Browarny Opublikowano 8 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2006 Bo Janusz z reguły jest "anty"... :) Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 8 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2006 Tyaaaaa....biorąc pod uwagę, że stres jest relacją adaptacyjną, a wydzielanie adrenaliny powoduje wzrost ciśnienia krwi, co zwiększa tzw przepływ mózgowy , powoduje rozszerzenie źrenic i zwiększa szybkość reakcji na bodźce to adrenalina jest wręcz NIEZBĘDNA do prowadzenia czy to motocykla czy innego pojazdu mechanicznego, i zapewniam cię, że mimo, że twierdzisz inaczej, u ciebie również poziom adrenaliny w czasie jazdy jest dużo wyższy niż w czasie np jedzenia obiadu. Nie zapanujesz nad tym bo to normalna reakcja organizmu, więc moralizatorski ton możesz sobie zwyczajnie darować.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 8 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2006 Ja akurat w poście Janusza widzę konkretny (można się z nim zgadać lub nie) tok rozumowania w przeciwieństwie do innych postów "anty", które się tu przewinęły. Co do adrenaliny to jest to hormon strachu, ucieczki i agresji i to strach i stres (a więc poczucie zagrożenia właśnie) powodują jej wydzielanie. Janusz chyba mówi o czymś innym, nie o "braku adrenaliny" u sportowców, bo ona na pewno tam też "jest". On mówi raczej o braku emocji, zimnej, perfekcyjnej kalkulacji. To coś jak w karate - umysł wojownika to gładka tafla wody, im mniej emocji, tym lepsza technika. Tutaj, myślę, jest tak samo. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 8 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2006 Tyle, że możesz sobie wmawiać, że nie czujesz emocji, a poziom adrenaliny i tak wzrasta. A adrenalina nie jest "hormonem strachu" jak napisales. Jest związana ze stresem, a to już baaaardzo szerokie pojęcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowak Opublikowano 8 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2006 (edytowane) co do autek.. nie scigam sie.. jak nawet jest okazja to mi sie nie chce... zeby bylo z kim, ale z glofami czy zgruchotanymi beemkami na gaz.. ? nie mowie juz o cieniasach czy poldkach. 2 razy mi sie przytrafilo na trasie z ZG do sulchowa.. szeroko, prosto i gladko. Rozpedzam sie.. 130-140-150-170.. ok, dochodze beemke.. ale ona zaczyna polykac wszystko co jest po drodze... w koncu zaczyna mi przeszkdzac bo musze zwalaniac, a na 4ego troche za malo miejsca, to 180-190-200.. cholera.. no to 210-220.. jest moj. siedzial mi na ogonie dopoki musial odpuscic... no coz ;] moto sie zmiesci, beemka niekoniecznie. 2tyg temu ta sama trasa, lajtowo 140-150.. alfa 156 mnie mija z duzym zapasem.. no to za nia do 180, nie chcialem go wyrpzedzac , bo lykal wszystko co bylo.. w razie akcji radarowej on placi. niestety ta sama sytuacja co z beemka.. kiedy zaczal przeszkadzac sie rozstalismy ;] Turek, Yezoo, Marlew, LObo i reszta... sie nasmialem ... dzieki za good fun ;] i do zoba w wawie :) PS: mialem nie pisac ale napisze, po co krytykujecie i napietujecie tak bardzo skoro sami nie wiecie jak to jest? ja wiem ze na czoprach 120 to juz masakra, a mi sie akurat 1ynka konczy :) z glowa i wszystko bedzie dobrze, kiedy mozna odkrecic to sie odkreca - nikomu sie nie spieszy na 2a strone (o ile istnieje) kazdy niech jezdzi jak umie i lubi, po to kupowal moto. ja nie krytykuje i nie mowie glosno ze czopry sie nie nadaja do jazdy, ze duzo bardziej halasuja (blee), ze na zakretach tym sie nie da jezdzic , w ogole nie wygladaja i ciagle trzeba na nie czekac... gdzie tu wolnosc gdzie tu FUN ? panie, przeciez to nawet nie jezdzi.. :) was to rajcuje do 90-100, a mnie i innych powyzej tych predkosci. tak samo teoretycy umoralniacze, a kiedy sami dosiadaja to nie jest inaczej. pzdr Edytowane 8 Lipca 2006 przez nowak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 8 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2006 (edytowane) Tyle, że możesz sobie wmawiać, że nie czujesz emocji, a poziom adrenaliny i tak wzrasta. A adrenalina nie jest "hormonem strachu" jak napisales. Jest związana ze stresem, a to już baaaardzo szerokie pojęcie...No, mnie akurat chodziło o stres wywołany właśnie strachem, bo stres to też depresja, przygnębienie, znoszenie długotrwałych niewygód, przeżywanie poważnych problemów i tu nie ma miejsca na adrenalinę. Kiedy studiowałem farmację uczono mnie, że adrenalina to hormon wydzielany w wyniku reakcji na zagrożenie. A więc strach. Tego się trzymam, bo mam ku temu podstawy. No, ale może coś się zmieniło w biochemii przez ostatnie lata, nauka tak pędzi do przodu... pozdr Edytowane 8 Lipca 2006 przez jurjuszi Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tra Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 Igranie ze śmiercią jest przyjemne - gorzej jak się przegra! Powodzenia w dalszej jeździe. pięknie napisane!!!! Mhmh, to jeszcze ja dorzucę coś od siebie. Trasa Wawa - Puławy (za Józefowem już nawierzchnie pozostawia wiele do życzenia), w rolach głównych ja na swojej SV, kumpel GSXR 600 i nowa S-klasa 500 na lublińskich blachach. Zaczęło się niewinnie, lecimy z prędkośiami rzędu 160 - 180, i wyprzedzamy kolejne samochody w tym wspomnianego mesia. Lecimy dalej, ja za kumplem, rzut oka w lusterko a tu merol siedzi mi na dupie. Łycha, na liczniku pojawia się 2 na początku, a merol cały czas za nami. Nawierzchnia taka że miota mną ja szmatą, ale przecież nie odpuszczę :) Kumpel na Gixie leciał jakiś czas za mną a przed merolem ale na prostej mnie wyprzedza i teraz to mi merol siedzi na dupie. Wylatujemy z za zakrętu a tu jakaś puszka skręca w lewo z naszego pasa, kumpel heble ja heble a merol z piskiem opon tuż za mną. Włosy mi się tak zjeżyły że czułem jak mi się kask unosi, myslę sobie pie**olę uciekam od niego, bo mnie rozjedzie. Ogień i po chwili znowu pojawia się 2 na początku, szybki slalom - merol został gdzieś z tyłu. Po chwili zwalniamy i czekamy na niego jadąc z prędkośćią ok. 120 km/h - wylatuje z za zakrętu, dwa w dół i ogień, jeden zakręt drugi zakręt, długi łuk 190 na liczniku i ..... shimmy. O ja pier**lę dawno tak się nie przestraszyłem, odpuszczam. Zwalniamy, merol nas wyprzedza machnięcie ręką na pożegnanie i zawracamy w kierunku Wawy. Po tym pomyślałem sobie nigdy więcej, ale jak znam życie to do następnego razu :) głupota! nie mogłes odpuścić nie bo po co ile fabryka dała tyle trzeba zapie**alać a potem piszą TOPIC Zginął mootcyklista! a że zapier*alał 200km to nikt nie nic nie powie ma za swoje ku*wa osioł jeden z drugim!ps. sligier nie bierz osobiście tej odpowiedzi tyczy sie ogółu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 pięknie napisane!!!!głupota! nie mogłes odpuścić nie bo po co ile fabryka dała tyle trzeba zapie**alać a potem piszą TOPIC Zginął mootcyklista! a że zapier*alał 200km to nikt nie nic nie powie ma za swoje ku*wa osioł jeden z drugim!ps. sligier nie bierz osobiście tej odpowiedzi tyczy sie ogółuJak pojezdzisz troche motocyklem, to wtedy sie wypowiadaj! Uwielbiam wypowiedzi baranow, co trzy razy w zyciu siedzieli na motocyklu,a caly swiat chca moralizowac. Ps. tra nie bierz osobiście tej odpowiedzi tyczy sie ogółu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tra Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 Jak pojezdzisz troche motocyklem, to wtedy sie wypowiadaj! Uwielbiam wypowiedzi baranow, co trzy razy w zyciu siedzieli na motocyklu,a caly swiat chca moralizowac. Ps. tra nie bierz osobiście tej odpowiedzi tyczy sie ogółu ja nie moralizuje ani sligiera ani ciebie ani całego świata wiesz ja naprawde mam w głebokim poważaniu czy ktos jezdzi 200km/h czy 300km/h! masz racje doświadczonym motocyklista nie jestem ale niektorym tez brakuje tego doswiadczenia a zapie**alaja ponad 200 tylko po co! jedz na tor czy lostnisko i jezdzij sobie do bólu. pisze tylko o narażaniu innych że sam zginiesz to ciort z jednym czy drugim! a potem sa topicu i każdy pisze [*] !! ps. podobnie jest z samochodem zrobilem mase kilometrów łamiac przepisy ale jakoś żyje i samochody są całe tylko zanim sie bedzie jezdziło 200km/h czy na motorze czy samochodem trzeba nabrać troche doswiadczenia obycia z maszyna a z tego co czytam to niektórych jest to 1 sezon i juz zapie**alaja ale to ich bania! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 ja nie moralizuje ani sligiera ani ciebie ani całego świata wiesz ja naprawde mam w głebokim poważaniu czy ktos jezdzi 200km/h czy 300km/h! masz racje doświadczonym motocyklista nie jestem ale niektorym tez brakuje tego doswiadczenia a zapie**alaja ponad 200 tylko po co! jedz na tor czy lostnisko i jezdzij sobie do bólu. pisze tylko o narażaniu innych że sam zginiesz to ciort z jednym czy drugim! a potem sa topicu i każdy pisze [*] !! ps. podobnie jest z samochodem zrobilem mase kilometrów łamiac przepisy ale jakoś żyje i samochody są całe tylko zanim sie bedzie jezdziło 200km/h czy na motorze czy samochodem trzeba nabrać troche doswiadczenia obycia z maszyna a z tego co czytam to niektórych jest to 1 sezon i juz zapie**alaja ale to ich bania!Z tym sie jak najbardziej zgadzam! Dlatego zupelnie inny jest punkt widzenia osoby, ktora zaczyna jazde na motocyklu, a do tego mozliwosci sprzeta koncza sie dosc szybko, a inne spojrzenie ma osoba ktora nakrecila motocyklem iles tam tysiecy czy setek kilometrow, a posiadany sprzet i umiejetnosci pozwala jezdzic duzo szybciej niz przepisy pozwalaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tra Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 Dlatego zupelnie inny jest punkt widzenia osoby, ktora zaczyna jazde na motocyklu, a do tego mozliwosci sprzeta koncza sie dosc szybko, a inne spojrzenie ma osoba ktora nakrecila motocyklem iles tam tysiecy czy setek kilometrow, a posiadany sprzet i umiejetnosci pozwala jezdzic duzo szybciej niz przepisy pozwalaja. dokładnie zgodze se z Toba tak samo jak ty ze mną! moja wypowiedz była skierowana do osób zaczynających przygodę z motocyklami! Pozdrawiam zajc mam nadzieje że kiedyś pośmigamy te 200km/h :):D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yoss Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 zajc mam nadzieje że kiedyś pośmigamy te 200km/h :):D tylko panowie na torze proszę. wtedy ja z Wami chętnie i zapewne paru jeszcze innych forumowiczów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 9 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 Dużo na temat prędkości powiedzieć nie mogę, bo mój aktualny sprzęt (delikatnie powiedziawszy) jest wolny. Ale nawet takim pierdopędem zdaje mi się przegiąć pałę. Najśmieszniejsze jest to, że sam się sobie czasem dziwię.. Wtedy zwalniam i myślę. To nie jest chęć dowodnienia sobie czy innym czegokolwiek, nie jest to chętka na szpan.. Nic z tych rzeczy. Według mnie nie jest to adrenalina. To jest wrodzony instynkt o często autodestrukcyjnych skutkach. Podążanie za czymś czego nie znamy. Podróż do innego wymiaru. Podążamy do celu jak lemingi, z tą różnicą, że my celu nie znamy. Przesadziłem z tymi lemingami :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 15 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2006 Dziś koniecznie chciał się przede mną popisać jakiś dresiarz w BMW. Zazwyczaj nie daję się podpuścić zakompleksieńcom w puszkach, ale tym razem pokazałem gostkowi, gdzie raki zimują, dając mu powąchać zapach spalin z Bandita. A co, niech wie, że dwa koła to więcej niż cztery! :biggrin: Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 16 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2006 Ja tez sie kiedys dalem sprowokowac w miescie jadac XJ 600 Viperowi. Po piewsze to z checi poogladania go bo nigdy Vipera nie widialem wczesniej, a po drugie mysle sobie beda jaja jak go objade. No to najpierw smiglem za nim pierwszy winkiel juz jestem przed nim, koo mnie sciga wiec drugi winkiej 130 na blacie a tu policja jedzie ta sma droga to my grzecznie za policja, oni skrecili to my rura, drugi winkiel ja znowu na przedzie prosta, ja skrecam viperek prosti i bieze go kawa 10 nowa, i cicia papala, viper juz mial drugiego przeciwnika, a ja spokojnie do domku. :wink: Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.