Skocz do zawartości

Turystyk - tylko singiel? Dlaczego?


Rekomendowane odpowiedzi

Spotkałem się z opinią (dostępna pod linkiem: http://turystyka-motocyklowa.mili.pl/strona.php?34), że najlepszym turystykiem jest motocykl z silnikiem jednocylindrowym ze względu na

a) lekkość (małe zużycie paliwa)

b) lepszy w razie wywrotki (niby łatwiej "pozbierać")

 

Tymczasem Aprilia Pegaso 650 waży więcej niż moje dwucylidrowe GS 500 (i więcej pali). O co chodzi z tą wywrotką? Co autor miał na myśli? I czemu ludzie kupują vstorma, skoro takie fajne te single?

 

Czy ktoś z doświadczeniem w podróżach typu 700km jednego dnia mógłby rozjaśnić nieco skąd takie opinie się biorą? Nie chodzi mi bynajmniej o ustalenie "co najlepsze do turystyki". Chciałbym zrozumieć czemu strona o turystyce motocyklowej tak faworyzuje single. Po prostu jakie są ich turystyczne zalety (i czy są).

Edytowane przez fv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli masz 2 cylindry lub wiecej nie masz az taki drzen czyli tak sie nie meczysz dla tego wielu ludzi wybiera 2 cylindrowce

 

zalety jedno cylindrowca:] tanszy remont nie wiem czy mniejsze spalanie

 

wiecej nic mi nie nachodzi na glowe niech pisza inni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę na singielku!

Plusy: nie jest zbyt ciężki (mój ze wszystkimi płynami waży 180 kg); jak na razie prawie w ogóle nie bierze mi oleju, choć ma już nawinięte nawet dość sporo KaeMów jak na rocznik '99; na stówkę spala tylko 3,8l benzyny, ale jadąc 140km/h nie spalił mi nigdy więcej niż 4 litry; wyśmienita a wręcz rewelacyjna pozycja-możesz jechać i 600km i zsiadając z mota czujesz się jak nowonarodzony-żadnego bólu pleców i tyłka. Mój model jest zaliczany bardziej do enduro szosowego, ale na piachu radzi sobie również znakomicie! Nie oddałabym go nikomu! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się chyba zapędzili :)

 

Zasadniczo singiel waży mniej niż np. v2, ale dotyczy to masy samego silnika. Bardziej istotna jest masa pozostałych elementów motocykla. Porównując wagę sprzętów bierzesz po prostu dane techniczne 'masa własna' i stąd wiesz czy moto jest lekkie czy nie. Podążając dalej tropem przedstawionym przez autora tego tekstu dojdziemy do wniosku, że Varadero musi ważyć mniej niż np. CBR600, bo ma mniej cylindrów :evil: Oczywiście jest to nieprawda.

 

Nie rozumiem też w jaki sposób łatwiej po wywrotce pozbierać singla niż np. V2. No chyba że to taka wywrotka, że cylindry są porozrzucane po okolicy, wówczas faktycznie łatwiej zebrać jeden niż dwa lub cztery.

 

Również za zużyciem paliwa ktoś się zagalopował. O ile np. BMW F650GS ma faktycznie rewelacyjnie niskie spalanie, tak np. Suzuki DRZ400S paliło mi tyle samo ile Vstrom650. A Vstrom waży znacznie więcej, ma większe gabaryty, no i ma znacznie większą moc. Gdzie tu oszczędność singla?

 

Po prostu autor tekstu trochę za bardzo uogólnił. Nie wiem też od kiedy transport lotniczy singla jest tańszy od transportu lotniczego R4 :)

 

Jako że jeździłem turystycznie na singlach i V2, mogę Ci powiedzieć, że cechy singla są następujące:

 

+ ma dużą moc na niskich obrotach, nie musisz redukować biegu, aby sprawnie wyprzedzać

+ jest tani w serwisowaniu

+ fajnie brzmi

 

- wiele singli ma koszmarne wibracje (np. KTM LC4 Adventure)

- więle singli ma problemy z rozruchem po dłuższym (tj. nawet kilkudniowym) postoju, szczególnie w kiepskich warunkach atmosferycznych

- wąski zakres obrotów użytecznych - jak zejdziesz np. poniżej 4000, to zaczyna szarpać i stukają zawory, a już przy 8000 masz czerwone pole

- wiele singli bezlitośnie rozprawia się z łańcuchami

- wiele singli lubi szarpać

- jeśli wysiądzie 1 gar w singlu, to masz pozamiatane :P

 

Autor tego tekstu pisał chyba o F650GS, a nie o singlach ogólnie. F650GS ma stosunkowo mało z wad singla (np. nieźle poradzono sobie z wibracjami, problemy z rozruchem występują rzadko), ma za to bardzo wiele zalet (jest stosunkowo lekki, mało pali). No i jako jeden z nielicznych ma wbudowaną funkcję 'złe paliwo', którą uruchamia się w serwisie jednym kliknięciem (po prostu wczytuje się inny program wtrysku i katalizatora, dzięki czemu moto może latać na ołowiowej). No i F650GS jako jeden z nielicznych singli umożliwia zabranie dużych kufrów i pasażerki bez przerabiania motocykla.

 

A czemu strona faworyzuje single?? Hmm, zadał bym pytanie autorowi strony - na czym jeździ :)

 

ps. jeszcze jedna rzecz - osobiście bardzo lubię te oldschoolowe duże jendocylindrowe enduracze w stylu DR650, KLR650, KTM LC4 Adventure - to sprzęty, na których można dojechać praktycznie wszędzie, stąd są pod pewnymi względami turystykami doskonałymi. Jednak wyniki sprzedaży są bezlitosne do tego stopnia, że poza KTM LC4 czy ewentualnie XT660R (niech jej będzie :lalag: ) nie ma na Polskim rynku tego rodzaju motocykli. Po prostu się nie sprzedają. W niektórych krajach sprzedawane są jeszcze np. DRZ400S, DRZ650S, czy dość bogata kolekcja Kawasaki. W Stanach mają też Hondę XL650 i XL450 - podobno doskonałe małe turystyczne enduraki. W warunkach Europejskich niestety takie motocykle są raczej niezbyt praktyczne, stąd po prostu ich nie ma. Gdyby były 'idealne do turystyki', to pewnie by do tego nie doszło :lalag:

Edytowane przez CosmoSquig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cosmo..

 

"Po prostu autor tekstu trochę za bardzo uogólnił. Nie wiem też od kiedy transport lotniczy singla jest tańszy od transportu lotniczego R4 "

 

Niewykluczone, że od czasu, od kiedy płaci się za masę wysyłanego towaru. a sam napisałeś, że :

"A Vstrom waży znacznie więcej, ma większe gabaryty"

 

i podobnie jak na mój gust łatwiej jest podnieść małe lekkie moto niż duże i ciężkie.

 

Porównujesz w swoich przykładach chyba niekoniecznie własciwe moto? co ma CBR 600 do Varadero?

Porównaj może poręczność sprzętu, którym jeździ np Adu z poręcznością litrowego V-Storma albo "Wiadra" . może to autor artykułu miał na myśli chwaląc single?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepe:

1. Stwierdzenie, że Vstrom 'waży znacznie więcej.. itd' dotyczyło porównania DRZ i Vstroma. Chcesz inne? Proszę bardzo - Aprilia RXV4.5 i np. BMW F650GS. Apka (V2) waży 140kg, a bmw (S1) 180kg. Ewidentnie "single są lżejsze" :)

Łatwiej podnieść lekkie moto, ale wcale nie jest tak, że single są zawsze lżejsze. I o to tylko chodzi.

Ja bym wolał podnosić RXV niż F650GS.

 

2. CBR600 do Varadero porównałem celowo. Jeśli pada hipoteza, że motocykl z mniejszą liczbą cylindrów jest lżejszy od tego, który ma ich więcej, to mój bezsensowny przykład był tylko po to, aby dowieść, że hipoteza jest błędna :)

 

3. Ja się domyślam co autor tekstu miał na myśli, ale uważam, że trochę niejasno to wszystko przedstawił. Skoro pojawiają się osoby, które z tekstu wysnuwają błędne wnioski (czyli to, o co pytał się fv), to znaczy, że tekst jest napisany w sposób niejasny. Mój post odnosił się do wypowiedzi fv przede wszystkim, a nie do tekstu na stronie jako takiego.

 

Moim zdaniem autor strony napisał w pewnym sensie prawdę o tych lekkich singlach, nie zaznaczył tylko, że ta prawda dotyczy może 1% wypraw motocyklowych i 0,0001% motocyklistów :evil: Lekkie single są dobre jak jedziesz na Saharę, do Mongolii, na Syberię czy do Boliwii (choć w tym trasach i tak przeważają znane i lubiane boxerki firmy na B :) ). Ile znasz osób, które tak jeżdżą? Ja znam kilka, ale od dłuższego czasu drążę temat takich wypraw na zagranicznych forach i szukam kontaktu z takimi właśnie ludźmi. Niemniej zdecydowana większość turystyki na moto uprawiana jest na trasach typu Warszawa - Dubrovnik, Berlin - Alpy, czy Londyn - Nicea. Sorry, ale lekki singiel na taką trasę, to jedna z najgorszych opcji, na jaką można się zdecydować :P

 

Jeszcze co do cen transportu lotniczego moto, obczajałem kiedyś ten temat na stronie jakiejśtam firmy, która organizuje takie wyprawy, i stawka była jedna za 'motocykl do 300kg'. Nawet jeśli jakieś linie lotnicze by policzyły więcej za 30kg dodatkowej masy motocykla, to i tak jadąc w taką podróż dobierał bym raczej motocykl do rzeczywistych potrzeb, a nie w oparciu o to, że być może zapłacę 300 zł więcej za przelot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie porównanie jest proste

trochę jeździłem turystycznie V2 po europie i zdarzyło mi się kilka razy że z powodu wilgoci przestwał w czasie jazdy działać mi jeden gar. Póki nie chciałem ostrzej przyspieszać to nawet nie wiedziałem że ten gar mi nie pali i normalnie mogłem jeździć - w górach też. Jakbym jechał singielkiem to bym na pewno zauważył stratę iskry w jednym garze :) no i z moich podróży miałbym niemiłe wspomnienia.

 

teraz latam singielkiem - ale to już zupełnie inne latanie :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale single maja takie drgania ze po 200 kilometrach w siodle masz samozacisk zwieraczy i nie idzie zrobic kupy ... :)

Jeśli chodzi o mojego sprzęta, to nie mogę się zgodzić z powyższym stwierdzeniem. Drgania owszem i są, ale na mnie nie robią wrażenia :) Lubię je ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drgania owszem i są, ale na mnie nie robią wrażenia :bigrazz: Lubię je :biggrin:

 

Wiesz Adu, nie zrozum mnie źle, ale jako kobieta może troszkę inaczej odbierasz drgania w dolnych częściach ciała? :D :D :D

 

A dlaczego wśród koniarzy 90% to kobiety? Są różne teorie, a jedna z nich.......

 

 

P.S. Nie obraź się, po prostu nie mogłem się powstrzymać :cool: :bigrazz:

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Moim zdaniem autor strony napisał w pewnym sensie prawdę o tych lekkich singlach, nie zaznaczył tylko, że ta prawda dotyczy może 1% wypraw motocyklowych i 0,0001% motocyklistów Lekkie single są dobre jak jedziesz na Saharę, do Mongolii, na Syberię czy do Boliwii "

 

I to chyba dokładnie o to chodziło w tym tekscie.

a poza tym i tak wiadomo , że do turystyki najlepszy jest poządny cruiserek :bigrazz: (oczywiscie do turystyki kawiarniano-knajpianej)

 

No te drgania silnika V2 :biggrin::)

Edytowane przez pepe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...