jarodawca Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 nie liczę biegów, czasem dwa razy wbijam 6-stke przez pomyłke a co do jazdy na 1 biegu to mój gs wyciągnie na jedynce 70km/h do czerwonego pola dochodzi;):"):)pzdr Jaro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaszpir Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Witam, nie liczę biegów jeżdżąc XJotką. Jadąc staram się utrzymywać obroty powyżej 2500-3000 obr/min i od tego głównie zależy kiedy zmieniam bieg na wyższy lub niższy. Na jedynce krótko to zauważyłem że przy szybszej zmianie jest mniejszy klik :) ale wynika to pewnie z małego, 1 rocznego stażu z XJ. W czasie jazdy zauważyłem u siebie 2 rzeczy:1. Jadąc na 6 lekko podnoszę dźwignię zmiany biegów, jeżeli jest miękka to znaczy wyżej już się nie da.2. Stojąc na skrzyżowaniu sprawdzam kilka razy czy aby na pewno zapięta jest jedynka a nie inny bieg.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasiliy Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Jedynie czasami z uwagi na przesadna ekonomike jazdy (chec obnizenia obrotow przy predkosci przelotowej) szukam nieistniejacego biegu ja rowniez tylko w takiej sytuacji "sprawdzam" czy nie ma jeszcze 6stki. jest to odruch prawie bezwarunkowy bo raczej zawsze jestem pewien ze jest wbity ostatni bieg (obrotomierz + predkosc) jednak tak mi weszlo w nawyk ze sprawdzam.w dol nigdy mi sie nie zdarzylo szukac biegu nizej jedynki.co do wyswietlacza jesli jest seryjny to ok - ale zeby wydac na niego kase (a nie jest to rzecz tania) trzeba nie miec pomyslu co zrobic z pieniedzmi... zupelnie zbedny gadzet. jesli chodzi o jedynke: gdy jezdzilem Honda CM 125 jedynkabyla bardzo krotka, sluzyla tylko do ruszania, na minimalnej predkosci tak czy siak lepiej bylo jezdzic na 2jce bo ba pierwszym biegu bardzo szarpalo (sytuacja troche sie polepszyla po zmianie przedniej zebatki na wikesza). na NTV na jedynce nie tylko ruszam - do malych predkosci jest to dobry bieg tymbardziej ze NTVka z '90 roku charakteryzuje sie dlugim przelozeniem 1 biegu, na co narzekali dziennikarze po premierze motocykla.najmniejsza predkosc na najwyzszym biegu w NTVce? wydaje mi sie ze 85 - 90 km/h. silnik jeszcze sie nie meczy. zeby przyspieszyc trzeba oczywiscie zredukowac - mozna sie pokusic o 3jke. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin xjr Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Witam ,zastanawiam się po tej lekturze jak to wszystko dzieje się w moim przypadku i dochodzę do wniosku:Nie myślę podczas jazdy o biegu,obrotach silnika itp.Poprostu jade i czuje że silnik żyje czyli coś około max.moment obrotowy.W razie potrzeby przyspiesza bez czkawki a hamowanie silnikiem nie jest problemem ,i niema potrzeby redukować po dwa albo trzy biegi.Może to dlaego że lubie motocykle z dużym momentem i elastyczną skrzynią biegów :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Kolejne pytania: - Czy uważacie ze pierwszy bieg jest przeznaczony tylko do ruszania? - Jak wygląda "długość" i użyteczność jedynki w Waszych motocyklach?- Z jaką najmniejszą prędkością bez szkody dla motocykla' date=' możecie jechać po płaskiej równej drodze na najwyższym biegu? [/b'] Od końca: 3 - poniżej 4,500 obr/min moja vfr zaczyna wpadać w wibracje (imho jest to szkodliwe) czyli latam w okolicach 5000 co daje trochę ponad 100km/h.2 - Powiem szczerze, że nie zwróciłem uwagi "ile pójdzie" na jedynce, odruchowo wrzucam wyższy bieg tak przy 9000.1 - Jak dla mnie nie tylko - dwójka czasami okazuje się "za szybka" przy cisnych manewrach (parking), musiałbym jeździć na 3000 obr/min, a to wg. mnie jest szkodliwe dla tego silnika. Tomku, mam nadzieję, że na koniec nagrodzisz nas pouczającymi wnioskami :) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Jeżeli ktoś operuje numerami biegów' date=' zamiast pojęciami bieg w górę i bieg w dół, daje dowód że nie czuje maszyny i nie potrafi określić czy trzeba/można bieg zmienić, czy też nie. Nie będę pokazywał palcyma, czekam na dalsze wypowiedzi.