-
Postów
242 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez darekdoc
-
Całe cztery dychy za filtr powietrza!?To ja już rozumiem dlaczego nigdy nie mają tylko przedmuchują:)Jakbym miał japońca to pewnie by mi wymienili ten filtr.Ale koszt przeglądu gwarancyjnego japońca to często 7 stów a nie 2! Jaki klient i motocykl taki serwis:)
-
Czyli filtr powietrza musisz już bezwarunkowo wymienić.Mi go przedmuchiwali sprężonym powietrzem co nie jest złym rozwiązaniem jak filtr jest jeszcze "do przedmuchania".Ogólnie rozglądam się teraz za stelażami do sakw bo jednak jak się okazuje są niezbędne przy sakwach tej wielkości.Jak mi się ostatnio zerwał rzemyk mocujący sakwę na dole to miałem niezłe przygody jak zawiało i wyrwało mi sakwę do góry.Wiatr był tak silny,że jak sakwa pofrunęła do góry to mało mnie nie zwiało na sąsiedni pas i jadące nim samochody:)Jakby druga sakwa mi pofrunęła do góry jak skrzydło to bym pewnie odleciał w kosmos:)A opór powietrza jest już tak duży z tymi sakwami ,że da się wyczuć pogorszenie osiągów.Fajna sprawa ale trzeba zamocować z głową.Acha jeszcze jedno.Jak ostatnio w nocy zalało mnie w tych ulewach to mi już co niektóre śrubki zaczęły zachodzić rdzą...Trzeba będzie się z "rudą" zaprzyjaznić albo usiłować ją zwalczyć domowymi sposobami...Takie uroki jazdy chinolem.Nikt nie mówił,że będzie lekko:)
-
Przyznam,że jak czytam przygody tego Pana - weterana w branży to ogarnia mnie przerażenie.Romet powinien koniecznie poprawić jakość swoich produktów bo nie utrzyma się na rynku jak tak dalej pójdzie. Muszę się pochwalić,ze mój Supershadowek wzbogacił się o wielgachne sakwy(2x27l.)i wygląda teraz bardziej jak bagażowy wielbłądzik:).Przyszły wczoraj po południu i aż do dzisiejszego wieczoru męczyłem się z założeniem.Największy problem jest z odsunięciem tylnych kierunkowskazów.Może nie wyszło mi jakoś superprofesjonalnie ale chwilowo musi być.Są jedynie przewieszone przez błotnik i powiązane rzemykami albo plastikowymi opaskami zaciskowymi.O porządnym stelażu trzeba będzie pomyśleć w razie potrzeby jeśli to mocowanie okaże się niewystarczające.Kierunki odsunąłem na aluminiowych listwach do tyłu i niestety nie jest to superstabilne rozwiązanie.Może uda mi się zamówić tylną lampę od modelu Cruiser,bo widziałem,że jest ona chyba jedną całością z kierunkami.To by było najlepsze rozwiązanie.Acha jeszcze spostrzeżenie co do jakości wykonania i poprowadzenia przewodów elektrycznych.Po tym co się tu naczytałem miałem jak najgorsze obawy jednak okazało się ,że wszystko poprowadzone fachowo i profesjonalnie.Przewody miedziane odpowiedniej grubości w odpowiednich izolacjach i solidnych koszulkach poprowadzono przez odpowiednio wyprofilowane oczka.W kierunkach zaciśnięte z odpowiednimi wsuwkami.Czyli tak jak być powinno i bez żadnej oszczędnościowej lipy.
-
No i temat nowych opon nagrany.Przy okazji następnego przeglądu serwisowego(4000km) za tydzień serwisant zmieni mi opony na jakieś lepsze.Na jakie to jeszcze ustalamy.Okazuje się ,że zmiana opon w motocyklu to nie takie"hopen siupen"bo u zwykłego wulkanizatora samochodowego nie do wykonania.Obie mam bezdętkowe i potrzebna jest chyba jakaś specjalna maszyna.Czyli jeśli zdecydujecie się na wymianę opon bezdętkowych to musicie szukać warsztatów/wulkanizatorów motocyklowych.A wydawało mi się,że jak w przypadku Jaw i Etz wystarczy łycha i do przodu:)Za to przy jeszcze następnym przeglądzie założy mi jakiś porządny napęd bo ten będzie się już kończył.Kupie jakiś na prawdę dobry aby starczył co najmniej na 2 sezony.
