Skocz do zawartości

Zmiana moto na mocniejszy


Rekomendowane odpowiedzi

a jak zrobisz PRZECIWSKRET to dopiero sie zastanawiaj nad mocniejszym konikiem

 

No przeciez przeciwskret to normalna technika jazdy i nie ma w tym nic niesamowitego :/

 

A co do sprzeta to z wymienionych polecalbym Hondzię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak zrobisz PRZECIWSKRET to dopiero sie zastanawiaj nad mocniejszym konikiem

 

 

hahahhaha :banghead: no tak, wszakże tylko nieliczni potrafią robić "legendarny" hihihi PRZECIWSKRĘT :) . Jak już fabi nauczysz się go robić to dopiero wtedy możesz zacząć w ogóle myśleć nad 120 konnym motocyklem :crossy:

A tak poważnie to olej te przykazania i kieruj sie własnym rozumem - uwierz najlepiej na tym wyjdziesz. Jeśli brać pod uwagę Twoje kryteria to siódemkę mogę śmiało polecić. Pamiętaj tylko że utrzymanie sportowego motocykla z duża mocą sporo kosztuje - wszystko dużo szybciej sie zużywa, spalanie, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych sprzetów co piszesz to nie wiem, czy któryś będzie spełniał Twoje oczekiwania, bo to sprzęty o sportowym charakterze i takiej charakterystyce mocy. W 99-00 mniej więcej 110-115 koni wyciskano z 600, ale to były czasy początku ery wtrysków w sportach, więc ta moc pojawia się dość wysoko i w zasadzie w zakresie 3-7,5 rpm niewiele się dzieje i moto nie jest zbyt spokojne, a po przekroczeniu gónej granicy do odcięcia jest to do czego jest zrobione. Poza tym te motocykle są zrobione do skręcania, a nie odkręcania na prostej, no może f3 i f4 są w miarę spokojne jeszcze i dość liniowo oddają moc, więc w sumie wybór nasuwa się sam. F4 za tę kasę będzie rzeczywiście trudno trafić.

 

Co do ekonomii. to 600 są jeszcze w miarę oszczędne, bo nie pożerają gum tak jak litry, ale jazda na zasadzie palnik na prostej i ostrożnie na zakręcie takimi sprzętami to nie jest najlepszy i najłatwiejszy sposób ujeżdżania takich motocykli, tym bardziej, że są to mało elastyczne sprzęty i trzeba dość dobrze operować skrzynią biegów, żeby to wszystko jakoś fajnie wychodziło. Dlatego jeśli chcesz coś mocniejszego, co nie będzie Ci za bardzo przeszkadzać, poszukaj f3 lub f4, albo siódemki, bo mimo większej mocy, jest bardziej elastyczna.

_______________

Przechowalnia motocykli i skuterów - Warszawa i okolice www.motozima.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak takie coś czytam to zaraz sobie mysle że niedługo bedziemy słyszeć o kolejnym "dawcy" który pedzi na MOTÓRZE 200 na godzine jak waryjot :icon_biggrin: . Nie zycze ci żle ale widziałem i słyszałemo kilku takich co po 3 miesiącach uważali że 60 KM to jakiś motorek dla dzieci który nie jedzie jest wolny i w ogóle do niczego :icon_mrgreen: :P (najczęściej od fanów chemi i sportowych strojów :smile: :biggrin: :clap: ) na prostej drodze odkręcić to żadna sztuka tylko ze jak zwaniasz przed każdym zakrętem do 40 to nie pomoze ci nawet R1 albo inny litr . polataj kiedyś po fajnych winkach a przekonasz się jak "wolny" jest twój moto .A pieniądze lepiej zainwestuj w dobry strój buty i opony

PS ja jeszcze nie spotkałem SPORTA który ciągnie od dołu a tak generalnie to za 12 tys jak szukasz dobrego moto sportowego z 2000 r to lepiej sobie odpuść bo ja widziałem już dużo sprzętów za taką kase i z tego rocznika które TYLKO na allego były idealne i bezwypadkowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jesteś następca Valentino Rossiego ... Ja mam GPZ-a drugi sezon (przejechałem 10 tysięcy km.) i uważam że jeszcze za wcześnie na przesiadkę na coś mocniejszego. Jeszcze mnie ten motocykl zaskakuje i wciąż wiele się dzięki niemu uczę.

Może chcesz być mistrzem prostej ? Co NIEDZIELE słyszę popisy MOTOCYKLISTÓW rozpędzających swoje sportowe, wypasione 600 - 1000 od świateł do świateł. Jestem pewien że połowa z nich nie potrafi nic więcej.

 

Udanych poszukiwań.

