Skocz do zawartości

Mam 2000 złotych. Co kupić?


Rekomendowane odpowiedzi

witam

jeśli już chcesz kupić to na pewno nie 251 odradzam-walory jezdne do bani

250 jest ok, model z obrotomierzem i tarczą

miałem 350 ts-ogólnie stabilna i nie psuła się

aczkolwiek jakieś wycieki i ogólnie to nie są niemcy :wink:

a tak of topic to z tych wszystkich sprzętów to najlepiej mi się jeździło cz 350 z 1985 r :biggrin:

polecam 250 :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupiłem złoma za 500 zeta, skoro masz/miałeś etkę nie powinieneś pisać takich głupot i wyciągać podobnych wniosków z mojej wypowiedzi. Ile z etek w ogłoszeniach jeździ na nominalnych tłokach? Co jaki przebieg robi się generalkę? Kupisz ETZ z ogłoszenia za 2 kPLN i ile przejedziesz nią zanim zajrzysz do silnika? To odnosi się nie do mojej etki, tylko ogólnie do bardzo niskiej (w porównaniu do japońców) trwałości i jakości elementów.

 

Po drugie - nie plączę się w zeznaniach, ale dopomogę nieco w interpretacji:

- właściwości jezdne etki są beznadziejne <- opinia obiektywna, w porównaniu do innych maszyn

- fajnie się śmigało, tzn. fajnie wspominam wyprawy na etce przeróżne mniejsze i dalsze i mam dużo fajnych wspomnień związanych z jazdą <--- opinia 100% subiektywna odnosząca się do moich przeżyć na ETZ :wink:

 

Etka w porównaniu do motoroweru faktycznie przyspiesza lepiej, ale jeżeli jeździłeś czymkolwiek innym to już wrażenia nie zrobi.

 

No i plączesz się w zeznaniach - najpierw wytykasz mi remont, a potem piszesz, że pewnie moja MZ miała ogryzek zamiast tłoka - skoro chyba jasno z tego wynika, że miała nowiutki tłok założony przez fachowca, silniczek pięknie dotarty i w porównaniu z wieloma innymi etkami których tu u nas kiedyś dużo śmigało, nigdy nie odstawała, a wrecz przeciwnie :D A osiągi są słabe i już... oczywiście W PORÓWNANIU... wszystkie moje opinie piszę w porównaniu do innych motocykli itp. I także W PORÓWNANIU piszę o cenie - że totalnie się nie opłaca kupowac etki za 2000 PLN. Tak samo jak nie opłaca się kupować starego GSXFa za kilkanaście kPLN bo można w tej cenie mieć coś lepszego, chociażby młodszego GSXFa;) I o to własnie chodzi

 

Pozdro! :biggrin:

 

Gdybyś potrafił pisać po polsku to zapewne nie musiałbyś pomagać mi w interpretacji swoich wypowiedzi (tak na marginesie to nie ma takiego stwierdzenia jak "fajnie wspominam" :icon_razz: ) Przesadziłeś z początkową opinią nt. MZ i teraz kiedy spotkałeś się z moją krytyką Twojej wypowiedzi idziesz w zaparte Jeśli ktoś się tutaj plącze to tą osobą jesteś właśnie Ty Wcześniej pisałeś że wiecznie się psuła i nigdy nie można było spokojne pojechać gdzieś dalej bo zawsze coś "wyskoczyło" a teraz twierdzisz że z sentymentem myślami wracasz do czasów kiedy wybierałeś się na swojej MZ w dalsze i te bliższe podróże Tylko nie usrawiedliwiaj się że to było juz po remoncie (skoro wymagała remonu tzn że była wyeksploatowana a na podstawie takiej nie możesz budować opinii i wypowiadać się ogólnie o MZ) Skoro już tak wszystko porównujesz to porównaj też ceny!! Za 2000zł kupisz japończyka w podobnym przedziale pojemnościowym silnika na którym spokojnie będziesz mógł pojeździć bez obaw o jakiekolwiek awarie?! Sam sobie odpowiedz na moje pytanie A Twojego ostatniego stwerdzenia to naprawde nijak nie mogę zinterpretować... Czy mam rozumieć że zamiast przykładowo CBR'y z 2000 roku lepiej kupić młodszą CBR'ę przypuśćmy z roku 2004 W TEJ SAMEJ CENIE? Chłopcze skąd Ty jesteś w ogóle?! Nie jestem w stanie swoim rozumowaniem ogarnąć Twoich myśli

