Skocz do zawartości

darekdoc

Forumowicze
  • Postów

    242
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez darekdoc

  1. Nie zaniża,tylko zatrzymuje się przy ~ 105 km/h.
  2. darekdoc

    ROMET R250V

    No ale Romet znany jest z tego,że ma w czterech literach swoich klientów. Czytałem wiele bardzo negatywnych opinii na ich temat i trochę mnie to dziwi,bo w sumie mają te same motongi co chińska konkurencja a nawet nie potrafią udawać,że im zależy na klientach. Z taką polityką to oni za daleko nie zajadą. I takie jest moje zdanie na ich temat...
  3. darekdoc

    ROMET R250V

    Czyli jak piszą ci co w słowach nie przebierają - są to opony z gównolitu. Najwyrazniej za dużo gówna a za mało litu:)) Jak to nie można. Ja jak robiłem przegląd swojego Keewaya u autoryzowanego sprzedawcy (głównie skuterów,bo motocykli Keeway sprzedaje bardzo mało) to grzecznie spytałem,czy mogę asystować,bo może się czegoś nauczę,co mi się przyda w dalszej eksploatacji. Nie było problemu i stałem tak ze 2,5 h. przyglądałem się,podpytywałem,czasem potrzymałem motocykl;) i dużo rozmawiałem na temat tegoż sprzętu. Po przeglądzie zapakowałem tyłek na motor i wróciłem do domu. Innym razem byłem głodny,zmęczony (bo wyskoczyłem na kilka godzin znad dość odległego jeziorka)i nie asystowałem,tylko poszedłem coś "wszamać". Wróciłem,wsiadłem i z powrotem pojechałem nad jeziorko.
  4. No i właśnie to się nazywa bezcenne doświadczenie. Przyglebił,zabolało i teraz już wie czym się kończą zabawy polegające na "niewłaściwym użytkowaniu pojazdu" :))
  5. Czyli chiński motong w zasadzie bez żadnych problemów. Jedynie mała pojemność może niektórym przeszkadzać. Ja musiałem całkiem sporo tych śrub podokręcać,czasem jakąś wymienić i miałem kilka problemów-drobiazgów typu urwał się klakson albo przepaliły 2 żarówki. Jednak jak na razie to pierdoły i zobaczymy co będzie dalej...
  6. Zdziwiony? Przecież to standard w tym kraju. Najwyższe światowe ceny i azjatyckie zarobki. O tym to już nawet dzieci w podstawówce wiedzą. Tak nas wyrolowali...Dziwią się pózniej niektórzy,że ludziska kupują tanią chińszczyznę;)
  7. "Śróbki u mnie są dobre..." Jeśli już to "śrubki". Coś mi się zdaje,że i Tobie poluzują się te szpilki mocujące silnik. Kwestia czasu. Co tu się rozwodzić,Chińczycy kopiują wszystkie pojazdy na potęgę. Mają tam takie sprytne nowoczesne urządzenia,co mierzą laserem rozmiary poszczególnych elementów. Czyli rozkręcają na części,mierzą,warzą i usiłują wyprodukować takie samo. Wiadomo,że zrobią z takiego materiału jak im się uda,czyli czasem z tego słynnego "gównolitu" i przez tanich wieśniaków,co tylko ryż umieją uprawiać,bo przecież nie ściągną fachowców z zachodu:) Jednak fabryki mają nowoczesne i nie zbudowali ich sami. Globalny kapitał wywęszył interes i robi w Chinach interesy na czym się da. Produkcja motocykli - a dlaczego nie? Może będą się dobrze sprzedawać? Warunek jest jeden - muszą być tanie (co jak wiadomo na ogół nie idzie w parze z jakością). No i nie mogą się za bardzo rozlatywać,bo pójdzie "fama",że lipa i nikt tego nie będzie chciał nawet za darmo;)
  8. Brat kiedyś widział w TV fabrykę motocykli BMW. Fagasy z młotkami działały w jakiejś szopie:) I nie były to ujęcia historyczne:))
  9. W taką pogodę na motor? Brrr,dziękuję za taka przyjemność. Może na mieście i da się jakoś jezdzić,jednak u mnie w lesie piękna zimowa,bajkowa pogoda. A na ulicach "szklanka". Dzisiaj szukałem na strychu butów do nart biegówek ale jak się okazało jeden wujek gdzieś je "zaprzepaścił". Kurde,wymarzona pogoda na narty a ludzie jeżdżą na motorach:)) Dorwał Cię kanar? Buahaha,mnie ostatnio też:) Bardzo rzadko jeżdżę a jak wsiadłem i nie kupiłem biletu,bo nie było gdzie,to od razu mnie te k...y złapały. Kiedyś można było tak objezdzić pół miasta i trzeba było na prawdę mieć pecha. Gdzieś tam ostatnio czytałem,że nie ma już nawet etatów u kanarów. Ale bida musiała nastać,że ludzie biorą takie wredne zajęcia. Przecież nikt nigdy nie chciał tam pracować:))
  10. Romet V-400 za 20 patyków? To w sumie dość dziwne,bo taki sam motorek ale z trochę mniejszą pojemnością można zrobić i sprzedawać za 7-8 tys.zł (Keeway,Kingway,Zipp). Może w cenę wchodzi jakaś licencja Yamahy? Za 20 patyków to na pewno nikt by tego nie kupił. Za 12-13 można mieć używaną,kilkuletnią Virówkę 535 w idealnym stanie i jak spod igły.
  11. A ja mam Ticacza i mi starcza. Małe gówno,zwinne,zwrotne i wszędzie się wciśnie. Jakoś "zwisają" mi samochody i wystarczy mi nawet najniższy standard...
  12. darekdoc