-
Siedzę już trochę w tym temacie bo zdecydowałem się na motocykl firmy Keeway.Szukałem informacji na temat chińskich motocykli,podpytywałem,rozglądałem się.Podobno Kingway to taka trochę podróbka Keewaya.Najpierw był Keeway a pózniej Kingway.Widać to nawet po samej nazwie,która jest bardzo podobna.Ponoć jakość Kingwayów nie jest najlepsza a na pewno dużo gorsza niż motocykli Keewaya.Dlatego ze swojej strony jeśli się zdecydujesz na chiński motocykl polecam Keewaya.Różnica jest w jakości wykonania,użytych materiałach i ogólnie trwałości.Keeway jednak ma pewne cechy wspólne jeśli chodzi o porównanie do innych chińskich motocykli a więc ma bardzo kiepskiej jakości opony,które najlepiej jak najszybciej wymienić dla własnego bezpieczeństwa czy bardzo kiepskiej jakości napęd a więc łańcuch rozciąga się bardzo szybko(przy 3 tys.km wykorzystana połowa naciągu łańcucha).Jednak nie ma tu żadnych poważnych problemów.Śruby wykonane są z całkiem dobrego materiału i po poprawnym skręceniu nie rozkręcają się.Gwint na nich się nie zrywa i ogólnie nie łamią się jak w innych motorkach zza wielkiegu muru.Keeway robi motocykle w miarę pewne i godne zaufania.Może nie to co japońskie sprzęty ale już da się pojezdzić bez niespodzianek jak u reszty chińskich moto.Acha jeszcze jedna sprawa.Daruj sobie 150 ccm.Kup od razu 250 ccm.250 to też jest bardzo mała pojemność i da się jezdzić maksymalnie 80-100km/h na trasie.Przy 150ccm przelotowa prędkość jest rzędu 70 km/h bo 100km/h to v-max.
-
Te Bridgestony to zakładali zdaje się do nowych Intruderów i ludzie podobno je od razu wywalali bo okazywały się tandetą.Nie wiem ile w tym prawdy ale może coś w tym być zwłaszcza,że potwierdzacie opinie o tych oponach.Mi serwisant poleca opony Shinko bo akurat są dostępne i całkiem dobre.Podobno ludzie je zakładają i są zadowoleni.Ale jak dla mnie ich cena wydaje się dość markowa...Po prostu wywalając takie kwoty na opony może lepiej kupić coś bardziej markowego?A co myślicie o tanich oponkach firmy Mitas?Czeskiego producenta,który to zachwala je pod niebiosa pod każdym względem.Są na prawdę tanie i mogą okazać się wystarczające jak dla mnie.
-
Ja za to tej nocy miałem mocny stres jak zasuwałem po mokrej jezdni.Co przyhamowałem to wpadałem w poślizg.Delikatnie naciskałem hamulce!Jak przyhamowałem tyłem to dupa mi uciekała.Jak przodem to przód się składał.Doszło do tego,że zacząłem jechać ślimaczym tempem tak aby prawie wcale nie hamować!Na szczęście nie było samochodów bo na pewno zaliczyłbym dzwona.Chyba się kłania wymiana opon bo te są niebezpieczne dla życia.Na jakich oponach jezdzicie i jak je oceniacie?Jakiej firmy,bądz które opony waszym zdaniem są godne zaufania?Tył na pewno wymienię.Zastanawiam się nad przodem ale chyba też będzie trzeba.Rozmiar tylnej 130/90-15.
-
Myślę,że wypadałoby spytać poprzedniego właściciela o tą śrubkę.Ale znając życie pewnie nic nie wie...Trzeba wziąć wiertarkę z wiertłem mniejszej średnicy niż średnica śruby i umiejętnie rozwiercić śrubę tak aby nie zerwać gwintu tam w środku.Po rozwierceniu wydłubać resztki śruby i wkręcić drugą.Oczywiście drugą dokupić albo jakoś dopasować.Ja bym tak próbował.Ten napęd(łańcuch i zebatki) to wez już sobie zamów jakiejś porządnej firmy,bo to na czym jezdzisz jest już skrajnie naciągnięte oraz rozciągnięte i aż dziw bierze,że jeszcze nie przeskakuje.I tu wypadało by zadać pytanie kolegom na jakich napędach jeżdżą.Jakie zestawy napędowe porządnej jakości pasują to tego moto?Czy da się w ogóle dopasować coś porządnej firmy?Bo chińskie zestawy napędowe niestety należy sobie darować...
