grzane manetki oxford

[grizzli]

Może pomogę komuś w wyborze. Użytkuję już drugi komplet. Manetki v8 obecne na rynku od lat. 5 stopni grzania, sterowane mikroprocesorem, banalnie prosty montaż. Podłączone bezpośrednio do akumulatora zarobionym końcówkami, więc nie trzeba mieć elektrycznej wiedzy, żeby wpiąć się w instalacje.. Nie trzeba pamiętać, aby je wyłączyć. Spadek napięcia na akumulatorze powoduje początkowo przejście ich w stan czuwania, potem je wyłącza. U mnie wytrzymały ok. 50 000 km. Wymieniłem je na nowe dlatego, że mocno zaczęły się wycierać i urwał się przewód przy rolgazie. Dwa razy go  lutowałem, potem odpuściłem i kupiłem nowe. Sterownik spokojnie da radę obsłużyć w rękawiczkach, przyciski są dosyć spore. Montaż za pomocą wtyczek, wszystko bardzo logicznie zrobione, zabezpieczone bezpiecznikiem. Na rynku są dostępne bodajże trzy długości, ale można je przyciąć. Obecna cena to ok. 300 złotych. W moim odczuciu produkt dobrej jakości.

[F.I.P. Berek]

Wprawdzie nie wspomniany model, ale przez wiele lat używałem podgrzewane manetki. Gdyby się ktoś zastanawiał, to zdecydowanie polecam. Jeździłem w zimie i żadne rękawice nie pomogą tyle co manety... Poza tym - nawet w pełni sezonu letniego - np. jazda w przemokniętych rękawicach jest nieporównywalna "z" lub "bez".

 

[konrad1f]

nie neguję jakości oxfordów bo nie mam z nimi bezpośrednich doświadczeń. wybrałem kiedyś daytony przede wszystkim ze względu na średnicę zewnętrzną zbliżoną do średnicy oryginalnych, zwykłych manetek. niestety na pewno są droższe niż oxfordy.

[Arcer]

W poprzednim moto miałem Oxfordy v.7 (używałem przez 8 lat), w moto ojca mamy Daytony i potwierdzają się moje doświadczenia z czasu, gdy obie te marki sprzedawałem. Oxfordy przez większą liczbę stopni grzania łatwiej dopasować do warunków pogodowych. Daytony pozostawione w trybie Start (40W) grzeją super, aż za mocno i potrafią się przez to szybko przepalić (miałem parę reklamacji, mimo że instrukcja mówiła, by używać tego trybu możliwie krótko i przełączać na mniejszą moc). W Oxfordach nigdy takiej sytuacji nie napotkałem. Obie marki są nieźle wykonane, ale jednak pokrętło w Daytona jest mniej precyzyjne w obsłudze w ciepłych rękawicach, no i istnieje większe ryzyko zalania przełącznika.

[lysy76]

Mam Daytony i w połączeniu z rozbudowanymi handbarami robią robotę.

Gleby nie uczyniły żadnej szkody, zalewanie sterowania również.

Wada to trzystopniowa regulacja

0-wył

Start -100%grzania (przez rękawiczki parzy)

heat -50%

Puszczone przez stacyjkę i  osobny przekaźnik. Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

[grizzli]

1 godzinę temu, lysy76 napisał:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

LIVE

 

An error occurred. Please try again later

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ta

Puszczone przez stacyjkę i  osobny przekaźnik. Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

A dlaczego rozwiązanie w oxfordzie jest gorsze?

[Gość Literat]

Panowie.. temat raczej przeznaczony jest dla laików(takich jak ja w tym temacie) i osób które nie miały do czynienia z tym wynalazkiem. Reszta pewnie się nie zastanawia i kupuje co sądzi za lepsze (finansowo, lub jakościowo).

Jest zawarta informacja o wpływie wody, regulacja mocy grzewczej. Zastanawiałem się czy właśnie nie zainwestować w grzane łapy. Tu polecacie, nie dziwię się. 

