Skocz do zawartości

Naciag łancucha


lonek22
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Błachy problem ale nie znam zasady. Do jakiego stopnia powinien byc naciagniety łancuch. Na moje amatorskei oko mam chyba za luźno. Jak powinno byc? CZy to patrzy sie w ten sposb ze naciska sie palcem łancuch w dolnej czesci i powinien sie unosic tyle to a tyle cm? Jak do tego podejsc? Bede wdzeczny. W archiwum jest temat "naciaganie łancucha" ale skupiono sie ogolnie na zakladaniu nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze sprawdzam zuzycie lancucha na koncu zebatki. Lancuch nie moze odchodzic za bardzo od zebatki. Co do naciagu to sprawdza sie go z danymi z serwisowki albo z opakowania po lancuchu. Mierzy sie odleglosc od naciagniec lancucha do dolu i do gory troche za amortyzatorem :biggrin: POZDRO

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak łańcuch odchodzi od zębatki to już jest chyba o wiele za późno na naciąg :biggrin: . Musisz sprawdzić jak podaje fabryka, średnio musi być ok 3-4cm luzu od dolnego do górnego położenia łańcucha...Z resztą to na chłopski rozum się bierze...Jak rżnie o wahacz to naciągaj pan :bigrazz: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz łańcucha sprawdza się w połowie odległosci miedzy zębatkami. Należy nacisnąć łańcuch w dół a potem podnieść maksymalnie do góry. Ten "skok" to właśnie jest luz łańcucha (chain slack). w różnych motocyklach jes on różny, bo po obciążeniu motocykla naciąg ten się zmienia.

Dla Yamahy TDM wynosi on 40-50 mm, dla TRXa 20-30 a dla XTZ 25-35. W GSie - o ile pamiętam - coś koło 20-40 mm.

 

Soku - na końcu zębatki to sie sprawdza wyciągnięcie (zużycie) łańcucha oraz stan zębatek. Zebatki zuzyte (ostre, jak piła tarczowa) a w rezultacie łańcuch daje sie odciągnąć od zębatki. Dzieje sie tak nawet przy prawidłowo naciągniętym, ale zużytym zestawie napedowym.

Edytowane przez MarianKa

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak łańcuch odchodzi od zębatki to już jest chyba o wiele za późno na naciąg :buttrock: . Musisz sprawdzić jak podaje fabryka, średnio musi być ok 3-4cm luzu od dolnego do górnego położenia łańcucha...Z resztą to na chłopski rozum się bierze...Jak rżnie o wahacz to naciągaj pan :clap: .

Dobrze piszesz :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Większość producentów wyznacza własne zakresy regulacji.

Możemy powiedzieć generalnie iż:

 

- naciąg łańucha w enduro/motocross itd sprawdza się poprzez włożenie złożonych palców między łancuch a górny ślizg na wahaczu. Powinny wejść trzy złożone z sobą palce dłoni z luzikiem. Jeśli wchodzi więcej - podciągnąć łańcuch bo nam zrobi kaszanę, jeśli nie wchodzą, zluzować bo łańcuch będzie skakał po zębatce.

 

- w motocyklach szosowych naciąg łańcucha sprawdza się (zgodnie z wytycznymi większości producentów) poprzez naciśnięcie łańcucha od dolnej strony na wysokości mniej więcej połowy wahacza - w górę. Luz powinien wynosić od 10 do 25 mm, w zależności od producenta i modelu. Zresztą w większości przypadków powinny być stosowne naklejki na wahaczu.

 

- Jednakże w motocyklach szosowych nagminne jest nieregularne wyciąganie się łańcuchów (powód: krzywe moto, łańcuch marnej marki, zbyt twarde zębatki stalowe itd). Dlatego musimy zawsze upewnić się, w jakim punkcie naciągać łańcuch. W tym celu stawiasz moto na centralkę, tudzież podnośnik.Kręcisz kołem i sprawdzasz naciąg łańcucha co jakieś 10 cm. Szukasz miejsc mniejszego i wiekszego naprężenia łańcucha. Jeśli jest równo - masz szczęście. Jeśli nie - szukaj położenia, w którym łańuch naprężony jest maksymalnie i ten punkt niestety powinieneś uznać jako ten, w którym dobierzesz naciąg łańcucha wg wskazan producenta moto. Poza tym uświadom sobie, że niebawem czeka cię wymiana zestawu napędowego.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jezeli w jednym miejscu naciag lancucha jest wiekszy a w innym mniejszy to mozna tez sprawdzic czy klancuch sie odpowiednio lamie, bo jesli jest zasyfiony to moze byc taka sytuacja ze wydaje sie ze jest mocno naciagniety a to wina tego ze ogniwa nie chca sie zginac i raz jest slabo naciagniety a raz pocniej. Pozatym nie martw sie na zapas

pozdro

 

 

P.S.

co powiesz na nie smarowanie lancucha oringowego, ktory po 2 latach sie w ogole nie wyciagnal?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja preferuje plukanie w nafcie a jak masz jeszcze sprezarke to lancuch na szmate i kazde ogniwo po kolei przedmuchaj i pozniej jeszcze raz kapiel w czystej nafcie, wytrzec w czysta szmate i jak nowy:)

 

tak to jak mi i wielu wiadomo najlepszy sposob na smarowanie lancucha, a nie jego umyslemu szkodzeniu...

nasze drogi sa jakie sa a piasek klei sie do roznego rodzaju smarowidel lancuchow, lecz nafta to sposob na zycie :banghead:

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja do tej pory nie wiem jak naciagac lancuch..chodzi mi o to czy brac pod uwage znaczki na wahaczu czy odleglosc kola od wahacza po obu stronach.po znaczkach nie da sie dokladnie tego ustawic..przynajmniej u mnie w f2 gdzie nad 'okienkiem' ze znaczkami nie ma zadnej szczegolowej skali..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...