-
No mi się udało taką Twoją Rude pogonić do 132km/h i to była już jej granica możliwości.T.zn do 126 bezproblemowo a pózniej trzeba było juz zaczekać
-
I jeszcze zasłyszana ciekawostka odnośnie chińskich motocykli większej pojemności.Podobno Keeway pracuje nad klasycznie wyglądającym motorkiem większej pojemności niż 250 ccm w stylu naked bike.Czyli nie chopper a klasyczny motorek w stylu Cb 750 albo Bandita 600.Kto wie,może już na przyszły sezon zobaczymy ten motorek.Znając ceny Keewayów może sie on okazać strzałem w 10.
-
U mnie regulowali zawory podczas przeglądu serwisowego.Koszt całego przeglądu 140 zł.Jakbym nie robił przeglądów to bym miał nieważną gwarancję.Jeżeli robisz te przeglądy to NIE MOŻE być problemu z bezpłatną naprawą/regulacją jeśli zajdzie taka konieczność.No chyba że Romet się nie wywiązuje.W Keewayu wszystko jest jak być powinno. I tu jest to za co lubię poczytać sobie ten temat.Ostry atak i równie ostra,przemyślana obrona.I tak to właśnie wygląda jak spotka się 2 maniaków mocno upartych przy własnym zdaniu.Temat motorków za kilka tysiaków staje się niemalże tematem na miarę "życia i śmierci".Widzę,że ta przepychanka będzie chyba trwała do końca świata i o jeden dzień dłużej.Panowie piszcie bardziej o konkretach a nie o emocjach!
-
No ja jak robiłem przegląd serwisowy swojego moto to podpytałem jak jest z dostępem do części.Ponoć wszystkie eksploatacyjne elementy to praktycznie z dnia na dzień.Mają dostęp do jakiejś hurtowni i wszystko zamyka się w czasie dowozu przez kuriera.No chyba ,że jakaś poważna naprawa to może być dłużej ale nie dłużej niż tydzień,dwa.
-
O rzesz kurde! Oni tam jeszcze robią Jawę 350! 8 koła za TS-350 w ciut nowszej budzie.Nic tylko brać:biggrin:
-
Czytałem ten artykuł o Magnusie i muszę powiedzieć,ze moim zdaniem jest bardzo przychylny temu motorkowi.Sam mam takie samo cooś tylko ze stajni Keewaya i musze powiedzieć,że jest dużo lepiej wykonane.Ma lepsze opony i jeszcze mi ani razu nie zgasło.Nawet jak odkręcałem manetkę na maxa. Najwyrazniej kolego jakość chinoli poprawia się z roku na rok.
-
Czy kupilibyśmy dziecku chiński skuter?Jak bym miał dzieciaka to czemu nie ale najpierw bym go porządnie sprawdził i poskręcał.Jeśli chcecie wiedzieć drodzy przeciwnicy to od groma tego jezdzi juz po ulicach.Na Wawie cały czas je widzę.Ostatnio nawet całą dużą grupę.I wszyscy w kurtkach Kingwaya.A jak byłem w sklepie Keewaya to cały czas ktoś się pytał,oglądał albo kupował na raty.Poważnie!
