Skocz do zawartości

Technika przechodzenia zakretow.


Wyatt
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie mogę się pochwalić jakimiś rekordami w tym względzie. Może jakieś ok. 40km/h.

W poniedziałek w Czechach miałem nieciekawą sytuację. Nie zauważyłem znaku i wymusiłem pierszeństwo. Skoda pojawiła się tak nagle...

 

Jeśli uważacie, że można się takim czymś chwalić to piszcie

 

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze wyprofilowanie zakretu jest najwazniejsze, pozniej nawiezchnia, nasze ogumienie, sprzet, nasze umiejetnosci i w niebezpiecznych sytuacjach zachowanie "zimnej krwi". Dobrym sposobem na nauke jazdy po zakretach jest wyszukanie jakiegos spokojnego miejsca (zakret) i jazda tam i z powrotem kilkanascie razy: gaz, wyhamowanie przed zakretem, ciezar ciala przeniesc do przodu, kolano wysunac w zaleznosci w ktora strone sie skladamy. Zaczynac lepiej od mniejszej predkosci i z czasem ja zwiekszac. A co do rekordow to nie moge sie wypowiadac jak k.Rafal_B bo uwazam ze kazdy zakret jest inny sa tylko podobne (nawet jesli sa 90stopni czy inne) Aha jesli po zakretasach jedziemy pierwszy raz (nowa trasa) to odradzam pokonywanie jej na maxa, nie bedziemy miec potem takiej twarzy :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na znajomym zakrecie tez nas moga zaskoczyc rozne niespodzianki np. piasek.

Dlatego trzeba jezdzic w mysl zasady:

 

"NO RISK ' date='NO FUN[/b']

 

Jasne, dlatego nawet na znanej mi trasie z zakretami, pierwszy raz pokonuje na "pol gwizdka". A to juz taki sport czy hobby - troche ryzykanckie i tak juz jest. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na znajomym zakrecie tez nas moga zaskoczyc rozne niespodzianki np. piasek.

 

Czasami jednak może coś pojawić się niespodziewanie, np: rowerzysta i wtedy klapa. No ale to już jest wliczone w myśl zasady: 'no risk no fun'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 8 miesięcy temu...

W zalewie postow o roznych aspektach wyzszosci jednych motorowerow nad drugimi, spotkaniach uczestnikow forum w roznego typu knajpach oraz zwierzen miejscowych stunterow chcialbym wrocic do korzeni i zapytac :

Jaka technike pokonywania zakretow stosujecie i na jakich maszynach ( bo to bedzie mialo wplyw na technike ) i co wg was sie sprawdza, a co nie.

Wszelkie opowiesci o tkzw `close calls`( moglo sie cos stac a nie stalo ) na zakretach rowniez mile widziane.

W koncu zima, a my sprobujemy pocwiczyc teoretycznie.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no właśnie... w końcu ktoś postawił sensowny temat nad którym watro dywagować

 

Jeżdże na SV 650 S, do zamknięcia opon brakuje mi z przodu jakieś 3, z tyłu 5 mm

 

Pokonuję zakręt w zależności od stylu jakim jadę:

 

- jeśli light'owo to wystarczy delikatny countersteering - tak aby przednie kółko fajnie zajeżdżało na zewnątrz łuku, bez przesadnego balansu, może tylko lekkie wypchnięcie biodra do wewnątrz

 

- jeśli sportowo to wystarczy równierz delikatny cuntersterring + dużo bardziej zdecydowany balans ze zwieszaniem dupy i wystawianiem kolana

 

Kilka razy zdarzył mi się uślizg tylnego koła w zakręcie (przez piasek, kiepski asfalt czy lepką smołę), przez co dowiedziałem się że zrwanie przyczepności opony z nawierzchnią wcale nie oznacze pewnego szlifu.

 

Trzymanie kierwonicy na luźnych rękach bardzo pomaga w prowadzeniu.

 

To tyle co mi narazie przychodzi do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pokonywanie zakrętu 'od zewnętrznej do wewnętrznej' swojego pasa - metoda najszybszego przejechania winkla oraz dołożenie trochę gazu - chociaż na naszych drogach często mi się zdaża jazda na neutalnym gazie, lub zamkniętym /bo nie wiadoomo co za zakrętem :? / ale to spowalnia dość znacznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opony zamkniete na full, podnozki i buty szlifniete czyli norma wykonana w zeszlym sezonie :twisted: Honda cbr 600 f4i bardzo stabilna w zakretach i na kole . Technika wchodzenia w zakret wzaleznosci od zakretu ,opon,warunkow pogodowych i nawiezchni.Ogulnie wchodze w zakret jakies 10-11tys. obrotow z zewnetrznej strony kieruje sie do wewnetrznej bo przy szlifie wiecej miejsca zanim jebne w barierki. oczywiscie

delikatny countersteering
Trzymanie kierwonicy na luźnych rękach bardzo pomaga w prowadzeniu.
pozatym koncentracja na full i wyznaczenie sobie drogi pokonania zakretu no chyba ze to nie znany zakret to modlitwa i stojace wlosy na glowie :lol: oczywiscie balans cialem { dupa poza siedzeniem } kolanko w strone aswaltu i kontrola manetki i powolne odkrecanie na wyjsciu.