 

Racja. 2k to mało. W sumie nic. ALe tak juz juz jest ze niektorzy z nas chca poznac moto i nauczyc sie wykorzystywac jego zdolosci (przyspieszenie, przyczepnosc, zdolnosc pokonywania zakretow, awaryjne hamowania i omijanie przeszkód itd) a inni chca tylko poznac i wykorzystac przyspieszenie motocykla na prostej. Zawsze tak było. I niestety tacy najszybciej odchodzą od motocykli ewentualnie odjezdzaja na wózku inw. Ja bym radzil zebys posmigal na tej 500 jeszcze troche. Ja tez jezdze 500 (GS) i chociaz uzywam jej do pracy na kurierce to moglbym wsiasc na cos wiekszego i tez tym jezdzic w pracy (Fazer, VFR, Hornet,NTV Deauville itd) ale 500 sa to maszyny najbadziej wdzieczne i najlepsze do nawijania doswiadczenia. Wczesniej na sportowych moto unikalem pelnego zlozenia w zakrecie, szorowania podnozkiem o asfalt czy wychodzenia z zakretu z poslizgiem tylnego kola gdy jest mokro a teraz gdy nawinalem juz 30 tys mil w ostatnie 4 miesiace wiem ze 500 sa super. Wiele mnei naucyzly czego nie potrafilem na RF600R czy CBR1100XX.

W motocyklizmie nie chodzi o to ze jesli mozesz wykrecic moto na maxa na rpsotej to znaczy ze juz ci sie nudzi bo wykorzystales je na maxa. W motocyklizmie chodzi o to zeby doskonalic sztuke jazdy krok po kroku, przez wiele lat a wszystko po to zeby przezyc na drodze i oczywscie dla wiekszej przyjemnosci z jazdy.

 

Ogólnie to wybor i tak nalezy do ciebie. Kazdy ma jakis ulubiony model motnga ktory by chcial. Jak chcesz miec zapas momentu w dolnym zakresie to unikaj silnikow R4 bo one nic nie maja w dolnym zakresie. Patrz bardziej w strone maszyn V. Chcoiazby Suzuki SV650 - niby mały motong a potrafi zaskoczyc nawet wytrawnego jeźdca. Jest na tym duzo radochy, duzo momentu obr. i do tego ma jebitny dzwięk. Szczerze odradzam przesiadac sie z 500ccm na maszyny typu TL-R bo do tego trzeba miec juz sporo w głowie , tymbardziej Suzuki TL-R ktore jest zdradliwe. Honda VTR juz jest bardziej cywilizowana ale lubi wychlac sporo paliwka. Ewentualnie patrz na CBR1000F 89-93, silnik R4 ale ciagnie jak szalona , ma duzy moment, duzy power (V-max ok.270-280kmh) jest ogólnie duza, bezawaryjna i w miare oszczedna na swoja klase. Duze przebiegi nie robia na niej wrazenia.pozdro.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dobrze pisza - moze to presja otoczenia tak na ciebie dziala. Moze wydaje ci sie ze wygladasz smiesznie w oczach "powaznych" motocyklistow na "malym" motocyklu. Fakt - na szybkiej drodze ciezko jest nadazyc, ale na kretej drodze twoje moto moze byc rownie szybkie jak sporty i dawac wiele radosci z jazdy. Poza tym jest łatwiejsze do ogarniecia i tansze w utrzymaniu (co dla mnie przynajmniej jest bardzo istotne). Ja tez jak patrze na moja "250" to mysle o wiekszym motocyklu, ale wiem ze jeszcze za wczesnie zeby myslec o zmianie (ew. dokupieniu drugiego). Sam sobie musisz odpowiedziec na pytanie czy potrzeba ci mocniejszego motocykla (przeciez 60KM to prawie tyle co przecietny samochod!)

 

Pozdrawiam, szerokosci zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie na co :). Powiem szczerze ze po nakreceniu ponad 2tysiecy kilometrow(doswiadczenia moze wielkiego nie nalapalem) ale zaczyna mi brakowac poprostu mocy w tym motorze a zarazem wrazen. Dlategp postanowilem sprzedac maszynke i przesiasc sie na cos mocniejszego ze sporym zapasem mocy. Powiedzmy ze do setki na GPZcie jakos to idzie ale od 150 rozpoczynaja sie schody a ja czaseme chcialbym pojechac jesli warunki pozwalaja szybciej no i miec ta moc pod manetka :) . Tym razem mam nadzieje ze po zakupie pojezdze ladnych kilka sezonow a nie 3 miesiace :). Planuje tak wydac ok 12-13 tysiecy chcialbym cos raczej nie starszego niz 2000 no minimalnie 1999 rok. Patrzylem do tej pory na cebry f3,f4 kawy zx6r,zx7r no i suzuki gsxr. Moze przesiadanie sie z 60 konnej maszyny na 140 to nie jest najlepszy pomysl ale taki motorek w okolicy 100-115 koni bym chetnie widzial w mym garazu. Chcialbym rowniez aby moto ciagnelo od dolnych zakresow obrotow a nie tak jak w gpz-cie ze do 8 jakos tam idzie a potem nagle sprzet otrzymuje kopa. :)

 

Ktory z tych moto pali najmniej i jest najmniej awaryjny???? Moze macie inne propozycje ewentualnie uwagi porady chetnie poczytam.