-
Nseries wiedziałem,że to się w końcu wyda komuś dziwne.Ja tam specjalnie nie planowałem zakupu motocykla.Tak sobie tam grzebałem w necie,oglądałem ogłoszenia no i jak zobaczyłem ten motorek to coś mnie nostalgia chyba kopnęła.Bo mimo,że mi się te motorki psuły to były to najlepsze lata na jeżdżenie dla młodego chłopaka.Taki tam trochę kaprys aby pośmigać po mieście jakimś niedużym,mało palącym motorkiem.Rozpatrywałem nawet zakup skutera.A to co kupiłem było tylko trochę droższe od skutera!Zacząłem szperać po necie i zauważyłem,że motorki tej firmy zaczynają być rozpoznawalne na świecie jako marka i zaczynają je sprzedawać na zachodzie obok znanych marek,również japońskich.Pomyślałem wtedy,że nie mogą być jakoś tam szczególnie kiepskiej jakości.Może nie to co japonia ale aby pośmigać tanio do roboty i po okolicy wystarczy.Najwyrazniej nie każdy ma ambicje aby dosiadać 1000cm.Nawet powiem więcej-1000 ccm to porażka na miasto.Może jedynie moc i przyspieszenie przy gwałtownym wyprzedzaniu będzie miało znaczenie.Jednak jak się okazuje to moje maleństwo ma nawet niezłe kopytko i mam wątpliwości czy taka Etz 250 by mnie tak łatwo "połknęłą" na mieście.Jak na razie jestem bardzo zadowolony.Jezdzi sie na tym bardzo fajnie i wygodnie.I przy okazji bardzo oszczędnie dla portfela.A o tych usterkach chińskich moto to dowiedziałem się z tego forum.A niech se chłopaki pogrzebią trochę w motorach.Przyda im się to :)A tak ogólnie to nie jestem żadnym tam ekspertem z mechaniki.
-
Ależ oczywiście że bym się odważył.Nawet czekam z niecierpliwością aż będę miał parę dni wolnego w robocie i śmignę sobie w Polskę.A na tamtych wynalazkach zajeżdżonych przez wiejskich kaskaderów za ch...rę nie.No chyba,że miałbym taką Etkę 250 od nowości.Czytałem gdzieś z 10 lat temu w jakimś "Swiecie Motocykli"o wyprawie zdaje się 2 Etz250 przez Skandynawię.I czytałem też ostatnio jak jakiś bardzo młody koleżka pojechał na Jawie 350 do Grecji (jak wrócił była do remontu).Jezdziłł też Etz 150 (też się okazała do remontu).A jak kupił sobie wreszcie Rometa K-125(czyli Jinluna) to jest zachwycony bo ma nareszcie motocykl do jeżdżenia.http://william350.w.interia.pl/ Ludzie na Komarach nawet potrafią zrobić niezłą trasę.Wszystko zależy od człowieka a nie od tego na czym jezdzi.
-
Lysy tak się składa ,że będąc nastolatkiem miałem Etz 150,Etz 250 i Jawę 350.I nie prawdą jest,że te motory mają po 60kkm przebiegu.Przy tamtym wykonaniu i przy olejach,które były wtedy dostępne na rynku to te motorki wytrzymywały po około 20tys.km do remontu.Jeżeli chodzi o Jawę to był to tak straszny koszmar,że nawet dzisiaj z przerażeniem wspominam.Po prostu psuło się dosłownie wszystko i nie raz rozkraczyła mi się gdzieś na trasie.A był to jeden z ostatnich modeli TwinSport model 639 z 1991roku z fabrycznym hamulcem tarczowym z przodu.Gdy kupiłem miała 4 tys.km a sprzedawałem z 15 tys.km.Jeżeli chodzi o Etz to dużo lepsza maszynka niż Jawa.Aczkolwiek też się psuły i nie raz musiałem się z nimi użerać.Jeszcze wez pod uwagę jaki te motory miały wygląd i że to 2suwy.Chińczyki z całą pewnością wygrywają pod względem wyglądu i 4suwowych silników. Jak na razie na pewno nie zamienił bym tego co mam na Etkę 250 nawet w idealnym stanie.
