Skocz do zawartości

Idiota na motocyklu


zalmen3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Motocykl na chodniku?? - jak dla mnie niedopuszczalne.

Jeśli chodzi o przepisy, to jazda ROWEREM po chodniku nie jest dozwolona jedynie w przypadku dzieci. (Nie pamiętam granicy wieku, za to zdarzyło mi się widzieć miłych panów wypisujących za takie cos mandaty.)

Prędkość nie ma znaczenia. Chodnik jest dla pieszych.

Ścieżki rowerowe? - Jak sama nazwa wskazuje, są dla rowerów. I jestem zdania, że najpierw powinno karać się pieszych, którzy po nich łażą, ale to inny temat, więc nie będę sie rozpisywać ;)

 

Nie zrozumcie mnie źle. Może i w pewnej sytuacji bym to zaakceptowała. Ale w tej chwili wyobrazić sobie takiej sytuacji nie umiem.

 

Argument korka: no cóż. "Ten samochód jest mały, chodnik był pusty... "

 

I jeszcze jedno: właśnie na podstawie takich pojedynczych wybryków później oceniani są wszyscy. :/

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl na chodniku?? - jak dla mnie niedopuszczalne.

Jeśli chodzi o przepisy, to jazda ROWEREM po chodniku nie jest dozwolona jedynie w przypadku dzieci. (Nie pamiętam granicy wieku, za to zdarzyło mi się widzieć miłych panów wypisujących za takie cos mandaty.)

Prędkość nie ma znaczenia. Chodnik jest dla pieszych.

Przepisy

Ok więc jeżeli przepisy ,to czy zawsze jeździsz zgodnie z przepisami i nigdy nie przekraczasz prędkości??Czy przechodzisz przez jezdnie zawsze po pasach??Rozmawiałem nawet z policjantem ,który sam przyznał, że nikt nie jeździ przepisowo...

I nie pisz ,że to co innego, bo to wszystko jest w kodeksie, czujesz się zbulwersowana chodnikiem, łamiąc inne zasady ruchu.Ja wjechałem na chodnik i gdyby mnie złapali, to bym zapłacił mandat bez tłumaczenia żadnego.Oprócz tego przeciskanie się pomiędzy autami też jest zabronione i robiąc to łamiesz prawo tak samo jak jadąc chodnikiem, tyle że chodnikiem ryzyko udeżenia innego auta np lusterkiem jest zerowe.

Prędkość ma znaczenie ogromne, nie jechałem jak wariat rycząc silnikiem, tylko spokojnie, kiedy szedł pieszy ,to zjechałem i czekałem ,aż spokojnie przejdzie i dopiero dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tya...idąc tym tropem można dojśc do wniosku, że skoro wszyscy łamią jakies przepisy to należy łamać wszystkie. Bo ktos przekracza prędkosc, to i ja mogę, ktoś inny jezdzi pod prąd to czemu niby mi nie wolno......

 

A wydawałoby się, że to forum ludzi myślących......

 

jadący z prędkością 10km/h po chodniku, który na widok pieszego zatrzymuje się lub ucieka z chodnika

 

A to już mistrzostwo świata po prostu....uciekasz z chodnika? Jak? Moto na plecy i chodu? Człowieku, ty nie rozumiesz, ze gdyby, odpukać, coś na tym chodniku się stało to masz delikatnie mówiąc przesrane? Ja wiem, ty na widok pieszego bierzesz moto na plecy i się dematerializujesz, ale pomyśl czasem. A że bzdurne wypadki, które są fatalne w skutkach się zdarzają - tu jest najlepszy przykład http://fakty.interia.pl/news?inf=760361

Edytowane przez M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytam i sobie myśle... duże dzieci.

 

Przekomażamy się tu a rozwiązanie sprawy jest proste:

- w świetle prawa jest to nie dozwolone

- moralnie też, wątpie żeby wam ludzie machali z podziwem jak tamtędy śmigaliście

 

 

Usprawiedliwiacie przed samymi sobą (ci co pocinają chodnikami) że jak powoli będziecie jechać to nic się nie stanie... Uważam to za skrajny przejaw głupoty i mam nadzieję że na drodze to się nie spotkamy.

