Skocz do zawartości

Wymuszenia przez katamarany


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jędrzej no co Ty, mieć dwa litry i nie wypić od razu? :icon_mrgreen: a w nawiązaniu do tematu, zasada jest wg mnie dość prosta, jeśli prędkość jest za duża i pojawi sie jakiś problem, nieważne z czyjej winy to motocyklista zawsze ma zdecydowanie mniejsze szanse na przeżycie. Ciekawe, czy np. rodzinę pocieszy fakt, że to karawaniarz zawinił a, nie ich drogi tatuś, matka, syn, córka (niepotrzebne skreślić) mknący na motorze. DOBRY MOTOCYKLISTA TO ŻYWY MOTOCYKLISTA.

PS ja też jeżdzę powoli po mieście i zawsze dojeżdzam na czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek,olał bym Twoją wypowiedż ,gdyby nie to że jakiś młody biker weżmie ją za aksjomat i raczej długo nie pojeżdzi.Czy jak w barku masz dwa litry wódy to wszystko musisz wypić od razu.Chyba nie.W poprzednich postach zostało pokazane wyrażnie co się stanie jak za mocno odkręcisz manete w mieście.Pewnych sytuacji się nie przewidzi i potem zostaje modlitwa do patrona przypadków beznadziejnych św.Tomasza Judy.Ponad 100 konnym motocyklem jeżdzić można też w miarę iszybko, i bezpiecznie,ale trza to robić z głową,ale nie cały czas do dechy bo tyle się da.Pzdr.

 

Nigdzie nie napisałem, że trzeba zawsze wykorzystywać pełną moc motocykla. Wielu i po kilku latach posiadania motocykla nie będą tego potrafili. Punktuję tylko bredzenie, że jak to źle jest przekraczać przepisy... a kupuje motocykl, w którym przy prędkości 50km/h... nawet dwójki się nie da wrzucić!

 

Ja pewnie nie znam prawdziwych motocyklistów, ale z osób jeżdżących na motocyklach które znam, jeśli popatrzeć od strony SS i jego podejścia do przestrzegania prawa, po 20* minutowej jeździe po mieście, każdy powinien dostać minimum 30 punktów pomimo tego że ani dla siebie ani dla innych nie stworzyli żadnej niebezpiecznej sytuacji :buttrock: I nie mam na myśli gości którzy na ulicy gumują, ale wielu starszych i młodszych członków tego forum... wielokrotnie wychwalanych przy różnych okazjach. A zastanawianie się o "potencjalnie" niebezpiecznych sytuacjach (co będzie jak mi kot w szprychy wskoczy...) oznacza, że powinno się zmienić hobby.

 

Ale ja to dres jestem... :biggrin: a nie motocyklista. :banghead: A o młodzież nie ma się co martwić, oni swoje wiedzą... tak samo o motocyklach jak o szkole, trawie, szlugach, gorzale, seksie... nie demonizujmy naszej roli wychowawczej.

 

* chciałem napisać 10 minut, ale czasem stoi się na światałach... :icon_mrgreen: zatrzymuje żeby się na dupy na ulicy popatrzeć... i czas ucieka.

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek !! Wyluzuj ,bo wychodzę na oszołoma który nawet odlewa sie zgodnie z instrukcją. Podaję w postach jak przepisy regulują poruszanie się po drogach , a to czy ktoś będzie bardzo dokładny w ich przestrzeganiu to już jego sprawa. Każdy w odpowiednim miejscu odkręca ile fabryka dała - ja też . Miałem w przeszłości inne sprzęty ( czasem ponad 100 konne ) i kumam czaczę .Teraz jeżdżę tak jak mam na to ochotę , a że byłem gliną , więc chcę uzmysłowić młodzieży jak wygląda to z drugiej strony. Mnie JUŻ nie podnieca 160 czy 230 km/h. A jak inni jeżdżą to ich sprawa , tylko jeśli ktoś przegina pałę to niech się tym nie chwali , bo nie ma czym. Ważna jest jazda i nic więcej .

Pozdrówka.!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale szczerze mowiac kazdy kto ma motocykl łamie przepisy .Kupujemy swoje moto bo lubimy jazde na 2 kolkach ale jestem na 100% pewny ze kazdy motocyklista kiedys jechal gruba wiecej niz pozwalaja na to przepisy tylko niektorzy z tego wyrosili a niektorych to jeszcze kreci ale zgadzam sie z tym ze lepiej ze odkrecali manetke poza miastem :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek,być może żle Cie zrozumiałem,wyjaśnie swój punkt widzenia.Jak jest droga pusta,równa żadnych zabudowań to i 200 miałem niraz na budziku,a Secą to i wyżej.Ale miałem przeświadczenie,że nawet gdybym coś zauważył na drodze lub obok,to zdążę zareagować(być może subiektywne).Ntomiast gdy jadę np .przez wioskę i jeszce krętą drogą to w życiu nie odważę się przekroczyć 50km/h,bo jak coś wyskoczy(pies, świnia, kot,itd..),to po prostu nie zdążę prawidłowo zareagować,a heble do oporu to pewna gleba.Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem Greedo który swoje kompleksy i frustracje nosi jak na zewnątrz, jak odzież wierzchnią...

 

Masz racje, nie jestes nawet Greedo :icon_mrgreen:

 

PS ja Ciebie tez.

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOBRY MOTOCYKLISTA TO ŻYWY MOTOCYKLISTA.

PS ja też jeżdzę powoli po mieście i zawsze dojeżdzam na czas.

 

Zawsze mawiam, że żeby zdążyć, to nawpierw trzeba DOJECHAĆ.

 

Bezpiecznej jazdy nam wszystkim życzę.

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem kiedyś ze swoim kolegą policjantem z drogówki na temat ograniczeń prędkości i zasad lokalizacji radarów.

 

Wszędzie tam gdzie jest obszar zabudowany, ruchliwe skrzyżowanie, szkoły przy głównej drodze, niebezpieczny zakręt, mosty itp. stawia się ograniczenia prędkości. I tam najczęściej można spotkać policjantów z "suszarkami", którzy mają przypominać wszystkim kerowcom, że w tym konkretnym miejscu trzeba faktycznie zwolnić. Niemal nie zdarza się, że radar jest ustawiany w innych przypadkach.

 

To dlatego tak często jak zapytamy gdzie w danej okolicy można spotkać policję to "tubylec" daje bezbłędną odpowiedź w 90% !

 

Przykład: często jeździłem kiedyś z W-wa do Katowic samochodem. Jest taki odcinek przed Częstochową, ok. kilkunastu km. gdzie jest prosta, brak zabudowań, i brak dróg wjazdowych, gdzie naprawdę można pędzić 200 km/h i nigdy nie było tym miejscu żadnego wypadku !

Nigdy również w tym miejscu nie było radarów !

 

Dla takich miejsc kupuje się 100 konny motor, a nie do jazdy po mieście.

Może 10 lat temu, a najlepiej 15, kiedy było kilka razy mniej samochodów, to można było szaleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka wymuszali wymuszaja i beda wymuszac kwestia w tym zeby nie dac sie zabic. Poprostu czasami trzeba myslec za innych. Uwierz mi !!! Dostosowanie predkosci odgrywa tu kluczowa role!!!!! Co innego pusta droga trzypasmowa a co innego droga gminna. Swoj elaborat kieruje glownie do mlodych motocyklistow.POZDROWKA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem kiedyś ze swoim kolegą policjantem z drogówki na temat ograniczeń prędkości i zasad lokalizacji radarów.

 

Wszędzie tam gdzie jest obszar zabudowany, ruchliwe skrzyżowanie, szkoły przy głównej drodze, niebezpieczny zakręt, mosty itp. stawia się ograniczenia prędkości. I tam najczęściej można spotkać policjantów z "suszarkami", którzy mają przypominać wszystkim kerowcom, że w tym konkretnym miejscu trzeba faktycznie zwolnić. Niemal nie zdarza się, że radar jest ustawiany w innych przypadkach.

 

To dlatego tak często jak zapytamy gdzie w danej okolicy można spotkać policję to "tubylec" daje bezbłędną odpowiedź w 90% !

 

Przykład: często jeździłem kiedyś z W-wa do Katowic samochodem. Jest taki odcinek przed Częstochową, ok. kilkunastu km. gdzie jest prosta, brak zabudowań, i brak dróg wjazdowych, gdzie naprawdę można pędzić 200 km/h i nigdy nie było tym miejscu żadnego wypadku !

Nigdy również w tym miejscu nie było radarów !

 

Dla takich miejsc kupuje się 100 konny motor, a nie do jazdy po mieście.

Może 10 lat temu, a najlepiej 15, kiedy było kilka razy mniej samochodów, to można było szaleć.

 

Dokłądnie... Często przemierzałem całą Katowicką (do rodzinki do Bielska się jeździło...) i gliny stały tam z suszarką gdzie faktycznie w większości przypadków mogło być niebezpiecznie (z raz stali w jakimś idiotycznym miejscu, ale na szczęście kontrolowali TIRa i mi tylko pogrozili paluszkiem :biggrin: Aha katamaranem oczywiście tam jeździłem... Na mot się wybiorę może dopiero w ten sezon...).

 

Ale zgadzam, się że jak się ma takie bydle stukonne to jak jeden policjant powiedział (jak mnie zatrzymali za niewielkie przekroczenie prędkości :icon_mrgreen: ) coś co pamiętam dobrze (chociaż nie zapłaciłem wtedy nic i skończyło się na :"Aaaa jedź Pan...") :

"Takim czymś to chyba trudno w te 50 km/h trafić..." :buttrock:

więc to NIESTETY (albo STETY :crossy:) prawda że takim sprzętem trudno zawsze przepisowo jeździć bo faktycznei by człowiek nawet 2 nie miał po co wrzucać... Nie oznacza to jednocześnie że należy wszędzie odkręcać ile fabryka dała... Gdzie trzeba i widzę że warunki nie pozwalają poszaleć, to zwalniam, czasem trochę powyżej zalecanej prędkości maksymalnej (takie czarne cyferki na białym tle z czerwoną obwódką :banghead: ) a czasem nawet poniżej tej prędkości... Wszystko zależy od warunków (ruch, okolica, pogoda itp...)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...