Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

I namawiasz mnie żebym wydał 12 kawałków za przeciekający silnik i nieproporcjonalny przedni błotnik!!!

NO ;)

Ktoś musi nam dostarczać cennych informacji na temat tego silnika V ;)

A tak na poważnie to z tego co pamietam to właściciele byli raczej zadowoleni z tego silnika. Wyciek był z jakiejś zaślepki i to nie u wszystkich. Ponoć łatwo to było uszczelnić. Komuś tam jeszcze nie chciał palić itp.

Osobiście nie miałem przyjemności się zapoznać z tym silnikiem ale skoro nadal je dają do motocykli to nie mogą być takie złe.

Do tego widać, że Chińczyki cały czas coś modyfikują i poprawiają to i ten silnik w Romecie może być znacznie lepszy niż w Lifanie. Niestety aby się tego dowiedzieć trzeba kogoś kto będzie go eksploatował :crossy:

Trochę dużo za to moto ale ładny jest, nie zaprzeczysz.

 

P.S.

Ktoś kiedyś mnie przekonywał, że jechał za Lifanem samochodem i miał na liczniku 140km/h. Żeby było śmiesznie to na Lifanie jechało dwie osoby. ;)

 

P.S."

Nie słuchaj nikogo, tylko zrób tak jak sam uznasz za stosowne.

 

kurcze, tam na tych zdjęciach jest tylu "managerów", że zastanawia mnie jak ta skromna 70-tka robotników ma na nich zarobić?

Siedemdziesięciu pracowników produkcji musi odpracować te zainwestowane ponad 10 000 000PLN i jeszcze odpalić "garniturom" na pensje.

Na to jest tylko jedna rada.

kupować Romety i nie patrzeć na cenę ;) ;)

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrócę do tematów łańcuchów: w moim chomiku wstawiłem scan z dość starej książki jak w prosty sposób (przy pomocy drugiego np zużytego łańcucha) zdejmować/zakładać łańcuch motocyklowy bez zdejmowania jakichkolwiek dekielków. Jest tam też opis jak nasmarować prawidłowo łańcuch (oczywiście bezoringowy - w tamtych czasach nie było chyba innych). Co ciekawe, według mnie ten opis nie stracił nic na wartości....

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja mam motocykl z V 250. Właśnie Lifana. Jakie wycieki??? Ludzie! Nie piszcie, że głuchy słyszał, iż niemowa mówił, że kulawy gonił zająca.

Mam Lifana od ponad roku i wszystko jest w najlepszym porządku. Problemy były, ale z pierwszymi Kingwayami V250. Chodziło o zabierak tylnej zębatki i inne drobiazgi. Właśnie Lifan ma najlepsze jakościowo V-ki..

 

Ten silnik ma tę zaletę, że ma go w ofercie wielu producentów motocykli, a poza tym wszystko pasuje od Virago 250. Sam kupuję filtr oleju (jest filtr papierowy) do Virago 250. W sklepie internetowych Larssona są uszczelki, świece, zębatki (mniejsze, większe), klocki hamulcowe, itp.

 

Gdybym miał kupować jeszcze raz, to na pewno bym kupił V 250.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja mam motocykl z V 250. Właśnie Lifana. Jakie wycieki???

No nareszcie się odezwał własciciel V-ki.

Nie dziw się , że coś w trawie piszczy, bo skąś się to wzieło i tylko mozna dojść do konstruktywnych wniosków poprzez opinię samych użytkowników V-łek, których tutaj jak na lekarstwo.

Napisz coś więcej, ile przejechałeś, jak się sprawuje, czy są jakieś problemy, jak spalanie, osiagi itp.

Sądzę, że Lefthandy bedzie ci za to wdzięczny :)

 

Problemy były, ale z pierwszymi Kingwayami V250. Chodziło o zabierak tylnej zębatki i inne drobiazgi.

Może i Kingway V250 ale wycieki były w tych V-kach, tego jestem pewien, tylko nie wiem dokładnie z którego miejsca. Miało z tym problem kilka osób ale bez większych kłopotów dało się to uszczelnić.

Skoro u ciebie jest sucho to najprawdopodobniej zostało to poprawione przez Chińczyków.

 

P.S.

Zmusiłeś mnie by poszukać.

Cytat

,,Mam przejechane 410km pierwszy przegla za sobą i zaczął mi wyciekać olej ze skrzyni:(Spotkał się ktoś z takim problemem??"

,,Cieknie mi ze śrubki,była zalepiona taką gumową masą która się wytopiła.Byłem ale nie za bardzo mi pomogli,sam to muszę zrobić niestety,w serwisie chciał mi pół silnika rozebrać"

Znalazłem stare archiwalne forum Kingway http://www.kingway.fora.pl/choppery,2/voya...iemy,76-45.html

 

P.S."

