Skocz do zawartości

silniki Hondy


Rekomendowane odpowiedzi

Weźmijmy takie 650 1 cyl Dominatora i 2cyl 600 Transalp.

 

Powiedzmy że jestem kierowcom kapelusznikiem. Jak jadę "puszką" to w zasadzie silnik się kręci na 2ooo obr cały czas. Płynna ekonomiczna jazda spokojna (jak chcę przyśpieszyć, to nie gaz tylko redukcja i wtedy gaz... wiem... wału szkoda na przyśpieszaniu na wolnych obraotach na wysokim biegu...

 

W obecnym motocyklu 2cyl 350 2T też turlając się obroty utrzymuje 2000-2500.

 

I wracając do Tematu. Zapewne czuć inną charakterystykę tych silników? Bo pojemnością sie praktycznie nie różnią. Dominator gorzej znosi jazdę spokojną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytaj samolota, zaraz Ci wszystko obliczy, dostaniesz wykresik i dokładny naukowo udowodniony wykład :-).

 

Zima idzie ....

 

Tak na serio - silniki jednocylindrowe wcale nie sa elastyczniejsze od innych, jak wiele ludzi mówi. Tak na prawdę to własnie one potrzebują obrotów (oczywiście w proporcji do ich zakresu !!!).

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ja jeżdże Fj 1100 i pewnien gośc powiedział mi że trzymam ją w zbyt niskich obrotach.....czy to źle??stwierdził że zarżnę silnik szybciej niż na wysokich....bo jeźdżę tak do 3tys....i następny bieg...,kazał mi tak do 4,5tyś....jak mam wkońcu jeździć??

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytaj samolota, zaraz Ci wszystko obliczy, dostaniesz wykresik i dokładny naukowo udowodniony wykład :-).

 

 

 

Pawel

:buttrock: :buttrock: :clap: :biggrin: :evil: ;) :notworthy:

-o Mój Mistrzu ! Szacun dla Ciebie, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek - 3,5 tys. i następny bieg? Mój samochód dostaje "więcej" a ma moc maksymalną przy 4800. Daj silnikowi trochę "ognia" bo się zamuli. Dla większości motocykli (mówię u układzie 4 w rzędzie, bardzo uogólniam) 4 - 5 tys. obr to minimum obrotow gwarantujących płynna i spokojną jazdę. I to mówię o obrotach utrzymywanych w czasie jazdy, a nie punkcie zmiany biegów. A to rób jak chcesz (oczywiście tak, by nie schodzić poniżej powiedzmy tych 4 tys dla FJ 1100, duży silnik) - ogranicza Cie czerwone pole.

 

Pozdro, pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zmienic trochę technikę jazdy tym twoim 2t.

Silnik ten nie lubi niskich obrotów.

Przez jazdę na niskich obrotach możesz szybciej zakończyc jego zycie!

Jawa czy CZ lubią obroty!

 

 

Tak przynajmniej pisze prasa ponoć FACHOWA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

tak się składa że mam moto z silnikiem takim jak w dominatorze, przełożenie

też podobne. Jazda z obrotami rzędu 2000 na ostatnich 2 biegach jest niewykonalna, silnik zakatowałby siebie i łańcuch. Na piątce silnik przestaje szarpać powyżej 3200 (ok. 75 km/h),i nie mam sumienia schodzić poniżej tych obrotów. Na 4ce analogiczna sytuacja ma miejsce przy ok 2700 (~~ 55km/h). Skrzynia jest bardzo krótko zestopniowana. W trasie przy prędkości 120 silnik kręci jakieś 5000 obr. I to jest właściwie max. prędkość podróżna, powyżej tego silnik się męczy i słabo przyśpiesza. Taki niestety urok singli. Za to na niższych biegach wkręca się błyskawicznie ,jak to określił mój kolega - nie nadążył biegów zmieniać :) Pod światłami sporo osób się ździwiło...

 

pozdrawiam, Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zmienic trochę technikę jazdy tym twoim 2t.

Silnik ten nie lubi niskich obrotów.

Przez jazdę na niskich obrotach możesz szybciej zakończyc jego zycie!

 

Silnik nie zabija się przez wolne obroty.

Jak silnik kręci się te 2000 obrotów i nic nie szarpie, nic nie puka, leciusieńko gaz (fajnie widać na wakuometrze niskie podciśnienie w dolocie) to Ok.

Silnik (wał) niszczymy przyśpieszając, np 2000 obr. Nawyższy bieg... Pełny gaz zamiast redukcji... Ekstremalne złe siły działają na kręcące się żelastwo....

 

 

hej,

tak się składa że mam moto z silnikiem takim jak w dominatorze, przełożenie

też podobne. Jazda z obrotami rzędu 2000 na ostatnich 2 biegach jest niewykonalna, silnik zakatowałby siebie i łańcuch. Na piątce silnik przestaje szarpać powyżej 3200 (ok. 75 km/h),i nie mam sumienia schodzić poniżej tych obrotów. Na 4ce analogiczna sytuacja ma miejsce przy ok 2700 (~~ 55km/h).

