Skocz do zawartości

kraszan

Forumowicze
  • Postów

    29
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    ETZ 250 WSK 125
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Polska

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia kraszan

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Jako były posiadacz motocykla Lifan LF 250 postanowiłem podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat tego sprzęta. Wprawdzie motocykl ładnie wyglądał i nawet jeździło się nim przyjemnie, to jednak brakowało tego komfortu psychicznego, że nie jezdzi się markowym sprzętem, tylko podróbą. Każdą setkę przejechanych km traktowałem jako fart. Po 2 tys. km nic się nie popsuło, więc przed każda kolejną przejazdzką byłem spokojniejszy. Podbudowało mnie także powstanie klubu chińskich moto, do którego miałem zamiar wstąpić. Dlaczego więc nie mam już chińczyka? Odpowiadam. Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca postanowiłem solidnie przygotować motocykl do nowego sezonu. Mam doświadczenie w mechanice motocyklowej, dlatego wszystkie czynności postanowiłem wykonać sam. W zeszłym sezonie zaintrygowało mnie chwilowe piszczenie w okolicach tylnej zębatki oraz kiepskie działanie tylnego hamulca. Odkręcam tylne koło i rozkładam na czynniki pierwsze. Okazało się, że rozpadł się pierścień simmera tylnej zębatki i jego resztki wpadły w łożysko zabieraka. Przyczyna prosta – tulejka dystansowa zabieraka ma średnicę 30 mm, a chinole wpakowali simmering o średnicy wewnętrznej 29, poza tym jego guma pod wpłwem smaru dosłownie się rozpuściła. Przyczyną słabego działania tylnego hamulca był olej, który wyciekał z łożyska tylnego koła. Nieźle, co? Łożyska tylnego koła są zamknięte, a zamiast smaru mają w sobie jakąś olejowo-smarową maź. Usunąłem te usterki, czyli: wymieniłem feralny simmering, napełnilem łożyska smarem, przetarłem bęben oraz szczęki papierem ściernym oraz odtłuściłem. Składam tylne koło i zonk. Tuleja dystansowa tylego koła (ta od strony tłumików) ma niesymetrycznie wykonany otwór i jej ścianki zaczynają pękać. Jezu. Co by się stało, gdyby ta tuleja pękła podczas jazdy przy dużej prędkości, gdy tylne kolo zaczęłoby latać między wahaczem . Szok! Została dorobiona nowa tuleja i składam koło. Kolejny problem. Śruba od mocowania wspornika, który trzyma pokrywę ze szczekami hamulcowymi nie chce wejść na poprzednie miejsce. No tak. Otwory nie pokrywają się. Postanawiam podpiłować trochę tę śrubę (zrobić małą fazkę). Jednak patrze na jej oznaczenia, a tam wybita większa twardość. Myślę, będzie ciężko. Mocuję śrubę w imadle i napieram większym pilnikiem. Srrru i prawie nie ma połowy tej śruby. O cholera! Okazało się, że kolejny element odpowiedzialny za bezpieczeństwo można przepiłować pilnikiem iglakiem. Dobra, po całodniowej walce mam zrobione tylne koło. Zabieram się za silnik. Sprawdzam zaworki. Jakieś dziwne odgłosy dochodziły z okolic przedniego cylindra. Sprawdzam luzy zaworowe. Są ok, ale biorę w palce dzwigienkę zaworu wydechowego i wyczuwam luz na boki. No tak w chinolach to norma. Miałem tak kiedyś w 125-tce. Odkryłem jeszcze kilka innych usterek, ale już nie mam sił pisać. W każdym bądz razie przestrzegam przed wydawaniem swoich ciężko zarobionych pieniędzy na te „motocykle”. Trochę też rozśmieszył mnie test Keewaya Cruisera opisany na stronie klubu chińskich moto. Te zachwyty nad dynamiką silnika 250. Posiadam też ETZ 250 i po przesiadce z czterosuwa na starą poczciwą ETZ dopiero odczuwam, że moto przyśpiesza. Fakt, kultura pracy silnika 4T jest dużo lepsza, lecz pisanie, że (cytuję) „Motocykl dysponuje wystarczającym zapasem mocy i przyspieszeniem żeby decydować się na wyprzedzanie. Bez najmniejszych oporów przeskakuję na lewy pas i wyprzedzam trzy samochody. Cały manewr trwa w miarę szybki i sprawnie - około 10-12 sekund - a motocykl absolutnie nie utrudnia ruchu innym użytkowników drogi” ŚMIECH. Silnik V 250 ma moment obrotowy na poziomie starych SHL 175, osiągany przy 6000 obr/min, co odpowiada prędkości około 90 km/h. Bez komentarza. Są to motorki do spokojnego pykania, a nie podbudowania własnego ego próbą wyprzedzenia Fiata CC 700. Poczytałem trochę na zagranicznych serwisach, na jakich zasadach są produkowane motocykle w chinach i to wszystko wyjaśnia. Na pewno, to co napisałem wywoła dyskusję, ale ja już nie zamierzam w tym uczestniczyć. Dla mnie motocykle z Chin maja równy poziom z ich trampkami i koszulkami.
  2. Na czeskiej stronie Yuki, można obejrzeć V-ke 400. http://www.yuki.cz/darker.htm