No i znalazłem cos jeszcze http://kingwayforum.ok1.pl/ nowe forum Kingway załozone przez użytkowników Kingway. Jest szansa, że teraz bedzie obiektywne i nie skończy tak jak poprzednie.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni,

Mam pytanie, które od dłuższego czasu mnie nurtuje: jak w trasie można naprawić oponę bezdętkową - czy są jakieś zestawy podręczne do takiej naprawy i w ogóle jak ściąga się taką oponę z felgi. Ma ktoś może doświadczenia w tej kwestii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni,

Mam pytanie, które od dłuższego czasu mnie nurtuje: jak w trasie można naprawić oponę bezdętkową - czy są jakieś zestawy podręczne do takiej naprawy i w ogóle jak ściąga się taką oponę z felgi. Ma ktoś może doświadczenia w tej kwestii?

 

W zasadzie na kazdej stacji benz sa takie "spraye" - uszczelnia opone i troche pompuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie na kazdej stacji benz sa takie "spraye" - uszczelnia opone i troche pompuje.

 

No tak, ale czy takie spraye są zupełnie "obojętne" dla opony i czy nie trzeba ich później (czytaj po przyjeździe do jakiegoś warsztatu) usunąć?

Czy w ogóle w zwykłym warsztacie samochodowym można naprawić taką oponę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale czy takie spraye są zupełnie "obojętne" dla opony i czy nie trzeba ich później (czytaj po przyjeździe do jakiegoś warsztatu) usunąć?

Czy w ogóle w zwykłym warsztacie samochodowym można naprawić taką oponę?

 

Dokladnie Ci nie powiem ale zdaje sie ze to jest rozwiazanie tymczasowe, mozesz na tym przejechac chyba 50 czy 100 km z predkoscia 80 km/h. Jesli ktos wie lepiej niech mnie poprawi. Opone po przyjezdzie musisz naprawic. A czy w zwyklej, samochodowej wulkanizacji Ci naprawia opone moto to nie mam pojecia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Riccardo, ten spray działa ale tylko kilka godzin, by mozna było dojechać do wulkanizacji i to tylko przy bardzo małych przebiciach (mały gwóźdź itp)

Przy wiekszych uszkodzeniach opon to jest taki specjalny sznurek oblepiony czymśtam i wciska się go w dziurę. To też jest jednak tylko rozwiązanie tymczasowe i trzeba załatać koło w najbliższej wulkanizacji.

Zawsze mozesz wozić zwykłą dętkę i wsadzić pod oponę bezdentkową ale w trasie jest to bardzo trudne do wykonania, zwłaszcza jak się nie ma stopki centralnej.

Lepiej nie łapać kapcia w cięzkich sprzetach gdzies na odludziu :)

 

W przypadku Jinluna nie patrzysz na nic tylko wolniutko jedziesz na kapciu w stronę cywilizacji (ma dosyć grube i twarde gumy) a potem po prostu wywalesz całą oponą i kupujesz nówkę.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Riccardo, ten spray działa ale tylko kilka godzin, by mozna było dojechać do wulkanizacji i to tylko przy bardzo małych przebiciach (mały gwóźdź itp)

Przy wiekszych uszkodzeniach opon to jest taki specjalny sznurek oblepiony czymśtam i wciska się go w dziurę. To też jest jednak tylko rozwiązanie tymczasowe i trzeba załatać koło w najbliższej wulkanizacji.

Zawsze mozesz wozić zwykłą dętkę i wsadzić pod oponę bezdentkową ale w trasie jest to bardzo trudne do wykonania, zwłaszcza jak się nie ma stopki centralnej.

Lepiej nie łapać kapcia w cięzkich sprzetach gdzies na odludziu ;)

 

W przypadku Jinluna nie patrzysz na nic tylko wolniutko jedziesz na kapciu w stronę cywilizacji (ma dosyć grube i twarde gumy) a potem po prostu wywalesz całą oponą i kupujesz nówkę.

 

A propo opon do motoru to ja sie wypowiem bo mam doświadczenie

 

Po pierwsze luca nie masz racjii nie da sie na kapciu w jinlunie dojechać gdziekolwiek.. jak ci pójdzie tylna to lezysz i kwiczysz - przepchanie moto graniczy z cudem a co mówic o jeździe.

 

Druga sprawa - pianka jesst dobra ale pod warunkiem że chcesz wywalić oponę - niestety.. pianka rozpuszcza gume w środku i zasklepia otwór.. w ten sposób guma staje sie swego rodzaju żelem i niestety niszczy ją zarazem.