 

 

Dzięki :)

Jeszcze jakieś zdanie Translapowca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

tak się składa że mam moto z silnikiem takim jak w dominatorze, przełożenie

też podobne. Jazda z obrotami rzędu 2000 na ostatnich 2 biegach jest niewykonalna, silnik zakatowałby siebie i łańcuch. Na piątce silnik przestaje szarpać powyżej 3200 (ok. 75 km/h),i nie mam sumienia schodzić poniżej tych obrotów. Na 4ce analogiczna sytuacja ma miejsce przy ok 2700 (~~ 55km/h). Skrzynia jest bardzo krótko zestopniowana. W trasie przy prędkości 120 silnik kręci jakieś 5000 obr. I to jest właściwie max. prędkość podróżna, powyżej tego silnik się męczy i słabo przyśpiesza. Taki niestety urok singli. Za to na niższych biegach wkręca się błyskawicznie ,jak to określił mój kolega - nie nadążył biegów zmieniać :) Pod światłami sporo osób się ździwiło...

 

pozdrawiam, Adam

 

fxrider dobrze gadasz, ja tam za bardzo na obroty nie zwracam uwagi, po prostu z pod świateł odjazd dominatorem jest bardzo fajny i katamarany chcą się czasami pościgać ale im to się nie udaje, opel tigra i dresik z jakąś panienką został jak by stał w miejscu, fakt 120 km/h jest to prędkość podróżna Dominatorem, na trasie udało mi się z niego wycisnąć 150 km/h parę kilometrów i to był max jego prędkości. Miałem okazję wtedy ścigać się z litwinem.

Edytowane przez alfonso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik nie zabija się przez wolne obroty

Dla MZ-tki i sądze, że i dla Made In Czech Republic poziom 2 tys, jest morderczy, sprzęty leją wtedy gnuj z tłumików i ogólnie nastepuje zmułka, potem przegrzanie, a następnie przytarcie tłoczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla Made In Czech Republic poziom 2 tys, jest morderczy, sprzęty leją wtedy gnuj z tłumików i ogólnie nastepuje zmułka, potem przegrzanie, a następnie przytarcie tłoczka.

 

Zrobiłem w sezonie 7ooo km. Nie widziałem gnoju. Nic sie nie zamuliło. Nic sie nie przygrzewało. Nic się nie przytarło. Co innego zamulać... Co innego jeździć spokojnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proponuję w zimowy wieczór odkręcić kolanka i okreslić skalę redukcji ich przekroju w wyniku "delikatnej" jazdy.

P.S Silniki FSO 1500 jeżdzone delikatnie przelatywały maks 120 tyś, a eksploatowane normalnie 160 tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ja jeżdże Fj 1100 i pewnien gośc powiedział mi że trzymam ją w zbyt niskich obrotach.....czy to źle??stwierdził że zarżnę silnik szybciej niż na wysokich

 

Zdecydowanie źle. Jeździłem dużo FJtą 1200 i według mnie ten motocykl na niskich obrotach w ogóle nie ciągnie, nie mówiąc już o zarzynaniu silnika.

 

Co do obrotów w Czesi i Jawie: jeżdżąc na tych sprzętach trzymałem się generalnie niższych obrotów gdyż przy wysokich silnik generował stosunkowo duże wibracje co powodowało dyskomfort w czasie jazdy. Nie stwierdziłem przedwczesnego zużycia łożysk na wale ani na korbowodzie. A wydechy rzygały olejem na każdych obrotach :icon_biggrin:

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze koledzy piszą.

Sam to przerabiałem w MZ.

Dobrze pędzona jest w środku suchutka i czyściutka !!):

Znajomy jeździł delikatniuśko ale poprawnie i niestety już bebechy tak ładnie nie wyglądały jak u mnie( tłok i głowica cały czas lepka i z nagarem)

Ogólnie mój silnik był w lepsiejszej kondycji:) choć ładnie poganiany

Używaliśmy tego samego leju.

 

fakt! Jawa niemiłosiernie drzy!

łapska odpadają!

Znalazłem na to sposób - na przednim mocowaniu silnika do ramy zamontowałem wyciety pas transmisyjny z młuckarni):icon_biggrin::)

Wibracje ustapiły!!!

 

Coś w tym musi być!!

Edytowane przez Lolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proponuję w zimowy wieczór odkręcić kolanka i okreslić skalę redukcji ich przekroju w wyniku "delikatnej" jazdy.

 

Za kilka tygodni zapodam fotki. Bo tłumniki będą wykręcane. W trakcjie jest zmiana silnika z 6V na 12V. Jak nie będze po cm nagaru to Towarzysz stawia piwo dozorcy pilnującego serwera forum :icon_biggrin:

 

Koniec Dyskusji o technice socjalizmu. Piszemy o silnikach Hondy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...