[/quote'] Hehe ciekawe kto się teraz przyzna do liczenia biegów... :mrgreen: Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 licznik biegów chyba by mi sie przydał , bo czasami trzeba zwolnic i szybko zrzucic do 2 a przez przypadek wchodzi 1 :) ale jak się wyczuje sprzeta i jezdzi mało "agresywnie" to nie powinno byc problemów - Czy uważacie ze pierwszy bieg jest przeznaczony tylko do ruszania? czasami w korku trzeba przejechac jakis dłuzszy odcinek na 1 biegu, ogólnie cos w stylu "ruszenie z miejsca i zmiana na 2" kojarzy mi sie tylko z jazdą maluchem :mrgreen: - Jak wygląda "długość" i użyteczność jedynki w Waszych motocyklach? aktualnie motocykla brak, ale jw z maluchem ;) Z jaką najmniejszą prędkością bez szkody dla motocykla, możecie jechać po płaskiej równej drodze na najwyższym biegu? juz dawno nie miałem "przyjemnosci" docierac silnika więc nie pamietam :mrgreen: generalnie uważam, że .... hmmm.... ogólnie wskazówka obrotomierza nie niżej niz 1/3 skali obrotomierza przy zapietym ostatnim biegu - wole jezdzic na troche wyższych obrotach niż męczyc silnik zbyt niskimi :roll: Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asmodan Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Ja tak sie zastanawiam i doszedlem do wniosku ze nie mam czasu na liczenie biegow, redukuje "na oko" jak mi czasem sie za mocno zerdukuje to pogiglam obrotomierz wskazowka po czerwonym, w koncu raz kiedys trza silniczek przedmuchac :) Dla mnie nie ma roznicy czy mial bym wyswietlacz czy nie mam, zdarza mi sie czasem szukac biegu ktorego nie oferuje moja skrzynia czyli 6 (5 biegowa) z uwagi ze poprzedni motor mial 6 biegow. Co do jedynki to uzywam ja dosc czesto jezeli chodzi o teren bo w koncu jak juz sie wjedzie w bloto nie ma zmiluj sie cegla na gaz i do przod. Jedynka jest tez dobrym biegeiem jezeli uzywa sie predkosci patrolowej jak przechodze w predkosc poscigowa to uzywam od 2 w gore ;) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Jeżeli ktoś operuje numerami biegów, zamiast pojęciami bieg w górę i bieg w dół, daje dowód że nie czuje maszyny i nie potrafi określić czy trzeba/można bieg zmienić, czy też nie. blednie wyciagniety wniosek. nie jest miarodajny. przyklad z kursu prawa jazdy (zarowno A i B), dywagacje/nauki lekcyjne: jedziesz z jakas predkoscia, na jakims biegu, dojezdzasz do krzyzowki i robisz redukcje, bo zamierzasz skrecic na krzyzowce w prawo (90 stopni). - ile redukcji? - pyta podchwytliwie instruktor- no.... hmmmm..... tego... no tak, zeby byla dwojka?! - ryzykuje kursant- dobrze - rzekl instruktor :mrgreen: a skad masz wiedziec, ile redukcji w moto? w katamaranie wiadomo - numer biegu okresla dzwignia biegu. przed zahamowaniem zaczniesz zgadywac/szacowac (rpm i kph) na ktorym biegu jedziesz, a potem odpowiednia ilosc redukcji, czy tez bedziesz redukowal co bieg i sprawdzal, czy juz jest ok, czy na pewno czujesz maszyne :mrgreen: ? przyklad prosty, prawdziwy, mnie tak uczono zarowno na A i B i podpisuje sie oboma rekoma. czy jezdzilem na mz, czy na vfr, itd, maluchem, poldkiem, jeepem, itd, to najlepiej bylo wziac na 2. nie ma nic do rzeczy: czucie, prowadzenie, moc, moment, itd. mozna sobie to miedzy bajki wlozyc. ma byc 2 i juz w tym konkretnym przypadku. dlatego dosyc istotna jest wiedza, o numerze biegu, w jezdzie miejskiej, a nie operowanie pojeciami: bieg w dol/gore. to jest dobre na trase/tor, a nie zatloczone centrum, gdzie wazna jest informacja o biegu, a nie o zaleznosciach miedzy rpm i kph. :) tyle ode mnie, z moich spostrzezen ;) p.s. znam goscia, ktory nie liczy biegow, a dwojki szuka tak: redukcje az do 1, a potem raz w gore :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.:SoBoL:. Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 U mnie wykształcił się taki podświadomy licznik w głowie sprzężony z silnikiem :) Jak już ruszę to ciagle do góry a jak zwalniam to redukuje żeby ciągle były uzyteczne obroty. Liczenie nie ma sensu, ważne zeby dobrze wyczuć silnik !POzdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dymsha Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Przy nagłym awaryjnym hamowaniu, jak zrzucam biegi szybko to przydałby się licznik biegów, bo gdy przeszkoda znika, to nie wiem który mam zapięty. Czyli bajer, ale czasem by się przydał. Jedynka do ruszania, ale np także do jazdy po ciasnym rondzie albo przy zawracaniu. Na 5-ce to i przy 50-tce da się jechać, ale lepiej zrzucić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baron Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Nie liczę. Raz, że w terenie nie ma na to czasu, a dwa nie ma takiej potrzeby. Brakuje mocy - redukcja. Proste.A jedynki używam tylko przy jeździe przez las, między drzewami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 3 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 (...)przyklad z kursu prawa jazdy (zarowno A i B), dywagacje/nauki lekcyjne: jedziesz z jakas predkoscia, na jakims biegu, dojezdzasz do krzyzowki i robisz redukcje, bo zamierzasz skrecic na krzyzowce w prawo (90 stopni). - ile redukcji? - pyta podchwytliwie instruktor- no.... hmmmm..... tego... no tak, zeby byla dwojka?! - ryzykuje kursant- dobrze - rzekl instruktor (...)Lepszego przykładu nie miałeś? Nie dość że muszę się wstydzić za pseudoinstruktorów motocyklowych, to jeszcze mowa o standartach kursowych wynikających z lenistwa i ignorancji kadry szkoleniowej.Czy jest w Gdańsku skrzyżowanie ulicy Grunwaldzkiej i Słowackiego? Jeżeli coś pokręciłem to przepraszam, lecz jest to jedyne miejsce jakie potrafię określić w miarę dokładnie. Otóż skręt w prawo z Grunwaldzkiej (lub jej przedłużenia) w Słowackiego pokonuję tatowym mercem na trójce (o ile nie ma pieszych w zasięgu celownika). Trzylitrowy diesel produkuje taki moment że trzeci bieg służy do bardzo wolnej jazdy bez przeciążania silnika. Maszyna zbiera się normalnie po wyjściu na prostą, bez żadnych niepokojących objawów. Na tym przykładzie widać że mit drugiego biegu łatwo obalić. Co do biegów w motocyklu to na razie nie zajmuję końcowego stanowiska. Czekam na dalsze wypowiedzi. Kulik. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 4 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2006 Lepszego przykładu nie miałeś? Nie dość że muszę się wstydzić za pseudoinstruktorów motocyklowych, to jeszcze mowa o standartach kursowych wynikających z lenistwa i ignorancji kadry szkoleniowej. :oops: - za nich. Czy jest w Gdańsku skrzyżowanie ulicy Grunwaldzkiej i Słowackiego? Jeżeli coś pokręciłem to przepraszam, lecz jest to jedyne miejsce jakie potrafię określić w miarę dokładnie. Otóż skręt w prawo z Grunwaldzkiej (lub jej przedłużenia) w Słowackiego pokonuję tatowym mercem na trójce (o ile nie ma pieszych w zasięgu celownika). Trzylitrowy diesel produkuje taki moment że trzeci bieg służy do bardzo wolnej jazdy bez przeciążania silnika. Maszyna zbiera się normalnie po wyjściu na prostą, bez żadnych niepokojących krzyzowka jest takowa, ale to jest "lagodne" 90 stopni. fakt - nie mozna uogolniac, ale tatowy merc na 2 tez pewnie przejedzie :buttrock: mitu nie mozna obalac na jednym przykladzie pojazdu i na specyficznym skrzyzowaniu, bo i tak 90% musi (zalecane by bylo dla sprzeta) tamtedy przejechac na 2. typowe 90 stopni sa to uliczki osiedlowe. ciekawe, kto tam zaszaleje na 3, a kto na 1? :D znakomita wiekszosc pokona przeszkode na 2. i tu jest przyklad korelacji miedzy numerem biegu, a danym fragmentem infrastruktury miejskiej, niezaleznie (w znakomitej wiekszosci) od parametrow silnika pojazdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atrian Opublikowano 4 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2006 Nigdy biegów nie liczyłem przyznam że dwa razy zapiąłem szóstkę jadąc moto 5 - cio biegowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.