 

[ Dopisane: 11-01-2006, 11:13 ]

na ten sezon planuje zakupic Pilot Power lub sportmax GP zobaczymy co sa warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie ze wskazówkami podanym w książce 'Motocyklista doskonały. Tj. staram się pokonywać zakręty tak, jak tam jest napisane - zarówno w kwestii toru jazdy, jak i samych czynności wykonywanych na motocyklu (przeciwskręt, gaz).

Jeżdżę transalpem, który choć jest dość wysoki, to centralną postawkę ma już solidnie przyrysowaną od winkli :buttrock: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymanie kierwonicy na luźnych rękach bardzo pomaga w prowadzeniu.
oczywiscie balans cialem { dupa poza siedzeniem } kolanko w strone aswaltu i kontrola manetki i powolne odkrecanie na wyjsciu.

 

to ja mam pytanie:

 

jeśli, tak jak radzicie, trzymam kierownicę luźnymi rękoma a kolano wystawiam w stronę asfaltu, to kto kieruje moim sprzętem? ...plecaczek? :buttrock:

Bo z tego co wiem, to najpewniejszą kontrolę nad sprzętem zapewnia "trzymanie baku" kolanami. Czyli jak nie trzymam nóg przy baku, tylko szukam kolanem jakiegoś wystającego kamienia na trasie, to kierownicę na bank muszę trzymać pewnie. Inaczej skończę na jakiejś wspomnianej wcześniej barierce.

 

Czy nie lepiej w takim razie trzymać się kolanami baku, z przesunięciem tyłeczka do wew. skrętu (z tym się zgadzam, choć nie próbowałabym całkowicie zsiadać) i przy pomocu przeciwskrętu pokonać zakręt?

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat. Ostatnio przeczytałem "Motocyklistę doskonałego" i zastanowiło mnie używanie przeciwskrętu. Świadomie raczej tego nie używałem do jazdy po zakretach (no chyba że robiłem to podświadomie), chociaż miałem swiadomośc, że takie zjawisko występuje. Bede musiał to sprawdzić w praktyce jak się troszkę ociepli.

 

Zdaje mi się, ze pochylałem motocykl przenosząc cięzar ciała na stronę w którą chciałem skręcić. I zdaje się, że to działało (poobcierane podnóżki, wydechy i pare innych części) mimo cięzaru (<250 kg) motocyli którymi się przemieszczam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli' date=' tak jak radzicie, trzymam kierownicę luźnymi rękoma a kolano wystawiam w stronę asfaltu, to kto kieruje moim sprzętem? ...plecaczek?

Bo z tego co wiem, to najpewniejszą kontrolę nad sprzętem zapewnia "trzymanie baku" kolanami. Czyli jak nie trzymam nóg przy baku, tylko szukam kolanem jakiegoś wystającego kamienia na trasie, to kierownicę na bank muszę trzymać pewnie. Inaczej skończę na jakiejś wspomnianej wcześniej barierce.

 

Czy nie lepiej w takim razie trzymać się kolanami baku, z przesunięciem tyłeczka do wew. skrętu (z tym się zgadzam, choć nie próbowałabym całkowicie zsiadać) i przy pomocu przeciwskrętu pokonać zakręt?

 

pozdr.[/quote']

nikt tu nie puszcza kierownicy tylko trzyma z wyczuciem ale nie kurczowo pozatym w normalnej jezdzie nie zchodze z siedzenia bo predkosc jest mala i nie ma sensu.Pozatym czy jazda po zakretach czy jazda np. na kole lepiej wychodzi gdy jest sie wyluzowanym. Jezdzac na koniach wiesz dobrze ,ze jadac galopem tez nie siedzisz sztywno w siodle bo by ci bebechy przestawilo tylko dostosowywujesz sie pod konia .

tylko szukam kolanem jakiegoś wystającego kamienia na trasie
po takich trasach to jezdze 40km/h :buttrock: a to nie kurczowe trzymanie kolanami baku wyglada tak http://img210.imageshack.us/img210/8308/ro...erts24ac5qw.jpg ale to nie obowiazkowe patrz ponizej :D http://img210.imageshack.us/img210/183/s26tn6ta.jpg a przy okazji sie pochwale kupilem nowe kombi Alpinestarsa na zdjeciu ponizej :oops: http://img210.imageshack.us/img210/7711/mo...ojekombi0kr.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...