Skocz do zawartości

TDI - nie motocyklowo


DZIADU
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja czasem sobie jeżdzę Octavią 110 KM czy 115KM (ta mocniejszą wersją) i do licznikowych 200 km/h da się ją rozpędzić. Ale spalanie wtedy powyżej 10l/100km. Przy normalnej jeździe (do 130km/h) średnia wychodzi mi około 5,5l/100km a na trasie troszkę mniej (czasem poniżej 5l jak wolniej jadę).

 

 

Próbowałem pojeździć w tym tempie co reszta chołoty' date=' jak równierz starałem się utrzymać "przepisową" prędkość, doszedłem do wniosku, iż wypadki mają właśnie najczęściej ci telepiący się "bezpiecznie" bo zasypiają za kierownicą i prowadzą rozkojarzeni.[/quote']

 

 

Ciekawe wnioski :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w tamtym roku jeździłem oplem omega 2,5 TDS 1995r 99KW niewiem ile koni niepamiętam jak się przelicza KW na KM :evil: i choć niewiem jak by ja pałować to nieprzekroczyła 10 l/100 nawet prędkości powyżej 200 niebyły jej straszne ale więcej nie spaliła :mrgreen:

a renault 19 1,9D 1990r palił średnio 4,5 l a nawinięte miał 600 000 km i posypała się skrzynia i silnik też już kończył żywot ale i tak niezły przebieg jak na takie małe autko :roll: :)

Ja bym brał diesla zawsze to troche mniej spali a i zywotniejszy silnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 kw = 1.36 KM

 

Co do trwałości silników diesla względem benzynowych, to nie ma reguły. Utarło się tak w Polsce, gdzie Polonez po 100 tys km "idzie do roboty", a mercedes diesel po 300 tysiącach pracuje normalnie i nie spala oleju.

 

Przykład mniejszej trwałości diesla niż benzyniaka: VW transporter T-3.

Silniki benzynowe chłodzone powietrzem osiągają bez trudu trzy stówy, a nawet dużo więcej, a montowane w tym busie diesle nie były w stanie osiągnąć takiego przebiegu zachowując normalne parametry i zużycie oleju.

 

Drugi przykład: silniki wysokoprężne FIAT - katastrofa konstrukcyjna. Żaden silnik wysokoprężny FIAT'a nie dorównuje trwałością benzynowym.

 

Trzeci przykład: silniki benzynowe mercedesa bez kłopoty przekraczają pół milona kilometrów - tak jak diesle.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harvester napisał:

Proponuję temat zamknąć, bo chyba jestem w dalszym ciągu uparty na Japońską dwulitrówkę z gaziorem sekwencynym... no chyba, że wypowie się jeszcze jakiś użytkownik Galanta lub Carismy GDI (może ktoś to zgazował??).

 

 

Kolego nie bierz samochodu z silnikiem GDI ze wzgledu na fakt ze pojawily sie problemy z praca silnika na biegu jalowym (zaczely gasnac) dlatego wstrzymana zostala produkcja silnikow GDI,a ceny wtryskiwaczy zabijaja  Bierz lepiej juz jakis nowszy np. FSI VW, audi, skoda, nie po to kupujesz najnowsza technologie wtrysku bezposredniego zeby ja gazowac wtryskiem sekwencyjnym bo tylko wydajesz niepotrzebnie pieniadze nie wspomne juz o osmieszaniu sie  Jezeli chcesz gazowac i nie przeszkadza ci gaz to kupuj kazdy upatrzony samochod benzynowy gazuj go i po klopocie, osobiscie dodam tylko ze nie jestem zwolennikiem gazu w samochodzie ale kazdy ma wolna droge i wybor. Co do trwalosci samochodow diesla czy benzyny to dzisiaj jest to sprawa pomijanlna gdyz sa praktycznie niezniszczlane problem pozostaje w zawieszeniu, lozyskach, zwrotnicach czyli podwoziu silnikami bym sie tu nie martwil, chyba ze ktos chce jezdzic samochodem przez 20 lat...'

 

8O nie wiem w jaki sposób to zrobiłeś ale zacytowałeś NIE MOJĄ WYPOWIEDŹ :!: :) jeśli możesz to wejdz na 2 strone i sprawdz. To co ty zacytowałeś to napisał Dziadu.

Z tego co wyczytałem w twoim poście to podobnie jak ja NIE jesteś zwolennikiem gazu(i bardzo dobrze) a i przypomne ci żę ja mam TDI

 

:lol: cholerne komputery zawsze sie cos w nich namiesza :?

jesli nie do ciebie to sorki wielkie teks tyczy sie tego kto go napisal....

:mrgreen:

 

[ Dopisane: 04-08-2005, 00:09 ]

 

wlasnie przez takich niestety jak ty  :!:  ginie najwiecej ludzi i jest ogromna ilosc kolizji :evil: , po to sa przepisy zeby ich przestrzegac, a nie szalec po miescie i glupiec  :?  Kompletnie nie rozumiem takiego zachowania a juz w warszwie to jest nagminne i policja powinna bardziej rygorystycznie do tego typu przekroczen podchodzic, terazto sie rozpeta pieklo....

:mrgreen:

 

 

Heh, odnoszę wrażenie, że nie zrozumiałeś przesłania jakie niósł za sobą mój post, tyczący się MOJEJ SKROMNEJ OSOBY. Wyobraź sobie mój drogi, iż jeżdżę już parę latek, nawinąłem już jakiś w miarę konkretny przebieg i nie miałem ani jednego wypadku z mojej winy ani z czyjejś. Właśnie dzięki skupieniu na prowadzeniu pojazdu wielokrotnie udało mi się tak pokierować w sytuacji awaryjnej, że wyszedłem z opresji bez szwanku. Sądze, że gdybym jeździł 50 na kupie z motłochem przeczołgiwującym się od świateł do świateł w jednej zwartej grupie na wszystkich pasach, to już na 90% zaliczyłbym jakąś stłuczkę. Próbowałem pojeździć w tym tempie co reszta chołoty, jak równierz starałem się utrzymać "przepisową" prędkość, doszedłem do wniosku, iż wypadki mają właśnie najczęściej ci telepiący się "bezpiecznie" bo zasypiają za kierownicą i prowadzą rozkojarzeni. Najciekawsze jest w tym wszystkim to, że znam wiele takich osób jak ja, które jeżdżą znacznie dynamiczniej niż ustawa przewiduje i nie mieli żadnego wypadku, ew. ktoś gdzieś kiedyś przyłożył ale to było jedno czy dwa zajścia na 200tys km. Pracowałem swojego czasu w warsztacie wykonującym naprawy powypadkowe i miałem okazję przyjrzeć się ludziom ktorzy naprawiali u nas swoje autka... szkoda gadać... ale... oni przeciez jeżdżą wolno i nic nie może się im stać :-D

 

 

jezeli dla ciebie ludzie przestrzegajacy przepisow to motloch i cholota to moze powinienes sie do giertycha i mlodzierzy wszechpolskiej albo lepera zapisac :roll:

co do tego ze nie miales do tej pory wypadku nie oznacza ze nie bedziesz go mial ijezeli z powodu twojej durnowatej brawury ktos zginie (czego ci oczywiscie nie zycze ani nikomu innemy) to ciekawe co wowczas powiesz 8O tylko ze to juz niestety bedzie za pozno....zreszta takie gadanie jest do dupy bo poki nie bedzie w kraju prawozadnosci i respektowania prawa wraz z jego egzekwowaniem to sobie mozna takie wywody snuc do usranej smierci....

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOC - jest różnica pomiędzy brawurą, a dynamiczną jazdą. Osobiście życzę sobie spotykania na drodze jak największej liczby kierowców jeżdżących dynamicznie, acz uważnie i rozsądnie (nawet jeśli nieprzepisowo).

Z przepisami to różnie w Polsce bywa... W mojej okolicy jest taka fajna droga - 6km prostej jezdni przez łąki. Zero drzew, zabudowań. Nawet dziur nie ma. Ruch znikomy. Wielu drogom krajowym sporo brakuje do takiego stanu. Niemniej na odcinku tych 6km cały czas jest teren zabudowany, pomimo że nawet z lornetką nie wypatrzysz tam zabudowań. Oczywiście nawet autobusy MPK jeżdżą tam 80-90km/h (za wieku nastoletniego jechałem tam autobusem, który w nocy wykręcił 110km/h), ale to nie przeszkadza policji ustawiać się w trawie z radarem i łapać kierowców przekraczających dopuszczalne 50km/h. Mnie zresztą też złapali, bo przez kilka lat pokonywałem tę drogę 2-4 razy dziennie.

Tam tylko rowerzyści jeżdżą poniżej 50km/h...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropos przebiegow to fiat uno mojego ojca ma 240tys. km i silnik chodzi ideanie. oleju trzeba litr dolac co ok 5-6tys km, wiec mysle ze jak na silnik 1.0 to jest super.fakt ze auto jezdzi od nowosci na full syntetyku selenia czyli taki jaki proponuje fiat, i sadze ze unak zrobi jeszcze ze 100tys, bez problemu jak nie ze 200tys. ale raczej inne rzeczy padna ale nie silniczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jezeli dla ciebie ludzie przestrzegajacy przepisow to motloch i cholota to moze powinienes sie do giertycha i mlodzierzy wszechpolskiej  albo lepera zapisac  :roll:  

co do tego ze nie miales do tej pory wypadku nie oznacza ze nie bedziesz go mial ijezeli z powodu twojej durnowatej brawury ktos zginie (czego ci oczywiscie nie zycze ani nikomu innemy) to ciekawe co wowczas powiesz 8O  tylko ze to juz niestety bedzie za pozno....zreszta takie gadanie jest do dupy bo poki nie bedzie w kraju prawozadnosci i respektowania prawa wraz z jego egzekwowaniem to sobie mozna takie wywody snuc do usranej smierci....

:mrgreen:

 

Nie zapędzajmy się, CosmoSquig rozsądnie napisał, że między durnowatą brawurą a jazdą dynamiczną jest przepastna różnica. Można przekraczać prędkość, ba nawet często i w wysokim stopniu, ale jednocześnie można mieć szacunek do zasad pierszeństwea ruchu, sygnalizacji świetlnej, używać kierunkowskazów, a o najzwyklejszej uprzejmości dla innych użytkowników drogi już nie wspomnę.

Poza tym dzięki giertychom i innym ligom chorych ludzi powstają takie kretyńskie ograniczenia prędkości jakie teraz mamy. Chyba nie po to producenci pojazdów wydają miliony na technologię, udoskonalają maszyny tak, aby jeździły szybciej, przyśpieszały efektywniej, hamowały wydajniej, tzymały się lepiej drogi oraz montują całą masę elektronicznych urządzeń korygujących pierdołowatość beztalenci drogowych aby władza wciąż obniżała dozwoloną prędkość. Idąc tym tropem moja wizja przyszłości wygląda tak: autko przyspieszające od 0-160km/h w 5sek. hamujące ze 100 -0 na 15m, o innych systemach pasywnego bezpieczeństwa już nie wspomnę i ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym do 20km/h. Odnoszę wrażenie, że jako prawy obywatel nie łamiący ograniczeń prędkości, nie powinienem się zastanawiać nad kupnem zgazowanego Japońskiego 2.0 150KM, lecz wypadałoby się rozejrzeć za jakimś 126p lub tramkiem, a w najgorszym przypadku golfem I 1,6D. Wtedy nie będę w stanie przekroczyć dozwolonych prędkości, ponieważ by je osiągnąć pałowałbym na maxa i wszyscy byli by zadowoleni. YZF 750R też wybiję sobie z głowy, kupię sobie jakiś skuterek albo SHL M-11 aby nie przekraczać dozwolonych prędkości.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do trwalosci samochodow diesla czy benzyny to dzisiaj jest to sprawa pomijanlna gdyz sa praktycznie niezniszczlane

 

Hmm, ciekawe w czyim interesie jest produkowanie niezniszczalnych silników. Bo na pewno nie producentów samochodów. Czasy "wiecznych" silników w samochodach osobowych mamy już za sobą.

Chętnie posłucham kogoś kto nabił tdi 400 tyś jak ten silnik teraz pracuje i czy w ogóle.

 

Co do trwałości silników diesla względem benzynowych, to nie ma reguły. Utarło się tak w Polsce, gdzie Polonez po 100 tys km "idzie do roboty", a mercedes diesel po 300 tysiącach pracuje normalnie i nie spala oleju

 

Są wyjątki potwierdzające regułę, ale zwykły diesel jest na pewno silnikiem trwalszym od porównywalnego silnika benzynowego. Mercedes diesel po 300 tyś się dopiero dotarł :)

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browarny - u nas w firmie Fiat Ducato z silnikiem TDi (chyba 2.5, ale nie pamiętam) zrobił 480 tys. km i silnik wciąż działał bez zarzutu. Pojawiły się problemy z zawieszeniem, elektryką, skrzynią i sporo rozmaitych detali już się sypało, ale od strony napędu nie było do czego się przyczepić. Auto sprzedano za całkiem rozsądne pieniądze.

Fakt, że to był przebieg zrobiony w jakieś 2 lata, a to nieco inna eksploatacja niż np. 400 tysi zrobionych w 10 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecz wypadałoby się rozejrzeć za jakimś 126p lub tramkiem, a w najgorszym przypadku golfem I 1,6D. Wtedy nie będę w stanie przekroczyć dozwolonych prędkości,

 

takie rozwiazanie ma tez inne dobre strony, poniewaz takie auta kosztuja grosze to odpada problem tyu kradziez lub obawa o np. porysowanie auta lub inne zniszczenia, czy jak wracacie z imprezy i ktos zygnie sobie w aucie to nie szkoda takie fury i z buta drzwi mozna zamykac:-D, po prostu strzal w 10.

;) :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie rozwiazanie ma tez inne dobre strony, poniewaz takie auta kosztuja grosze to odpada problem tyu kradziez lub obawa o np. porysowanie auta lub inne zniszczenia, czy jak wracacie z imprezy i ktos zygnie sobie w aucie to nie szkoda takie fury i z buta drzwi mozna zamykac:-D, po prostu strzal w 10.

;)  :-D

 

I nie trzeba zbierac kasy przez rok lub brać kredytu, auta proste jak budowa cepa więc nie ma się tam co zepsuć, a jak coś nawali to płotkiem i sznurkiem od snopowiązałki móżna naprawić.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ciekawe w czyim interesie jest produkowanie niezniszczalnych silników. Bo na pewno nie producentów samochodów. Czasy "wiecznych" silników w samochodach osobowych mamy już za sobą.  

Chętnie posłucham kogoś kto nabił tdi 400 tyś jak ten silnik teraz pracuje i czy w ogóle.

 

 

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

 

kiedy niby te czasy minely jak dopiero co zaczeto dobre diesle produkowac, 400 tys latasz jak chcesz TDI'kiem 8)

tak wogole to ciekawi mnie :roll: z ktorej strony nabraliscie takich informacji....

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Poza tym dzięki giertychom i innym ligom chorych ludzi powstają takie kretyńskie ograniczenia prędkości jakie teraz mamy. Chyba nie po to producenci pojazdów wydają miliony na technologię, udoskonalają maszyny tak, aby jeździły szybciej....

To widze ze caly swiat to sami idioci i kretyni skoro ograniczaja do 50 km/h predkosci w miastach i terenach zabudowanych 8)

A ty jako jeden z nielicznych a na tym forum w wiekszosci uwazasz(cie) ze sa kompletnie nie potrzebne i powinno sie latac po miescie z przelotowa 100km/h :? Wez tylko pod uwage fakt, ze producenci konstuluja takie pojazdy o ktorych piszesz zebys mogl odkrecic sobie manetke gazu do oporu w miejscach do tego typu przewidzianych czyli specjlanych torow badz autostarad jak np. w germani gdzie mozesz sobie odkrecac gaz do oporu i nikt ci z tego powodu nie robi zadnych problemow. Tyle ze drogi te sa przewidziane do takch predkosci i porzadnie zrobione z zachowaniem szczegolnej uwagi na dobra nawierzchnie i widocznosc czego u nas niestety wciaz nie ma, poza kilkudziesiecioma km autostrady, gdzie mozesz sobie jezdzic ile tylko dusza zapragnie 8) Natomiast co do miast i wszyskich miejsc zabudowaych w kazdym cywilizowanym swiecie sa ograniczenia predkosci, ktore sa respektowane i przestrzegane. NIestety u nas jest jeszcze jak w dzungli gdzie kazdy kto ma "dobry" sprzet uwaza ulice za tor wyscigowy, mam tylko nadzieje ze dojrzejemy do tego zeby postepowac jak byc powinno i zgodnie z przepisami, jak rowniez to co juz pisalem beda te przepisy rygorystycznie przestrzegane i pilnowane. Dla przykladupodam ze w Australii czy nowej zelandii jezeli przekroczyszdopuszczalna predkosc o 40 km na godzine automatycznie zostajazabrane ci prawo jazdy, w USA jezeli przekroczysz na autostradzie nawet predkosc 160 km/h idziesz do wiezienia, wiec czy nadal uwazasz ze sa to kraje buszmenskie a zadza nimi idioci.....