 

pozdrawiam

 

tu mi w oko maszyna wpadla co wy na to: :)

http://moto.allegro.pl/item191879703_okazj...saki_zx_7r.html

 

Po 2 tyś. twierdzisz że brakuje Ci mocy :) Podpisuję się pod innymi, pojedz na tor, a zobaczysz że Twoje moto zaskoczy Cię nie raz, dla mnie przesiadka po 2 tyś z mojej Cebry 600 na litra, czy też Bandita 1200 jak to niektórzy Ci polecają mogłaby okazać się delikatnie mówiąc....zgubna :D Bo wiem, że moto nie raz mnie zaskoczy. Nie sztuką jest mieć 180 koni i moment 120 nM, sztuką jest mieć 60 KM, mniejszy moment ale umieć to w pełni wykorzystać :wink:

Edytowane przez Krzysiek778
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

unikaj silnikow R4 bo one nic nie maja w dolnym zakresie. Patrz bardziej w strone maszyn V. Chcoiazby Suzuki SV650 - niby mały motong a potrafi zaskoczyc nawet wytrawnego jeźdca. Jest na tym duzo radochy, duzo momentu obr. i do tego ma jebitny dzwięk.

No wlasnie ten SV, wedlug wielu opisow wydaje sie tez lekiem na moje bolaczki. Smigam glownie po miescie, trasy z reguly krotkie do 100 km, raz w roku cos powyzej 500 km w jeden dzien. Doswiadczenia juz troche mam, kilka motocykli sie ujezdzalo (Zephyr 750, EN 500, CB 750) niestety zadne z nich tak do konca mi nie pasuje, mimo ze sa to dosc mocne maszyny to zdecydowanie brak mi w nich radosci z jazdy. Owszem ta radosc tez jest ale inna, CB 750 po ladnej trasie mozna pogonic i 200 km/h z tym ze to sie rzadko przydaje, zreszta taka predkosc to i tak max jaki mnie interesuje, wlasciwie predkosc max w ogole mnie nie interesuje, podobnie jak miejsce dla pasazera, spalanie i miejsce na bagaz. Seven Fifty konkretnie jedzie dopiero od 7 tys, owszem nie problem jest ja tak wysoko krecic ale chcialbym podonego uczucia doswiadczyc sporo nizej.

 

Czytajac o SV i ogolnie silnikach V2 to moze byc to czego szukam ja a moze i Fabi, niezbyt szybki ale pieknie jadacy od niskich obrotow no i zdecydowanie bardziej sportowy od motocykli ktore do tej pory posiadalem lub posiadam. Pewnie ze sa rzedowki ktore ladnie ida od dolu ale to sa juz bydlaczki pokroju XJR, GSX 1400, Bandit itp. Troche za malo zwinne sie wydaja (patrzac na same gabaryty).

 

Po sprzedazy swojego obecnego moto na pewno kupie cos z silnikiem V2, najbezpieczniejszy zakup to bez watpienia SV 650, tani w zakupie, niezbyt drogi w utrzymaniu, da mi szanse posmakowac silnika V2 bez niespodzianek jakie moglby zaserwowac SV 1000 na ktory moglbym sie ewentualnie przesac w pozniejszym czasie. Ale nie powiem, kusi posiadanie czegos mocnego tak zebym nie zmienial motocykla co roku (dotychczas tak bylo, szukam dalej).

 

