Nitomen Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 witam mam takie pytanie czy lancuch rozrzadu wyciaga sie rownomiernie :?: ostatnio podczas sprawdzania luzu zaworowego obadalem lancuch rozrzadu 1 raz jak go naciskalem byl dosc sztywny ale gdy pokrecilem walem aby uniesc walki do sprawdzenia luzu lancuch zrobil sie dosc luzny i potem nawet jak pokrecilem walem to nie byl tak napiety jak za 1 razem wiem ze napinacz jest w 100% sprawny i i ze ma jeszcze mozliwosc napiecia bo gdy sciaglem kolo lancuchowe napedzajace walek rozrzadu to lancuch sie poluzowal i napinacz przeskoczyl pare razy moze podczas pracy lancuch sie jakos napina :?: czy jest nierowno wyciagniety :?: nie mialem mozliwosci sprawdzenia dlugosci lancucha poniewaz musial bym go wyciagac z silnika pozdro KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Oczywiscie, każdy łańcuch się wyciaga nierównomiernie, one maja to do siebie. Raz pokręcasz nim i jest napiecie ok, a po jakimś pół obrocie okazuje sie zbyt napięty lub rozciagniety. Własnie to jest ich wadą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Z samego założenia wynika że nie można zrobić dwóch identycznych rzeczy a możesz policzyć z ilu elementów składa się Twój łańcuszek rozrządu. druga sprawa to wytrzymałość łańcucha. Bardzo dawno temu uczono mnie że wytrzymałość łańcucha mierzymy wytrzymałością najsłabszego ogniwa. Po pewnym przebiegu w łańcuchu następuje nierównomierne zużycie i należy go wymienić na nowy.Spotkałem w niektórych konstrukcjach znacznik na napinaczu kiedy należy go wymienić tylko pytanie zasadnicze Kto zwraca na to uwagę i wymienia? ogromna większość dojeżdża do końca dopóki się nie zerwie lub mechanik podpowiada że rozrząd jest głośniejszy od wydechu.Bez względu czy to rozrząd czy napęd to po pewnym przebiegu należy go wymienić. Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 29 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 no to w takim razie lancuszek czeka wymiana tak jak i zestaw napedowy :/ KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Nie wiem jak w motocyklach, ale z napinaczami lancuszkow i lancuszkami jest nieraz wazne podczas sprawdzania naciagu lancucha w ktora strone sie walem kreci. Powinno sie krecic tak jak silnik chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Wyciąganie wyciąganiem (najlepiej widać to po łańcuchach napędowych :-)), ale często wrażenie takie robi sama praca rozrządu i wzajemne zależności pomiędzy krzywkami a wałem korbowym. Przy powolnym obracaniu nie zawsze wał "ciągnie wałki" są chwilowe miejsca, gdzie jest zupełnie odwrotnie. Najlepiej widać to w silniku czterocylindrowym rzędowym, gdzie jest widoczne miejsce w którym wałek ssący "wyprzedza" (powoduje to wzejemny układ krzywek) wydechowy i łańcych pomiędzy wałkami wisi jak sznur do suszenia gaci (oczywiście jak łańcuch jest stary, ale nawet na nowym są odczuwalne różnice w naciągu). Po zakręceniu dalej do przodu robi się napięty jak struna. Ty masz singla, ale łańcych też jest poddawany róznym siłom w czasie obrotów. Sprawdź, czy owe wyciągnięcie, następuje w danym momencie obrotu, czy w danym punkcie (czy punktach) łańcucha. A są to dwie różne sprawy :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Trzeba zwrócić uwagę na to żeby kręcić wałem zgodnie z kierunkiem obrotów tak jak wcześniej zostało napisaneI druga sprawa, patrzymy sie na stronę łańcucha napinaną przez napinacz.Jeżeli łańcuch znacznie luzuje się podczas obracania wałem to znaczy że możemy mieć dwie rzeczy do wymiany: łańcuszek i napinacz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 29 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 caly napinacz czy sprezyne :?: z tego co zrozumialem lancuch musi byc napiety w momencie kiedy krzywki wciskaja zawor bo wtedy wystepuje najwieksza sila na lancuszku jesli w momentach kiedy tylko ciagnie same walki nie musi byc mocno napiety ale oczywiscie nie moze zwisac jak szmata p.s krecilem rozrusznikiem wiec kierunek napewno dobry KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 Przypnę się :)z małym pytaniem. Nie chodzi o jakąkolwiek awarię, tylko o ciekawość. Często czytam tutaj> wymiana napinaczy konieczna< Chodzi o przypadki głośnej pracy.No więc o te nieszczęsne napinacze w mojej Suzi zapytam, profilaktycznie :) Czy jest możliwość że sama wymiana napinaczy wystarczy? Jeżeli z