-
Czyli moje przypuszczenia się potwierdzają.Jakby każdemu posiadaczowi chińskiego sprzętu dać minimum 12 koła na motor to by na pewno sobie zapodał jakiegoś japońca w stylu który akurat by mu pasował.Ja ze względu na to,że jeszcze niewiele mam nakręcone "kaemów"sam do końca nie wiem jaki mi styl odpowiada.Cały czas usilnie chodzą mi po głowie motocykle,które najbardziej nadawały by się do turystyki.A rozrzut jest,bo np.taki klasyk Cb 750 jest uważany za bardzo dobry do turystyki.Większe Choppery też są do tego dobre(Virago 750-100).Jak i większe endura mogą okazać się niegłupim rozwiązaniem(Transalp).Najchętniej to każdym z wymienionych bym z tydzień pojezdził a właściwie pozwiedzał i wtedy miałbym wyrobiony gust. Lefthandy coś nie masz szczęścia do tych świec.Ja sobie śmigam na tych,które mi chińczyki wkręcili i jak na razie nie mam z nimi żadnych problemów. Kurcze ten Romet R-150 Kubrick to bardzo ładna maszynka.Patrząc bardziej praktycznym okiem to trochę zazdroszczę tych kuferków i tylu zegarów.A jakie ładne widoczki na tych zdjęciach.Wy tam na południu Polski to dopiero macie krajobrazy!:icon_mrgreen:
-
Byłem wczoraj na okresowym przeglądzie serwisowym przy przebiegu 2tys.km. w autoryzowanym sklepie-serwisie i starałem się wyjaśnić wszystkie swoje wątpliwości.Będę używał mało fachowych pojęć bo się nie znam.1-delikatnie popękana guma na kroćcach.Serwisant przyznał,że gumy nie są idealnej jakości i wyszło na to,że tu i ówdzie może pojawić się drobne pęknięcie.Jak na razie pęknięcia na kroćcach są drobne i nie powinny się powiększać.Dla świętego spokoju mogę posmarować,podkleić siliconem.Jak mimo wszystko popękają dalej to naprawią mi w ramach gwarancji.2-ślady oleju na lagach.Okazało się,że uszczelki właściwe amortyzatora są suchutkie i nic nie przepuszczają.Te wcześniejsze uszczelki ochraniające uszczelki właściwe zostały maznięte jakimś smarem.Między uszczelkami idealnie sucho i czysto.3-zawory wymagały tylko bardzo delikatnej regulacji.Mogło to mieć jedynie wpływ na ciut mniejszą moc przy ruszaniu na zimnym silniku.Ja tam nie wyczułem żadnej różnicy po regulacji.4-silnik pracuje i brzmi prawidłowo.5-jeśli będę chciał sprzedać to nie ma problemu mogę zostawić w komis.Nie powinno być problemu ze sprzedażą.A tak ogólnie na moją prośbę wlali mi motula zamiast castrola.Na razie nie widzę żadnej różnicy.Filtr oleju jest idealnie taki sam jak od Yamahy(7 zł).Filtr powietrza idealnie czysty.Klocki cham.tarczowego praktycznie jak nieużywane.Łańcuch delikatnie nasmarowany i naciągnięty.Tak na moje oko już około 1/3 naciągu.Ale co się dziwić to bardzo tani i najniższej klasy łańcuch.Więcej grzechów nie pamiętam;)
-
Ogólnie jak chcecie wiedzieć Greedo "na żywo"to bardzo sympatyczny gostek.A zdanie na temat tych sprzętów ma jakie ma,czyli delikatnie mówiąc nie najlepsze.Zresztą nawet tego nie ukrywał.Jak twierdzi pracuje przy motocyklach w serwisie i ma też doświadczenia z chińskimi sprzętami.Rzucił swoim fachowym okiem na mój sprzęt i wypatrzył co wypatrzył.Trudno mi się do tego ustosunkować bo nie jestem ekspertem.Co do uszczelniaczy to się zgodzę.Zaczęły już zostawiać delikatne ślady.Najgorsze jest to,że podobno elementy gumowe nie podlegają gwarancji!Podobno jednak wymiana nie stanowi problemu i nie jest kosztowna.Ale Greedo o napieprzającym silniku to mi nie mówiłeś.Jedynie o tym,że trzeba zawory wyregulować.A to akurat jest przewidziane w instrukcji.Co prawda dość często ale to żaden kosmos.Ogólnie takie same opinie jak ma Greedo na temat chińskich motocykli słyszałem już z wielu w miarę zaufanych zródeł.M.in. od pewnego mechanika motocyklowego,który zawodowo od lat zajmuje się tym fachem.Ale on znów opierał swe doświadczenia na podstawie chińskich quadów gdzieś tam z hipermarketu.Ogólnie temat tych motorków jest nowy i moim zdaniem trudno tak do końca przewidzieć jak on się będzie rozwijał.Greedo twierdził,że powstaje mnóstwo firm,które zajmują się sprzedażą tych wynalazków.I po sprzedaży iluś tam sztuk bo "tanie i nowe"szybko zwijają się bo sprzęty oczywiście rozlatują się na potęgę.W takim razie Romet też powinien pójść z torbami.Ja też nie będę ukrywał,że jak sprzęt okaże się lipą to zmienię na coś innego.Chyba jestem już za stary aby się tak gorączkować tym tematem.A na dowód zamiast mojego zdjęcia na tym ch...wym moto mogłeś w sumie cyknąć uszczelniacze albo kroćce.Niech by se ludziska popatrzyli i sami ocenili.