 

Kolejna sprawa - gdzie naprawić ? jak facet w wulkanizacji bedzie kumaty to ci naprawi każdy a jak nie to nie naprawi. Naprawa jest podobna jak w samochodowych takze powinien zrobić to każdy

 

Kolejna sprawa - wozić dętkę w trase - to bardzo dobry sposób bo nawet jak ci sie nie uda wymienić bo nie masz podnośnika - chodziaż podnośnik samochodowy ciezki nie jest także można by go brać ze sobą - to zawsze masz szanse że kogoś spotkasz kto ci pomoże albo w wulkanizacji nie bedą mogli jej zrobić to wsadzą dentke. Tyle że dentki nie jest łatwo dostać bo teraz nikt ich nie wkłada.

 

Pozdrawiam

 

Szanowni,

Mam pytanie, które od dłuższego czasu mnie nurtuje: jak w trasie można naprawić oponę bezdętkową - czy są jakieś zestawy podręczne do takiej naprawy i w ogóle jak ściąga się taką oponę z felgi. Ma ktoś może doświadczenia w tej kwestii?

 

a opone sie zdjkemuje bardzo łątwo najpierw ściagasz ją z jednej storny poten z drugiej tak by była luźna.. potem podważasz łyżką jedna i drugą powoli podważasz coraz dalej aż zejdzie jedna połowa opony potem druga - gozej to takaoponę założyć a to dlatego jak ją założysz to musis niezłe ciśnieei puścić by wskoczyła na swoje miejsce :biggrin:.. zwykłą pompką nożna nie zrobisz tego - musisz zrobic to kompresorem takze naprawa opony podrodzenei wchodzi w gre.. równie dobrze mógłbyś takaopone podkleić od spodu butaprenem i nakleić łatę z dentki rowerowej.. ale niestety na krótką mete bo w oponach motocyklowych jest wielkie ciśnienie i by ci rozerwało łatę w środku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, jeszcze parę fotek z expo

 

keeway zrobil cos w podobie do tego nowego rometa 1 2

 

jinlun made in zipp :) 3 4

 

magnus fenix 200 5

 

no i ten romet. ta oslona to chyba był plastik 6

 

w końcu dali obrotomierz i wskaźnik ładowania(przydalo by sie zalozyc to do mojego starego) 7

 

wydech ciety i nareszcie tarcza z tyłu 8

 

przedni błotnik faktycznie spory, oraz jak usiadłem to siedzenie twarde na maxa (mam nadzieje ze faktycznie drgan to nie bedzie miało) 9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za fotki.Niestety ale mi się ta V-ka Rometa nie podoba.A jeszcze bardziej jej cena.Za tą kasę to powinni wstawić w nią minimum 500ccm.Wstawią zapewne jak Chińczycy "zakupią" licencję na silnik od Yamahy min 535.Wygląd jest jakiś zbyt futurystyczno-nowoczesny co psuje moim zdaniem klasyczną linię widlastego silnika.Ta reszta nowych motocykli jest jakby bardziej fajna i trafiona w rynek.Ścigacz 200ccm to bardzo fajny pomysł.Teraz każdy nastoletni młodzieniec lubiący tego typu motocykle będzie się mocno "jarał" tym sprzętem.Ciekawe swoja drogą jak ten motocykl zostanie przyjęty przez rynek i jaką wyrobi sobie opinię. Z-150 to tylko trochę zmieniona Z-125.Oczywiście bardzo dobrze,że większa pojemność.Chociaż swoją drogą ciekawe co to za silnik bo 125 to były kopie z Suzuki GN-125-podobno udanego konstrukcyjnie silniczka.Jednak jakbym miał kupić taki motocykl to zdecydowanie bym wybrał K-125,bo ma klasyczny wygląd tak jak motocykl,którego jest kopią.Te unowocześnione kopie starych klasyków to trochę tak jakby tuningować Poloneza na jakiś sportowy wóz...

Edytowane przez darekdoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ten futurystyczny Romet nie leży. Za dużo plastiku /ciekawe co kryje się pod spodem?/ i wlew paliwa żywcem wzięty z przecinaka. Niepotrzebnie zrezygnowano z zegara i wskaźników na zbiorniku, moim zdaniem nadawały klasycznego wyglądu, a tak wyszedł ni pies ni wydra. Zegary nie są nowym pomysłem, są takie same jakie ja mam u siebie. Osobiście przeszczepił bym do swojej Visty tylnią tarczę /bęben pracuje raczej symbolicznie/ i ścięte wydechy /podejrzewam, że mają lepsze brzmienie/. A sam sinik... pożyjemy-zobaczymy. Jeśli prawdą jest, że to wierna kopia /a może made in japan?/ to powinien sprawdzać się doskonale. Może i vmax będzie jakiś możliwy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajną modyfikację, jak na mój gust zrobili chińczycy w modelu JL 250-6 (mają ją niektórzy duńczycy) - mysląc o czymś w rodzaju wspólczesnej stylizacji. Gdyby Romet zostawił stylistykę modelu R 250 i dodał silnik V, to byłby dla mnie strzał w 10. :icon_twisted:

Edytowane przez JARD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...