Skocz do zawartości

Soku11

Forumowicze
  • Postów

    2047
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Soku11

  1. No całe szczęście że tylko tyle. Sam mierzyłem to napięcia były a możliwe że gdzieś nie musiało być. Dzięki wszystkim za pomocne rady :-)
  2. Sprawa rozwiązana przez mechanika (drugiego). Przyczyną był urwany kabel w wielkiej wiązce gdzieś przy główce ramy. Dziękuję wszystkim za sugestie -)
  3. Zwykły kluczyk mam - bez żadnego immo i alarmu. Postaram się namierzyć w takim razie efi i pompę i tam popatrzeć. Tylko czy w przypadku niesprawnej pompy reszta osprzętu nie powinna działać? Zegary są chyba niezależnie zasilane nie?
  4. Napięcie na akumulatorze jest ok - 12,7V (na drugim wszystko to samo). Bezpiecznik główny ma przejście, więc też ok. Pomierzyłem napięcia w kilku wtyczkach przed stacyjką oraz we włączniku na kierownicy. Wydaj się że napięcia tam są ok. Wcześniej po podłączeniu klem od razu było słychać że włącza się pompa paliwa i zegary, niezależnie od położenia stacyjki. Obawiam się, że to może być coś z kompem skoro nic się nie włącza - czy to może być przyczyna? Czy jest jeszcze coś co laik bez schematu podłączeń może sprawdzić (strasznie dużo elementów jest przed stacyjką - ciężko to ogarnąć)? Jak nie to będę szukał elektronika :(
  5. News:w serwisówce online znalazłem że ten bezpiecznik 30A co wyglądał ok to właśnie główny bezpiecznik. Ten drugi luźno latający to zapasowy. Także raczej ta kwestia odpada chociaż posprawdzam jeszcze miernikiem. Dalej pewnie trzeba szukać gdzieś przy stacyjce...
  6. Nie obrażam się i nie oczekuje naprawy przez neta :-) Do moto będę miał dostęp w weekend i wtedy poszukam głównego bezpiecznika i pobawię się miernikiem Opisałem co sprawdziłem w pierwszym poście. Wydawało mi się że to całkiem sporo informacji i testów a nie post w stylu nie działa i naprawcie. Po prostu zbieram info co i jak sprawdzić przed wizytą ;-)
  7. 1. Pytam bo moto mam odstawione i mogę do niego póki co rzadko zaglądać i wolę się najpierw dowiedzieć gdzie szukać przyczyny. Podstawy trochę znam - nie jakoś rewelacyjnie bo bawiłem się na starych moto. Jak samemu nie namierze przyczyny to odstawię do mechanika. 2. Na pewno nie podłączyłem aku odwrotnie. 3. Aku nie padł do 0 - jest świeży (zeszłoroczny) i ładowarka motocyklowa od razu pokazywała napięcie ponad 12V 4. Testowałem na innym aku i na nim też nic się nie świeci. 5. Przypominam że problem nie dotyczy rozruchu tylko w ogóle braku odpalania nawet zegarów po podłączeniu aku. 6. Chciałem się poradzić na forum bo to wygląda na jakąś pierdołę w stylu bezpiecznik. Ale jeśli uważacie że nie ma sensu bo się nie znam to proszę o zamknięcie tematu.
