Gusto Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 (edytowane) Chyba tutaj bardziej chodzi o historie opowiadane przez Mareczka, niż o jego wiedzę merytoryczną. Obiektywnie patrząc chłopak coś wie, umie to przekazać i 99% motocyklistów idąc do niego na szkolenie poprawiłoby swoją technike jazdy. Jednak razi jego mitomania, jego niestworzone opowieści, kogo to nie uczył i z kim nie współpracował. Jego technika jazdy tez nie jest jedyna i najlepsza (co nie oznacza ze jest niepoprawna). Tutaj wystarczy tylko trochę pokory. Od czasu do czasu wraca niesmiertelny temat MG vs. TK. Zastanawialem sie kiedys co takiego zaszlo miedzy dwoma chlopakami, co moze budzic takie emocje, i doszedlem do wniosku ze dwoch alfa-samcow, dwie gwiazdy w jednym stadzie to po prostu o jedna za duzo. Rozne osobowosci (MG dramatyczny, TK sumienny/powazny) tez nie pomagaja :D Psychologiem nie jestem, ale takie mam po prostu wrazenie. Niezaleznie od powyzszego obydwaj panowie merytorycznie sa w istocie mocni, i to sie chyba powinno liczyc najbardziej. Uzywaja przy tym roznych metod (swiadomie czy nieswiadomie), zeby ta wiedze przekazac. W sumie nie pamietam, zeby TK przyczepial sie do umiejetnosci MG (chociaz stary jestem i pamiec mnie czasem zawodzi), a raczej do brakow formalnych (ubezpieczenie, papiery, etc.). Co ciekawe kilka stron/postow temu sam TK uznal, ze wiedza i umiejetnosci wielu warszawskich instruktorow/egzaminatorow jest na poziomie mułu (tutaj moj wniosek wiec, ze uprawnienia o niczym nie swiadcza, co wszyscy, ktorzy zyja wystarczajaco dlugo doskonale wiedza). Dyskusja, czy "dla swietego papierka" nalezy papierek miec lezy poza tematem tego watku. P.S. Yuby, niezly angielski, ale watek sloneczek sprawil, ze Twoj email ma drwiacy wydzwiek, wiec nie zdziwie sie, jak nikt na niego nie odpowie :P Edytowane 5 Maja 2012 przez Gusto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tommm Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Idź, ale zaznacz, że instruktor ma jeździć z Tobą na jednym motocyklu a nie autem...Jaka jest różnica? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 (edytowane) Jaka jest różnica? Według mnie niewielka. Jeśli ktoś ogarnia moto - nie jest mu potrzebny balast na tylnym siedzeniu, a jak nie ogarnia - to niewiele może mu to pomóc.Jazda z kursantem na motocyklu wzięła się z oszczędności... Aha - ja Linii akurat nie polecam - nie ma tam dobrych instruktorów A. Edytowane 5 Maja 2012 przez piórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 (edytowane) Według mnie niewielka. Jeśli ktoś ogarnia moto - nie jest mu potrzebny balast na tylnym siedzeniu, a jak nie ogarnia - to niewiele może mu to pomóc.Jazda z kursantem na motocyklu wzięła się z oszczędności...Ludzie za cholerę nie potrafią zastosować sami od siebie przeciwskrętu (poprawnie) w ciągu 20godzin, nie mówiąc o tych kursantach, co wylecieli w zielone, bo "zapomniałem skręcić". Jesteś instruktorką, czy tylko "masz uprawnienia"? Edytowane 5 Maja 2012 przez Vatzeque Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Ludzie za cholerę nie potrafią zastosować sami od siebie przeciwskrętu (poprawnie) w ciągu 20godzin, nie mówiąc o tych kursantach, co wylecieli w zielone, bo "zapomniałem skręcić". Jesteś instruktorką, czy tylko "masz uprawnienia"? Napisałam wyraźnie: "niewiele może pomóc". Owszem można komuś pokazać przeciwskręt czy zwrócić uwagę na odpowiednią redukcję biegów, ale też czasem z samochodu lepiej widać zachowanie kursanta w ruchu ulicznym, a nie oszukujmy się - na kursie PJ raczej o to chodzi, bo w ciągu 20 h nie nauczysz świeżaka i przeciwskrętu i trajektorii i patrzenia i prawidłowej pozycji i hamowania itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tommm Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Nie ukrywam- chcę zdać egzamin. I tak w te 20 h raczej nie nauczę się jeździć motocyklem, tak samo jak w 30h nie nauczyłem się jeździć samochodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Instruktor siedząc z tyłu ma 90% kontroli nad tym