Nauka jazdy Wrocław, szkoła jazdy we Wrocławiu - kat. A, A1

[Blood]

Faktycznie, łatwo nie jest. Chociaż jak gadam z kolegą świeżo po kursie i na tekst "przeciwskręt" widzę oczy jak u sowy - :icon_eek: - no to hello ... ;/ No z resztą wiadomo jak jest, było już o tym z milion postów.

Edytowane 26 Lutego 2012 przez Blood

[jeszua]

dyskusja na tematy ogólne dot. kształcenia przeniesiona do wątku "złowroga refleksja". tutaj jest temat informacyjny o szkołach we wrocławiu

jsz

[piecyk]

Chyba MotoSfera będzie najlepszym rozwiązaniem, mimo abstynencji Staszka, czyli Waldka.

Zatem - po długich przemyśleniach - Waldek z MotoSfery nauczy jeździć dużo lepiej niż reszta instruktorów pięknego miasta Wrocław.

 

Intrygujące :) Chodzi o abstynencję.

[Tomek Kulik]

No bo kogo doradzisz? Tylko Waldek Staszek nam został. Szkoda, że nie wsiada z kursantem na jeden motocykl, ale wiedzą i zaangażowaniem przewyższa wielu swoich ziomów.

[piecyk]

No bo kogo doradzisz? Tylko Waldek Staszek nam został.

 

Potwierdzam i polecam.

Z Waldkiem w tym samym terminie zdawaliśmy egzaminy dla instruktorów techniki jazdy. Na pewno jest pasjonatem.

 

Szkoda, że nie wsiada z kursantem na jeden motocykl

 

Teraz już wiem co znaczy abstynencja :) Chociaż mimo wszystko kojarzyło mi się z alkoholem ;)

[truck.daw]

Panowie a gdzie można odpuścić wykłady, czy jakoś je odrobić, w każdym razie jestem studentem i w godzinach 17-18 mam zajęcia prawie codziennie...

[Tomek Kulik]

Gadaj ze Staszkiem z Morosfery - na pewno uzgodnisz dogodne terminu uczęszczania na teorię.

Przypominam, że Staszek ma na drugie Waldek.

Motosfera rządzi we Wrocławiu, więc lepszej szkoły nie znajdziesz.

[Jacek Nowak]

A ja polecam Akademię Dobrej Jazdy. Wczoraj zdałem kat. A za pierwszym razem. Na 7 osób z grupy egzaminacyjnej zdały 3, z czego 2 (w tym ja) z Akademii Dobrej Jazdy od instruktora Zdzisława. Gość nie jest może motocyklowym maniakiem, ale do egzaminu przygotowuje wzorowo - daje dużo cennych wskazówek zarówno jeśli chodzi o plac jak i trasę egzaminacyjną - podczas egzaminu nic nie było dla mnie zaskoczeniem. Nie oszukujmy się, że przez 20 godzin da się zarówno nauczyć jeździć na motocyklu, jak i zdać egzamin (wszyscy dobrze wiemy, że to dwie różne sprawy). Wśród osób, które nie zdały egzaminu byli tacy, co na codzień jeżdżą na moto (w tym gość, co przyjechał na egzamin yamahą r1, a nie był w stanie ruszyć egzaminacyjną ybrką - silnik zgasł mu dwa razy i po egzaminie). Najpierw trzeba zrobić papier, a potem można się już legalnie i bez stresu uczyć jeździć. A jeśli chcecie skutecznie i bez stresu nauczyć się zdać egzamin - polecam Akademię Dobrej Jazdy :)

[_Ra_]

Gadaj ze Staszkiem z Morosfery - na pewno uzgodnisz dogodne terminu uczęszczania na teorię.

Przypominam, że Staszek ma na drugie Waldek.

Motosfera rządzi we Wrocławiu, więc lepszej szkoły nie znajdziesz.

 

Dla tych,co chcieliby szukać, a nie mogli znaleźć, oto pełna poprawna nazwa :P : Motorsfera

[Tomek Kulik]

Stachu to drugie imię Waldka - dla wyjaśnienia. Obu imion używa zamiennie.

Edytowane 12 Maja 2012 przez Tomek Kulik

[hojnorek]

no może i jest półbogiem jeśli chodzi o moto, ale na maile (kontakt z jego strony www) nie odpisuje :(

[_Ra_]

Ja wiem, czy półbogiem - ciężko o kogoś lepszego we Wrocławiu. Co może też oznaczać, że konkurencja jest na niskim poziomie.

 

Lepiej dzwoń na komórkę albo ślij SMSy. Instruktor pracuje na placu i mieście. Raczej nie siedzi przed kompem, więc ma mało czasu, by odpowiadać na maile.

[konrad1f]

ile kosztował kurs w ADJ?

dlaczego wcześniej nie zrezygnowałeś z jazd w powyższym ośrodku skoro było tak źle?

[ZbychMorderca]

Kurs kosztował 890 (+550 dodatkowe godziny, + 50zł lekarz + 15zł uszkodzony hamulec + egzamin państwowy). Nie zrezygnowałem bo nie wiedziałem że jest tak źle. Nie miałem z czym porównać. Myślałem, że wszędzie tak jest i że to ze mną jest coś nie tak, a nie z metodami nauczania. Nie miałem na przykład w ogóle pojęcia że jeżdżę na motocyklach których nie będzie na egzaminie! Myślałem, że w każdej szkole szkolenie wygląda: "Masz motor i rób ósemki". Papiery dostałem dopiero po 24h i po tych godzinach faktycznie mogłem zrezygnować, ale nie czułem się pewnie, więc dokupiłem jeszcze 3x po 2h (w ADJ nie ma czegoś takiego jak wykupienie 1h). Facet bardzo nalegał żebym wziął te dodatkowe godziny bo nie umiem jeździć i na pewno nie zdam. Dopiero na egzaminie państwowym pogadałem sobie z gościem, który był bardzo dobrze wyuczony o tym jak wyglądała jego praktyka.

 

Teraz wiem, że dałem ciała i jakbym mógł jeszcze raz podjąć kilka decyzji to na pewno wyglądałby one inaczej.

Edytowane 23 Czerwca 2012 przez ZbychMorderca

[konrad1f]

nie wiem kiedy robiłeś kurs ale widzę, że na forum jesteś od 2008r, także mogłeś chociaż z relacji innych osób wywnioskować jak powinien wyglądać kurs nauki jazdy

poza tym nie wiem czego spodziewałeś się po kursie w tej cenie?!