Skocz do zawartości

ile razy ktos wymusił wam pierwszeństwo


Grześ23
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie codziennie ktoś zajeżdża drogę, zwykle przy zmianie pasów kierowca nie bierze pod uwagę tego, że jadę nieco szybciej niż inni i że będę musiał hamować za nim. Najczęściej kierowcy myślą, że się zmieszczą i przyspieszą na czas. Generalnie można ich wyczuć wcześniej i nacisnąć na hamulec i nie pojawia się niebezpieczna sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo rzadko, a jeżdżę codziennie. W tym roku może ze 2 razy.

 

Ja podobnie. Ze dwie takie sytuacje z tego roku kojarze. Moze gigantycznego przebiegu w tym sezonie nie zrobilem bo cos ponad 4k km, ale naprawde rzadko zdazaja mi sie tego typu historie.

Edytowane przez rzoov
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od niedawna jeżdżę motocyklem ale mam takie przyzwyczajenie z roweru, że jestem prawie niewidoczny na drodze :smile: oczywiście nie jest to do końca prawda zważywszy, że na moto jeżdżę w seledynowej kamizelce. Ale przesadnie ostrożnej jazdy po wsiach to nie chcę się wyzbywać. Najgorsi są niektórzy traktorzyści, co uważają, przecież są na swoim więc czemu mają patrzeć na około i uważać, czy akurat jakiś motocyklista im nie śmignie przed nosem :wink:

 

ale tak o ogóle, to odblaskowa kamizelka rządzi :biggrin:

 

Piter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od niedawna jeżdżę motocyklem ale mam takie przyzwyczajenie z roweru, że jestem prawie niewidoczny na drodze :buttrock: oczywiście nie jest to do końca prawda zważywszy, że na moto jeżdżę w seledynowej kamizelce. Ale przesadnie ostrożnej jazdy po wsiach to nie chcę się wyzbywać. Najgorsi są niektórzy traktorzyści, co uważają, przecież są na swoim więc czemu mają patrzeć na około i uważać, czy akurat jakiś motocyklista im nie śmignie przed nosem :wink:

 

ale tak o ogóle, to odblaskowa kamizelka rządzi :biggrin:

 

Piter

 

Dokładnie może nie do końca prawda ale w 90 % tak jest ja (narazie jako rowerzysta i pieszy) sam widze, że jest pełne ignorowanie mnie za równo jak i innych pieszych i rowerzystów i to co raz częściej nie potrafię tego zrozumieć czy kierowcy tych Aut mają pi*dy na oczach czy są przepici ? Już nie wspomne o akcjach, które odchodzą na pasach... Przecież kierowca auta powinien zwracać szczególną uwagę na prowadzących jednoślady jak i pieszych tak samo jak i motocyklista na innych kierowców i inne osoby uczestniczące w ruchu ulicznym (chociaż do nich w moich stronach nie mam żadnych zastrzeżeń bo są na drodze zawsze uprzejmi :smile: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że niektórzy zamiast piepszyć to poczytają również posty innych np. takie jak te, które mówią o tym, że mają mało takich sytuacji bo jeżdzą już wolniej i uważają, a reszta... normalna - same świętości, które z liczeniem mają problemy bo nie potrafią zliczać wymuszeń - jeśli nie potrafią to mnie się zdaje, że coś z nimi nie tak i powinny sobie darować to hobby.

 

Zresztą, nie mam moto ale dwa kółka z silnikiem owszem, jeżdżę po mieście - jeden bardzo groźny przypadek to wymuszenia na skrzyżowaniu gdzie ktoś w ogóle nie patrzał czy coś jedzie ale jechałem wolno i nie ma sprawy i gwarantuje, że gdyby było choćby 50 km/h zamiast 40, które jechałem to zderzenie jak BYK!. Mowa o specyficznym skrzyżowaniu ale to jest jak ktoś mądrze napisał - miejsce które samo stwarza wymuszenia i trzeba uważać.

 

Dzisiaj widziałem motocyklistę na R1, ja chciałem wjechać z podporządkowanej i sobie do cholernej nędzy nie wyobrażam jak mógłbym wymusić na motocykliście, który jedzie 50 km/h /może miał 60, niech będzie/. Nie wiem, może inni mają jakiś taki dar albo coś, a może ktoś nie umie faktycznie jeździć i nie mówię tu o kierowaniu za pomocą kółka.

Nie wiem jak by było gdyby ten koleś jechał w tym miejscu np. 90... ogólnie to w wielu miejscach jako kierowca puszki nie wyobrażam sobie, że ktoś może jechać 2x więcej niż nakazuje zdrowy rozsądek więc nie stoję i nie skanuję przez 30 sekund czy aby napewno gdzieś ktoś nie pędzi jak dziki dzięcioł.

