Skocz do zawartości

Popsikany spryskiwaczem z jadącego auta :)


Gość Tomex Yamaha YBR125
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja ostatnio jechałem moto w strone Głogowa od Rzeszowa, piękna droga, szeroka i równa, jechałem średnio 120km/h i w pewnym momęcie kierowca jadący przedemną...może 100-150m przyśpieszył..i w odległości odemnie może 500m popryskał szyby...miałem wrażenie że chciał zwiększyć odległość...zrobiło mi sie miło:)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Osobiście takie zachowanie uważam za brak kultury. Jeżeli pada deszcz, to i owszem, ale w słoneczny , albo bezdeszczowy dzień, to jest tylko i wyłącznie brak poszanowania dla innych osób. Pozdrawiam.

 

No to ja nie rozumiem tego stwierdzenia powyższego....w słoneczny dzień szybciej wyczyścisz szyby spryskiwaczem w aucie niż w deszcz bo po co skoro i tak deszcz pada....a jak jest sucho robactwo lata i sie ubija na szybie zostawiając slady czy tez kurz chociazby....więc nie łapie :)..... Osobiscie nie miałem takiej sytuacji na moto ale dostałem sprzyskiwaczem idąc na piechote koło Tesco :biggrin:...kwestia źle ustawionych sprzyskiwaczy a ten koleś w aucie sobie poprostu nie zdaje sprawy z tego że psika również za auto...od i tyle :biggrin:....co do goscia co przyspieszył żeby wyczyścić szybki mysle że motocyklista tez pewnie i wiedział że spryskać mógł cie za sobą :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doswiadczen wynika, ze taka mgielka ze spryskiwaczy - zwlaszcza jesli plyn ma przyjemny zapach, np. mietowy - jest niczym w porownaniu do przyjecia na klate kiepa lub porcji sliny - co mi sie zdarzalo, gdy przeciskalem sie w korkach. Osobiscie juz wole oplucie - zdecydowanie mniejsza panika niz tlacy sie pet.

Edytowane przez marcello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądze żeby to było złośliwe, najzwyczajniej w świecie nie przewidział, że zrobi Ci gratisowy prysznic. Mnie też nie raz się to przytrafiło, najważniejsze by nie dostać po oczach, nigdy do nikogo nie miałem o to pretensji. Sam najcześciej używam spryskiwacza gdy rozpoczynam jazdę potem juz nie ruszam, choć w trasie, gdy permanentnie przybywa na szybie robali też pryskam w czasie jazdy nie zastanawiając się czy ktoś zamną wpadnie w chmurkę.

Edytowane przez DZIADU

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doswiadczen wynika, ze taka mgielka ze spryskiwaczy - zwlaszcza jesli plyn ma przyjemny zapach, np. mietowy - jest niczym w porownaniu do przyjecia na klate kiepa lub porcji sliny - co mi sie zdarzalo, gdy przeciskalem sie w korkach. Osobiscie juz wole oplucie - zdecydowanie mniejsza panika niz tlacy sie pet.

 

Mnie to jeszcze nie spotkalo ale jakby ktos mnie oplul albo rzucil peta to chyba bym nie wytrzymal. Chyba za bardzo nerwowy jestem :biggrin: ale kolesiowi bym tego peta i sline z powrotem do gardla wcisnal :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mialem na mysli, ze ktos celowo plul lub rzucal czymkolwiek we mnie. To zawsze byl wynik przypadkowego przeciecia sie losu mojej osoby i danego peta - nasze drogi sie spotkaly, bo ja jechalem miedzy autami, a wlasciciel peta wlasnie go wyrzucal... lub plul stojac w korku :) Na szczescie nie spotyka mnie to na tyle czesto, zeby stworzyl teorie spiskowa lub wypracowal sobie na tym punkcie jakis kompleks.

 

Moj kolega w ten sposob nabil siniaka jakiemus kierowcy, ktory nagle wyprostowal reke - pewnie rozgrzewal zimny lokiec - i dostal po lapkach lusterkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mialem na mysli, ze ktos celowo plul lub rzucal czymkolwiek we mnie. To zawsze byl wynik przypadkowego przeciecia sie losu mojej osoby i danego peta - nasze drogi sie spotkaly, bo ja jechalem miedzy autami, a wlasciciel peta wlasnie go wyrzucal... lub plul stojac w korku :) Na szczescie nie spotyka mnie to na tyle czesto, zeby stworzyl teorie spiskowa lub wypracowal sobie na tym punkcie jakis kompleks.

 

Moj kolega w ten sposob nabil siniaka jakiemus kierowcy, ktory nagle wyprostowal reke - pewnie rozgrzewal zimny lokiec - i dostal po lapkach lusterkiem.

 

... głupków nie brakuje ... ale żeby rozregulowac sobie spryskiwacze w celu wyszukania i skropienia płynem motocyklisty ?? ... nie sądzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napszykład, w spryskiwaczu woże wode święconą i pryskam nią na wszystkich niewiernych :icon_mrgreen:

 

A odnośnie tematu. Cieżko wymagać od kogoś, kto pryska sobie na szybe,zeby zastanawiał sie czy przy tej predkosci doleci do tyłu mgiełka czy nie.. Panowie, nie jesteśmy z cukru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziska w katamaranach nie umieją (jakby to powiedział pewien polityk, "nie umią") ustawić dyszy od spryskiwacza, i tyle. Złośliwości bym się w tym nie dopatrywał (co innego wyrzucanie petów przez okno itp.).

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...