Skocz do zawartości

Przykład głupoty i durnego szpanu pod 2oo


Greedo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem!

 

Mnie tylko drazni fakt, ze wszyscy wokol wiedza lepiej, co powinni zrobic poszkodowani w tej sytuacji. Z niewyjasnionych mi przyczyn wcielaja sie w ich adwokatow i bija piane bardziej od ludzi bezposrednio dotknietych wypadkiem.

I po co?

Ciekawe, ze wieksza nienawisc wyzwala sie u ludzi, ktorych ta sprawa nie dotyczy, niz u tych, co stracili motocykle...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ze wieksza nienawisc wyzwala sie u ludzi, ktorych ta sprawa nie dotyczy, niz u tych, co stracili motocykle...

 

No mi też sie to wydaje bardzo ciekawe :)

Ciekawe, czy ktoś z poszkodowanych napisze, że faktycznie wszystko jest ok, najważniejsze że nic się nie stało i że nie ma do nikogo pretensji. Bo pisanie w ich imieniu przez osoby związane w różny sposób z wypadkiem takich textów, wydaje mi się conajmniej nie na miejscu.

No ale to oczywiscie nie mój interes - jedynie co, to współczuję cholernie wszystkim poszkodowanym i życzę im szybkiego powrotu na trasę.

A piszę tylko dlatego, że wyobrażam sobie co JA bym zrobił, gdyby ktoś skasował mój motocykl... byłaby naprawdę ostra przeprawa :) Więc dziwię się trochę... i jednocześnie szacunek, że potraficie tak spokojnie między sobą sprawy załatwiać. :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu to lepiej byloby napisac "2oo" a nie "200" (jeszcze ktos z Obcegowa Dolnego pomysli, ze masz na mysli klub "Dwa Zera" a nie "Dwa Kola"), ale ja tam nie wiem, nieznam sie, nie jestem z Warszawy...

 

 

tak na marginesie, od zarania dziejów kiedy jeszcze omawiana knajpa dopiero się otwierała (notabene, w zupełnie innym miejscu, o czym pewnie niewielu z Was - Forumowiczów Mądrali wie), było przyjęte, że nazywa się 200 (dwieście) lub potocznie"pub dwa koła"

 

jak nie wiesz, nie widziałeś knajpy na oczy, to się nie mądrzyj na przyszłość :)

wszystkie te teksty, że kolesia trzeba ukamienować, to są po prostu żałosne...

 

nie wiem, nie byłem, nie widziałem - to fakt - ale właściciel afriki to mój serdeczny kumpel i mam relację z pierwszej ręki.było tak, że koleś stracił panowanie nie na wskutek braku umiejętności, ale na wskutek kilku, nakłądających sięna siebie małych "pechów"....jak powiedział Paweł, to było kwestią czasu

zwróćcie uwagę, że najwięcej do powiedzenia mają ludzie niezwiązani z omawianym incydentem

stało się co się stało. nie twierdzę, że należy sprawę bagatelizować. ale przestańcie tak rzucać mięsem,bo to się niesmaczne robi po prostu, te wszystkie teksty typu: szczeniackie zachowanie, durny szpan, lanserka...

 

knajpa jest położona w o tyle dobrym miiejscu, że jest na odludziu, więc można faktycznie się powygłupiać i co noc ludzie tam wyprawiają rzeczy co najmniej dziwne, ku uciesz gawiedzi z resztą.

 

skończcie truć, bo to naprawdę niesmaczne się robi :notworthy:

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

No mi też sie to wydaje bardzo ciekawe :notworthy:

Ciekawe, czy ktoś z poszkodowanych napisze, że faktycznie wszystko jest ok, najważniejsze że nic się nie stało i że nie ma do nikogo pretensji. Bo pisanie w ich imieniu przez osoby związane w różny sposób z wypadkiem takich textów, wydaje mi się conajmniej nie na miejscu.

 

Oto co napisal do mnie w mailu wlasiciel XJRki:

 

"Generalnie motocykl idzie do kasacji. Byłem wczoraj w Yamaszce i juz

zamowiłem druga . A ze starej to nadaje sie tylko tylna lampa lusterka i

przednie koło - zdjęcia nie oddaja rzeczywistego wyglądu - naprawde

tragedja , a ze nikomu nic się nie stało to cud. Tak więc ludzie troche

opisali zdarzenie pod podanym wyzej linkiem - fakt ze niektórych poniosła

fantazja."