    ROMET R250V

    Ja na świece (jakoś) nie narzekam. Ale wymienię dla pewności. Może będzie lepiej chodził? Na gazniku się nie znam,więc nie dotykam . A śruby mocujące silnik rzeczywiście odkręcają się i pękają. Po dłuższym przelocie jedna się rozkręciła a druga pękła tak,że mi cały motor się trząsł:) Blaszki mocujące klakson pękły(tak jak u Lefthandego). Opony czasem ślizgają się po mokrej jezdni jak łyżwy.
  13. darekdoc

    ROMET R250V

    No pogoda to dzisiaj była w pytę (jak to niektórzy tutaj mówią) i skusiłem się na rundkę po okolicy. Niestety ale okoliczne buraki mają bardzo złe nawyki w jeżdżeniu puszkami,bo najpierw hamują a dopiero pózniej wrzucają kierunek i skręcają. Mało jednemu takiemu w cztery litery nie wjechałem. Tak wcisnąłem te heble,że jak się okazało nożna dzwignia hamulca nie odbiła z powrotem w swoje położenie i delikatnie mi hamowało. I przez to waha mi się szybciej skończyła tak że musiałem kilometr pchać do stacji. Coś mi jeszcze czasem skrzypi gdy pcham:) No i jak mały mam baczek. Wlałem 8 litrów z hakiem i miałem pod korek pochylonego motocykla stojącego na bocznej nóżce. Całe 31 zł poszło w bak i można będzie całe kolejne setki kaemów za to nakręcić:))
  14. darekdoc

