Skocz do zawartości

Pier**lę, jeżdżę na długich! ( długie , oślepianie )


anulka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ad. 3 W aucie samo się reguluje (ksenon)

 

Owszem pod warunkiem, że są fabrycznie założone. Niestety u nas wielu debili przerabia zwykłe lampy na ksenony. Niestety przeróbka ogranicza się do wyminay lamp. A gdzie spryskiwacze na lampy, gdzie 2 czujniki poziomowania na wahaczach w aucie? Te debile dopiero oślepiają innych! Acha często gęsto w Świecku juz po stronie niemieckiej stoi POLIZEI z lornetką i między innymi takich "nurków" z Polski wyłapuje :)

 

Co do moto to od śiwtu do zmierzchu latam na długich. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem pod warunkiem, że są fabrycznie założone. Niestety u nas wielu debili przerabia zwykłe lampy na ksenony. Niestety przeróbka ogranicza się do wyminay lamp. A gdzie spryskiwacze na lampy, gdzie 2 czujniki poziomowania na wahaczach w aucie? Te debile dopiero oślepiają innych! Acha często gęsto w Świecku juz po stronie niemieckiej stoi POLIZEI z lornetką i między innymi takich "nurków" z Polski wyłapuje :)

Fabryczne z układem poziomowania i spryskiwaczami, żaden tam agro-tuning czy żarówki udające ksenony ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ks-rider Ty chyba wojskowym jesteś :evil: :buttrock:

 

Pudlo, ale przyznam sie, ze 4 lata bylem, he, he

 

 

Ja widzę że wy wszystko w czarnych barwach widzicie, najlepiej to siedzieć w domu na fotelu w kapciach i klepać w klawiaturę, idźcie pojeźdźić. Reasumując ja na długich nie jeżdżę ponieważ mam xenony i jestem mega szczęśliwy oswietlając wszystko dookoła.

 

W aucie czy w motocyklu ?

 

Swoja droga gdy ostatnio forum bylo nieczynne probowalem zalogowac sie na tym Forum Xenonow do ktorego byl link, niestety administrator nie zweryfikowal mi konta, gdyby to zrobil pojechalbym z nim o "legalnosci" tej agro przerobki jak z dzika swinia na zakrecie. mam na mysli to co podal Maciek PO.

 

:buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe ale wiecie co? (tak na marginesie) z tego Ks-Ridera to już robicie żołnierza, TW, księdza, kosmonautę, a facet po prostu umie jeździć, widać że wkłada w to serce-nie wiem co sie tak czepiacie-nie widzę w jego postach jakiejś złośliwości...

I tak ma stalowe nerwy. I dobrze, że ma bo ja z jego postów dużo się nauczyłem... Może by tak trochę szacunku do osoby która umie więcej?

władza wybaczy drobny off-topic....;-)

 

pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż, kiedyś jeździłem w dzień bezwzględnie na długich, przełączając na krótkie tylko kiedy widziałem, że ładuję komuś po oczach przez lusterko. obecnie latam na krótkich - odzwyczaiłem się. po tym fakcie stwierdzam, że włączając długie raz na jakiś czas, kiedy widzę przed sobą sytuację wymagającą wzmożonej widoczności motocykla, odnoszę lepszy efekt: lepiej dostrzegany jest sam fakt pojawienia się czegoś mocniej świecącego, niż przemieszczanie czegoś świecącego mocno non-stop

 

BTW posiadaczom agro-tjuningowanych xenonów aplikowałbym min 30sek z twarzą na wprost ich własnego reflektora. a potem puszczałbym na ścianę. ładne ciapki by wychodziły, ale może jeden z drugim zastanowiłby się, co robi na drodze, gdyby na takiej lekcji rozkwasił sobie nochal :/

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze w dzien na długich. (tylko w dzień)

<ciach>

Ci co kiedyś mi sie wciskali pod koła, teraz cierpliwie czekają na włączenie sie do ruchu, Ci co wyprzedają przede mną kogoś- , -już puszczają migacze, bo widzą ze jade za nimi,

 

 

"Niech już jedzie w cholerę i przestanie oślepiać ... jeden"

 

ci co skrecają na przeciwny pas- widze jak obserwują mnie w lusterku-= inaczej mówiąc uważają- na mnie- wiedzą ze nie są sami na drodze,

 

A widzisz, jak mrużą oczy i wysilają się, żeby coś poza Twoim światłem widzieć? (przynajmniej to, dokąd jadą. Bo o zauważeniu np dziury w drodze nie ma już mowy...)

