Skocz do zawartości

Rekord bezwypadkowego moto-przebiegu


pastec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Tak czytam posty i krew widzę, smutek, horror, dramaty, blady strach itd. itp.

Przecież większość z nas jeździ na moto bo to najprzyjemniejsza rzecz, jaką można robić w ubraniu.

Rozumiem, tych którzy piszą o wypadkach podając informacje i wyciągając wnioski.

Trudniej mi zrozumieć cały szereg postów o treści "chociaż go nie znałem - to go pozdrówcie".

Piszącymi takie treści napewno kierują szlachetne pobudki ale to nic nie wnosi oprócz sensacji.

 

Ktoś kto jeździ na moto ma 90 % szans, że wypadek będzie jego udziałem.

Pytanie nie jest czy tylko kiedy zdarzy się to jemu.

Zaprzeczcie tej tezie !!!

Chętnie poczytam o ludziach którzy zrobili tysiące kilometrów na moto i są cali i zdrowi.

 

Jako pierwszy podaję swój rezultat.

Jeżdżę od 18 lat z przerwami.

Na dwa koła z silnikiem nawinąłem c.a. 45 tyś km.

W 1990 szlif na ETZ 250 przy 90 km/h.

Powód: Ja zjeżdżałem na pobocze sygnalizując to, a kolega wyprzedzał mnie z prawej.

Bez strat na zdrowiu i z minimalnymi w sprzęcie. Kolega też ok choć z jego sprzętem było gorzej.

Od tamtej pory nie lubię jeżdzić na moto w grupie z nieznajomymi.

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie odpowiada na tego posta. Mozna z tego wywnioskowac ze niemozliwa jest jazda na motocyklu bez zadnych incydentow :flesje:

Moj rekord to cos kolo 5000km

P.S. wliczajac w to jazde w terenie :]

Edytowane przez d8-vid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudniej mi zrozumieć cały szereg postów o treści "chociaż go nie znałem - to go pozdrówcie".

Piszącymi takie treści napewno kierują szlachetne pobudki ale to nic nie wnosi oprócz sensacji.

 

Zaprzeczcie tej tezie !!!

Chętnie poczytam o ludziach którzy zrobili tysiące kilometrów na moto i są cali i zdrowi.

 

Nie bardzo rozumiem jaką sensację wzbudzają życzenia powrotu do zdrowia :flesje: i myślę, że po wypadku byłoby mi miło dowiedzieć się, że somebody gives a shit, ale może jakiś dziwny jestem...

Póki co zrobiłem ok. 5 tys. km na moto i upadków tudzież strat na ciele i sprzęcie nie stwierdzono - nie licząc lekko zeszlifowanych butów i napoczętych podnóżków :flesje:

I - również wbrew obiegowym opiniom - mam zamiar tak kontynuować.

 

PS. Gleb na kursie u Tomka K. oczywiście nie liczę :eek:

Edytowane przez osito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nigdy jeszcze nie zaliczylem powaznej gleby ani wypadku, oto moje przebiegi:

Shadow VT750 - 8 tys km

Transalp - 9tys km

CBR600F4 - 20 tys km

 

zdarza mi sie odwijac CBR-a ponad 220 ale tylko wtedy gdy dobra nawierzchnia i pusto na drodze, to i ta k dla podniesienia poziomu adrenaliny. predkosci podrozne ok 140 - 160

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Na moto smigam od niecalych 4 lat. Nakulalem w tym czasie okolo 26tys.km. Poki co bez powaznego wypadku...

Jedna gleba na MZcie przy robieniu koleczka :flesje:.

3 gleby parkingowe na GSie, jedna przewrotka z 10km/h, jeden szlif z 40km/h. Jedno bardzo powazne zajechanie mi drogi - kostucha byla blisko, ale sie udalo.

Na Sevence jedna delikatna shimma przy 180km/h - obylo sie na wielkim strachu.

Co bedzie dalej - jeden Bog raczy wiedziec... Ale czasem strach sie bac - czytajac opisy wypadkow na 4um :|.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka wypowiedzi i sprzedam moto ze strachu :flesje:

 

Prawie 40 tys na demoludach: jeden szlif z własnej winy, uślizg tylnego koła podczas deszczu.

Tylko zadrapania na ETZ i kolanach. :eek:

Ale to wszystko było jakieś kilkanaście lat temu.

 

Acha...

Jeszcze złamany nadgarstek na quadzie. :flesje:

 

Pozdr

Edytowane przez bodek_o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezdze od 35 lat i nigdy nic oprocz gleb " garazowo parkingowych" moim ciezkim Suzuki ( kilka razy wydawalo mi sie ze otwarlem nozke boczna, ale to nie byla prawda :flesje: ). Przebiegu nie liczylem, ale sadze ze jest duzy :flesje:

Chyba powinienem zaczac sie bac :eek:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hikor, zrobiłeś 200 tyś na moto? Jeśli tak to jestem pod wrażeniem i gratuluję. O swoich przebiegach między glebami nie pisze bo są minimalne, tak jak i przewrotki spacerowe:) Ciekawe czy jest ktoś kto nigdy nie zapomniał otworzyć nóżkę przed postawieniem moto.

Pozdr Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy jest ktoś kto nigdy nie zapomniał otworzyć nóżkę przed postawieniem moto.

he he he ja po pierwszej w życiu dłuższej przejażdżce (ok. 750 km) zapomniałem podeprzeć sie nogami jak się zatrzymałem. Przy dość sporym audytorium :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 lat jazdy na motocyklach i jeden wypadek pięć lat temu nie z mojej winy.

Jaki przebieg to nie wiem bo nie zawsze na początku mojej kariery sprzęty miały sprawny licznik ale z godzin w siodle poskładałby spory kawałek mojego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 5 tysiaków nic wielkiego ale nauczyłem się respektu przy moto do prędkości i co do innych użytkowników drogi ... lekka shima przy 120 ale to przez złą nawierzchnię...Jeżdżę raczej rekreacyjnie dla frajdy nie dla szpanu ...i raczej sam ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...