Skocz do zawartości

Awaryjne pompowanie kół - spray do przebitych opon


Rekomendowane odpowiedzi

Ja używam pianki na okrągło . We wrześniu złapałem wielkiego wkręta w tylne koło i nie wiedziałem co robić . Najpierw go wyjąłem lecz po zastanowieniu wsadziłem z powrotem , podpompowałem i zapchałem moto do wulkanizatora . Pan niestety o zdejmowaniu tylnego koła w motocyklu miał pojęcie podobne do mojego , w grę wchodził tylko kołek . Niestety kołek się nie sprawdził i powietrze bardzo powoli schodziło . Pojechałem więc pana na Pulawską( niestety nie pamiętam nazwiska) który specjalizuje się w motągach . Pan wulkanizator po oględzinach kołka powiedział że z tą oponą już nic nie zrobi . Na moje rozpaczliwe pytanie co robić ( opona miała 1 tyś km) doradził wpuszczenie pianki która miała uszczelnić kołek . Tak też postąpiłem , na razie jest wszystko o.k , ale na wiosnę trzeba będzie niestety zainwestować w nową oponę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście tylko raz musiałem łatać oponę (mocno zużytą na szczęście :biggrin: ). Użyłem do tego celu kołków, o takich . Zadziałały, dotoczyłem się te 50 klocków do domu, chociaż guma była raczej przecięta niż przebita. Natomiast byłem świadkiem naprawy koła pianką w R1, gdzie, po dokonaniu procedury zgodnie z instrukcją (a był środek lata) i przejechaniu dosłownie kilkudziesięciu metrów cały tył moto był udekorowany wstęgami półzaschniętej pianki wylatującej przez dziurę :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie niedopuszczalna jest "naprawa" opon bez demontażu z obręczy. Tylko od wewnętrznej strony jestesmy w stanie ocenić uszkodzenie i czy nie nastapiły w oponie zmiany zmęczeniowe wskutek jazdy na zaniżonym ciśnienu.

Zastosowanie spraya może być traktowane wyłącznie doraźnie w celu dojechania do najbliższego punktu gdzie opona zostanie zdemontowana i naprawiona właściwymi materiałami i techniką.

Należy również mieć świadomość że nie jest to naprawiona opana, a jedynie umozliwia jazdę.

Producenci opon jednak nie sa zgodni co do napraw i ich zakresu w przypadku opon motocyklowych.

Niemniej uogulniając w typowych rozmiarach i indeksach prędkości dopuszcza sie jedną naprawę z kanałem uszkodzenia do 3mm, na szerokości 75% czoła bieżnika.

W żadnym wypadku nie wolno stosować zestawów z tzw. sznurkiem do napraw bez demontażu opony.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna woziłem ze sobą "koło zapasowe w sprayu". Raz miałem wątpliwą przyjemność z niego korzystać. Co prawda spełnił swoje zadanie, bo do domu dojechałem, ale dzieliło mnie od celu ledwie kilkanaście kilometrów. Po dojechaniu na miejsce zostawiłem motocykl na parkingu. Gdy po godzinie wróciłem z narzędziami, powietrza w kole nie było. Przypuszczam, że gdybym do domu miał kilkadziesiąt tub kilkaset kilometrów, spray nie dał by rady.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, a teraz ja: posklejałem chyba z 5 tematów o tym samym, przeczytałem dokładnie całość - bo sam bym się wyposażył w takie cuś - i ani raz nie ma zapisanej nazwy preparatu. w ten sposób, to możemy sobie równie dobrze dyskutować który motocykl lepszy na tor i na wycieczkę do chin pisząc o każdym tylko "motocykl"...

 

jeśli ktoś chciałby się wypowiedzieć (pro lub contra) proszony jest o podawanie czego używał. inaczej cała dyskusja psu na budę jest zdatna

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie powinno się tak jeździć, to tyko środek zaradczy na szybko, by dotrzeć do domu/wulkanizacji itp.

