Skocz do zawartości

PROblem z rozruchem-GSXR750W


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć mechaniory!

Dziś próbowałem odpalic po zimie gsxra.I dupa...;-(

Jakby już brał, ale po czasie znów tylko dzwięk rozrusznika i raz po raz strzał z rury.

Spuściłem troche paliwa z gazników i zalałem nowym,wyjałem dwie środkowe świece przeczyściłem i troche podgrzałem nad gazem.Czy świece nie dostaną po dupie przez takie podgrzewanie?Nie grzałem mocno tylko troche.Po włożeniu tych świec jakby chciał załapać ale strzelił z wydechu i znów bezsensowne krecenie rozrusznika. :( Jak wykręciłem te dwie środkowe świeczki to wyglądały na zalane.

Aha-jaki klucz do świec musze kupic żeby pasował gsxra.Ta cholerna wąska rama nie pozwala mi wykręcić bocznych świec.Jest to klucz 16ka.Chciałbym kupić gdzieś taki przegubowy bo mam długi i prosty i nie moge nim dojsć do tych dwóch świec :)

pomóżcie panowie!Jutro będe się znów męczył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć !!!

 

Też miałem GSXR 750 W i dosłownie takie same kłopoty:)

Jak waliło z tłumika, to aż styropian spadał mi z drzwi:)

 

Najlepiej świece podgrzać palnikiem, lub przy opalarce, wtedy zapali na bank, ale nie jest to zabieg, który służy świecom, mimo wszystko najłatwiejszy sposób, żeby tego grzmota odpalić po zimowym przestoju:)

 

Znajomy radził mi, żeby zamiast świec NGK, załozyć ich odpowiedniki z firmy DENSO gdyż ponoć są one bardziej odporne na ciągle zalewanie i nie padają tak szybko.

Nie sprawdziłem tego i nie wiem na ile to prawda, ale zapewne zaraz wypowiedzą się madrzejsi:D

 

Przede wszystkim regulacja gaźników, musowo skład mieszanki musisz sobie ustawić dokładnie, wtedy problem zapalania i zalewania świec staje się mniej uciążliwy.

 

Do wykręcania świec kup klucz przegubowy-cienkościenny, ale ze stosunkowo długą rączką, bo Ja miałem taki krótki i kręcenie było dosyć uciążliwe - zwłaszcza skrajne swiece. Przedłużyłem rączkę i było git:)

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moją maszine odpaliłem po miesiącu z małym problemem teraz stoi już 2 mies niepalona i ciekaw jestem czy zapale ale jestem dobrej myśli ;) czekam aż na osiedlu śnieg puści to przyjade nią do 2 garażu koło domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podgrzewaj swiec tylko sprawdz czy wogole maja iskre.Choc nawet jak maja to kupilbym nowy komplet gdyz swieca jak sprawdzasz moze miec iskre a jak przyjdzie cisnienie na nia to iskra zanika.

 

Kup nowe swiece i wszystko bedzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podgrzewaj swiec tylko sprawdz czy wogole maja iskre.Choc nawet jak maja to kupilbym nowy komplet gdyz swieca jak sprawdzasz moze miec iskre a jak przyjdzie cisnienie na nia to iskra zanika.

 

Kup nowe swiece i wszystko bedzie OK.

kupiłem sobie nowe świece i jakoś wole jeździć na starych ;) wydają mi sie lepsze poprostu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podgrzanie świec nie szkodzi, trzeba to tylko robić z rozwagą, tak, by nie podgrzewać do czerwoności elektrody, tylko poprostu wypalić wszystkie resztki. Inna sprawa to prąd - najczesciej jest go za mało. Naładuj dobrze akumulator, czy podłącz się pod inny przewodami (np. z samochodu). Dobry prad to podstawa.

