Śruba na zębatce zdawczej - ZR7

[yuzzek]

chcę wymienić zestaw napędowy, ale nie mogę odkręcić nakrętki przy zębatce zdawczej; nie pomaga pistolet pneumatyczny, ani naprawdę długa dźwignia na klucz. Nie chcę przedobrzyc, żeby nie uszkodzić wałka, łożyska ani tej śruby. Jakieś sugestie?

[a!ntek]

Zapięty pierwszy bieg, kolega STOJĄCY na dźwigni hamulca tylnego (o ile nie zrzuciłeś jeszcze łańcucha) i metrowa laga. A jak metrowa nie bangla to weź dwumetrową... 8)

[yuzzek]

Zapięty pierwszy bieg' date=' kolega STOJĄCY na dźwigni hamulca tylnego (o ile nie zrzuciłeś jeszcze łańcucha) i metrowa laga. A jak metrowa nie bangla to weź dwumetrową... [/quote']

próbowałem, nie zabanglało :D

a z dwumetrową nie ma sensu próbować bo i tak gnie mi się uchwyt "grzechotki"; buuuuu ;)

[ural_zgora]

Wez klucze stanleya - na ten duzy kwadrat, albo jakies ruskie z dawnych lat - kute. Jeszcze nie widzialem zeby sie pogiely, a krece 1,5 metrowymi rurami szpilki glowic w ciezarowych (szpileczki M20)

[a!ntek]

bo i tak gnie mi się uchwyt "grzechotki"

 

Zawsze powtarzam u siebie w garażu, że każda robota szła by 10 razy szybciej gdyby były odpowiednie narzędzia. Myślę, że potrzebujesz jakiegoś klucza tip-top...

 

Powodzenia

[yuzzek]

jest "szansa" uszkodzić wałek atakując tę nakrętkę w ten sposób?

[thors]

z hamulcem to nie jest dobry pomysł bo nie zapewnimy sztywności. Najlepiej klucz łańcuchowy (taki jak do filtrów oleju odkręcania) na zębatke i jak koledzy pisali dobre klucze z metrową brechą. Można by tez podgrzać palnikiem lekko nakrętkę

Pozdrawiam

[Pawel]

Można by tez podgrzać palnikiem lekko nakrętkę

 

To pozornie prymitywne' date=' ale czasami cenne narzędzie [b']używane z głową [/b]potrafi robić cuda. Trzeba jednak uważać, by nie narobić bałaganu (uszkodzenie uszczelniacza).

 

Pozdro, Pawel

[Idaho]

Jak podgrzejesz tą śrubę palinikem, to z uszczelniaczem możesz się pożegnać!

[Piotr Dudek]

CZęsto sięspotykam z takim właśnie problemem i wypracowałem własną metodę.

Zębatka zdawcza i tak do wymiany czyli pomiędzy zębatkę i waczacz wkładam odpowiedniej długości tuleję lub długi klucz nasadowy a nakrętkę lub śrubę traktuję metrową rurą (czasami się wygina) po kilku szarpnięciach musi puścić. ( uwaga niektóre nieliczne silniki mają w tym miejscu gwint lewozwojny )

[Pawel]

Jak podgrzejesz tą śrubę palinikem, to z uszczelniaczem możesz się pożegnać!

 

Dobrze, że napisałeś "możesz" bo nie jest to oczywiste. Jeszcze raz powtórzę - odpowiednie obchodzenie się z palnikiem i zabezpieczenie niektórych wrażliwych miejsc przed przegrzaniem gwarantuje bezpieczne odkręcenie śruby bez uszkodzenia jakiejkolwiek części.

 

Pozdro, Pawel

[Nitomen]

a uszczelniacza nie da sie wyjac od zewnatrz ?? w ecie sie dalo :mrgreen: :oops:

[Pawel]

Da się, tylko po zdjęciu zębatki i potem musisz założyć nowy.

[yuzzek]

CZęsto sięspotykam z takim właśnie problemem i wypracowałem własną metodę.  

Zębatka zdawcza i tak do wymiany czyli pomiędzy zębatkę i waczacz wkładam odpowiedniej długości tuleję lub długi klucz nasadowy a nakrętkę lub śrubę traktuję metrową rurą (czasami się wygina) po kilku szarpnięciach musi puścić. ( uwaga niektóre nieliczne silniki mają w tym miejscu gwint lewozwojny )

Nie wiem Piotrze czy Cię dobrze zrozumiałem: blokujesz zębatkę zapierając klucz między nią a wahaczem, a dalej już "classic": atak na nakrętkę metrową rurą?

[MOC]

ja bym tutaj jednak upewnil sie o kierunek odkrecania tejze nakretki...

:mrgreen: