Skocz do zawartości

Sezon zacząlem... z hukiem i swedem startej skory :(


ENDI
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kur..a! Nie ma to jak mieć pecha w zyciu..

W zeszly czwartek zostalem potracony na Kruczej w warszawie... moto skreszowane.. moje kolano i cale cialo troche tez... Cud ze wogule zyje.. A bylo tak:

Jechalem o godz 21.45 prawym pasem Kruczej w kierunku do Hożej (okolo 70-80 km/h), minalem swiatla przy Nowogrodzkiej gdy jadaca lewym pasem dziewczyna w Oplu Corsie zmienila pas i zajechala mi centralnie pod kolo... nie mialem szans... max hamowanie i polozylem sie razem z maszyna na asfalcie.. szlifowalem po ulicy az do nastepnego skrzyzowania!! Prawie 100 metrow!! Nie wiem jak to sie stalo, ze nie udezylem w stojace przy jezdni samochody ani nic nie najechalo na mnie z naprzeciwka.. Na szczescie wstalem o wlasnych silach, adrenalina tak mi buzowala ze nie czulem wogole bolu.. Mam paskudnie stluczone i pozdzierane kolano, caly jestem poobijany i posiniaczony ale na szczescie poza tym nic mi sie nie stalo.. Gorzej jest niestety z motocyklem.. ER 5 nie wiem czy bedzie sie jeszcze nadawac do eksploatacji (pojutrze przychodzi rzeczoznawca ja ogladac) nie wiem jeszcze czy rama jest prosta, ale lagi sa krzywe, zadupek i siedzenie wygiete do gory i polamane, kierunkowskazu nie mam zadnego, lampa i zegary rozbite, silnik porysowany i poobijany, bak i podnozki tak samo, dzwignia zmiany biegow nieistnieje...

Do dupy z tym wszystkim.. tak sie cieszylem na ten sezon a tu taki zonk... Cale szczescie ze Policja od razu uznala wine tamtej dziewczyny i z jej polisy bede mogl naprawic moto lub odzyskac kase inaczej kaplica by byla bo mam tylko OC..echhh..

pozdrawiam i uwazajcie na siebie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lacze sie w bolu stary. Malo braklo, a sam skasowalbym swoje moto dzisiaj. Katamaran wyjechal sobie radosnie z podporzadkowanej wprost na mnie i stanal. Moje pierwsze awaryjne hamowanie udalo sie idealnie. Wjechalem mu w zderzak, ale tylko go dotknalem.

 

I zgadnij, co mi katamaraniara powiedziala, pewnie zreszta ta Twoja tez: ze mnie nie zauwazyla. Hmm, zeby zauwazyc, to sie trzeba najpierw popatrzec! :/

Edytowane przez koobra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwazniejsze, że Ty jesteś cały. Wielki ból patrzeć na rozwalonego sprzęta i to na początku sezonu, ale bądz dobrej myśli. Jest jeszcze mnóstwo czasu na jazdę, więc na pewno zdążysz naprawic sprzęta. :smile:

 

pzdr

Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jsne... Pierwsze co pani (a wlasciwie mloda dziewczyna) powiedziala, ze to nie mozliwe, bo mnie nie widziala w lusterku a jesli nie widziala to musialem chyba pedzic ze 150 km/h. :banghead: A Policja zachowala sie spoko, od razu stwierdzili wine po stronie katamaranu, wezwali mi karetke i wogole byli w porzadku.. Dowiedzialem sie takze, ze nawet jesli przekroczylbym dozwoloną predkosc to wina jest i tak po stronie tego kto zmienial pas... mnie ewentualnie mozna byloby ukarac za przekroczenie predkosci..

Aktualnie jestem na etapie kurowania sie i dochodzenia do pelni formy, mysle ze za pare ladnych dni bede juz prawie jak nowy.. no moze troche dluzej poczekam na regeneracje startej skory..

Najbardziej szkoda mi motocykla bo byl prawie nowka-nie smigany... 2003 r. i mial przejechane tylko 12 tys km.. Bede chcial zeby zaliczyli mi szkode calkowita.. tylko nie wiem czy rzeczoznawca nie bedzie chcial na sile uznac ze moto da sie jeszcze doprowadzic do uzytku... Pozyjemy zobaczymy..

 

Pozdrawiam i zycze wszystkim zdecydowanie lepszej inauguracji sezonu..

(powoli zaczne sie chyba rozgladac tez za nowym sprzetem) :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolgiem!

 

Qrtka, wspolczuje :|.

Oby tylko dali Ci szkode calkowita i zostawili wrak :smile:. Wtedy za odszkodowanie kupisz nowego brykacza, a za czesci z wraka jeszcze swoje odzyskasz :banghead:.

Grunt, ze zyjesz i nie masz trwalych uszkodzen ciala!

Oby wszystko sie rozwiazalo jak najszybciej i po Twojej mysli!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witka!

 

Cos znow nastepny sezon sie pechowo zaczyna - kilka dni pogody a tu tyle "zdarzen"... :-/

ENDI spoko ze sie skonczylo tak jak sie skonczylo, tzn bez powaznego uszczerbku na zdrowiu, a moto... coz, tylko miec nadzieje ze w miare szybko wyplaca Ci kase, bo z tym slyszalem bywa roznie, a sezon wiecznie nie trwa...

 

PZDR

Wafers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, że żyjesz, ale jutro proza życia - jak znam PZU i inne organizacje przestępcze, możesz usłyszeć, że naprawa się nie kalkuluje z uwagi na to że jej koszt przewyższa wartość moto :banghead:

Pomijając fakt, że nie mają racji, zwróć uwagę na oferty serwisów oraz samą p*doloną kalkulację ich tzw. "rzeczoznawcy".

Trzymam kciuki :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wybrałem sie na pierwszą przejazdzkę w tym sezonie. Do Marek i spowrotem. Jechałem sobie spokojnie torunską, około 60 km/h, tak według prawa, bo pogoda była ładna :banghead: . i wszystko było by super, gdyby nie to , ze jak w strone marek jechałem, to jakies babsko głupie w almerze się chciało do ruchu właczyc z jakiegos ślimaka. Dobrze ze mam nawyk "myslenia za innych", bo inaczej pewnie cos by mnie rozjechało. gdybym jechał nawet 5 km szybciej to nie wychamował bym i miałbym niezłego dzwona... a co gorsza to sie jeszcze pluła :smile: ...eh...

 

 

szybkiego powrotu do zdrowia!!

Edytowane przez stiopa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nieciekawie wspolczuje.... Dobrze ze nic wiecej ci sie nie stało...wylizesz sie szybko i jeszcze tan sezon zaliczysz...:smile: podeslij fotki jak moto wyglada moze nie jest az tak tragicznie jak mowisz ja tez tak po wypadku mowiłem ze nic z gska nie zostało ale juz jezdzi :banghead: pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, że żyjesz, ale jutro proza życia - jak znam PZU i inne organizacje przestępcze, możesz usłyszeć, że naprawa się nie kalkuluje z uwagi na to że jej koszt przewyższa wartość moto :banghead:

Pomijając fakt, że nie mają racji, zwróć uwagę na oferty serwisów oraz samą p*doloną kalkulację ich tzw. "rzeczoznawcy".

Trzymam kciuki :smile:

 

czytaj ze zrozumieniem, mu chyba lepiej bedzie na ręke jak będzie szkoda całkowita niż miałby naprawiać moto bo ja bym pierdolił taką robotę, dochodzic do wszystkiego od nowa, i nie wiadomo czy wszystko będzie ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...