Skocz do zawartości

ROZPIEPRZENIE MOTOCYKLA


Sidewinder
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

rano wyglądam za okno i widzę słońce. uuuuuuuu myślę i wchodzę na pawlacz żeby powyciągać kask, skórę itp. Straciłem równowagę i o mały włos nie spadłem z 2 metrów na kark. Ironia losu... mam nadzieję, że dziś już obędzie się bez niespodzianek, sezon się reaktywował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sidewinder ty to chyba jestes Demon prędkości

 

"Nie daj się zabić, śmiercią zarazic........ !"

 

Nie to był czysty przypadek, jeździłem po działce, żeby naładować akumulator, bo miałem spięcie przy wymianie kierunków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z najczestszych powodow wypadkow w czasie panicznego hamowania, szczegolnie wsrod niedoswiadczonych nowicjuszy, jest zablokowanie tylnego kola. Sam tego doswiadczyles.

 

Prawie nigdy nie używa tylniego hamulca, chyba że nie mam przedniego.

Próbowałeś kiedyś hamować przednim hamulcem na mokrej drode -> POWODZENIA , niech ci się podniesie motor :mrgreen:

Pewnie jeżdzisz tak długo, że nauczyłeś się stawiać motocykl na przednim kółku na morkej drodze :twisted:

 

 

Spytaj Valentino Rossi kiedy ostatni raz uzywal tylnego hamulca i zapewniam cie ze nie bedzie pamietal.

 

ON TEŻ JEŹ MZ ????? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sidewinder, siemanko. Nie przelecisz przez przednie koło hamując przodem. Na rowerze tak, ale ma motocyklu nie (na pewno MZ), wynika to z umieszczenia środka ciężkości, a w zasadzie jego wysokości. Wtedy wektor wypadkowy znajduje się za przednią osią (na rowerze przed). Zaraz zapytasz się jak robią stójki, ano trzeba ten środek ciężkości przenieść bardziej do przodu (swoim ciałem). Odnośnie hamowania na mokrej nawierzchni to musisz przewidzieć jaki odcinek drogi Ci wystarczy do zwolnienia i złożenia się w zakręt. Z powodu min. hamowania tak dużą uwagę przywiązuje się do geometrii motocykla. Jeśli zawieszenie przednie jest przekszywione na lewo lub na prawo (wcześniejsza niezła gleba) faktycznie możesz mieć problemy. Ja po wielu latach nie jeżdżenia wybrałem się na drogę druntową i zacząłem bawić się hamulcem przednim, by odświeżyć zwoje "odruchy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sidewinder, nie wiem jak wiele lat jezdzisz na motocyklach ale jak nie zrozumiesz ze twoj przedni hamulec jest twoim glownym i wlasciwie jedynym hamulcem ktory powinienes uzywac to niejeden wypadek bedziesz mial jeszcze.

 

To zależy na jakim jeździsz sprzęcie. Spróbuj poużywać tylko przedniego hamulca np. w Intruderze 800, gdzie przednie koło jest niewiele szersze od motorowerowego, to parę gleb zaliczysz - gwarantuję. Ja Shadowką się już wyje*ałem niedawno, własnie dlatego że za ostro przyhamowałem na przód i ten uciekł mi w bok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. mam nadzieje ze was pogodze - powinno się używać obu hamulców na raz, jest to najskuteczniejsze. Wiadomo też, że 80% to przód, jest tak zarówno w motocylku, jak i w samochodzie. Jest to związane ze zmianą docisku w czasie hamowania. Jeśli ktoś robi glebę bo mu uciekł przód, to tylko dlatego ze hamulec został wciśnięty za mocno i na zakręcie. W takiej sytuacji korzystne jest urzycie tylniego, reakcja na poślizg jest łatwiejsza do opanowania (chyba ze tył całkowicie straci kontrolę, co widać często w wyścigach i konczy sie to saltem). Najważniejsze na drogach publicznych jest jedno. Hamujemy w dechę tylko na prostej. Na zkaręcie (szczególnie zasłoniętym krzakami itp) musimy tak dobrać prędkość, by mieć zapas przyczepności na hamowanie. Jak przy dużej prędkości na zakręcie wyjedzie nam ciągnik, to nawet Rossi się wy..bie. Nic nie oszuka fizyki. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że wartość przyczepności jest zawsze jednakowa, tylko inaczej układają się wypadkowe sił. Jak sie zap..la na zakręcie, to po prostu tej przyczepności brakuje. I na przodzie i na tyle.

