Oj czepiasz się. Honda to limuza klasy wiejskiej, czyli taka niższa półka jak chcesz mieć jakikolwiek szacun na polu. Oczywiście nie umywa się do bmw, ale jednak to "hunda" i siem nie psujem. W ogóle te francuzy to na *uja się nadają, a nie na jazdy, kto to kupuje? Ktoś w ogóle tym jeździ? Ja je tylko w serwisach widzę albo na szrotach. Jak masz ulepa to czegoś byś nie kupił to rdza będzie wyłazić... Jak nie był składany u pana Henia z 3 innych egzemplarzy, to jest i taka szansa, że buda się będzie trzymać więcej niż te parę lat. A swoją drogą kumpel kiedyś kupił samochód, taki, który się nie psuje i wyszła mu po jakimś czasie rdza. Ba, a jak to ruszył to nawet szpachla, te modele podobno tak miały już fabrycznie.