Oczywiscie to wszystko to tylko teoria, gorzej bedzie jak V2 nie okaze sie tym czego szukam, wtedy to juz tylko sport jakis lub ktorys z wymienionych bydlaczkow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Panie Cerberus SV to moze byc to czego szukasz jesli nie wiesz czego szukasz. Ogólnie silnik V2 mają zawsze cos w zanadrzu dla kierowcy. Niby mały, lekki itd. ale jednak V2. Swojego czasu miałem Suzę RF600R która wybrałem spośród własnie SV, CBR, ZZR i podobnym a jak sie przejechalem na kolegi SV to zalowalem ze kupiłem RF która ma 98KM, kreci 15.000rpm i fajnie wygląda. Co z tego ze prawie sportowe moto skoro nudne, tymbardziej w miescie bo do 8-9 tys.rpm jest nudna a wiecje nie ma gdzie krecic w miescie. Wsiadlem na kolegi SV-ke jeszcze tą s pierwszej generacji , z wydechem Akrapivic (wooow, co za dzwięk) i jak pojeździłem kilka mil na tym moto to nie chciałem zesjc z tej maszyny. Faktem jest ze SV650 nie ma wiele KM jak sie patrzy w dane techniczne ale podczs jazdy radocha okrutna. Na trasie rzadko smigam pow.160kmh wiec V-max styka a na miescie SV to dopiero frajda. Najelpiej jakby co 500m byly swiatla i skryzowania zebym mogl sie zatrzymac i za chwile pójść z ogniem spod świateł. SV to tka jakby odwrotnosc sportowej maszyny - ciagnie od samego dolu a im wyzej kreci tym jakby mniej sie odczuwa power. A kreci ok.8-9 tys rpm. Wiem ze taka niepozorna SV idzie dobrze na koło z samego gazu jak sie wprawić trochę w moto a RF ze swoją prawie setką koni miała problem zeby wogle podnieść pysk z gazu. najbardziej polecam Ci jesli znasz kogos kto ma SV (moze ktorys z dealerów zgodzi sie na jazdę próbną) i da ci sie przejechać kilka km w roznych warunkach, trochę miasta, torchę trasy , trochę zakrętów. Zobaczysz jak sie tym jedzie. Ja bardzo lubie SV-ki chociaz jezdizłem na tym moto tylko kilkanascie mil. Gdybym mial zapas gotówki to zapewne sprawilbym sobie SV-ke dla czystej zabawy ale teraz przyszedl czas na wiele wiekszy V2 ktory tez da mi sporo radości....

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy, ale ze złosliwej ciekawości przejrzałem posty założyciela tematu - i w nich jest jedna bajka: kop, obroty, ostrożna jazda na zakrętach, przy jakiej prędości wrzucić kolejny bieg, od którego momentu ciągnie itd.

 

Radzę pojeździć w deszczu (a nawet śniegu), zmiatającym z drogi wietrze, w podmuchach tirów, w nocy, o piątej rano itd. Adrenalina gwarantowana - jeździłem i cały czas jeżdzę, dzień w dzień - więc wiem :D

 

Oczywiście, co kto lubi: jedni prędkość, inni inny "hardcore" :P

Edytowane przez Adam Paweł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak jest w żeczywistości ale z tego co przeczytałem (tak jak mówie - nie znam człowieka moje zdanie opieram tylko na jego postach ) to odnosze wrażenie ze to mistrz prostej w dzinsach :D :clap: i jak przyjdzie 15 stopni to nie jedzie bo jest zimno głównie o takich ludziach słyszy się w tv i czyta w Fakcie :) :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja odpowiem na temat...

jezeli jestes zainteresowany to kup cbr 600F4 z 98-99 roku...

mysle, ze w tym przedziale miedzy 12-13tys zl powinienes sie zmiescic idealnie...

ja mam rocznik 98 i jestem zadowolony... maszyna jak znalazl... ekonomia, brak awaryjnosci i interesujace przyspieszenie czyli wszystko to co potrzebujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem przed podobnym dylematem 3 miesiące temu. Rok temu kupiłem GPZ 500, przejechałem nim w zeszłym sezonie trochę więcej niż kolega (tzn. 8500km). Wiem, że doświadczenia mam jeszcze mało ale ponieważ uzbierałem trochę pieniędzy więc zdecydowałem się sprzedać i kupić coś nowego. Generalnie uważam, że GPZ 500 wystarczyłby mi w pełni na kilka kolejnych sezonów ale chciałem spróbować czegoś innego.

 

Zdecydowałem się na Yamaha FZ6 Fazer. Motocykl inaczej się prowadzi, lepsze przyspieszenie (jednak 100KM w porównaniu do 60KM) robi swoje. Lepiej czuję się na zakrętach (to chyba zaleta szerszych opon) tzn. mniej boję się przechylać. Jak na razie go docieram więc nie przekroczyłem jeszcze 7tys obrotów a podobno dopiero powyżej tej granicy Fazer pokazuje co potrafi. Jak już pokaże - podzielę się swoimi wrażeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wydaje mi się, że to jednak presja otoczenia zmusza łodych jeźdźców do szybkich zmian sprzętów na większe.

I skłamałbym, gdybym powiedział, że i mnie nie korciło.

Jednak po kilku wyjazdach w góry zweryfikowałem swoje umiejętności.

I uważam, że dwa sezony to stanowczo za mało na przesiadkę na coś większego.

 

A tak na marginesie,

Ostatnio miałem "przyjemność" jazdy właśnie z takim bikerem. Na prostej 100 koni nie pozostawiało wiele do dodania, ale w sprawie zakrętów to ów "mistrz" jest jeszcze daleko w dupie.

(moja 500-ka dawała sobie z nim radę bez problemu)

 

P.S. parę dni temu zaliczył szlifa (straty tylko w sprzęcie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...