Jaka szkoła nauki jazdy w Warszawie ( nauka jazdy Warszawa )

[tommm]

A coś z prawej strony Wisły jest godnego uwagi? Mam namyśli OSK, które szkoli, a nie "szkoli" i kursant jest tylko osobą, z którą trzeba wyjeździć te 20h.

[rainbow]

witam, trochę się wtrącę, ale potrzebuję pomocy, a temat wydaje mi się właściwy.

czy ktoś może polecić mi szkołę w Warszawie gdzie mogę zapisać się na jazdy doszkalające od ręki i jak najszybciej ?

 

 

już pytanie nieaktualne

Edytowane 3 Maja 2012 przez rainbow

[tommm]

A ktoś zna odpowiedź na moje pytanie?

[Perlaz]

A coś z prawej strony Wisły jest godnego uwagi? Mam namyśli OSK, które szkoli, a nie "szkoli" i kursant jest tylko osobą, z którą trzeba wyjeździć te 20h.

A ktoś zna odpowiedź na moje pytanie?

 

Imola - brałem tam kilka dodatkowych jazd i z pełnym sumieniem mogę polecić.

Najlepiej jak pojedziesz na zeran (na przeciwko pętli autobusowej), tam jest plac.

Stoi tam przyczepka kempingowa (wisi baner Imoli) i tam możesz złapać instruktora - Marcin Stanek

[tommm]

No właśnie do Linii mam w miarę blisko i brałem tam kiedyś jazdy na puszkę i nie było tak źle, tylko nie wiem jak tam jest z A, ale skoro polecacie to zrobię wywiad.

CO do Imoli to pomyślę, z doświadczenia z B wolałbym mieć szkołę w miarę blisko, bo strasznie dużo marnowałem czasu na dojazd.

[Adel]

A widział ktoś, kiedyś Marka na motocyklu?

 

ja widziałem

[Blood]

Ja go widziałem raz na BMW 1200GS

[theodor.]

O widzisz dobrze że mi przypomniałeś.

Bo zadałem sobie trudu i napisałem do K. Coda, Marek twierdził że pracował w jego szkole CSS.

Zobaczymy co mi odpisze.

Myślę że takich maili to sporo poszło pod wspomniany adres.

 

Mam wrażenie że temaz zszedł na próbę zdyskredytowania MG, a chyba nie o to chodziło autorowi.

 

Nie żebym kogoś bronił, ale staje się powoli męczące na kazdym kroku wspominanie że MG nie ma uprawnień itp.

[piórko]

@Yuby - wiesz, że jestem krytyczna wobec Marka i jego różnych opowieści. Jeśli faktycznie napisałeś maila tej treści (co nie jest pewne), to jedyne czym mnie uraziłeś, to stawianiem Polski chyba na równi z Syberią - mało profesjonalne jest pytanie obudowane ozdobnikami: daleki, piękny i słoneczny kraj. Ale to drobiazg.

 

Jednak, reasumując swoje przemyślenia i analizując treść postów zawartych w tym wątku, stwierdzam, że wolę uczyć się u kogoś kto ma porządną wiedzę (nawet jeśli jest tylko teoretyczna) i nie ma uprawnień, niż komuś kto uprawnienia owszem ma, a nawet ubezpieczenie, ale kopiując czyjś program treningowy robi to nieudolnie i wypacza go, wprowadzając swoje udoskonalenia.

 

Uczysz się od człowieka, a nie jego papierka.

 

Przepraszam, jeśli kogokolwiek uraziłam tym postem.

[piórko]

Pewnie nikt Ci nie odpisze, ale kto wie...

Uprawnien Marek nie ma, to ustalone i tyle. :biggrin:

[listek79]

Jednak, reasumując swoje przemyślenia i analizując treść postów zawartych w tym wątku, stwierdzam, że wolę uczyć się u kogoś kto ma porządną wiedzę (nawet jeśli jest tylko teoretyczna) i nie ma uprawnień, niż komuś kto uprawnienia owszem ma, a nawet ubezpieczenie, ale kopiując czyjś program treningowy robi to nieudolnie i wypacza go, wprowadzając swoje udoskonalenia.

 

Chyba tutaj bardziej chodzi o historie opowiadane przez Mareczka, niż o jego wiedzę merytoryczną. Obiektywnie patrząc chłopak coś wie, umie to przekazać i 99% motocyklistów idąc do niego na szkolenie poprawiłoby swoją technike jazdy. Jednak razi jego mitomania, jego niestworzone opowieści, kogo to nie uczył i z kim nie współpracował. Jego technika jazdy tez nie jest jedyna i najlepsza (co nie oznacza ze jest niepoprawna).

 

Tutaj wystarczy tylko trochę pokory.

[Blood]

Yuby, gratuluję angielskiego :)

[tommm]

A co ze mną? :D

Iść do tej linii czy szukać czegoś innego?

[Blood]

Idź.

[Tomek Kulik]

Idź, ale zaznacz, że instruktor ma jeździć z Tobą na jednym motocyklu a nie autem...