Jak to jest? - stara japonia.

[Vlaad]

A lepiej sie rozgladac za 550 czy 750 ?

:roll: rozglądaj się za motocyklem w dobrym stanie. Nieważne czy 550' date=' 650 albo 750. Mój CBX650 '85 kosztował 7700 zeta. Za to jego stan nie budził żadnych wątpliwości - był idealny (poza drobiazgami). Nie ma się co łudzić..... żeby kupić motocykl który nie wymaga zainwestowania kasy trzeba zapłacić. Tania okazja zwykle (choć nie zawsze) oznacza minę. Widziałem taką okazję, która stała u Pawla w garażu ok roku bo nowy właściciel nie miał kasy na porządny remont.

 

PS

A tak wyglądała zadbana Honda CBX650:

http://www.bikepics.com/members/Vlaad/85cbx650/

[Gość daglezja]

ja mam GS 500 z 91 r kupionego za 5tys. przebieg teraz ma 38 tys. chodzi cudnie. sądzę że warto zmienić ale musisz patrzeć głównie na stan a nie na rocznik, a czy 500 czy 750? zlaeży od tego czego oczekujesz od motoru, jakiej mocy, jakich osiągów.

[m16]

zlaeży od tego czego oczekujesz od motoru, jakiej mocy, jakich osiągów.

Nie no - napewno 750 ze swoimi kucykami by byla "fajniejsza :buttrock: " ale chodzilo mi o to co latwiej trafic. Ze stan idealny to nie bedzie to juz sie z tym pogodzilem, chodzi aby to sie jakos toczylo a nie tylko ssalo kase. :?

[koniaczek]

No to zacznij szukac tak jak powiedzial Vlaad- czegos w dobrym stanie, a zycie samo zweryfikuje jaka pojemnoscia bedziesz smigal.

[Barnaby]

Nie ma się co łudzić..... żeby kupić motocykl który nie wymaga zainwestowania kasy trzeba zapłacić.

Dobrze mówi. Dać mu piwo!

Jasna sprawa jest, że jeśli chcesz mieć dobre moto, to musi kosztować. Na świecie jest mało dobroczyńców, a ludzie którzy nie wiedzą jaką wartość ma ich motocykl też się rzadko trafiają.

Jeśli znajdziesz moto za 2500-3000 o poj 750/900 to na bank będziesz musiał władować w niego trochę kasy.

Co do awaryjności, to jak tu wcześniej ktoś napisał, stare japonie są wytrzymałe jak cholera. Nie sądzę żeby którykolwiek z współczesnych motocykli doczekał takiego przebiegu bez kapitalki.

Moja CB 900 robi w roku ok 20 tyś km przebiegu (rekord 34 tyś). Zjeździłem nią prawie całą Europę. A jest niewiele młodsza ode mnie.

Ale pamiętaj: jak dbasz - tak masz. Będziesz oszczędzał na częściach to długo nie pojeździsz. A tak jak pisali poprzednicy - częsci nie kosztują tyle jak w Jawach czy MZ.

Pozdrawiam

[YAGO]

tak czytam i czytam.... kumpel kupil nsr z komisu jak mu sie sypnela tak stoi i niema kasy zeby w nia pakowac, ja wychodze z zalozenia ze nie ma sensu kupowac motocykla w ktrym potem cos pierdyknie i nie bedzie sie mialo na naprawe, co do wytrzymalosci roznych sprzetow to powiem tak: moj ojciec kupil 22 lata temu skode 105, oczywiscie nowa, samochodem dojezdzal do paracy 50km w jedna strone+jezdzilismy nim do rodziny w pradze przynajmniej 2 razy do roku przez 13lat... skoda przeszla jeden remont silnika 3 lata temu i dalej jezdzi jak powinna-kwestaja dbania o sprzet.... ja wychodze z zalozenia ze wole miec dobra i pewna MZ niz jakiegos japonca ktory przeszedl 10 wlascicieli ktorzy hu wie co znim robili, okazje sie zdazaja ale na prezet to bym nieliczyl, nikt nie odda ci dobrego moto za bezcen

[mati1411]

ja kupiłe m gsx 400e. 22letni motocykl. ale chodziłz silnikiem bez problemu przebieg nie wiadomo (budzik stanoł na 40000) po 2 miesiącach spalił mi się regulator napięcia. nowy 550zł czyli ok 1/5 wartości motocykla. ale odyło się bez tragedi bo na allegro wyrwałem za 100zł ;) na przyszłe lato też kupuje starą japonie. i powiem tak. jak się niema kasy a chce się jeździć to się kupuje starą japonie i się nie zastanawia.

[kilervirago]

im lepszego mechanika weżmiesz ze sobą kupując sprzęt tvm mniej będziesz miał póżniej przykrych niespodzianek.Idż w japonię-warto :!:

[m16]

Idż w japonię-warto

To to ja wiem ;)

Tylko teraz dochodze do wniosku, ze nic mi sie nie stanie jak jeszcze sezon demoludem posmigam (jedyne co mnie dobija to max przelotowa 110 i ten dzwiek :/ ) a nastepnej jesieni bede mogl juz z przyzwoitsza kasa startowac. Jak myslicie - aby kupic cos juz naprawde do jazdy 5000 zl bedzie wystarczajaca kwota bazowa ?