I nie dawaj takich "cennych" rad innym typu "dozbieraj jeszczę trochę i kup coś lepszego" bo to żadna porada Chłopak precyzyjnie stwierdzil że ma 2000zł i szuka tylko i wyłącznie motoru w tej cenie Skoro podpowiadasz tak innym to dlaczego kupiłeś nijakiego GSXF'a zamiast kupić przykładowo konkretną YZF'e??

 

Proponuję zakończyć naszą polemikę-deskusja odbiegła od tematu przeradzając się w banalną pyskówkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyglądam się tej dyskusji, i faktycznie trochę zbacza ona z tematu.

Ale osobiście też jestem zdania, że MZ to kiepski wybór.

Do starego japońca klasy 250 ccm nie ma lotu, że o większej poj. nawet nie wspomnę.

A jak dobrze się poszuka, to 20 letnia japonia da o wiele więcej frajdy, i na pewno za kilka tyś nie będzie trzeba jej remontować.

Wiadomo, że zajechany japończyk będzie kosztowniejszy w naprawie, ale wiem po kumplach, ze można upolować za 2 tyś zł (+- 300) coś, co jeszcze pojeździ.

Więc moja rada: szukaj cierpliwie i nie napalaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś potrafił pisać po polsku to zapewne nie musiałbyś pomagać mi w interpretacji swoich wypowiedzi (tak na marginesie to nie ma takiego stwierdzenia jak "fajnie wspominam" :bigrazz: ) Przesadziłeś z początkową opinią nt. MZ i teraz kiedy spotkałeś się z moją krytyką Twojej wypowiedzi idziesz w zaparte Jeśli ktoś się tutaj plącze to tą osobą jesteś właśnie Ty Wcześniej pisałeś że wiecznie się psuła i nigdy nie można było spokojne pojechać gdzieś dalej bo zawsze coś "wyskoczyło" a teraz twierdzisz że z sentymentem myślami wracasz do czasów kiedy wybierałeś się na swojej MZ w dalsze i te bliższe podróże Tylko nie usrawiedliwiaj się że to było juz po remoncie (skoro wymagała remonu tzn że była wyeksploatowana a na podstawie takiej nie możesz budować opinii i wypowiadać się ogólnie o MZ) Skoro już tak wszystko porównujesz to porównaj też ceny!! Za 2000zł kupisz japończyka w podobnym przedziale pojemnościowym silnika na którym spokojnie będziesz mógł pojeździć bez obaw o jakiekolwiek awarie?! Sam sobie odpowiedz na moje pytanie A Twojego ostatniego stwerdzenia to naprawde nijak nie mogę zinterpretować... Czy mam rozumieć że zamiast przykładowo CBR'y z 2000 roku lepiej kupić młodszą CBR'ę przypuśćmy z roku 2004 W TEJ SAMEJ CENIE? Chłopcze skąd Ty jesteś w ogóle?! Nie jestem w stanie swoim rozumowaniem ogarnąć Twoich myśli

I nie dawaj takich "cennych" rad innym typu "dozbieraj jeszczę trochę i kup coś lepszego" bo to żadna porada Chłopak precyzyjnie stwierdzil że ma 2000zł i szuka tylko i wyłącznie motoru w tej cenie Skoro podpowiadasz tak innym to dlaczego kupiłeś nijakiego GSXF'a zamiast kupić przykładowo konkretną YZF'e??

 

Proponuję zakończyć naszą polemikę-deskusja odbiegła od tematu przeradzając się w banalną pyskówkę...

 

Po pierwsze, na pewno nie: "chłopcze". A skąd jestem, to w profilu podałem.