 

Bardzo boję się "wymusić" na motocykliście pierwszeństwo bo widziałem pojebów, którzy myślą, że wszystko im na drodze wolno i wszędzie się zmieszczą oraz że zdążą.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak by jechał 90 to już dawno by przed Toba przejechał zanim byś dojechał do skrzyzowania :)))

Moje zdanie jest takie w wiekszosci przypadkach to brak odpowiedniej oceny odległości ile razy widać jak ktoś dojeżdza do drogi widzi mnie ja widze ze się wacha czy jechać czy nie jak juz mysle że zdecydował się poczekac to ten rusza. Fak nie jeźdze 50km/h a duzo duzo szybciej i zapewne dlatego trudnosc w ocenieniu odległości jest większa, bo wymuyszenie przez kogos pierwszeństwa w 90 przypadkach na 100 jest zazwyczaj wynikiem nieuwagi lub złej oceny odlgłości a na peno nie robia tego specjalnie.

 

Pozatym mając R1 to jest raczej cieżko jechac 50km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za każdym jak wyjadę na miasto jest jakaś akcja. Strach sie bać :)

 

Ostatnio: jadacy z lewej autobus MPK tak sie wjeb** że zablokował mi oba pasy ruchu.

 

Ostre hamowanie, dojeżdzam do kolesia a ten ma pretensje.

 

Się ciut wkur*iłem, zjechałem za nim ma przystanek a on do mnie: "...ile jechałeś? tu jest ograniczenie predkości..."

Krew mnie zalała, bluzgałem na niego chyba ze trzy minuty (nie wiedziałem że znam takie słowa). W sumie mi ulżyło, ale efekt wychowawczy zaden...

 

myślcie za innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechałem i gość mi wyjechał z osiedla. Nawet nie popatrzył. Capnął by mnie aż miło, ale w związku z tym, że jestem wrażliwy na takie akcje, to jechałem jak zawsze bliżej lewej strony jezdni. Tym razem to mi uratowało tyłek... w sumie to nie tylko tym razem. Wymuszanie pierwszeństwa to niestety chleb powszedni dla nas... Nie wiem, może ludzie powinni sobie kupić jakieś okulary.

 

Tak jak w tej akcji:

"Take longer to look for bikes"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak by jechał 90 to już dawno by przed Toba przejechał zanim byś dojechał do skrzyzowania :icon_twisted:))

Moje zdanie jest takie w wiekszosci przypadkach to brak odpowiedniej oceny odległości

[...]

Pozatym mając R1 to jest raczej cieżko jechac 50km/h

 

Racja, ale dodać trzeba i to bezwzględnie do tego większą prędkość motocykla, w większości przypadków.

 

A tą R1 to możliwe, że jechał 60, trudno mi było zmierzyć ;-)

Słyszałem, że motocykle typu R1 tj. o pojemności 1000 cm3 łagodniej oddawają moc itd. więc łatwiej się nimi nawet jeździ jak np. 600 ale to tylko wyczytane gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za każdym jak wyjadę na miasto jest jakaś akcja. Strach sie bać :)

Straszna trauma. Ja bym chyba przestał jeździć...

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tmi bardzo dobrze gadasz. Jak ktos pałuje po miescie z konkretnymi predkosciami to co sie potem dziwic ze go dziadyga w kaszlu nie zauważył albo babka co sie wlasnie malowała, albo pijak śmieć co wyjechał przed chwilą po piwie spod baru. Niestety samo to ze ja mam pierszeństwo i moge pałować nic nie znaczy. A kozaków juz było wielu ... było.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało co a miałbym dziś powtórkę sprzed roku. Goscia wyminąłem na centymetry kaskaderskim manewrem przejezdzajac mu przed machą na lewoskręcie. Była to pocztowa dostawcza osobówka z paką a ja widziałem juz siebie przypieprzającego w jego przednie nadkole. Koleś nawet nie spojrzał w moją strone, dogoniłem go i gdyby nie to że mnie zaczął przepraszac dostałby w ryja, bo wku**wiony i zszokowany byłem mocno. Potem Damian podjechał i kazał mu pierdolnąć sie w czoło co też gość uczynił. Ale manewr był na prawde kaskaderski, centymetry mnie dzieliły od niego i od krawężnika

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Greedo, o Twoim wypadku to cała Polska czytała :icon_rolleyes:

 

A tak w ogóle to też dzisiaj testowałem dwukrotnie awaryjne w czasie krótkiej przejażdżki. Raz pod akademikiem gość zawracający z nienacka bez kierunkowskazu - wystartował z chodnika i zatrzymaliśmy się centymetry od siebie. Ale przeprosił mnie od razu :( A drugi raz mniej fajnie, bo na mokrej obwodnicy... ciąłem sobie lewym pasem ciut ponad przepisowe 110 :( i biały dostawczak chciał zajechać mi drogę... heble i szukanie miejsca pomiędzy, na szczęście gość się zreflektował i odbił kierownicą.

Tak tylko się przejechałem na chwilkę po obiedzie, jakieś 50 km... czasami i tyle wystarczy :P

 

pozdro!

Edytowane przez ukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...