Skocz do zawartości

Koncentrat płynu chłodniczego


enduro_boy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Stosowanie samego koncentratu jest chyba przesadą nie wiem też, czy specifik taki nie jest sbyt gęsty (spotkałem się z taką opinią, ze własnie dlatego nie powinno się stosować samego koncentratu - tak jak mówię - syszałem tak, mogą być to wymysły pana zenka spod budki z piwem)

 

Teraz już konkretu :-). Zamiast Petrygo (jakoś nie mam zaufania) ja stosuję gotowe płyny, tak zwane "ready to use" renomowanych firm, np. Shella, Texaco itp.

Musimy śmigać na płynie, bo oprócz odporności na zamarzanie, co w przypadku motocykli nie jest zabyt ważne, ma on inne funkcje, czyli odpornośc na temperaturę (gotuje się przy wyższej temp.), smarowanie elementów pompy cieczy i zabezpieczenie przed korozją.

 

Nigdy nie wlewajcie do motocykla, czy samochodu BORYGO (CZERWONEGO) bo powoduje ono korozję elementów silnika (spotkałem się z przerdzewieniem broków w samochodach, szczególnie Fiatach). Jak już to odmiany ECO, czy ALU przystosowane do nowoczesnych silników a nie tylko Tarpana czy Żuka.

 

Pozdro, Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek - krotko mowiac Nizin ma racje z tym ze jak na butelce napisane jest `koncentrat` to nalezy ten plyn rozcienczyc 1 : 1.

Plyn chlodzacy u mnie sprzedaja w 2 - ch postaciach : koncentrat i ready to use ( gotowy do uzycia ) i ten ostatni ty i Pawel uzywacie w swoich warsztatach.

Twoj plyn Hondy to jest wlasnie koncentrat rozcienczony w tym stosunku. Kiedys podawali skale na butelkach, ale jakies 15 lat temu zarzucili to, uznajac ze najbezpieczniej bedzie uzyc jednej wielkosci ( 1 : 1 ) i nie mieszac ludziom w glowach.

Lejac sam koncentrat nic nie pogarszasz, ani polepszasz - po prostu drozej cie to kosztuje.

Bronx - mozesz zalac plyn samochodowy, ale musi on byc do silnikow zrobionych z aluminium.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo płynów chłodzących shell... mam kolegę pracującego na stacji shell. Skradziono im ze stacji kilka 5l butelek tego płynu. Kierownik skołował puste pojemniki po takim płynie i kazał im otworzyć nowe zamknięte płyny, rozlać je do dwóch pojemników i uzupełnić wodą. Stan się zgadzał. Jak by powiedzieli w woju, sztuka to sztuka... ale skutek... eeee....szkoda gadać. Ja gdy kupuje obojętnie co w sklepie, to sprawdzam czy jest oryginalnie zamknięte!

 

W zasadzie główną zaletą płynów nie jest wcale parowanie w wyższych temp, gdyż nawet woda może się gotowac w 120C, jeśli jest pod odpowiednim ciśnieniem, zresztą nigdy nie osiągniesz takiej temp w normalnychwarunkach pracy silnika. Główną zaletą płynów jest właśnie konserwacja silnika i zapobieganie kawitacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek - krotko mowiac Nizin ma racje z tym ze jak na butelce napisane jest `koncentrat` to nalezy ten plyn rozcienczyc 1 : 1.

Plyn chlodzacy u mnie sprzedaja w 2 - ch postaciach : koncentrat i ready to use ( gotowy do uzycia ) i ten ostatni ty i Pawel uzywacie w swoich warsztatach.

Twoj plyn Hondy to jest wlasnie koncentrat rozcienczony w tym stosunku. Kiedys podawali skale na butelkach, ale jakies 15 lat temu zarzucili to, uznajac ze najbezpieczniej bedzie uzyc jednej wielkosci ( 1 : 1 ) i nie mieszac ludziom w glowach.