 

Rozmawialem z nim przed chwila, zeby dostac pozwolenie na uzycie jego slow i powiedzial mi cos takiego:

"No wiadomo, szkoda... Ale najwazniejsze ze nic nikomu sie nie stalo."

 

Skonczcie zatem bic piane. Prosze.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, nie byłem, nie widziałem - to fakt - ale właściciel afriki to mój serdeczny kumpel i mam relację z pierwszej ręki.było tak, że koleś stracił panowanie nie na wskutek braku umiejętności, ale na wskutek kilku, nakłądających sięna siebie małych "pechów"....jak powiedział Paweł, to było kwestią czasu

Pawłowi chodziło o coś zgoła innego - kiedyś staliśmy pod 2oo, jakiś kolo dał po garach odjeżdżając (zapewne, żeby się popisać :notworthy: ), a Paweł skonstatował, że to kwestia czasu, kiedy ktoś przekozaczy i dojdzie do nieszczęścia.

 

knajpa jest położona w o tyle dobrym miiejscu, że jest na odludziu, więc można faktycznie się powygłupiać i co noc ludzie tam wyprawiają rzeczy co najmniej dziwne, ku uciesz gawiedzi z resztą.

U mnie ludzie, którzy stawiają na gumę itp. pod 2oo, wzbudzają co najwyżej uśmiech politowania. To miejsce naprawdę nie nadaje się do dzidowania! W stronę Dworca Zachodniego droga jest bardzo nierówna, więc przy gwałtownym przyspieszaniu/hamowaniu itp. łatwo stracić panowanie nad maszyną; w stronę Prądzyńskiego jest zakręt (nawierzchnia pozostawia wiele do życzenia), a potem tory kolejowe (po których czasem jeździ pociąg).

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

Oto co napisal do mnie w mailu wlasiciel XJRki:

 

"Generalnie motocykl idzie do kasacji. Byłem wczoraj w Yamaszce i juz

zamowiłem druga . A ze starej to nadaje sie tylko tylna lampa lusterka i

przednie koło - zdjęcia nie oddaja rzeczywistego wyglądu - naprawde

tragedja , a ze nikomu nic się nie stało to cud. Tak więc ludzie troche

opisali zdarzenie pod podanym wyzej linkiem - fakt ze niektórych poniosła

fantazja."

 

Rozmawialem z nim przed chwila, zeby dostac pozwolenie na uzycie jego slow i powiedzial mi cos takiego:

"No wiadomo, szkoda... Ale najwazniejsze ze nic nikomu sie nie stalo."

 

Skonczcie zatem bic piane. Prosze.

 

Pozdrawiam

 

I to sie nazywa poziom i kultura. Ja mam tylko nadzieje,ze nawet jesliby finanse nie pozwolily poszkodowanemu na drugi moto, to rowniez by sie zachowal na poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki wyciągam morał z tego wszystkiego? Ano taki, że nie gadajmy bzdur, nie piszmy, że to normalne i takie rzeczy się zdarzają (czasami pewnie tak... chociaz ja takiej akcji na oczy nigdy nie widziałem) - powiedzmy wprost, że motocykliści to zgrana grupa :notworthy: Przynajmniej czasami i częściowo :) Mam też nadzieję i wszystkim zainteresowanym tego życzę, aby dogadali się jak między sobą jak między qmplami i nikt żadnych nieprzyjemności z tego tytułu nie miał. Wiele się pisze o zaniku solidarności na drogach, ale to co czytam wskazuje jednak,że Warszawiacy są przykładem że wcale tak nie jest - i pogratulować ;) ... chyba...

 

:)

Przywracasz mi wiarę w ludzi :P Nie wiem, dlaczego zdecydowana wiekszość wypowiedzi - nie tylko w tym temacie - jest tak czarno-biala, ale widać tak już musi być... Mam tylko nadzieję, że dzięki temu wątkowi parę osób będzie jeździć w okolicach miejsc publicznych (2oo, parking, szkoła, boisko) w taki sposób, żeby żaden garb, muszka, promyk słońca ani ziarnko piasku nie spowodowało podobnych - ani tym bardziej gorszych - konsekwencji. Bo pech pechem, ale wina jest z definicji po stronie kierowcy - ku pamięci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto co napisal do mnie w mailu wlasiciel XJRki:

 

Rosiu jest cholernie opanowanym gosciem.

Z drugiej strony - bedzie mial nowa maszynkę!

 

 

Rosiek - załatwiaj sprawy i ruszamy gdzies w świat!

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwne że gość jest spokojny skoro stać go na zamówienie kolejnej XJR :notworthy: Pewnie gdyby dla tego moto poświęcił wiele wyrzeczeń itp. to zachowywałby sie inaczej, a tak faktycznie można zastosować dewize że motocykl to tylko rzecz nabyta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwne że gość jest spokojny skoro stać go na zamówienie kolejnej XJR :notworthy: Pewnie gdyby dla tego moto poświęcił wiele wyrzeczeń itp. to zachowywałby sie inaczej, a tak faktycznie można zastosować dewize że motocykl to tylko rzecz nabyta :)

Otóż i to.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezupelnie Degree...

 

Owszem mnie tam nie bylo ,ale powiem to wprost nienawidze szpanerów dla mnie to nie jest motocyklista tylko "debil funkcjonalny" Moge sie tylko łączyć w żalu z osobami które straciły swoje maszynki...

 

Zaraz chyba pujde do garaży i zamontuje jakąś pepesze na koszu i jak zobacze znowu jakiegoś szpanera co odwala to wpakuje w niego tyle ołowiu ile sie tylko da...

 

rany boskie.....skoro juz tyle osób znających sprawę (i sprawcę :) ) z bliska napisało,że koleś nie jechał dla szpanu tylko sprawdzał wydech,to czemu Wy ciągle swoje??

 

jak Panowie na swoich plastikach zapie**alają pod kołami na gumie,siedząc na baku albo wyczyniając inne ciekawostki-wszyscy wylegają przed 2oo i gapią się z wielka radochą. rozumiem,że teraz takie "wybryki" będą natychmiast likwidowane,a ci motocykliści dostaną dożywotni zakaz zbliżania sie do Tunelowej

 

a pisze się "pójdę"

 

 

i żeby było jasne-nikogo tu nie bronię,bo jak juz pisałam nie znam sprawy osobiście i pewnie mnie też szlag by trafił gdybym była na miejscu poszkodowanych. tylko juz czytać nie mogę jak mimo wyjaśnień-Wy nadal swoje.... wypieprzył się i rozwalił motocykle-i przy tym może zostańmy. a nie dopisujcie do tego całej ideologii szpanerstwa :notworthy:

Edytowane przez Aśka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Nie dziwne że gość jest spokojny skoro stać go na zamówienie kolejnej XJR :notworthy: Pewnie gdyby dla tego moto poświęcił wiele wyrzeczeń itp. to zachowywałby sie inaczej, a tak faktycznie można zastosować dewize że motocykl to tylko rzecz nabyta :)

 

Wiedzialem, ze ktos takie bzdety napisze.

Zagladales mu na konto? Skad mozesz wiedziec, ile wyrzeczen kosztowala go maszyna?

Nie wszysto jest czarno biale jak Ci sie wydaje. Chyba po prostu zazdroscisz, ze nie potrafilbys sie zachowac w takiej sytuacji z taka KLASA, jak zachowal sie wlasciciel XJR.

Moze przyjmiesz do swojej zatwardzialej glowy , ze sa ludzie na tym swiecie, ktorzy maja dobre rozronienie hierarchii wartosci i wiedza, ze zycie i zdowie ludzkie jest wazniejsze od maszyny?

 

Pozdrawiam

 

PS

Poza wszystkim - jak zauwazyliscie XJR byla nowa. A jak to bywa w przypadku nowych maszyny, miala AC. Byc moze stad stac wlasciciela na zakup nowej? Gosc ma 27 lat, moze nawet pieprzone 5 lat zycia charowal na ten motocykl? Nic nie wiecie, a sady wydajecie...

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...