  8. Póki co zlokalizowałem jeszcze jakaś końcówkę pod główka ramy gdzie dochodził plus z akumulatora i są tam dwa bezpieczniki 30A. Oba wyglądają na sprawne ale sprawdzę jeszcze miernikiem. Jeden ma trochę luzu przy mocowaniu ale dociskanie go też nic nie daje :-(
  9. Czy aby na pewno to mi coś da? Bo tak jak pisałem nie słychać ani pompy przy podłączeniu akumulatora ani kompletnie nic nie ma na zegarach. Tak jakby akumulator nie był w ogóle wpięty i komputer nie startował. Rozrusznik sprawdze jak mi sie zegary włączą :-) I ciekawe czy mi się coś zjarało czy po prostu coś nie łączy :-/
  10. Witam, Mam dość nietypowy problem z KTM 690 '07. Moto odstawiłem na zimę do nieogrzewanego garażu, pod pokrowiec. Po 2-3 miesiącach po przekręceniu kluczyka wszystko się świeciło, ale nie kręcił. Założyłem że akumulator słaby i podłączyłem go do ładowania (prostownik pokazywał od razu dobre napięcie co mnie trochę zdziwiło). Po ok 2 tygodniach wróciłem żeby odpalić moto i tutaj niestety zonk. Po wpięciu akumulatora nie odzywa się nawet pompa paliwa (zawsze był charakterystyczny dźwięk). Próbowałem podczepiać instalację pod inny akumulator przez przewody i nadal to samo - zero reakcji. Nie widzę żeby przewody akumulatorowe gdzieś się naderwały. Sprawdziłem bezpieczniki przy baku i pod główką ramy. Jako że nie miałem miernika pod ręką, to "na żarówkę" sprawdziłem aku i napięcie między plusem aku a punktem masy gdzieś na ramie - żarówka świeciła. Sprawdziłem też wyłącznik na kierownicy - zwarłem styki i nadal zero reakcji. Wygląda to na jakiś prosty problem ze stykiem, ale z drugiej strony nie mam pomysłu jak to dalej sprawdzić.Czy jest coś co mogę jeszcze sam sprawdzić (miernik sobie załatwię)? Ma ktoś pomysł co to w ogóle może być? Dziwne że stało się to samo z siebie "na postoju" - czy może to oznaczać że się coś samo z siebie "zjarało"? Dzięki za podpowiedzi, które mnie uchronią przed wizytą u elektronika :) Pozdrawiam
  11. Okazało się, że to kwestia spalonego statora ;) Dziwne tylko, że napięcia były ok i dopiero w momencie obciążenia wszystko padało. Po wymianie napięcie jest ponad 14V :)
  12. Żeby nie rozbierać wszystkiego pomierzyłem prądy na wyjściu alternatora przy pracującym silniku. Na dwóch fazach około 11-13A a na jednym 5A. Czyli wychodzi na to że to kwestia alternatora, nie?
  13. A zmierzenie prądu miernikiem cęgowym na przewodach z alternatora coś da?
  14. Witam, Pacjent to GSXR 600 K6. Sytuacja wygląda tak, że najprawdopodobniej po jeździe na długich światłach padł aku. Po odpaleniu na pych okazało się że ładowanie na aku jest w granicach 10-9V. Po dojeździe do domu już było "lepiej" - około 12V. Teraz jest tak, że na aku jest napięcie około 12,1V, po włączeniu długich i kierunków nawet 11,8V. Jest to niezależnie od temperatury silnika. Wraz z obrotami ładowanie trochę się podwyższa. Co było robione: 1. Wymieniony regulator na nowy. Zero poprawy 2. Podmieniony regulator na zdrowy z innego moto. Zero poprawy. 3. Zmiana akumulatora. Zero poprawy. Wrzuciliśmy też aku do innego moto i tam go ładuje 14V Co pomierzyliśmy: 1. Napięcia międzyfazowe z alternatora ok - od około 30 do 80V 2. Testy "diodki" między przewodami fazowymi ok - wszędzie zbliżona wartość. Nie piszczało. 3. Napięcie wyjściowe z regulatora - jakieś 18V. Czy ktoś ma patent co to może być? Wszystko wydaje się zgodnie z książką, a jednak ładowania nie ma... Mimo wszystko alternator czy przewody jakieś? Z góry dzięki za pomoc!
  15. Winowajcą okazał się akumulator. W warsztacie nie podmieniali w końcu akumulatora (mimo że mówili że to zrobią). Dopiero po podmiance okazało się że pali dobrze. Od dwóch tygodni mam spokój - tydzień na zamienniku jeździłem a teraz mam już swój i jest ok. Dzięki za rzeczową pomoc!
  16. Moto oddałem po długim oczekiwaniu kolejny raz do warsztatu i tym razem niby poprawili jakieś mocowanie od masy i sprawdzili autodekompresor i ogólnie górę. Wszystko jest ok. A moto nadal restartuje kompa :(
  17. W dwóch warsztatach sprawdzali, wątpię że tylko miernikiem. Dodatkowo podmienili akumulator i było to samo. Dlatego bym ten problem wyeliminował.