 

CZesto robią miejsce na skrzyżowaniu....

 

Ehe - stoją, bo nie widzą którędy jechać. :icon_mrgreen:

 

Jest inna jazda, znacznie bezpieczniejsza.

 

Dopóki ktoś Ci drogi nie zajedzie. Złośliwie - wkurzony, lub przypadkiem, oślepiony przez Twoje światła.

 

Nie liczę, że przekonam upartych maniaków długich w dzień. Ale ludzie, pamiętajcie, zeby to cholerstwo wyłączyć, kiedy słońce przestaje jarzyć. Wtedy naprawdę NIC poza Waszymi światłami nie widać.

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Swoja droga gdy ostatnio forum bylo nieczynne probowalem zalogowac sie na tym Forum Xenonow do ktorego byl link, niestety administrator nie zweryfikowal mi konta, gdyby to zrobil pojechalbym z nim o "legalnosci" tej agro przerobki jak z dzika swinia na zakrecie. mam na mysli to co podal Maciek PO.

 

:icon_biggrin:

 

Jak jest z takim ksenonem za 400zł w moto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest z takim ksenonem za 400zł w moto?

 

Aby pojazd nie stracil homologacji musisz miec spryskiwacze ( czyszczase reflektor ) i urzadzenie samopoziomujace ( aby odleglosc na jaka swieco swiatla byla stala i nie ulegala zmianom podczas ewentualnej zmiany zaladowania pojatdu ).

 

Poprzez zamontowanie samych zarowek i przetwornicy pradu pozbawiasz sie homologacji.

 

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż, kiedyś jeździłem w dzień bezwzględnie na długich, przełączając na krótkie tylko kiedy widziałem, że ładuję komuś po oczach przez lusterko. obecnie latam na krótkich - odzwyczaiłem się. po tym fakcie stwierdzam, że włączając długie raz na jakiś czas, kiedy widzę przed sobą sytuację wymagającą wzmożonej widoczności motocykla, odnoszę lepszy efekt: lepiej dostrzegany jest sam fakt pojawienia się czegoś mocniej świecącego, niż przemieszczanie czegoś świecącego mocno non-stop

 

Popieram, wole "doswietlic sie" dlugimi kiedy jest potrzeba, natomiast normalnie jezdze na mijania (tym bardziej ze VFRka ma swietne swiatla). No a w nocy/wieczorem wiadomo, jeden pomysli ze moze kogos oslepic a drugi nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie jeżdżę na "długich", których używam tylko do zwrócenia uwagi na siebie np na skrzyżowaniach lub jak ktoś próbuje wyprzedać. Nie mam też pretensji jak ktoś jedzie na długich w dzień, ale coraz cześciej widze ze ludzie na motocyklach, wieczorem i nocą jeżdżą na długich i najwyraźniej mają głeboko w dupie to, że oślepiają motocykliste z naprzeciwka. Migam takiemu cwaniakowi żeby wyłączył długie a ten nic. Jak kiedyś oślepi jakiegoś puszkarza to mu z dupy garaż zrobi bo nie będzie potrfił ocenić odległości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram, wole "doswietlic sie" dlugimi kiedy jest potrzeba, natomiast normalnie jezdze na mijania (tym bardziej ze VFRka ma swietne swiatla).

A kiedy doświetlasz? Jak fura wali ci na czołówkę przy wyprzedzaniu? Czy czujesz wibracje przez skórę, że zaraz się to stanie? Sorry panowie, ale sytuacje "doświetlam, kiedy trzeba" to abstrakcja. Gdyby każdy wiedział, że zaraz nastąpi zdarzenie w którym warto żeby motocykl był bardziej widoczny to zapewne nie byłoby wypadków z udziałem motocykli. Każdy by po prostu przewidywał.

