowymi w Al. Jerozolimskich w Warszawie. Można też pobudować nowe/przebudować stare stacje kolejowe, jak to miało miejsce we Włoszczowie. :)

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy okazji tego wątku (oraz drugiego o zabłoconych wyjazdach z budów) tak mnie naszło: a ile razy zdarzyło się wam jechać po takiej plamie i ucieszyć się, że została za plecami, zamiast zadzwonić na policję albo do straży pożarnej - żeby to usunęli?

sam wprawdzie dbam o wyjazd z 2 budów na drodze z mojego osiedla, ale na przykład o plamie oleju na matecznym zapomniałem, zanim przyjechałem do domu. na szczęście na drugi dzień była już sprzątnięta. ale niesmak, że nie zadbałem o bezpieczeństwo jakiegoś motocyklisty jednak mi pozostał w ustach na kilka dni... a w tym miejscu łatwo o poślizg, kiedy się przeciska między czterołapcami przed samymi światłami

 

tak się zastanawiam: na budowlańców jest przepis, czy nie ma możliwości zadzwonić np na policję i postarać się o kontrolę na dowolnej zajezdni pks-u? faktycznie tam są litry oleju wylane, pod każdym autobusem... i nękać! oni nas - olejem, my ich - policją :>

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...