co się dzieje z kursantem i motocyklem.P.s Tommm jeżeli chcesz zadać tylko prawo jazdy, to wybacz ale szukaj pomocy gdzie indziej. Yuby, pozwolę sobie mieć inne zdanie i to poparte wcale nie własnymi doświadczeniami. Wydaje mi się, że demonizujemy kwestię, czy instruktor siedzi na motocyklu czy w samochodzie. Gdybyś chciał mieć 90% kontroli nad kursantem to musiałbyś mieć swój rolgaz i hamulec. A tak nie jest. Tomm - jak chcesz zdać PJ i nauczyć się PODSTAW (ale prawidłowo) - idź do Promotora lub Tomka Kulika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Gdybyś chciał mieć 90% kontroli nad kursantem to musiałbyś mieć swój rolgaz i hamulec. A tak nie jest.Ile godzin szkolenia motocyklistów przeprowadziłaś? Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 (edytowane) Ile godzin szkolenia motocyklistów przeprowadziłaś? A co? Jeździłam i na motocyklu i w samochodzie. Obie metody mają swoje zalety i wady. Uważam, że z każdym kursantem trzeba prowadzić zajęcia zarówno kiedy jedzie sam, jak i z nim na jednym motocyklu. I jeszcze raz podkreślam, że od bardziej doświadczonych od siebie instruktorów wiem, że kontrola nad kursantem w sytuacji awaryjnej ograniczona zarówno, kiedy jedziesz z nim, jak i wtedy gdy jedziesz za nim motocyklem bądź samochodem. Nie uważam się za najlepszego instruktora na świeci, ale większość moich kursantów zdała egzamin za pierwszym razem, a prawie wszyscy zakończyli szkolenie ze świadomością konieczności doszkalania. I to uważam za dosyć istotne. Edytowane 5 Maja 2012 przez piórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 Yuby i Wacek mają rację.Natomiast Piórko nie zna charakterystyki absolwenta kursu i równa w dół, zamiast w górę. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 @PiórkoRaz piszesz, że trzeba szkolić i tak i tak, a raz, że szkolenie na jednej maszynie to tylko z oszczędności się wzięło. Zdecyduj się. Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 Panowie i Panie, temat nie służy do kolejnej przepychanki między instruktorami. proszę skończyć pogaduszki OT, załóżcie sobie temat przy piwie (albo wróćcie do poprzedniego o tym samym)jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tommm Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 Instruktor siedząc z tyłu ma 90% kontroli nad tym co się dzieje z kursantem i motocyklem.P.s Tommm jeżeli chcesz zadać tylko prawo jazdy, to wybacz ale szukaj pomocy gdzie indziej.Nie obrażam się, ale po prostu 20h to nic, biorąc pod uwagę, że mam zerową wiedzę na temat jazdy motocyklem. A chcę zdać za pierwszym, a za zaoszczedzone pięniądzę wolę kupić benzynę i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 Nie obrażam się, ale po prostu 20h to nic, biorąc pod uwagę, że mam zerową wiedzę na temat jazdy motocyklem. A chcę zdać za pierwszym, a za zaoszczedzone pięniądzę wolę kupić benzynę i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :)kupuj, oszczedzaj 100zł i cwicz, będą tanie częsci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 Yuby i Wacek mają rację.Natomiast Piórko nie zna charakterystyki absolwenta kursu i równa w dół, zamiast w górę. Oczywiście, Tomku - Ty jedyny równasz w górę, jak zwykle zresztą :biggrin:. Poleciłam Twoją szkołę, (ale chyba po raz ostatni, bo instruktor też powinien mieć nieco pokory w sobie) podobnie jak i Promotora. Moje doświadczenie w prowadzeniu zajęć jest z pewnością znacznie mniejsze niż Wasze, ale to nie powód abyście się tak rzucali. Wszyscy wiemy - Wy z pewnością także, że 20-godzinny kurs służy opanowaniu podstaw i przygotowaniu kursanta do egzaminu, który ma on zdać, najlepiej za pierwszym razem. Czy przygotujemy go jeżdżąc z nim na motocyklu czy samochodem - jest bez znaczenia. Ja z każdym jeździłam i tak i tak, choćby dlatego, że kursant egzamin zdaje sam, a nie z egzaminatorem na siedzeniu.Ważne jest też, aby podstawy były przekazane prawidłowo, tak, aby później człowiek nie musiał się męczyć korygowaniem złych nawyków. I to cała filozofia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.