Zadziwiające...

[Vlaad]

Sam nie wiem czy tutaj, czy do "Humoru" mam wrzucić. Otóż dzisiaj uderzył we mnie... ROWER! W zasadzie to rowerzystka. Wyjeżdżałem spod stacji benzynowej. Do wyjazdu dochodził wyjazd spod Mc Donalda oznakowany znakami poziomymi i pionowym jako podporządkowany. Do skrzyżowania zbliżała się rowerzyska (niezbyt szybko). Kiedy mijałem owo skrzyżowanie poczułem lekkie uderzenie w motocykl i usłyszałem jakiś hałas :) . Co się okazało? Rowerzystka uderzyła mnie w tłumik!!! Baba podniosła wrzask więc zaproponowałem wezwanie Policji. Pokazałem jej też znaki. Okazało się, że nie bardzo wiedziała co one znaczą ;) . Dopiero kiedy jakiś przechodzień potwierdził moje słowa, babsko odpuściło. Ja też odpuściłem Policję, bo jedyną szkodą był ślad gumy na moim tłumiku. No nie do wiary!!! :wink: :) . I jak tu pozwolić ludziom jeździć tylko za okazaniem dowodu osobistego? Dobrze, że wszystko odbyło się przy marnej prędkości.

[milosz-RR]

No to niezla agentka, jestem z prawem jazdy na rower :) Pozdr

[dr.puniszman]

dobrze ze nie przeleciała przez kierownice... hehe ale sie usmiłem jak to czytałem :) ale tacy ludzie to niebezpieczenstwo...

[awful]

hehe wiadomo, laski lecą na motocykle :)

[mierzwa2]

Ja nie moge ale historia hehe Jak można rowerem wjechać w motocykl? No coś niesamowitego :)

[KLAUDIUSZ]

Aj Ryży ty to wszędzie spiski i sąsiadki widzisz ;)

 

Co do Rowerzystki to no-comments, oni po porstu nie patrzą :)

[Miklas]

Heh, lepszy numer widzialem. Stoje sobie na czerwonym przed srednio ruchliwym skrzyzowaniem, ale po tych ulicach samochody jezdza dosc szybko. Nagle omija mnie rowerzysta popatrzyl w prawo, w lewo i pojechal na czerwonym w najlepsze :)

[Maxv]

Co tam grunt to że się nie zanudzimy na drodze .... :)

[Kilvov]

Aj Ryży ty to wszędzie spiski i sąsiadki widzisz ;)

 

Co do Rowerzystki to no-comments, oni po porstu nie patrzą :)

 

 

Ryży dobrze gada, co to szkodzi zgłosić spisać? a może to był mocher tylko ciepło było i beret został w domu? a za kilka dni zmieni się pogoda i babsztyl ubzdura sobie, że coś ją boli od wypadku, a motocyklista jechał 300 :wink: oczywiście nie musi tak być, ale już nie tak dziwaczne sytuacje się zdarzały

[Prog]

Muszą wycofać przepis, że na dowód można jeździć motorowerem i rowerem. To jest totalnie nieporozumienie ! ! !

[Adam]

Nie do wiary.... Miałem podobny temat założyć, więc dopisuje do tego. Zrobiłem sobie wieczorkiem runde w celu obejrzenia Vulcana na sprzedaż. Pojechałem w miejsce oddalone o 15 km przez same wsie. Przez całą drogę ominąłem chyba z 50 rowerzystów (czasami całe rodzinki przez wieś jechały) z czego (policzyłem!) 2 osoby miały światła z tyłu i 2 z przodu i z tyłu!! Ludzie... Przecież takiego ociemniałego rowerzyste widać 20 m przed maską!! Oczywiście nawet odblaski w pedałach to dla nich zbyt drogi wydatek, a zazwyczaj jechały dwie osoby koło siebie środkiem drogi. Punktem kulminacyjnym było to, że zauważyłem ciągnik z przyczepą również bez świateł. Gdy zbierałem sie do wyprzedzania usłyszałem głos motocykla na wysokich obrotach. Pomyślałem, że przeczekam żeby gościowi drogi nie zajeżdżać i chyba tym uratowałem mu dupsko. Widząc z daleka kolesia na rowerze jadącego środkiem drogi lekko zwolnił, a jak był tuż za mną zauważył ciągnik i dał ostro w heble. Coś czuje, że gdyby nie to albo skończyłoby się ślizgiem, albo powybijałby sobie zęby.

[kornol]

Heh, lepszy numer widzialem. Stoje sobie na czerwonym przed srednio ruchliwym skrzyzowaniem, ale po tych ulicach samochody jezdza dosc szybko. Nagle omija mnie rowerzysta popatrzyl w prawo, w lewo i pojechal na czerwonym w najlepsze

 

takich prędzej czy puźniej dopadnie selekcja naturalna :)

[Waldek]

Gdyby mi jakieś babsko porysowało tłumik, to jej rower leżałby w częściach dookoła skrzyżowania :)

[mrf]

Ja bym na twoim miejscu zgłosił to na policję.... Bo jak babie coś odbije i nie daj Boże zapamiętała numer rejestracyjny to może polecieć, za namową sąsiadki i zgłosić że ją pacnąłeś i zwiałeś...

 

Jak juz mialaby zajsc taka sytuacja to ja to widzialem na wlasne oczy... Cholerny slepy babsztyl ;) :wink: :)

Edytowane 26 Lipca 2006 przez Pawel

[Domel]

Przez całą drogę ominąłem chyba z 50 rowerzystów (czasami całe rodzinki przez wieś jechały) z czego (policzyłem!) 2 osoby miały światła z tyłu i 2 z przodu i z tyłu!! Ludzie... Przecież takiego ociemniałego rowerzyste widać 20 m przed maską!! Oczywiście nawet odblaski w pedałach to dla nich zbyt drogi wydatek, a zazwyczaj jechały dwie osoby koło siebie środkiem drogi. Punktem kulminacyjnym było to, że zauważyłem ciągnik z przyczepą również bez świateł.

No ostatnio jechałem z Poznania do NT jakoś po 20 i już szarówka się robiła i całkiem sporo samochodów "oszczędza żarówki" ;) masakra w lesie to takich za bardzo nie widać :)