Skocz do zawartości

Luźne spostrzeżenia w temacie przeciskania i korków


Rekomendowane odpowiedzi

Tak się składa że od kilku dni jeżdżę do pracy motocyklem. Ponieważ moje rodzinne miasto Katowice jest obecnie jednym wielkim placem budowy więc można wyjść z założenia że średnia prędkość przejazdu samochodem to ok. 5 kmh :icon_mrgreen:

 

Przeciskam się więc codziennie pomiędzy samochodami w centrum i na remontowanej A4 i NIKT nie próbował mi blokować bądź zajeżdżać drogi, BARDZO WIELU kierowców puszek rozjeżdża się na boki aby mi zrobić miejsce, NIKT nawet nie zatrąbił gdy wciskam się na pierwszego na światłach.

 

Wnioski do wyboru:

 

- Katowice to miasto przyjazne motocyklistom

- mam głośny i groźny motur i wszyscy się boją żebym nie uj...ł lusterka

- jeżdżę w czarnych skórach w 35 st.upale i wszyscy spieprzają żebym nie zemdlał i nie przytarł puszek

- ten kraj się zmienia na lepsze

 

Osobiście wierzę w czwartą opcję, oby się nie mylił... :D czego wszystkim moturzystom życzę

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie jakiś powiew optymizmu. Bo już zaczynałem się zastanawiać, czy jeździć motórem, czy nie jeździć...

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też nie mogę na razie narzekać na puszkarzy, ale z opowieści kolegów wnioskuję, że to tylko kwestia czasu i zarówno Ty jak i ja w końcu trafimy na "swojego", głupio zawistnego debila. Trzeba się na taką sytuacje przygotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy puszkarz dla puszkarza jest znowy taki specjalnie miły? Też nie jest. Nie ma o co kopii kruszyć.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak ktoś ma ten cholerny cichy tłumik to ma pecha ale wczoraj też sie spotkałem że jedna (na jakieś 50 puszek) ustąpiła mi miejsca tzn zjechała abym sie łatwiej przecisną n aświatłach =] więcej takich kierowców sobie życze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jak wracałem do domku autem i stałem w dużym korku w stronę Krakowa zobaczyłem w lusterku gościa na moto z mojej lewej strony ( był jakieś 3 samochody za mną ), więc zjechałem maksymalnie na pobocze ( ci co byli za mną i się zorietowali że zjeżdżam żeby go przepuścić zrobili to samo). Następnie obserwowałem ( miałem dobry widok bo byłem prawie na szczycie sporej górki) wszystkich kierowców którzy byli przede mną - zjechał tylko JEDEN.

Albo go nie widzieli ( to znaczy ze nie patrzą w lusterka) albo poprostu to były typowe krakowskie buraki, które myślą tylko o sobie - "bo tylko im się śpieszy, a inni moga poczekać".

Edytowane przez WaRo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy puszkarz dla puszkarza jest znowy taki specjalnie miły? Też nie jest. Nie ma o co kopii kruszyć.

 

pozdr

 

ano właśnie. taka przypadłość naszych dróg, że dominują na nich chamy i debile. Jeżdżący kulturalnie i bezpiecznie są jeszcze w mniejszości. To się powinno poprawiać w każdym następnym pokoleniu :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy nie zjeżdżają, bo poprostu motocykl jest ciężki do wypatrzenia, poprostu siedzą sobie ludzie w korkach i nie patrzą w lusterko czekając żeby ustąpić motocykliście, tylko myślą jak tu szybko dojechać do domu na obiad :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrazenie,ze coraz częściej zjeżdzają... nie wiem czy ze strachu o lakier czy z życzliwości... w sumie wszystko jedno...

 

a i faktycznie- w korku juz mi dawno nikt ostro nie utrudniał ...

 

 

heh miałem jakis czas temu inną fajna sutyację- remont na ul spacerowej w gda znają chyba wszyscy- od paru lat trwa, potrwa jeszcze pewnie pare... często zamykają jeden pas i puszczają wahadłowo ((imho to spisek lokalnych stacji benzynowych)).

rzeczonego dnia dojechałem jako drugi pojazd do własnie zamkniętego ruchu z mojej strony, kulturnie zgasiłem silnik-myślę sobie: swoje odstać trzeba...

 

a tu koleś z lizakiem:

-motor moze jechać! lewą stroną, jak w anglii ...

 

 

podziękowałem, pojechałem...(później musiałem kombinować jak tu wrócić na swój pas, skoro z lewego zjezdzają na prawy :D ale tragedii nie było :icon_mrgreen: )

Edytowane przez awful
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sami widzicie że jest lepiej... :D

Trudno żeby usuwali się z drogi jak stoją zderzak w zderzak ale jak już posuwają te 5 kmh to często zjeżdżają.

 

Swoją drogą ostatnio na A4 niezły numer wycinam. Otóż ruch odbywa się na jednej nitce autobany a przeciwne pasy poodzielane są pionowymi tabliczkami rozstawionymi co kilka metrów. jadąc pasem wewnętrznym nie ma betonowego pobocza ani pasa awaryjnego więc trzeba jechać grzecznie z puszkarzami.

Więc jak z w sznurze pojazdów z przeciwka była dłuższa luka to skręt pomiędzy tabliczki i pełny ogień jak długo się da, a następnie powrót sprzed nadjeżdżającego pojazdu znów pomiędzy tabliczkami na swój pas ruchu.

 

I wiecie co? Puszkarze robili mi miejsce do wjazdu :icon_mrgreen:

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...