 

To jest ten sam typ rozumowania co: jak wymusze na nim pierszeństwo powoli i tak żeby widział to się przecież zatrzyma/zwolni i mnie puści.

 

A ilu kierowców tak myślało jak wyjeżdżało z podporządkowanej i zabiło motycklistów? Oni też myśleli że jak powoli wyjadą to się nic nie stanie.

Edytowane przez Setniew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się zrobiło ostro :icon_eek:

Jak to najczęściej bywa, nikt nikogo nie przekona do zmiany poglądów choć widać, że niektórzy w swoje argumenty wkładają całe serce ;P

Podsumowując, każdy z nas woli jechać po ulicy, chodnik zaś wybierają ci, którzy są mniej cierpliwi, bądź też mniej odporni na upał i spaliny, czyli zazwyczaj ludzie młodzi :banghead: i w gorącej wodzie kąpani.

Jestem przekonany, że czynią tak bo muszą, a nie dla własnej sadystycznej satysfakcji :banghead:

 

Ja jestem twardy i wybieram ulicę :icon_mrgreen:

 

Szacuneczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chodnikiem jeżdżę za każdym razem kiedy jeżdżę na moto. Niestety jestem do tego zmuszony, gdyz aby wjechać do mnie na podwórko musze przebijać sie przez tory tramwajowe, które są tak hu...we że CBR'a ma ciężko przejechac nie trąc dołem. Odległość jaką musze pokonać to około 30 m., i zawsze keidy tamtędy jade to moja prędkość oscyluje pomiędzy wolno idącą babcią starowinką, a szybko idącym psem. Pieszy na tym chodniku jest świętością, i jeżeli jestem zmuszony do zatrzymania się, to to robie i przepuszczam. Poza tym dlaczego wszyscy sa tacy kategoryczni?? Przeciez chodnik, chodnikowi nie równy. Różnią się szerokością, natężeniem ruchu pieszych itd. Według mnie podstawowa zasada poruszania się po chodniku to im wolniej tym lepiej, tak żebys był w stanie zatrzymac się w ułamku sekundy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myslę że żadne zasady nie zastąpią zdrowego rozsądku. Zdarzało mi się jeździć chodnikiem np. przy mijaniu stojacych korków ale warunkiem było że chodnik był pusty w promieniu kilkuzdiesięciu metrów. Nie wyobrażam sobie jazdy po chodniku wśród pieszych.

 

Jak napisał Danielos, pieszy na chodniku jest świętością a zamiast kurczowego trzymania się przepisów ważniejsze jest MYŚLENIE na drodze.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytam i sobie myśle... duże dzieci.

no wlasnie, ale o tym ponizej:

Przekomażamy się tu a rozwiązanie sprawy jest proste:

- w świetle prawa jest to nie dozwolone

- moralnie też[...]

zapomniales dopisac "wedlug mnie"

Usprawiedliwiacie przed samymi sobą (ci co pocinają chodnikami) że jak powoli będziecie jechać to nic się nie stanie... Uważam to za skrajny przejaw głupoty i mam nadzieję że na drodze to się nie spotkamy.

no faktycznie, w kazdej chwili mozemy przeciez niechcacy nagle przyspieszyc i kogos zabic :banghead:

alez ja skrajnie glupi jestem :banghead:

Poza tym dlaczego wszyscy sa tacy kategoryczni?? Przeciez chodnik, chodnikowi nie równy.

do niektorych to nie dotrze, nawet jak napiszesz czcionka na pol ekranu :icon_eek:

A ja myslę że żadne zasady nie zastąpią zdrowego rozsądku.

szkoda, ze jest nas tak malo :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przejścia dla pieszych są dla pieszych :icon_mrgreen: do przechodzenia przez ulicę. powiedz,ze przechodzisz tylko na przejściach...

 

E, pewnie ze nie :banghead: . Tylko na ulice wchodze na wlasne ryzyko i wiem co sie po niej porusza. :banghead:

Edytowane przez MaRP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm więc tak, nie chce mi się cytować, bo sporo postów przegapiłem i za dużo tego.Ale do tego Pana co się naśmiewał że motocykl na plecy wezme-wcale tak nie jest i jeżeli wjechałem na ten chodnik, to miałem pewność ,że mam gdzie zjechać...

->jak będziemy tak rozumować, to wszystkie przepisy będziemy łamać, czy jakoś tak-nie ma nic wspólnego z tematem i nic nie wnosi do niego, bo nikt tu nikogo nie zachęca do naślodowania takich zachowań...

A Mycior ,to już w ogóle przesadził-porównywać jazde po chodniku do mordercy, wyszło z Ciebie troche chama, obrażasz mnie porównując do mordercy...

Setniew uważam to za skrajny przejaw głupoty-możesz sobie uznawać i na drodze się nie spotkamy ,bo będziemy na chodniku :banghead:

->to jest ten sam tryb rozumowania, co wymusze pierwszeństwo powoli, to się zatrzyma-nie widze w tym takiego samego trybu rozumowania, w ogóle się zastanawiam jak można wymusić pierwszeństwo powoli??I na koniec niby na kim na chodniku wymuszamy pierwszeństwo??Banialuki jakieś :banghead:

ajjj i jeszcze jedno -ilu kierowców myślało jak wyjeżdżało z podporządkowanej i zabiło-jaka podporządkowana??Pierwszy raz słysze żeby ktoś kogoś zabił motocyklem toczącym się, wziełeś jakieś przykłady z kosmosu.

Zresztą zastanówcie się troche ludzie, to jest każdego sprawa jak jeździ, a tu wyzwiska od idiotów i głupich, mam wrażenie jakbym miał zaraz od kogoś z Was dostać, i kto tu jest niebezpieczny??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, pewnie ze nie :banghead: . Tylko na ulice wchodze na wlasne ryzyko i wiem co sie po niej porusza. :banghead:

 

widzę,ze wszyscy wyczuli o co mi chodzi... :icon_mrgreen:

 

to był argument VS stwierdzeniom : ulice - dla pojazdów, chodniki- dla pieszych.

 

jak ja jade po chodniku to się turlam. jedynka bez gazu. pieszy w promieniu 10m- zjezdzam na ulice jak tylko mogę...

 

a piesi często wbijają na ulicę jak święte krowy(vide skwerek kosciuszki w gdyni)... śmiem twierdzić,ze turlając się ponizej 10/h po chodniu stwarzam mniejsze zagrozenie niz biegający poza przejściami piesi...(dodam,ze obie rozrywki są wycenione taryfikatorem).

 

oczywiście nie znaczy to,ze jak juz się łamie to można iść na całego i totalną samowolkę uprawiać...wszystko z umiarem i głową.

 

 

np- mijanie srodkiem samochodów stojących w korku na rzeczonej słowackiego- grozi potrąceniem pieszych, którzy w koncowym odcinku (przy grunwaldzkiej) przełażą sobie jak chcą między autami korzystając z ich bezruchu...

 

 

podsumowanie:

-jazda po chodniku jest niedozwolona i wyceniona taryfikatorem(podobnie jak przekraczanie prędkości),jednak w pewnych warunkach -imho dopuszczalna;

-chodnik chodnikowi nierówny(tak jak ulica ulicy- i są ulice gdzie 120 jest bezpieczne a na innych 40 to bieganie z nożyczkami)

-nic nie zastąpi głowy na karku i oczu w d*pie(+ sprawnych hamulców;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka

 

Z góry przpraszam że wszystkich postów nie czytałem :banghead:

 

Powiem tak: jesli nie da się między autami to też daje chodnikiem, ale tak jak pisze awful powoli i nie stresując pieszych -> przykład Poznań garbary, poznaniacy wiedzą ze mniedzy auta nie wejdziesz

 

Ale jeśli można po ulicy -> zawsze ulicą,

 

Więc jktoś jeździ po chodniku tylko dlatego że mu się nie chce przeciskać między autrami-> matoł i szkoda tracic czas na takiego

 

Pzdr ps co by nam chodniki szerokimi byly :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...