 

Pozdro, Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry że tak nie w temacie :oops:

HEY' date=' Fasola czy ty czasem w wojsku nie powinieneś być 8O[/quote']hehe jestem cały czas ale mam P.J. do pon. i sobie przyjeżdzam co a tyg. jak ktoś chce sobie foty z mojej przysiegi zobaczyć to podaje linka http://www.adrian.fotoarts.pl/przysiega/ tylko sie nieśmiejcie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej świece podgrzać palnikiem, lub przy opalarce, wtedy zapali na bank, ale nie jest to zabieg, który służy świecom

 

Dlaczego waszym zdaniem opalenie świec nad kuchenką lub opalarką im szkodzi? Przecież noralna temp pracy świecy to zakres temp 800-600C wiec opalanie nic im nie szkodzi. No chyba, że znajdzie się jakiś as wywiadu, który do akcji wkroczy z palinikiem acetylenowym i stopi elektrody!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok-to w poniedziałek wykrece wszystkie świeczki i je troche wygrzeje.może coś to pomoże.Dziś kupiłem w końcu klucz do świeczek(przegubowy)ale niezaciekawej firmy Torx.W całym mieście nie ma porządnych kluczy do świec!!!!!!!!!Normalnie jak w Somalii ;) Jest troche za krótki ale dospawa sie rączke i powinno być ok.GSXry mają tą cholerną wąską rame i ni jak dojść do bocznych świec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Normalnie tragedia ;)

Idaho- może moto wziaść na pych?Tylko kto uciągnie te 240kg...?

pożyjemy zobaczymy

pzdr-PIOTR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idaho- może moto wziaść na pych?Tylko kto uciągnie te 240kg...?

 

he he he życzę powodzenia:) Mnie już dwóch pchało (bez skojarzeń) i bu bu nic ;)

 

Wygrzej porządnie swiece, zobaczysz, że zapali, tylko nie czekaj do całkowitego wystudzenia świec. Wkręć je jak będą jeszcze ciepłe.

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he he życzę powodzenia:) Mnie już dwóch pchało (bez skojarzeń) i bu bu nic

 

No to słabych pchaczy miałęś;). Moja XJ waży 220 i sam ją kiedys brałem z pycha. No ale ma mniejszą kompresje. Nie ma co dawać z pycha, jak wszystko jest wporządku to powinien i z kopa zapalić;) (gdyby miał). Wykręć i wygrzej świece, podładuj aku i musi zastartować, nie ma bata!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na nowych swiecach nie pracuje jak nalezy, bez czyszczenia gaznikow i synchro sie nie obedzie. Regula na zime jest taka zbiornik zalac do pelna paliwem, a z gaznikow spuscic. Prawdopodobnie odparowala etylina i uszlachetniacze zasyfily dysze i rozpylacze, jesli do tego kolega nie mial filtra paliwa to nie ma sie czemu dziwic ze moto nie chce gadac.Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno robiłem w samochodzie klienta rozrząd, bo go na pych brali. Niby łańcuch to nie pasek, tak łatwo nie przeskoczy, ale o czymś to świadczy (ogromne naprężenia), staram się unikać takich sytuacji i stosować tylko awaryjnie.

 

Pozdro, Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie-tak sobie myśle czy branie sprzęta na zapych czegoś nie popierniczy?Mam tu na mysli rozrząd.Ale patrzeć na to z drugiej strony to zapychając motocykl -siła przechodzi tą samą drogą co normalna praca silnika tylko że na odwrót.Wał w normalnej pracy napędza rozrząd i przy pychu przecież też siła działa (napęd-skrzynia-sprzęgło-wał)i dopiero rozrząd.Tak więc to chyba bez znaczenia?Wystarczy dać na jedynke i wolno puszczać sprzęgło,żeby nie było tego dużego szarpnięcia na cały układ w silniku.Takie zapychanie tylko jest oczywiście mozliwe przy użyciu innego pojazdu zaprzężonego do zdechniętego motocykla.

Jak zaprzęgnąć motocykl do pchacza??Mój kolega ma patent.Dorobili mu w warsztacie specjalne lejce służące do zapychania motocykli.Podczepia swojego plastika do samochodu ojca i po zimie nie ma bata żeby nie zapalił. ;) Pożycze i spróbujemy...Jak nie da rady to będe swiece wykręcał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...