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - najważniejszy jest trening. Powinno się poćwiczyć, znależć momenty utraty przyczepności na różnych nawieżchniach itp. Moje doświadczenia na moto jest jescze małe, ale w ten sposób uczyłem się jeździc katmaranem. Godziny treningu, KJS-y (rajdy amatorskie) itp sprawiły zae jak inni w zimę zwalniają do 40, jak mam najlepszą zabawę. Może ktoś uwierzyć, albo nie, ale na śniegu nie jeżdże wolniej niż w lato, 140 km/h na prostej nie stanowi problemu, tylko trzeba sie tego nauczyć, a nie snuć medytacje na ten temat. Ja jak kupiłem moto, zrobiłem 100 km na piaszczystej drodze i uczyłem się opanowania uślizgów. A mam cruisera, który podobno do tego się nie nadaje.

Zycze udanej praktyki, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, nie powiedziałem ze moje doświadczenie jest prawie żadne, nie traktuj mnie jek debila, bo tak nie jest. Jakby tylny hamulec był niepotrzebny, to by go nie montowali. Powiedziałeś, ze samochód i motocykl to zupełnie co innego - nieprawda! Jadąc samochodem tez można dozować siły hamowania na przód i tył. Do tego jest ręczny lub hamowanie lewą nogą w zakręcie wraz z wciśniętym gazem. Samochodem też się hamuje prawie tylko przodem, blokowaniu kół zapobiega korektor siły hamowania, który przy bardzo dużych przeciążeniach odcina tył prawie całkowicie. Zasady fizyki są takie same we wszystkich pojazdach. Tak na marginesie, po co Honda stosuje system dual? Po to zeby działały oba hamulce na raz. Opisywane przez Ciebie dzwony spowodowane uzyciem tyłu są spowodowane tylko brakem doświadczenia i wyczucia przez kierujących! I nie ignoruj moich wypowiedzi, bo nie jestem laikiem, układami hamulcowymi i zawieszeniami zajmuję sie zawodowo od 5 lat i o ile mi wiadomo robię to dobrze. Fakt, ża na moto śmigam od pół roku nie świadczy ze nie mam śwaidomości jak to wszystko działa. Mam jeszcze mało praktyki, ale nad tym cały czas pracuję.

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj cos chyba nie tak....

Zapobieganiu blokowania kol sluzy ABS a korektor sily hamowania dba o to zeby byla odpowiednia slia hamowania (jak sama nazwa wskazuje)...

Z tego co wiem styl hamowanai lewa noga i gazu jednoczesnie wykorzystuje sie w rajdach, ale w samochodach wyczynowych... a one maja "troche inna" budowe ukladow hamulcowych...mozna tam Przed rajdem dowolnie regulowac rozkald sily hamowania....

no ale my tu nie o autach :( :D 8)

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że każde moto jest trochę inne i ma różną charakterystykę hamowania. Na pewno hamulcem zasadniczym jest przedni. Zaliczyłem dwie gleby jedną po hamowaniu przednim (MZ) i tylnym (JAWA) ale to było 10 lat temu. Od tego czasu zawsze jak wsiadam to sobie trochę hamuję dla sportu. W zależności od pogody, rodzaju nawierzchni, temperatury i moto preferencje mogą być różne. W jednym z ostatnich niemieckich wydań MOTORRAD są testy hamowania. Widać na nich wyraźnie, że na sportach i nakedach droga hamowania z użyciem obu hamulców i tylko przedniego jest praktycznie taka sama, przy cruiserach hamulec tylny mocno skraca drogę hamowania. Jeżdżąc MZ używałem obu hamulców tak mniej więcej 80% przód i 20% tył na sucho i na asfalcie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam wasze posty o hamowaniu i nasuwa mi się jedna myśl. Wszyscy macie po trochu rację co do hamowania na prostej. To znaczy jedne sprzęty lepiej zachowują się przy hamowaniu samym przodem inne gorzej. Ale problem zaczyna się przy hamowaniu na łuku i tu liczy się zrównoważenie sił, aby sprzęt nadal był stabilny a hamowanie najbardzie efektywne. Myślę że przy ostrzejszym hamowaniu na łuku (nie mówię o przyhamowaniu przy wejściu) bez obydwu hamulców się nie obejdzie. Trzeba maksymalnie wykorzystać przyczepność, a nie da się tego zrobić obciążając maksymalnie tylko jedno koło. Tyle mojej teorii, myślę że praktyka to potwierdza.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bukman masz rację, trochę to niefortunnie napisałem. Korektor służy do ograniczenia siły na tyle, tak by ten się nie zablokował pierwszy. Jeśli chodzi o hamowanie lewą nogą z gazem, to jest to do wykonania w seryjnych samochodach - jak nie wierzysz to spróbuj. Hamulce rajdowe nie różnią się aż tak jak się Tobie wydaje. Seryny "MIsiek" Evo VI ma układ bardzo zblizony to profesjonalnych.

Nie męczę już dalej tego tematu, pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...