Lejac sam koncentrat nic nie pogarszasz, ani polepszasz - po prostu drozej cie to kosztuje.

Bronx - mozesz zalac plyn samochodowy, ale musi on byc do silnikow zrobionych z aluminium.

Oczywiście , że ma rację tylko ja opisuję tutaj doświadczenia z wieloletniej praktyki mojego warsztatu i popieram je dowodami. Masz rację o kosztach ale te parę groszy zaoszczędzone na koncentracie w przypadku opisywanym przez Idaho może doprowadzić do uszkodzenia silnika.

Może na ten temat wypowie się ktoś długo eksploatujący CX-500 i miał już awarię pompy wody, ewentualnie CX-500 Turbo ale tych jest b.mało.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madrider nic złego się nie stanie, podawałem przykład CX500 bo miałem kilka przypadków awarii.

W Twoim silniku jeżeli zadbasz o częste wymiany oleju i nie przelecisz Gierkówki na pełnym gazie to możesz spać spokojnie.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosowałem w EN'ie płyn oryginalny Peugeot (mam go gratis). Koncentart wygladał na dośc gęsty poza tym jest odporny do -70 stopni, więc po diabła lać koncentrat? 8O Stosowałem 1:1 z wodą destylowaną . Tak otrzymany płyn wytrzymuje -35 stopni.Jak na moto to chyba wystarczy :P

Wyznaję zasadę że "lepsze jest wrogiem dobrego" i uważam że przesada nie jest wskazana. Tak jak napisał Adam...."Nic nie polepszasz ani nie pogarszasz"...

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie nazwal tego `dymem` - po prostu dyskusja jak inne.

Jedni maja takie zdanie, drudzy inne i dobrze.

Piotr czuje ze zabezpiecza sie lepiej lejac koncentrat do starej japonii i moze ma racje biorac pod uwage nie temperture krzepniecia, ale np zdolnosci smarne koncentratu w porownaniu do mieszanki 1:1 z woda.

Gdybys byl swiadkiem mojej dyskusji z Idaho na temat naprawy walow korbowych w japonskich motocyklach przez szlifowanie i dorabianie panewek to bys dopiero mogl powiedziec ze byl dym.

Jednak jakos zesmy sie z Idaho nie pozabijali i nawet grubym slowem zaden nie rzucil, mimo ze emocje byly duze.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie nazwal tego `dymem` - po prostu dyskusja jak inne.

Gdybys byl swiadkiem mojej dyskusji z Idaho na temat naprawy walow korbowych w japonskich motocyklach przez szlifowanie i dorabianie panewek to bys dopiero mogl powiedziec ze byl dym.

Jednak jakos zesmy sie z Idaho nie pozabijali i nawet grubym slowem zaden nie rzucil, mimo ze emocje byly duze.

 

Adam M.

Adam w przypadku tamtej dyskusji dużo emocji ale i duzo konkretów :P

Wracając do tematu w poprzednim moto(GPZ 600R) jeździłem dwa sezony na koncentracie i nic złego się nie działo.Teraz mam zalane moto płynem z shell'a i też jest wszystko w porządku.

Pozdrawiam

Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..?

www.kolyaska.fora.pl

Obecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na "właściwości chłodnicze" (ciepło właściwe, współczynnik przewodnictwa) najlepsza jest woda!

Płyny stosuje sie dlatego, że - jak to juz wcześniej napisano - poprawiaja (likwidują) inne, niekorzystne własności wody (temp. zamarzania, korozja, smarowanie).

Tak więc rozcieńczanie (zgodne z recepturą producenta) wydaje mi sie najkorzystniejszym kompromisem.

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, dobrze pamietam temat szlifowania wałów... było ostro, ale nikt sie nie pozabijał, nikt nie stracił szacunku do drugiej osoby, wręcz przeciwnie. Forum jest po to, aby dyskutować i wyrażać własne opine... po to tutaj przecież jesteśmy, nikt nie wie waszyustkiego, a zadawanie pytań cechuje osoby myślące!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...