pastec Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Cześć, Tak czytam posty i krew widzę, smutek, horror, dramaty, blady strach itd. itp.Przecież większość z nas jeździ na moto bo to najprzyjemniejsza rzecz, jaką można robić w ubraniu.Rozumiem, tych którzy piszą o wypadkach podając informacje i wyciągając wnioski.Trudniej mi zrozumieć cały szereg postów o treści "chociaż go nie znałem - to go pozdrówcie".Piszącymi takie treści napewno kierują szlachetne pobudki ale to nic nie wnosi oprócz sensacji. Ktoś kto jeździ na moto ma 90 % szans, że wypadek będzie jego udziałem.Pytanie nie jest czy tylko kiedy zdarzy się to jemu.Zaprzeczcie tej tezie !!!Chętnie poczytam o ludziach którzy zrobili tysiące kilometrów na moto i są cali i zdrowi. Jako pierwszy podaję swój rezultat.Jeżdżę od 18 lat z przerwami.Na dwa koła z silnikiem nawinąłem c.a. 45 tyś km.W 1990 szlif na ETZ 250 przy 90 km/h.Powód: Ja zjeżdżałem na pobocze sygnalizując to, a kolega wyprzedzał mnie z prawej.Bez strat na zdrowiu i z minimalnymi w sprzęcie. Kolega też ok choć z jego sprzętem było gorzej.Od tamtej pory nie lubię jeżdzić na moto w grupie z nieznajomymi. Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d8-vid Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 (edytowane) Nikt nie odpowiada na tego posta. Mozna z tego wywnioskowac ze niemozliwa jest jazda na motocyklu bez zadnych incydentow :flesje:Moj rekord to cos kolo 5000kmP.S. wliczajac w to jazde w terenie :] Edytowane 5 Czerwca 2006 przez d8-vid Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ABG Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Od 3 lat na dużym moto (>125ccm)13000km2 gleby parkingowe przy 0km/h (jedna tydzień temu) Oby tak zostało.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osito Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 (edytowane) Trudniej mi zrozumieć cały szereg postów o treści "chociaż go nie znałem - to go pozdrówcie".Piszącymi takie treści napewno kierują szlachetne pobudki ale to nic nie wnosi oprócz sensacji. Zaprzeczcie tej tezie !!!Chętnie poczytam o ludziach którzy zrobili tysiące kilometrów na moto i są cali i zdrowi. Nie bardzo rozumiem jaką sensację wzbudzają życzenia powrotu do zdrowia :flesje: i myślę, że po wypadku byłoby mi miło dowiedzieć się, że somebody gives a shit, ale może jakiś dziwny jestem...Póki co zrobiłem ok. 5 tys. km na moto i upadków tudzież strat na ciele i sprzęcie nie stwierdzono - nie licząc lekko zeszlifowanych butów i napoczętych podnóżków :flesje: I - również wbrew obiegowym opiniom - mam zamiar tak kontynuować. PS. Gleb na kursie u Tomka K. oczywiście nie liczę :eek: Edytowane 5 Czerwca 2006 przez osito Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 najlepiej nie zapeszać dlatego nie powiem później bede sie w głowe pukał "po co to mówiłem" :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert-cbr Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 ja nigdy jeszcze nie zaliczylem powaznej gleby ani wypadku, oto moje przebiegi:Shadow VT750 - 8 tys kmTransalp - 9tys kmCBR600F4 - 20 tys km zdarza mi sie odwijac CBR-a ponad 220 ale tylko wtedy gdy dobra nawierzchnia i pusto na drodze, to i ta k dla podniesienia poziomu adrenaliny. predkosci podrozne ok 140 - 160 pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Czolem! Na moto smigam od niecalych 4 lat. Nakulalem w tym czasie okolo 26tys.km. Poki co bez powaznego wypadku...Jedna gleba na MZcie przy robieniu koleczka :flesje:. 3 gleby parkingowe na GSie, jedna przewrotka z 10km/h, jeden szlif z 40km/h. Jedno bardzo powazne zajechanie mi drogi - kostucha byla blisko, ale sie udalo. Na Sevence jedna delikatna shimma przy 180km/h - obylo sie na wielkim strachu.Co bedzie dalej - jeden Bog raczy wiedziec... Ale czasem strach sie bac - czytajac opisy wypadkow na 4um :|. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_o Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 (edytowane) Jeszcze kilka wypowiedzi i sprzedam moto ze strachu :flesje: Prawie 40 tys na demoludach: jeden szlif z własnej winy, uślizg tylnego koła podczas deszczu. Tylko zadrapania na ETZ i kolanach. :eek: Ale to wszystko było jakieś kilkanaście lat temu. Acha...Jeszcze złamany nadgarstek na quadzie. :flesje: Pozdr Edytowane 5 Czerwca 2006 przez bodek_o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Pierwszy szlif po grubo ponad 200 000 km-ów. W zeszłym sezonie :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Jezdze od 35 lat i nigdy nic oprocz gleb " garazowo parkingowych" moim ciezkim Suzuki ( kilka razy wydawalo mi sie ze otwarlem nozke boczna, ale to nie byla prawda :flesje: ). Przebiegu nie liczylem, ale sadze ze jest duzy :flesje:Chyba powinienem zaczac sie bac :eek: Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aadamuss Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Hikor, zrobiłeś 200 tyś na moto? Jeśli tak to jestem pod wrażeniem i gratuluję. O swoich przebiegach między glebami nie pisze bo są minimalne, tak jak i przewrotki spacerowe:) Ciekawe czy jest ktoś kto nigdy nie zapomniał otworzyć nóżkę przed postawieniem moto. Pozdr Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 Ciekawe czy jest ktoś kto nigdy nie zapomniał otworzyć nóżkę przed postawieniem moto. he he he ja po pierwszej w życiu dłuższej przejażdżce (ok. 750 km) zapomniałem podeprzeć sie nogami jak się zatrzymałem. Przy dość sporym audytorium :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 6 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 16 lat jazdy na motocyklach i jeden wypadek pięć lat temu nie z mojej winy.Jaki przebieg to nie wiem bo nie zawsze na początku mojej kariery sprzęty miały sprawny licznik ale z godzin w siodle poskładałby spory kawałek mojego życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxv Opublikowano 6 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 U mnie 5 tysiaków nic wielkiego ale nauczyłem się respektu przy moto do prędkości i co do innych użytkowników drogi ... lekka shima przy 120 ale to przez złą nawierzchnię...Jeżdżę raczej rekreacyjnie dla frajdy nie dla szpanu ...i raczej sam ... :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sadek Opublikowano 6 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 moj przebieg...50! kmzadnej gleby :notworthy: :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.