[YAGO]

sluszna decyzja a za 5000PLN to napewno znajdziesz cos godnego uwagi i nie bedziesz mial z tym prooblemow a przy odrobinie szczescia jeszcze ci zostanie, qmpel kupil dywersjie z 91r coprawda od znajomego, moto ma do wymienienia naped i pare pierdul ale reszta jest ok wiec warto poszukac

i ewetualnie doinwestowac w jakies drobiazgi, jest takie japonskie przyslowie: "kupujac tanie zeczy wyzucasz poieniadze" ;)

powodzenia!

[Zbig]

OK stara japonia jest pancerna, ktos napisal. Jakie sa przebiegi miedzy generalka np 600, 750, a ile wytrzyma 900ccm? Mam kontakty w niemczech tam raczej przebiegu nikt nie poprawia, do tego brief i widac historie, ilosc wlascicieli motorka. Qmpel tak kupil 18 letnia Suzuke od 60-letniego goscia , pierwszego wlasciciela z przebiegiem 40 tys km. Wiem ze pelno jest opowiesci o maszynach latami stojacymi w grazach i 80 letnich dziadkach pierwszych

wlascicielach, ale to naprawde inny narod i stary bawarczyk nie bedzie sie bawil w krecenie licznika.Pozdro4all.

A i jeszcze jedno spotkalem sie z opinia ze jesli kupowac starego japonca to lepiej z lat 80-tych niz z poczatku 90-tych. Chodzi o to ze te pierwsze sa pozbawione elektroniki , a te z poczatku lat 90 posiadaja zawodne moduly, sterowniki, komputrry itp. Ile w tym prawdy :?: Zaznaczam ze mialem do czynienia tylko z demoludami :)

[Adam M.]

OK stara japonia jest pancerna' date=' ktos napisal. Jakie sa przebiegi miedzy generalka np 600, 750, a ile wytrzyma 900ccm?

 

A i jeszcze jedno spotkalem sie z opinia ze jesli kupowac starego japonca to lepiej z lat 80-tych niz z poczatku 90-tych. Chodzi o to ze te pierwsze sa pozbawione elektroniki , a te z poczatku lat 90 posiadaja zawodne moduly, sterowniki, komputrry itp. Ile w tym prawdy :?: Zaznaczam ze mialem do czynienia tylko z demoludami :)[/quote']

 

Zalezy od egzemplarza a nie od pojemnosci silnika - glownie od tego czy olej byl regularnie wymieniany.

Jezeli tak to 300 tys km nie stanowi problemu dla niektorych modeli, srednia to okolo polowe tego.

Japonczyki z lat 70 tych nie mialy elektroniki, pozniej wszystkie juz ja mialy. Dlatego najbezpieczniej jest kupic mniejszy model Suzuki z serii GS z konca lat 70 tych / poczatku 80 tych - takie GS 550 / 650 ( wal na lozyskach tocznych, przelozenie pierwotne napedu kolami zebatymi, zawory regulowane plytkami, uklad zaplonowy na tyrystorach ale praktycznie sie nie psuje ) tyle tylko ze nie w Polsce.

Za wieksze modele tej serii, specjalnie z napedem na wal sprzedajacy w Niemczech chca spore pieniadze - nawet obecnie. Ale te mniejsze i mniej popularne modele sa rowniez dobre.

 

Adam M.

[Zbig]

8O 300tys 8O szczena mi opadla, myslalem ze to przebiegi zarezerwowane dla Goldwingow i innych wolnoobrotowych potworow.

[mati1411]

hehe mój gsx z 83 miał na budziku (w momecie kiedy on stanoł) 43.000 a to na pewno było 143.000 po prostu jak sie sprzętem jeżdzi to przez tyle lat spokojnie przekulasz te kilometry... (trochę dolina mieć sprzęta o 4 lata starszego od siebie ale co zrobić :) )

[Chrosta]

ja mam suze do sprzednia GSX 250 ma 21 tyys (przeddnia opona od nowosci z 80roku )w brifie wszyscy własciciele maja po okokoło 60lay pierwszy miał ponad 50 jak ja kupił z salonu a miała 3 włascicieli:) jest naprawde zadbana nic jeszcze przy zaworach głowicy sprzegle niczym niebyło robione to mozna z reszta zobaczyc, sprzedaje ponewaz juz niedłogo bedzie prawko i juz samochod stoi. Chce za to 1200zł plus rejestracja silnik jest w idalnym stanie mozemy dojakiegos serwisu podjechac czy cos. Dodam Ci jeszcze ze w polsce przejechała około 100km i to tylko tak po osiedlu a mam juz 2mc. Na bike pics jest zdjecia licznika jak tylko przyszła z Niemiec teraz ma około 100km wiecej. W dziale sprzedam motocykl masz tam opisane co jest zrobione co trzeba zrobic

 

 

 

pozdrawiam