Po drugie: widzę, że nie bardzo ogarniasz to co piszę, dlatego proponuję, że jeżeli napotkasz jakiś niezrozumiały fragment, po prostu go omiń, zamiast się bez sensu czepiać, bo widzę, że faktycznie starasz się doprowadzić do jakiejś pyskówki.

Mówisz, że nie mogę wypowiadać się w ogóle na temat MZ, ponieważ moja etka miała szlif cylindra? I co, dyskwalifikuje ją to jako motocykl w ogóle? Twoje etki jeździły cały czas na nominalnych tłokach? I 5000 km przejechane w wakacje to dużo niby? Ogarniasz temat w ogóle?

Poza tym moja etka nie ma nic do rzeczy, sprzedałem ją dawno temu, śmigałem w ekipie chyba z 7 innymi MZ ETZ 250 - 251 i trochę ten motocykl poznałem. Nigdzie nie napisałem, że nie dało się tym motocyklem pojechac gdzieś dalej, bo zdarzało mi się jednorazowo lecieć i po 800 km a i to nie jest niczym szczególnym w porównaniu do kilku przypadków które znam osobiście ;) ... po prostu czasami zdarzały się postoje przy drodze i jakieś prowizoryczne naprawy szczegółów ;)

 

Zacytuję:

"Czy mam rozumieć że zamiast przykładowo CBR'y z 2000 roku lepiej kupić młodszą CBR'ę przypuśćmy z roku 2004 W TEJ SAMEJ CENIE?"

 

No faktycznie, to Ci dopiero odkrycie :icon_rolleyes:

 

Jak chcesz zobaczyć co można kupić w okolicach 2 kPLN -> allegro i ogłoszenia.

 

No i na koniec - temat dotyczy motocykla do kupienia za małą kasę, a nie mojej skromnej osoby, tak więc jeżeli nie dalej nie zamierzasz napisać nic konstruktywnego, faktycznie będzie lepiej jeżeli zakończysz w nim swój udział... "chłopcze" :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ukasz Proponuję raz jeszcze zakończyć naszą polemikę Ani ja Ciebie nie przekonałem moimi argumentami ani Ty mnie swoimi... Trudno Najwyraźniej różnie wspominamy nasze przygody z MZ i niech tak już pozostanie Głupie pyskówki na forum nie mają najmniejszego sensu... Sorry za mój cynizm w powyższych postach Pozdrawiam lewą ręką znad kierownicy

Edytowane przez jarekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym polecil MZ - miałem 3x251 :banghead: i wcale nie uwazam ze ma walory jezdne do bani- bardzo dobry motocykl i o wiele ładniejszy od kanciastej i topornej 250. A co do kupna moto do 2tys- to każdy ma inne zdanie. Ja bym sie osobiście nie pchał w japonie ponieważ częsci zamienne powalaja ceną- i tu jest główne "NIE" z mojego punktu widzenia.

Ps- mimo ze w garazu stoi VFR-ka to ciagle chodzi mi kupno jeszcze raz etki 251 :( - dla mnie to wspaniały motocykl i mam do niego wielki sentyment ;). Mam nadzieje ze kiedys bede czuł jeszcze taka frajde jaką miałem podczas jazdy na 251 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D No ja też sorrki za uszczypliwy ton wypowiedzi, każdy ma swoje zdanie i napisał co myślał, zresztą ani ja Ciebie, ani Ty mnie, do niczego nie musimy się przekonywać, etap ETZ mamy dawno za sobą, mam za to nadzieję, że nasza wymiana zdań przyda się w decyzji komuś szukającego taniego motocykla.