  18. Aku jak już dwa razy pisałem na 100% sprawny.
  19. Nie są to normalne objawy, bo po takim czymś mam reset kompa czyli zapewne adaptacje wszystkie gubi co wpływa na pracę silnika. Dodatkowo znika godzina i inne ustawienia. Przyjrzę się więc dekompresorowi - dzięki za info!
  20. Jak dla mnie to wszystkie dźwięki są dokładnie takie same przy każdym przekręceniu kluczyka.
  21. Klemy i akumulator jak pisałem wcześniej sprawdzone przez mechanika i są ok (też sugerował zwarcie między celami). Ostatnio podejrzewał coś z przyciskiem startera ale jakby się nie wciskało, to jest to samo plus ten restart komputera mu wygląda właśnie na jakieś zwarcie. Jest opcja żeby sprawdzić rozrusznik i przekaźnik rozrusznika w warunkach domowych? Ewentualnie ten odprężnik i sprzęgło kierunkowe? Chociaż te ostatnie raczej odpadają, bo wtedy by po prostu wszystko zamiera ze względu na duży pobór a nie świeciło też i wydawało dziwne dźwięki. Mylę się? Wygląda to trochę jak w tym filmiku:
  22. Witam, Mam bardzo denerwujący problem z moim KTM. Otóż nieraz przy odpalaniu dzieją się dziwne rzeczy. Nie jest to zależne od temperatury - dzieje się to zarówno przy odpalaniu z rana, po krótkim postoju, po normalnym postoju. Przy wciśnięciu przycisku od rozrusznika dzieje się jedna z dwóch rzeczy (losowo): a) rozruch się zatrzymuje i wszystko gaśnie (zwiesza się jakbym wyłączył kluczyk), po chwili ciszy wznawia kręcenie b) rozruch się zatrzymuje, kontrolki się dziwnie świecą i gasną na zmianę z dziwnym dźwiękiem (takie jakby cykanie) Za każdym razem jak odpuszczę gdy tylko coś się dzieje i próbuję jeszcze raz, to może zakręci normalnie, ale często też powtarza się ten efekt (częściej w przypadku b). Prawie zawsze po takim zawieszaniu restartuje mi kompa. Tzn ustawia się godzina 12:00, pojawia się informacja o SOFT i DAT 1.1 - dokładnie to samo jakbym klemy odłączył od akumulatora i podłączył. Nieraz też się zaświeca po odpaleniu kontrolka akumulatora (czerwona). Już kilku mechaników to oglądało i nikt nic nie wie - podejrzewają zwarcie. Sprawdzone: 1. Akumulator - podobno podmieniali i nic nie dało. Ładowałem przez zimę ale praktycznie nie trzeba było ładować. Nie ma problemów z odpalaniem nawet po bardzo długim postoju. 2. Klemy od akumulatora (sam nawet czyściłem dokładnie i dobrze przykręcałem. 3. Połączenia przewodów do rozrusznika. 4. Wg ostatniego mechanika rozrusznik jest ok (nie wiem na jakiej podstawie to stwierdził). Ktoś miał podobny problem albo wie co mogę sprawdzić żeby mi normalnie to odpalało? Z góry dzięki za pomoc.
  23. Zrobione. Łożysko główki ramy padło oporowo - aż ciężko było ściągnąć. Teraz moto śmiga w zakrętach aż miło. Tak więc jeśli ktoś ma podobne objawy mimo braku widocznych oznak to zawsze warto to sprawdzić. Dzięki wszystkim za pomoc!
  24. No u mnie wręcz przeciwnie - jak hamuję, odpuszam gaz, to właśnie tak jakby się oponka przyklajała i ciężko skręcić.
  25. No właśnie chodzi o to, że było tak od momentu kupna (myślałem że to opona bo miała próg na oponie przedniej). Jeden mechanik mi trochę dokręcił jak mu opisałem że się dziwnie prowadzi ale problem nadal pozostaje. Dodam, że nie dzieje się to zawsze. Dzisiaj zauważyłem, że jak wcisnę hamulec tylny to czuć jakiś stuk ale nie wiem czy o na pewno z przodu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...