 

A wcześniej się o to pytałeś tutaj:

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...4entry1538234

 

Wchodzisz na "Olsen" (nad avatarem) potem po prawej "pokaż posty użytkownika", wyszykujesz posta, i klikasz na jego numer i już jesteś w temacie :) :). Pozdro :)

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ten,był kilka miesięcy temu, dość szczegółowo wałkowany.Sam opisywałem sytuacje z użyciem tzw."Tire Repair",bo tak te wszystkie" spraye" się nazywają.Podawałem też chyba konkretne nazwy producentów. Tak naprawdę różnią się tylko pojemnością i producentem./Kiedyś podobną rolę spełniało zwykłe mleko wlane do dętki/.Co do "żywotności takiego sprayu;oczywiście należy traktować to jako dojazdówkę,i jak najszybciej udać się do wulkanizatora.Ja miałem sytuację że po wlaniu takiego specyfiku do dętki,jeździłem do końca żywotności opony,bo zapomniałem o tym fakcie.Oczywiście nie polecam.Jeszcze jedno,o ile do dętki można aplikować bez obaw,to do opony bezdętkowej trzeba się zastanowić czy warto.Przyczyna jest prosta,aby zakołkować oponę należy dokładnie wyczyścić wnętrze opony ,a to nie zawsze jest proste i możliwe.Jednak gdy nie ma innej możliwości,można śmiało stosować.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W aucie stosowałem to wielokrotnie(tylko i wyłącznie środek dostępny na orlenie, z innymi nie miałem kontaktu). Zdarzało się, że kilka razy w roku, na niskim profilu i zarazem na wysokim(zimówki). Nie zawsze stosowałem to na dziury, często stosowałem to profilaktycznie na nieszczelne ranty. Zawsze pomagało, nigdy nie zaszkodziło. W moto nie miałem okazji, ale użyłbym bez wahania. Trzeba tylko pamiętać, że po zaaplikowaniu od razu pomału udać się na stację i dopompować do odpowiedniego ciśnienia, bo sam spray napompuje nam niewiele.

Edytowane przez marcin5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja złapałem kapcia na przodzie w swoim "walcu" jadąc autostradą na wysokości Balatonu, po lekkim ochłonięciu java script:emoticon(':icon_biggrin:',%20'smid_12') zaaplikowałem spray Motul i zaraz ruszyłem dalej. Po 8 km zjechałem na stację benzynową i w oponie było 1,7 atm, dopompowałem ile trzeba i dojechałem do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Siemano!

podczas ostatnich wakacji miałem okazję powalczyć z tylną oponą bezdętkową o przebiegu 600km (fuck!) niestety nie miałem sprayu. miałem natomiast zestaw naprawczy w postaci kołków, kleju i nabojów z gazem (taki zestaw można znaleźć w motocyklach bmw - koszt ok 150zł). miejsce naprawy marne bo środek czech, w górach i w sobotnie popołudnie podczas którego odbywało się moto gp w brnie :/ to był mój pierwszy raz więc wszystko robiłem wg instrukcji. I podziałało! Jednak na stacji dopompowałem z deka opone i zacząłem szukać wulkanizacji. Nie było łatwo ale się udało. Wg instrukcji na pudełku pisze ze na takim kołku można przejechać do 300km, ale ja byłem z pasażerem i bagażem i do tego to był początek miesięcznej wyprawy więc nie chciałem ryzykować. Wulkanizator potwierdził, że i owszem ten kołek co wsadziłem styka na 300-500km ale ten co wsadził on (jaki profesjonalny) starczy na całe życie opony. I faktycznie, przejechałem na tym z 7000km i potem motocykl poszedł do żyda i nadal lata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Moim zdaniem lepiej kupić sobie zestaw naprawczy do opon kosztuje on parę złotych a mamy w nim kołki do opon i klej można dokupić też taką specjalną gumę .

 

2.Na oponie do której załatania użyjemy tak zwanego spreju możemy pojechać do najbliższego gumiarza który to rozbierze nam koło wyczyści felgę z tej pianki i załata koło od środka bądź kołkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy stosowałem w moto i raz w samochodzie spray uszczelniająco pompujący z dobrym skutkiem.Raz w nocy,ciemno było jak w d..ie,nie wyobrażam sobie że dałbym radę w takich warunkach uszczelnić oponę w inny sposób.

Spray jest najbardziej praktyczny :icon_exclaim:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Moglibyście panowie podać nazwy tych specyfików o których mowa.



Chodzi Ci o środek, który w razie "W" wpryskujesz przez wentyl? On tworzy swojego rodzaju "gumopochodną" powłoke wewnątrz opony zatykając dziurę, jednoczesnie pompując koło. Powiem Ci ze jest skuteczny. Ostatnio uratował mi życie w Łodzi, złapałem gume z tyłu. 300 km od domu, 1wszego maja wszystkie zakłady pozamykane... Nic przyjemnego! :banghead: Napelnilem tym kolo, pozniej jeszcze dopompowalem wiatru na stacji, i guma trzyma po dzis dzien. Ja gorąco polecam!!! 8)

Podaj nazwe swojego środka musze sie w takowy zaopatrzyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...