Lewa w górze! :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście do 2tys kupiłbym "demoluda" - bo można w tej cenie nabyć moto naprawdę w bdb stanie - i przejechać nim trochę bez grzebania;

Co do krytycznych opinii na temat Jawy TS - to zdecydowanie się z tym nie zgadzam;

Sam jeździłem takim sprzetem - i nie musiałem przy nim grzebać. W trasie prowadzi się o niebo lepiej niż MZ (niżej położony srodek ciężkości) - szczególnie jeśli jest się wyższym niż 170cm doceni sie pozycję za sterem Jawy (szersza kierownica, niżej ułożone podnóżki). Poza tym dwucylindrowy silnik, może trochę bardziej "archaiczny", ale dużo lepiej znosi długie przebiegi (np. 200-300km na raz) - nie przegrzewa się aż tak bardzo - i nie trzeba "szatkować" biegami przed każdą górką. Ja jeździłem swoją po Bieszczadach i w takim terenie spisywała się dość fajnie;

Prędkości przelotowe, maksymalne i zużycie paliwa w przypadku Jawy i MZ są w sumie takie same;

Podsumowując - jesli masz do 2tys to szukaj jakiejś fajnej MZ lub Jawy - za tą kasę dasz rade kupić moto w bdb stanie, zarejestrowac go, i powinno starczyć na jakiś kask lub kurtkę;

Edytowane przez Paolo350
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam japońca i dopiero teraz doceniam MZ. Dlaczego? Miałem MZ 150 i pomimo niewystarczającej mocy, pokochałem ten motocykl i na dobre zaraziłem się motomanią. Po MZ była stara Suzi GT250X7 w kiepskim stanie. Faktycznie grosze dałem za nią (duuuużo mniej niż 2000) ale jak myślałem o remoncie, trudności w dostępie do nowych części, oraz koszty części to się złapałem za głowę.

Koszty do motocykli japońców są horendalnie wysokie. To samo z Kawą.Pytałem się o pompę wody do ZZR, koszt ok. 1100 zł. Pomyślałem sobie, że za taką kasę to bym tak wyremontował całą Ecię, tak że byłaby funkiel nówka. Dobrze że pracuję.....

Tak więc koledze który ma 2000 żeby właśnie kupił sobie MZ. Nawet jak coś się czasami popsuje, to warto przy okazji nabyć doświadczenia w mechanice motocyklowej. Zawsze się przyda.

 

Co do właściwości jezdnych i trwałości to faktycznie za ciekawie to to nie jest. Ale gdyby to moto było wytrzymałe to z pewnością kosztowałby np. 3000.

 

Moje osobiste zdanie to: kupić MZ, a jak starczy to jakieś motocyklowe ubranie. Zdrowie najważniejsze. Trzeba uważać szczególnie na stawy.

Starą japonię warto kupić jeśli nadarzy się prawdziwa okazja,.......... ale jak to mówią okazje nie występują.

 

Ps. Komplet uszczelek do silnika MZ kosztuje do 10zł. Koszt uszczelek do starej japonii, od 200zł wzwyż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,no kazdy ma swoje zdanie ale w cenie do 2 tys to i tak wiekszosc stawia na MZ :banghead: bo to sa dobre motocykle,a co do własicwosci jeszdnych to mysle ze nie ma co porównywac do japoni bo to sa motocykle z dwóch innych epok i japonia bedzie sie zawsze prowadziła lepiej,a co do trwałsoci silnika to jesli sie dba i jezdzi z głową to mozna spokojnie to 30 tys dociagnac bez remontu.tu jest przykład japonie do 2 tys http://moto.allegro.pl/item160647300_suzuk...00_okazja_.html okazja.

Edytowane przez Buła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy motocyklach jakie były podane np. Rd 250, CB 450, no i Jawa - ETZ 251 to absolutne bez problemowy motocykl. Co do RD, za dużo zabawy z częściami, bendziesz płacił grubą kasę za jakieś małe częśc. To samo z starą cb 450 takie motocykle w polsce mają zregóły już głowicę do remontu, nadpalone zawory, wyjechane tłoki - za remont żeby to normalnie jeździlo zapłacił byś wiencej niż padaka warta, nic nie mam do tych sprzętów, ale moim zdaniem są one raczej dla maniaków którzy kochają marke i mają siłę czas umiejętności i kasę żeby to wyremontować. Dlaczego nie jawa? Ogólnie ciężko trafić na dobrą jawę, jawy miały swoje wady takie jak ciąglę slizgające/szarpiąces sprzęgło, koszmarny zapłon. Mialem jawe i nie polecam.