  3. Tylko nie Castrol. Z doświadczenia własnego i kolegów wiem, że Castrol półsyntetyk powoduje sklejanie tarcz sprzęgła przy rozgrzanym silniku i utrudnia zmianę biegów (sprawdzone w china-moto). W praktyce wygląda to tak, że na zimnym silniku biegi zmienia sie bezproblemowo, ale w miarę wzrostu temp. silnika i oleju, zmiana biegów odbywa się z większymi oporami. Sam podchodziłem kiedyś sceptycznie do opinii o tym oleju, ale w ubiegłym roku byłem zmuszony do szybkiej zmiany oleju i nie było na stanie innego, tylko ten Castrol. Początkowo było super, lecz w miarę nagrzewania się silnika zmiana biegów odbywała się coraz bardziej topornie. W chwili obecnej jestem przed wymianą oleju, i na pewno nie będzie to Castrol, tylko Mobil 10W-40. Tak przy okazji polecam preparat WD-40. Sprawdza przy czyszczeniu chromów, szprych, felg i jednocześnie je konserwuje.
  4. Wpuść olej do każdej linki (sprzęgła, gazu, szybkościomierza, hamulca tył) Nasmaruj pokrętło gazu, dzwignie hamulca, zmiany biegów wraz z łącznikami kulowymi tej dzwigni, klamki sprzęgła i hamulca przedniego. Potraktuj łańcuch olejem. Radzę też odłączyć czujnik z bocznej podpórki. Ułatwia to życie. Nie wiem, czy masz taki śmieszny sygnał, gdy włączysz kierunkowskaz. W moim Lifanie to było, więc po otwarciu kostki przerywacza, odłączyłem kabelek od głośniczka i jest cisza. Smarowanie linek i dzwigni to podstawa. Wszystko od razu lepiej, płynniej działa oraz przekłada się na dłuższą żywotność samych linek.
  5. Trochę serwisówek, schematów, itp. http://www.kinojserklubben.dk/tips_og_vejledninger.dwt
  6. Tu jest artykuł o euro 3 http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56427,3753704.html
  7. To, że masz akumulator Yuasa, wcale nie musi oznaczać, iż masz najlepsze aku. Także Yuasa produkuje akumulatory w różnych klasach jakościowych i podejrzewam, że w twoim motocyklu jest zamontowany z niższej/średniej półki cenowej. Do mojej ETZ kupiłem aku Yuasa za 70 zł i wcale nie jest taki rewelacyjny. To tak, jak z narzędziami firmy Bosh. "Zielony" Bosh to teraz seria narzędzi typu hobby, natomiast lepsza seria to "niebieskie". Kilka lat temu miałem tajwański akumulator bliżej nieokreślonej firmy i był lepszy od tych tańszych markowych. Obecnie sama marka wcale nie oznacza już super produktu, gdyż towar oferowany jest różnych klasach jakościowo-cenowych.
  8. Jeżeli kolega Luca faktycznie stosuje do swojego motocykla syntetyczny olej samochodowy, to gratuluję fantazji. Samochodowe syntetyki zazwyczaj zawierają dodatki zmniejszające tarcie, takie jak m.in. dwusiarczek molibdenu, które działają zabójczo na sprzęgło motocyklowe. Biegi lżej chodzą, bo sprzęgło ma poślizg. Jednak w miarę upływu czasu poślizg będzie coraz większy, aż skończą się okładziny i będzie problem z jazdą pod wiatr lub nawet z ruszeniem. Po to są oleje motocyklowe 4T, żeby je stosować do motocykli, które mają wspólne smarowanie silnika, sprzęgła i skrzyni biegów. Odradzam eksperymenty z olejami samochodowymi (szczególnie syntetykami) w motocyklach. Lepiej kupić dobry markowy olej Motul lub Mobil niż "podcierać dupę szkłem". Mam doświadczenie warsztatowe i już się spotkałem z takimi przypadkami.
  9. Super promocja firmy Keeway. Dupencja do każdej V-ki :wink: http://video.google.pl/videoplay?docid=-15...earch&plindex=0 Ciekawy wydech http://video.google.pl/videoplay?docid=316...earch&plindex=0 Sprzęt na bazie silnika V250 Lifana
  10. Romet uzupełnia stronę www http://www.romet-motors.pl
  11. Pod tym adresem jest dobry sklep z oponami. Wystarczy poszukać odpowiedniego rozmiaru. http://www.netcar.pl/
  12. Z silnikiem Suzuki GN 125 nie mają nic wspólnego. Główna różnica to brak wałka rozrządu w głowicy. Silniki Rometów Z,K 125 oparte są na konstrukcji silnika hondy CG 125 z rozrządem OHV. Natomiast silnik 150 jest po prostu rozwierconą wersją silnika 125.
  13. Przecież ja mam motocykl z V 250. Właśnie Lifana. Jakie wycieki??? Ludzie! Nie piszcie, że głuchy słyszał, iż niemowa mówił, że kulawy gonił zająca. Mam Lifana od ponad roku i wszystko jest w najlepszym porządku. Problemy były, ale z pierwszymi Kingwayami V250. Chodziło o zabierak tylnej zębatki i inne drobiazgi. Właśnie Lifan ma najlepsze jakościowo V-ki.. Ten silnik ma tę zaletę, że ma go w ofercie wielu producentów motocykli, a poza tym wszystko pasuje od Virago 250. Sam kupuję filtr oleju (jest filtr papierowy) do Virago 250. W sklepie internetowych Larssona są uszczelki, świece, zębatki (mniejsze, większe), klocki hamulcowe, itp. Gdybym miał kupować jeszcze raz, to na pewno bym kupił V 250.
  14. Ten silnik V 250 to wierna kopia silnika Yamahy Virago 250. Mocny, elastyczny silnik, pozbawiony wibracji. Montowany we wszystkich popularnych chińskich V-kach. http://www.lifan.com/en/%5Cupfiles%5C20070...9%5C2V49FMM.jpg http://www.lifan.com/en/%5Cupfiles%5C20070...153%5CLF250.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...