    ROMET R250V

    Chłopaki,co jeżdżą Chinolami siedzą na forum Klub Chińskich Motocykli,bo tu ich tylko wyśmiewano. Są tam nawet osoby,co mają takiego Rometa 250V. Zajrzyj,zaloguj i przywitaj się jeśli chcesz.
  15. A tak sobie zażartowałem aby go wystraszyć:)) Tak swoją drogą Lefty kontrolujesz ten stan oleju w silniku? Widzisz poziom tam w okienku? Sam jestem ciekaw,bo zmieniałem ostatnio i po wlaniu odpowiedniej ilości stan był pośrodku okienka. Jednak po rozgrzaniu silnika stan opadł poniżej okienka i aż dolałem w myśl zasady,że lepiej za dużo niż za mało,bo się przytrze:)) Oczywiście motocykl musi być postawiony do pionu a okienko jest po prawej stronie w dolnej części dekla. Jak nie widać,to pomajtaj motorsem i ponachylaj go pod różnymi kątami i olej powinien się pojawić w okienku. Jeżeli nie ma go przy pionie to trzeba dolać...
  16. Jak to nie. Może Ci się n.p. silnik zacierać.
  17. A idzcie w cholerę z taką przyjemnością,gdy całym człowiekiem aż telepie na wszystkie strony z zimna;)
  18. Bo żerowali na marce i liczyli,że ludzie kupią,bo mają sentyment do Rometa. Jednak i tak jest dużo lepiej niż w przypadku reaktywacji :) "Junaka". To,że Romet rezygnuje ze sprzedaży niektórych ciut większych silnikowo modeli nie świadczy o jego upadku(tak swoją drogą to oni zawsze produkowali tylko motorowery).Po prostu jak na razie chińska konkurencja jest w stanie te same albo prawie te same motocykle sprzedawać taniej. Nie ma się co dziwić ,bo wiadomo jakie są koszty produkcji w Chinach a jakie w Polsce. Romet na pewno pozostanie przy skuterach i małych motocyklach,bo głównie takie się dzisiaj w Polsce sprzedają.
  19. Aż mi się ciśnienie podniosło jak to czytałem. 24 punkty karne i kurs reedukacyjny (koszta). Po tym bardzo prawdopodobne,ze w ciągu 5 długich lat uzbiera się kolejne 24 punkty i strata prawka (a więc kolejne koszta). Wszystko po to aby ciągnąć z ludzi kasę. A są tacy,którzy na prawdę bardzo dużo jeżdżą. Dodatkowo wiadomo jak zakorkowane i w jakim stanie mamy drogi...
  20. Ale czemu się tak złościsz? To jest dla nich bardzo pozytywna ciekawostka. Trzymają kciuki za KCM!. Jednak gość,który to pisał dziwi się skąd wzięła się tam obecność Rometa. Jakby dokładniej poczytał,to by się dowiedział,że Romet to chiński motocykl składany w Polsce.
  21. Z wiatrem jest tak jak napisał FILIUS. Jeżeli wyczuwasz,że jedziesz pod silny wiatr,to nie należy spodziewać się jakichś super osiągów. Tym bardziej że jest to motocykl o małej mocy. Jeżeli nie wiesz czy to wiatr i masz wątpliwości,to zmieniasz kierunek jazdy i wtedy wszystko jest jasne. Przy takich temperaturach te motocykle chodzą lepiej niż w lato(bo chłodzone powietrzem). Ostatnio gdy było zaledwie kilka stopni na plusie mój motong,który jest przecież taki sam jak Twój bezproblemowo poleciał 130 i wyraznie poczułem "kopa" w stosunku do lata. To,że silnik pracował jakoś inaczej jest solidną podstawą do twierdzenia,że z motocyklem coś jest nie tak. Napisz jeszcze na czym polegało "dziwne" pracowanie silnika, to może ktoś z forum zdiagnozuje Ci usterkę. Przyczyn może być naprawdę wiele. Od zanikania iskry na świecach,poprzez problemy z dostarczaniem paliwa do zacierania się silnika. Sprawdzałeś poziom oleju w silniku? A może zatankowałeś jakąś lewą wachę na jakiejś podejrzanej stacji?
  22. Polak-cwaniaczek-kombinator-szyderca A dlaczego tak Cię to kopnęło?He,he,he:) Oczywiście trochę przejaskrawiam,bo znajdą się i uczciwe serwisy. Jednak trzeba uważać.
  23. No ale na Chinolu też jednak można jezdzić robiąc przy nim CZASEM jakieś proste rzeczy. Cena zakupu i niskie spalanie w pełni rekompensują "trudy" hehehe. Jakbym miał ze 20 tysi przeznaczonych na motocykl,to też bym pewnie zapodał sobie jakiś japoński wypasik. Drażni mnie jedynie to robienie z ludzi głupków,bo kupili sobie taki motong a mogli przecież za tą kwotę TAKI DOBRY. No po prostu mnie to roz....a
  24. Jak ja lubię poczytać ten temat:) Temat motocykli urasta do rangi "życia i śmierci". Panowie użytkownicy japońskich supernowoczesnych,ultrawypasionych sprzętów o Chinolach wiecie jedynie tyle,ile my wam powiemy. A każdą informację np. o dokręconej śrubce traktujecie jako jakiś bardzo ważny argument potwierdzający wasze opinie o beznadziejności chińskiej produkcji. No po prostu coś strasznego,bo trzeba się babrać !!! Otóż nie jest tak zle i strasznie. Powiem więcej - jest dobrze i jak się czyta wasze opinie,to się człowiekowi śmiać chce. Bo tacy poważni Panowie a okazuje się ,że boją się dokręcić jakiejś śmiesznej śrubki a nie daj Boże zrobić coś więcej. Te małe motocykle to proste konstrukcje i wiele rzeczy można przy nich zrobić samemu w przeciwieństwie do waszych maszyn. Wielu ludzi mniej więcej wie ile kosztuje przegląd Japońca i ile kosztują ew. naprawy w naszych lokalnych i bardzo "uczciwych" serwisach. Nasłuchałem się o tym całych historii i nigdy nie oddałbym motocykla nawet na przegląd do polskiego serwisu nie mówiąc już o czymś więcej. Po prostu kupa kasy i niewiele zrobione. Lepiej już kupić jakiś prosty motocykl na początek i robić przy nim we własnym zakresie. A tym bardziej jeśli jest to motocykl nowy a nie jakiś stary 20-letni trup z wieloma usterkami-minami na pokładzie. No chyba,że zadbany,kupiony w UK albo USA z pewnego zródła.
  25. No i jaka to przyjemność jezdzić lochą co samym ciężarem człowieka przygniecie i zmiażdży? Do tego pali jak smok,na miasto się nie nadaje i na nasze przelotówki też ,bo za szybka a wszędzie ograniczenia prędkości (autostrad prawie nie ma). Chyba jedynie do lansu przed panienkami ale i one mają teraz cennik w oczach i wiedzą ile co kosztuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...