 

Ja w słoneczne dni włączam długie wyjeżdżając z garażu i wyłączam do niego wjeżdżając. Ma to swoje złe strony (Aker dobrze je opisał), ale zalety przeważają. Jadąc na długich fury przede mną rzadziej zaczynają wyprzedzanie (częściej puszczają mnie pierwszego), rzadziej też zmieniają pas tuż przed moim nosem.

 

A to, że trudniej ocenić odległość? Oczywiście jest to prawda, ale generalnie i tak zawsze przyjmuje, że samochód wyjeżdżający z bocznej uliczki mnie nie widzi, więc nie robi mi różnicy czy dobrze ocenia moją prędkość (+ zazwyczaj i tak myśli, że jadę wolniej i że zdąży).

 

W dyskusji powinno się wziąć pod uwagę podział na poszczególne sprzęty. Przykładowo w SVce jeździłem bez problemu nie używając długich. W Gixie czuje się natomiast niewidoczny na krótkich. R1 też ma świetne światła i bez długich można spokojnie latać. Z kolei RRki są moim zdaniem fatalnie widoczne z daleka, jeśli świeci się im tylko krótkie "oczko". Można tak wymieniać i wymieniać.

 

W słoneczne dni długie zdecydowanie na tak.

W mieście długie zdecydowanie na tak.

Kiedy jest pochmurno/zapada zmrok - wystarczą krótkie.

 

Tyle ode mnie.

Edytowane przez karol1001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz, owa potrzeba jest bardzo subiektywna, w moim przypadku to sytuacja gdy jade na trzeciego np. mijajac korek (albo pelzajacy korek) i "zmuszam" auta jadace z naprzeciwka do zrobienia mi miejsca. O wlasnie, to chyba dobre okreslenie - dlugie wlaczam tam gdzie wymuszam cos na innych pojazdach.

 

IMO dlugie (tak jak np. kamizelki) nie zastapia glowy na karku.

Edytowane przez rzoov
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby pojazd nie stracil homologacji musisz miec spryskiwacze ( czyszczase reflektor ) i urzadzenie samopoziomujace ( aby odleglosc na jaka swieco swiatla byla stala i nie ulegala zmianom podczas ewentualnej zmiany zaladowania pojatdu ).

 

Poprzez zamontowanie samych zarowek i przetwornicy pradu pozbawiasz sie homologacji.

 

:biggrin:

 

Nie wiem czy nie warto, ksenon nadal się wyróżnia w lusterku, nawet jak jadę puszką, to krótkie spojrzenie i widzę wszystkie Vectry i Passaty tudzież inne Mondeo.

Sam nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż, kiedyś jeździłem w dzień bezwzględnie na długich, przełączając na krótkie tylko kiedy widziałem, że ładuję komuś po oczach przez lusterko. obecnie latam na krótkich - odzwyczaiłem się. po tym fakcie stwierdzam, że włączając długie raz na jakiś czas, kiedy widzę przed sobą sytuację wymagającą wzmożonej widoczności motocykla, odnoszę lepszy efekt: lepiej dostrzegany jest sam fakt pojawienia się czegoś mocniej świecącego, niż przemieszczanie czegoś świecącego mocno non-stop

 

 

Po części zgadzam się z tą opinią, tzn. faktycznie "lepiej dostrzegany jest sam fakt pojawienia się czegoś świecącego" ale nie uważam, że nie osiągamy tego samego efektu jeżdżąc na "długich" przez cały czas (oczywiście poza pochmurnymi dniami i po zmierzchu). Przecież o tym, że jedziemy na długich "non-stop" wiemy zazwyczaj tylko my, dla innych użytkowników dróg pojawiamy się tylko na chwilę, po czym znikamy więc nie widzę potrzeby zapalania "długich" tylko w wybranych momentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...