:mrgreen:

 

[ Dopisane: 04-08-2005, 21:06 ]

Z magla ....................

 

a ja myslalem, ze ze swiata motocykli....

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To widze ze caly swiat to sami idioci i kretyni  

 

 

Gdzie się nie pojawię tam stado idiotów - takie mam wnioski obserwując nasze zasrane społeczeństwo

 

u nas niestety wciaz nie ma, poza kilkudziesiecioma km autostrady, gdzie mozesz sobie jezdzic ile tylko dusza zapragnie  

 

No właśnie, sami idioci i kretyni siedzą w naszym kraju przy władzy i NIE MA U NAS ŻADNYCH AUTOSTRAD a na tych marnych skrawkach wielopasmówek z wielopoziomowymi skrzyżowaniami można jeździć TYLKO 130 a nie ile dusza zagra i oczywiscie jeśli za to zapłacisz po raz 5498,5 bo opłat pobieranych na utrzymanie i budowę dróg bierze się od ch... i ciut ciut, a dróg jak nie było tak nie ma, nie mówiąc już o ich oznakowaniu.

Jeżdżę tak jak mi na to pozwalają warunki a odnośnie ograniczeń prędkości do 50km/h to i tak mało kto tego przestrzega, w takim układzie nalezy twierdzić, że bogdany w lanosach ciągnący się z regóły ok 60-70 też są przestępcami ;)

 

Prędkość zalezy przede wszystkim od warunków jazdy, ostatnio też zdażyło mi się jechac przepisowo 50, bo nie dało rady szybciej (nawałnica), ale wyobraź sobie jazdę 60km/h przez trasę łaziekowską, albo trzymaj 80 na Toruńskiej, jeśli lubisz taką jazde to sobie jeździj, natomiast ja dalej uważam, ze ktoś kto narzucił takie ograniczenia w takich miejscach jest kompletnym idiotą na miarę Marka głuPola.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadu proponuję ci przejechac sie do Wiednia lub Paryża na obwodnicę. W Paryż nie pamiętam jakie jest ograniczenie ale w Wiedniu jestem pewien że jest to 70kmh. I co? I wszyscy grzecznie jadą co najwyżej 80kmh. A pasów jest po trzy w porywach do pięciu w każdym kierunku.

 

I tu znów czytasz w moich myślach drogi kolego, na podstawie tego co pisałem kilka postów wcześniej, można wysnuć wniosek, że optymalna prędkość w terenie zabudowanym powinna być ograniczona do 70km/h. Jedni będą przekraczać nieznacznie a inni po prostu nawet nie odczują zmian, poniewaz po prostu mają takie tempo jazdy. Nie byłoby o to tyle wrzasku a policja i tak radary ustawia na tych, którzy przekraczają 80km/h. Moja wizja przepisów dotyczących prędkości dozwolonych wygląda mniej więcej tak: teren zabudowany 70km/h, poza terenem zabudowanym na jednopasmowej drodze 110km/h na wielopasmowej jednojezdniowej 110km/h, na dwujezdniowej 130km/h, drogi ekspresowe do 150km/h a autostrady (jeśli kiedyś się pojawią) bez ograniczeń. Ehhh trzeba wrócić na ziemię bo się rozmarzyłem :roll: choć na dobrą sprawę, to taki rozkład byłby optymalny i logiczny.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...