Skocz do zawartości

kules

Forumowicze
  • Postów

    99
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O kules

  • Urodziny 04/14/1975

Osobiste

  • Motocykl
    RX 125R - Traper
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Starogard Gd.

Osiągnięcia kules

NOWICJUSZ - podawacz śrubek

NOWICJUSZ - podawacz śrubek (12/46)

0

Reputacja

  1. jak dla mnie dynamiczna jazda rx po drodze to nie jest przyjemność a raczej męka - ale w terenie jest fajnie, nawet bardzo. preszkadza mi charakterystyka małego dwusuwa na szosie, tak więc na innych dwusuwach małych miałbym pewnie te same złe wrażenia.
  2. miły ZIGGY :D sam w to nie wierzę, ale pamiętam jeden przypadek jak przejechałem przez stawek, który okazał się w pewnym momencie głęboki na tyle że musiałem szybko zeskoczyć i pomagać maszynie pchając ją (woda była powyżej silnika więc prawie na wysokości kanapy no i dno było mulaste) no i maszyna nie zgasła :biggrin: woda do gaźnika się nie dostała na szczęście a przejażdżki przez w miarę wąskie rzeczki zdarzają się dość często - tak więc maszyna ma kontakt z wodą i jej to nie szkodzi sam się dziwię dlaczego po myjce maszyna nie chce z początku odpalić - pewnie szkodzi jej woda pod wysokim ciśnieniem - ale to marginalny problem jest więc nie ma dla mnie znaczenia i nie szukam dziury w całym :biggrin: :flesje:
  3. a ja kocham moją apkę już z 5 lat i w nagrode nie robi mi żadnych numerów i pali elegancko nawet po bardzo długim postoju - no chyba że ją umyję pod ciśnieniem :) (wtedy musi podeschnąć) zresztą zastosowałem najpewnejszy patent na to - nie myję :P aprilia rx rules
  4. a ja staram się nie myć za często bo jak umyję to mi potem nie chce za pierwszym razem odpalić i muszę trochę go pokopać pewnie woda gdzies się dostaje, ale szukałem i nie znalazłem przyczyny i dlatego myję tylko jak jest strasznie brudny, albo ewentualnie myję z grubsza szczotką z wodą - bez spłukiwania wężem
  5. są sety i sety :D wfma inaczej się zakręci na luzie niż crka :flesje: jestem zdania że da się przesiąść na zdecydowanie mocniejsze moto i przeżyć dzięki delikatnemu i np. do połowy odkręcaniu manety, a z czasem sobie folgować - sam tak robiłem kiedyś - no chyba że ktoś nie panuje nas sobą i ma słabą wolę. :smile:
  6. co chcecie od chłopaka, dobrze zrobił przecież on nie udaje nawet że jest specem od zjawisk falowych, sam pisze że nie jest to jego myśl techniczna tylko skopiował gianellego, a tam chyba znają się na swojej robocie i wiedzą co robią. i nie można hurtem twierdzić że "zakręcenie" jest złe albo dobre we wszystkim co ma 2T, w przypadku maszyny mmatteuszza wyprostowanie pomogło, a w cr może by i nie pomogło a pogorszyło.
  7. mi niedawno tez gwintownik pękł w otworze no i tweż nie było za co złapać - po prostu delikatnie, ale mocno uderzałem w niego młotkiem przez pobijak i go po kawałku wykruszyłem - poszło dość szybko a z tym spawaniem to ja bym najpierw spróbował jak spaw bierze to co ci w ręku zostało, no i jak by było ok to bym dopiero startował do otworu.
  8. '95 to to nie jest, ma jeszcze "kanciaty" wahacz z tyłu, a w tym roczniku to już powinien być taki bardziej obły - tak mi się zdaje. RXy to dobre maszyny, a części są bo to popularny silnik w innych moto.
  9. Ale bym sobie z wami polatał. Niestety ciężko będzie - do Straszyna nie jest daleko, ale z transportem krucho, a kostki umarły by w połowie drogi, no i na razie czasu mało, niemniej będę pamiętał i może uda mi się w końcu zgłosić. :)
  10. Trzeba być ostrożnym, ale nie można też przesadzać. Inne plastiki to nie jest jakiś problem, bo upadki na enduro to chleb powszedni i czasem coś się złamać może, byle nie wygięło się to co nie powinno i to trzeba sprawdzić. Tak samo z malowaniem - moja rama też jest malowana i przez to moje moto wcale nie jest gorsze bo malowałem ją sam i to tylko dlatego że lakier był już mocno sfatygowany w niektórych miejsca i nieestetycznie wyglądał, a nie dlatego że był dzwon, prostowanie i inne straszne rzeczy. :icon_mrgreen:
  11. :icon_mrgreen: tym bardziej co fajnego może być w jeżdżeniu po pustyni na dakarze - jeszcze większe nudy ;) a tyle ludzi się tam pcha nie wiem jak tam u was pola wyglądają, ale te u mnie są nieźle pokręcone i z dużymi różnicami wysokości, poza tym dużo jest na nich oczek wodnych, stawków, bagienek, strumyków i małych brzózek. Więc Dakar to nudna kicha do moich pól i łąk. Po lasach też jeżdżę, nie tylko po polach. :D
  12. tak wygląda rotax 123: http://www.bikepics.com/pictures/673145/ a tak rotax 122: http://www.bikepics.com/pictures/673144/ różnicę widać bez problemu
  13. też mam od kilku lat parę ha łąki z górkami na wsi pod miastem i orzę sobie bez stresu po swoim, ale nie ma to jak polatać po polach sołtysa po żniwach, znacznie większa pryjemność :bigrazz: , oczywiście bez robienia mu strat bo to kawał chłopa i na zebraniu wiejskim by mnie pewnie wyklął. Zawsze można też jeździć po polach (nieużytkach) agencji, tam to nikogo nie obchodzi.
  14. albo do backflipa na moto :bigrazz: :bigrazz: :biggrin: , ale chyba się nie przymierzę :D :D
  15. No i dlatego leję 1:40 a nie 1:50 jak kiedyś, bo mimo że ja osobiście nie widzę znaczącej różnicy w grzaniu ani w dymieniu (jak już wcześniej pisałem jest ganz egal) to sobie pomyslałem że lanie troszkę więcej oleju niż przedtem na pewno nie zaszkodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...