Jeśli ktoś siedzi w temacie, ma chęć i możliwość dokonania porównania dwóch wyżej wymienionych producentów(sądzę po tym, że innych nie warto brać pod uwagę) dobrze byłoby zrobić jakiś opis czym różnią się w obsłudze obie manetki? Takie porównanie(dobrze byłoby też cenowo) aby każdy kto zamierza zakupić dany produkt widział która opcja według was jest lepsza i dlaczego. Pomijam kwestię montażu, bo to robi się raz na kilka lat. Więc jeśli ktoś się sam by nie podjął, to daje to do fachowca-to oczywiste. 

 

[konrad1f]

nie wiem o których daytonach piszecie ale ja w st1100 długo miałem model ze sterowaniem elektronicznym (wybór grzania jednym przyciskiem i diody wskazujące stopień grzania). były tam 4 stopnie grzania i to było w zupełności wystarczające bowiem chyba nigdy nie używałem najwyższego. nawet jakby było 6 lub więcej stopni grzania to nic by to nie wniosło bo aż tak precyzyjnie po prostu nie ma konieczności regulować.

 

korzystałem również z podgrzewania manet własnej konstrukcji 😛 - z mat do podgrzewania lusterek samochodowych. grzało, działało, było megatanie ale było z tym trochę zabawy 😉 

Edytowane 7 Stycznia 2022 przez konrad1f

[lysy76]

@grizzly

Nigdzie nie twierdzę że są gorsze.

Po prostu uważam, że urządzenia ciągnące prąd powinny być w ten sposób podłączone.

Zmniejsza ryzyko wytrzepania baterii, będąc w czarnej dupie interioru.

 

[przemek96]

A ma ktoś wiedzę czy to wpływa w jakiś sposób na sterowanie z elektrycznym rolgazem? Generalnie oryginalne z triumpha kosztują koło tysiaka, pytanie czy te dadzą radę? 

[grizzli]

1 godzinę temu, lysy76 napisał:

@grizzly

Nigdzie nie twierdzę że są gorsze.

Po prostu uważam, że urządzenia ciągnące prąd powinny być w ten sposób podłączone.

Zmniejsza ryzyko wytrzepania baterii, będąc w czarnej dupie interioru.

 

Oxford jest tak skonstruowany, że rozłącza się sam, więc nie ma możliwości wyczerpania baterii. Na postoju manetek w zasadzie nie uruchomisz. A podłączenie jest znacznie prostsze, pozostaje tylko sensowne poprowadzenie przewodów, bez konieczności wpinania się w instalację czy stacyjkę, co dla wielu jest problemem  🙂

1 godzinę temu, przemek96 napisał:

A ma ktoś wiedzę czy to wpływa w jakiś sposób na sterowanie z elektrycznym rolgazem? Generalnie oryginalne z triumpha kosztują koło tysiaka, pytanie czy te dadzą radę? 

Nie sądzę, żeby manetki miały cokolwiek zakłócać. Elektryczny rolgaz to rodzaj potencjometru. Pole magnetyczne manetek nie powinno wpływać na jego pracę. 

[lysy76]

I gitarra. Teraz kupiłbym oxforda, albo coś co ma większy zakres regulacji.

Mimo wewnętrznych zabezpieczeń i tak bym podpiął na osobnym bezpieczniku i przekaźniku😉

Taka dewiacja😎

[grizzli]

Łysy, ja to rozumiem. Te dewiację. Ale nawet producent zaleca podłączenie bezpośrednio pod akumulator. Ale, ale...podłączenie przez przekaznik i pod stacyjkę z pewnością szkody nie przyniesie  🙂

I będzie działać.

Byle prąd dotarł...

Przez dodatkowy bezpiecznik...

[apa-sl]

Mam grzane manetki marki Lampa w swoim moto (za mną pierwszy sezon). Obecna cena około 200pln. Bardzo polecam - przydają się nawet w letnie chłodniejsze noce na min. stopniu grzania. Lampy mają 3 stopnie mocy grzania i dyskretny włącznik + regulacją temp w formie jednego przełącznika przy krawędzi lewej manetki, nie są grube. Przypadło mi to do gustu znacznie bardziej niż Oxfordy w sklepie.

Jedyne co, to - gdy zacząłem po pierwszym sezonie zapoznawczym bardziej grzebać w moto - odkryłem, że poprzedni właściciel podpiął je w kable w lampie 😩, tak więc myślę, że dla długowieczności org. instalacji na drugi sezon przerobię podłączenie jak trzeba osobnym kablem z akumulatora + przełącznik 😉