-
Wiesz,są różne sposoby myślenia.Ja najbardziej nie lubię tego cwaniackiego ukutego za komuny.Czyli kupić moto,wyeksploatować do granic możliwości (m.in.bez zmian filtra,oleju)a pózniej "złapać frajera"i sprzedać z zyskiem.Te czasy się już skończyły i motocykle jak wszystko inne są dobrem konsumpcyjnym i ich wartość spada z wiekiem.Trzeba się po prostu pogodzić z tym,że jak kupisz moto to raczej na pewno na nim nie zarobisz. Musisz się liczyć z pewną utratą wartości.Motocykli nie kupuje się już aby na nich zarobić,tylko aby nimi jezdzić i czerpać z tego satysfakcję. A co tu pomagać przy oglądaniu?Jedziesz,oglądasz i sam decydujesz czy moto Ci pasuje.Kupując nowy masz przynajmniej gwarancję a co za tym idzie pewność,że przez co najmniej sezon jezdzisz nie martwiąc się.My użytkownicy Keewayów tak na prawdę jesteśmy na etapie wyrabiania opinii o tych motocyklach,bo są to nowe motocykle na rynku i jeszcze prawie nikt nimi nie jezdzi.Dopiero za co najmniej sezon będzie wiadomo jak się sprawują.A najlepiej za co najmniej 20-30 tys.km.I darujcie sobie uwagi,że nie dożyją takich przebiegów.
-
Heh,wiedziałem:)Też się ostatnio nabrałem i też się przestraszyłem.A narzędzia dostałem "w łapę",bo serwisant stwierdził,że nie ma ich gdzie schować.Dzisiaj dowiedziałem się od Jawosa gdzie one tak na prawdę powinny być:icon_biggrin: A o biegach to już Ci pisałem na privie bo na początku miałem dokładnie to samo,czyli problemy z redukcją.Dzisiaj zdarza mi się to niezmiernie rzadko.Skrzynia też musi się ułożyć i dotrzeć.A że mam jakies odruchy motocyklowe,bo już jezdziłem kiedyś na moto to sobie szybko z tym radziłem.Wystarczy delikatnie popuścić sprzęgło(byle nie do końca)i biegi zeskakują.
-
CJT7 dzięki za miłą opinię,Z grubsza można powiedzieć,że to moje moto jest dobre na miasto.Jednak nie tak do końca,bo jest chłodzone powietrzem a więc może mieć skłonności do przegrzewania się w korkach podczas dużych upałów.Acha i nazywa się Supershadow a nie Shadow.Jeszcze ktoś sobie pomyśli,że leczymy kompleksy podrabiając nazwy japońskich motorków;)
-
No rzeczywiście światła się świecą mimo braku luzu.W dzień miałem tą "niespodziankę" więc nie zwracałem uwagi na światła.W każdym bądz razie moto na biegu nie odpali.Pewnie zareagował jak ja czyli zobaczył,że mu nie chce odpalić a kontrolka luzu się nie świeci więc pewnie siadła elektryka.Jeżeli mimo luzu nadal moto będzie martwe i bez prądu to oczywiście jak piszecie trzeba sprawdzić bezpiecznik.W instrukcji napisali,że w"przypadku wadliwego działania jednego z komponentów elektrycznych pojazdu należy sprawdzić bezpiecznik"I"Jeżeli bezpiecznik przepali się niedługo po wymianie udać się do centrum serwisowego".Ja nie miałem dotą żadnych problemów z elektryką.