 

Etz wygląda w miare, osiągi do nauki jazdy w sam raz (150, czy 251), zapłon elektroniczny- bez problemowy, hamulec tarczowy z przodu dzięki czemu motocykl wogle hamuje. Po części (nie wszystkie) pójdziesz sobie do sklepu w okolicy, kupisz od ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam przesiadłem się ze starego rosjanina na jeszcze starszą japonie i nie żałuje :buttrock: co prawda do RD łatwo kupić części mechaniczne ( raczej silnikowe niż inne ) bo to to samo co nadal produkowany DT ale jaka była róźnica między tym starym szrotem CCCP a Yamahą to mnie rozwalało.

 

Kiedy przyszło do remontów żeby sprzedać to coś zaczeły się schody, plastiki ciężko dostać ( szczegółnie pług ! ), instalacja elektryczna not o nie ma co się oszukiwać we własnym zakresie ze schematem, wyciek z wałka zmiany biegów nie do zrobienia bo niby skąd uszczelke, zaciski do hamulców nie do znalezienia, siedzenia szukałem miesiąc jak nie lepiej.

 

Silnika nadal nie robiłem bo puki co jakoś działa pomijając kopa i ten nieszczęsny wyciek, jak co do czego można wstawić od nowej DT o ile wiem to razem z YPVS tez będzie git chyba że CDI zastrajkuje.

 

Podsumowując jak kupujesz starą japonie to postaraj się o jakiś fanklub albo o na prawde duże ASO z kontaktami. I zobacz czy na allegro można cosik kupić :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do RD łatwo kupić części mechaniczne ( raczej silnikowe niż inne ) bo to to samo co nadal produkowany DT

 

O ile się nie myle RD 250 nie ma nic wspólnego z DT (bo ten model RD zostal wymieniony w pierwszym poście), RD ma 2 gary, calkiem inny silnik nie mówie że nie da się dostać do tego części, ale jest to raczej rzadki model i napewno ceny części będą wysokie, i dlugi czas oczekiwania na nie. Co przy starym motocyklu który napewno bendzie wymagał wymiany niektórych podzespołów psuje całą przyjemność z posiadania motocykla moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etz wygląda w miare, osiągi do nauki jazdy w sam raz (150, czy 251), zapłon elektroniczny- bez problemowy, hamulec tarczowy z przodu dzięki czemu motocykl wogle hamuje. Po części (nie wszystkie) pójdziesz sobie do sklepu w okolicy, kupisz od ręki.

 

Chwila, moment! Od kiedy to MZ ETZ miały elektroniczny zapłon, ha? Te motocykle seryjnie nigdy nie były wyposażone w takie cudo techniki :crossy: Jeśli miałeś kiedyś etkę, to nie mów mi, że nigdy nie ustawiałeś w niej zapłonu?? :icon_mrgreen:

Hamulec tarczowy - i owszem, ale dla ETZ 250 tylko w wersji LUX :clap: Podobnie jak obrotomierz :clap:

Co do częście to też bym się kłócił... pamiętam jakie miałem problemy ze zdobyciem co poniektórych drobiazgów, a było to już kilka lat temu - z czasem może byc niestety tylko gorzej.

 

Piszecie, że Etka to dobry motocykl. Zgadzam się w zupełności. Fajna jest :icon_mrgreen: Mój GSXF też jest fajny... ale gdybym chciał go sprzedać za 20 kPLN, dlatego że "to dobry motor jest" to potencjalny kupiec - o ile tylko ma odrobinę rozsądku - zorientowałby się w sytuacji i kupił coś młodszego, szybszego i jeszcze fajniejszego. I tylko o to się tu rozchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, moment! Od kiedy to MZ ETZ miały elektroniczny zapłon, ha? Te motocykle seryjnie nigdy nie były wyposażone w takie cudo techniki mrugacz.gif Jeśli miałeś kiedyś etkę, to nie mów mi, że nigdy nie ustawiałeś w niej zapłonu??

 

No chodziło mi o to że bez przerywacza tylko z cewką wyzwalająca moja etz tak miala i kolegó 150-tki też. ETZ-ty miały elektroniczy zapłon, nie wszystkie bo etz 250 starsze nie miały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...