obu stron łańcuch prowadzony jest na teflonowych ślizgach, w sensie po stronie napędzanej i biernej. Tak jak na rysunku z serwisówki: No i tak jest w istocie, bo przecież rozdłubałam kiedyś silnik i miałam okazję obejrzeć sobie te saneczki. Z jednej strony napinacz dziala za pośrednictwem tego elementu, a z drugiej strony jest podobny i również ma lekko łukowy kształt Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 Czasem bywa tak że pomimo tego że wymienimy łańcuch, a ślizgi są już podebrane to mając przykładowo napinacz na 15 "ząbków" po założeniu nowego łańcucha i tak od razu wskoczy nam na siódmy a nie np na drugi. Potem łańcuch trochę się rozciąga i znów zaczyna się szelest bo skończył się napinacz, choć łańcuch ma jeszcze spory zapas. Slizgi zatem trzeba dobrze skontrolować zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 (edytowane) caly napinacz czy sprezyne :?:z tego co zrozumialem lancuch musi byc napiety w momencie kiedy krzywki wciskaja zawor bo wtedy wystepuje najwieksza sila na lancuszku jesli w momentach kiedy tylko ciagnie same walki nie musi byc mocno napiety ale oczywiscie nie moze zwisac jak szmata p.s krecilem rozrusznikiem wiec kierunek napewno dobryChyba nie ma to większego znaczenia, ponieważ napinacz działa w jedną stronę. Ma sprężyne i zapadkę. Może wyłącznie zwiększać napięcie łańcucha. W przypadku gdy on się trochę zużyje napinacz podkręci o kolejny ząbek na swojej zapadce.Tak wię jeżeli -zobaczy- jakiś luz to natychmiast go skasujeNo i niemożliwe jest, tak mi się wydaje że łańcuch będzie luźny w jakiejś tam fazie pracy silnika a w pozostałych napięty. Czasem bywa tak że pomimo tego że wymienimy łańcuch, a ślizgi są już podebrane to mając przykładowo napinacz na 15 "ząbków" po założeniu nowego łańcucha i tak od razu wskoczy nam na siódmy a nie np na drugi. Potem łańcuch trochę się rozciąga i znów zaczyna się szelest bo skończył się napinacz, choć łańcuch ma jeszcze spory zapas. Slizgi zatem trzeba dobrze skontrolować zawsze.Czyli możliwe jest również że źle zdiagnozujemy sytuację. Wymienimy całkiem dobry łańcuch, mieszczący się w normie a winowajcą faktycznym będą ślizgi.? Edytowane 1 Lutego 2013 przez Tamka Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 (edytowane) Może być i tak, ale wszystko zależy od prawidłowej diagnozy. Edytowane 1 Lutego 2013 przez rafael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 Trzeba to zapamiętać :)Poza tym przypominając sobie jak wygląda łańcuch w Suzi (bardzo ładny i widać że dobra inżynieria w nim zawarta) w porównaniu z kawałkiem plastiku po którym ślizga się. Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 Zależy jaki roczek jest Twoje moto bo były różne typy napinaczy i jeden rodzaj był trefny dlatego dali zapadkowy, a poprzedni był ze spiralą. Przeważnie wysiada napinacz przedniego garnka jako że jego umiejscowienie utrudnia jakiekolwiek smarowanie tegoż napinacza. Z trefnym napinaczem łańcuch dostaje po d... dość ostro, potem jest coraz bardziej słyszalny. W serwisówkach nie ma podanej długości krytycznej łańcucha, a szkoda, trzeba oceniać organoleptyczne wedle doświadczenia. Dziś akurat zamknąłem silnik SV650 po wymianie właśnie trefnego napinacza i łańcuszka który był wyciągnięty. Łańcuszek poszedł zakuty fabrycznie, trochę więcej zabawy ale pewniejsza robota, napinacz nowy OEM. Ślizg to nie byle jaki plastik, dostosowany do swojej pracy i odpowiednio smarowany. Bez powodu się nie skończy. Tutaj następuje reakcja łańcuchowa - trafiony napinacz = nierówno wyciągnięty łańcuch = zmęczony ślizg, bo jak napinacz się wysunie na luźnym odcinku to już się nie cofnie i ciasny odcinek łańcucha ostro napiera na ślizg, wtedy się wytrze. Miałem w dłoni przypadek, zeszłego sezonu, gdzie jedna płytka łańcucha pękła i frezowała ślizgi długi czas, aż pewnego razu łańcuszek się zerwał. Ślizg miał wycięty cienki rowek na głębokość kilku mm, od tej jednej płytki właśnie. MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 (edytowane) W serwisówce właściwie jest wzmianka jak ocenić łańcuch. I nawet mierzyć nie trzebaW kole rozrządu wałka wylotowych zaworów jest otwór, po ustawieniu indeksów otwór powinien pokrywać się z krawędzią tej części w której są wałki. Jeżeli przesuwa się dalej to łańcuch jest za długi.: Edytowane 1 Lutego 2013 przez Tamka Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi