Skocz do zawartości

Hamowanie awaryjne bez ABS'u


Rekomendowane odpowiedzi

Tommo, znów czepiasz się słówek. ABS jest ukladem, który zapobiega blokowaniu się kół, jednak i tak potrafi chwilowo blokować koła. Szczególnie starsze generacje. : )

 

Ja tydzień temu na trasie Kraków - Wrocław w swoim aucie z ABS musiałem hamować awaryjnie z dużej prędkości i co najmniej 3 razy koła mi się na chwilę zablokowały, bo słyszałem krótkie pisknięcia.

 

Zobacz sobie jakieś filmy SLOW MOTION z nagraniami jak hamuje auto z ABS.

 

Weź też kilka aut i sprawdź jak hamują. Sprawdź to na różnych nawierzchniach i przy różnych prędkościach. ABS nie jest idealny, ma swoje opóźnienia w działaniu i ostatecznie i tak chwilowo blokuje koła w różnych sytuacjach. Szczególnie starsze układy.

 

Piszę to, bo to zauważyłem, trenowałem sportową jazdę autem, chodziłem na kursy sportowej i bezpiecznej jazdy. Wiem to z doświadczenia. ABS blokuje chwilowo koła.

 

Co prawda najnowsze generacje są strasznie precyzyjne i potrafią nie blokować przez większość drogi hamowania, jednak i tak się to zdarza. Szczególnie dobrze widać to na mokrym, śliski, luźnym. : )

 

Jeśli chcesz powiedzieć, że ABS nigdy nie blokuje, to jesteś w błędzie. On próbuje nie blokować, jednak i tak się to zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tutaj widać to w miarę, nie chce mi się szukać innych filmów.

 

- A tutaj motÓry.

 

Widać wyraźnie, że koła się blokują, zwalniają, przyśpieszają.

 

I co na to napęd, silnik, czy nawet sama bezwładność silnika? : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś wyraźnie że ABS chwilowo blokuje koła, czyli jakby robił to celowo. To jest nieprawda. Jest odwrotnie, ABS robi wszystko żeby do zablokowania koła nie doszło.

Druga sprawa. Te chwilowe przyblokowania koła występują już przy końcowej fazie hamowania kiedy prędkość pojazdu jest niewielka. W starszych systemach był bardziej odczuwalny. Bierze się to stąd, że wolno kręcące się koło, daje zbyt mało sygnałów zmiany jego prędkości do czujnika który informuje dalej system. Jest jakaś bezwładność systemu.

 

Czytaj jeszcze raz artykuł który wkleiłem bo dalej nie rozumiesz jak działa ABS.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś wyraźnie że ABS chwilowo blokuje koła, czyli jakby robił to celowo.

 

Taaa, jasne, szczególnie, że 3 posty wcześniej napisałem:

 

Jeśli chcesz powiedzieć, że ABS nigdy nie blokuje, to jesteś w błędzie. On próbuje nie blokować, jednak i tak się to zdarza.

 

Kolego Tommo, proszę o zaprzestanie imputowania mi rzeczy, których nigdy nie mówiłem.

 

Lepiej pomedytuj nad tym, jak napęd i silnik reagują na ciągłe zmiany prędkości koła (zwalnianie, przyśpieszanie, blokowanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Taaa, jasne, szczególnie, że 3 posty wcześniej napisałem:

 

 

Kolego Tommo, proszę o zaprzestanie imputowania mi rzeczy, których nigdy nie mówiłem.

 

Lepiej pomedytuj nad tym, jak napęd i silnik reagują na ciągłe zmiany prędkości koła (zwalnianie, przyśpieszanie, blokowanie).

 

Napisałeś już po moim poście, który obalił z hukiem całą twoją misterną teorię.

Jeszcze raz napiszę. Spięty napęd który się kręci, a się kręci z ABS zawsze, stabilizuje proces hamowania. Nawet te chwilowe przyblokowania, które wystąpią nic nie zmieniają, bo silnik nawet jak zgaśnie, to potem i tak się kręci, więc daje napęd pompie wspomagania kierownicy. Podciśnienie do servo-wspomagania hamulców tak samo będzie występować! Sam sobie pomedytuj a wcześniej się doucz w tym temacie.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ku*wa, Tommo, Ty na pewno jesteś diagnostą? Bo piszesz takie teorie, które moje motoryzacyjne postrzeganie świata wypie**ala w kosmos. A może ja się powinienem jednak dokształcić :banghead:

 

 

 

Jeszcze raz napiszę. Spięty napęd który się kręci, a się kręci z ABS zawsze, stabilizuje proces hamowania. Nawet te chwilowe przyblokowania, które wystąpią nic nie zmieniają, bo silnik nawet jak zgaśnie, to potem i tak się kręci, więc daje napęd pompie wspomagania kierownicy. Podciśnienie do servo-wspomagania hamulców tak samo będzie występować! Sam sobie pomedytuj a wcześniej się doucz w tym temacie.

O co tu chodzi, Ojcze Wielebny...



A może to jakieś skróty myślowe i ja po prostu nie czaję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommo, jesteś z branży, to musisz wiedzieć, że nie możesz w aucie z manualną skrzynią biegów na zapiętym biegu i bez wciskania sprzęgla dać z całej siły w hamulec aż do zablokowania kół, bo przy dzisiejszych konstrukcjach niesie to ryzyko uszkodzenia silnika, sprzęgla (dwumasa aż zajęczy, jeśli jest, rzecz jasna), łap trzymających silnik i skrzynię (to wszystko elementy bardzo odchudzone). Chodzi też o rozrządy (dzisiaj łańcuchy mają czasem trzykrotnie krótsze interwały niż paski, mimo, że producent deklaruje coś innego). Z tego też powodu zapalanie na "zapych" powinno odbywać się z głową, bez szarpnięć, a Ty mu chcesz zafundować magaprzeciążenie za pomocą hamulca. Pomijam już kwestie skuteczności, bo to osobna bajka (z ktorą się i tak nie zgodzę).

 

 

Nawet te chwilowe przyblokowania, które wystąpią nic nie zmieniają, bo silnik nawet jak zgaśnie, to potem i tak się kręci

Sorry, ale to już jest jakiś techniczny bełkot. Chwilowe przyblokowania silnika, bo tak to rozumiem, potem znowu się kręci, potem znowu przyblokowanie (w rytm zadzialania abs)-czy Ty zdajesz sobie sprawę, co mu fundujesz? Że o dzialaniu wszelkich ukladow wspomagania związanych z pracą silnika już nie wspomnę. Ta teoria nie trzyma się kupy, bo tak to nie działa. Mówimy o hamowaniu awaryjnym- pedał hamulca w podlogę, sprzęgla w podlogę, abs (obojętnie, nowszy, starszy, najstarszy, czterokanalowy czy inny kutas) nie pozwala wprowadzić auta w poślizg i umożliwia ominięcie przeszkody-ot, cala filozofia. I na ch*j tu jeszcze jakąś teorię dorabiać. A kwestia, że automat nie ma pedalu sprzęgla i nie ma co wciskać-ku*wa, ja dyskutuję z fryzjerem, czy z gościem z branży. Tam "sprzęglo" też się wciska, ale nie robi tego kierowca.



Obojętnie, w jakim typie automatu.



Tak samo, jak kierowca nie zmienia tam biegu.

Edytowane przez grizzli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommo, przyjacielu Motonito, wydaje mi się, że zbłądziłeś - i to zapedziłeś się w jakieś Afrykańskie lasy.

 

Ale wierz w co chcesz. Masz do tego pełne prawo. : )

 

Mam tylko nadzieję, że grizzly przemówi Ci do rozumu, bo to co tutaj pieszesz to naprawdę... fantazje z krainy czarów o działaniu ABS w turbo-miotłach. : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu czytałem artykuł napisany o wytyczne ADAC i tam wyraźnie stało, że hamowanie awaryjne samochodem należy wykonywać wciskając sprzęgło i KOPIĄC hamulec jednocześnie. Silnik spięty z kołami, swoją bezwładnością wydłuża drogę hamowania. Wyniki oparte zostały o badania na dość dużej próbie aut więc wiarygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommo, jesteś z branży, to musisz wiedzieć, że nie możesz w aucie z manualną skrzynią biegów na zapiętym biegu i bez wciskania sprzęgla dać z całej siły w hamulec aż do zablokowania kół, bo przy dzisiejszych konstrukcjach niesie to ryzyko uszkodzenia silnika, sprzęgla (dwumasa aż zajęczy, jeśli jest, rzecz jasna), łap trzymających silnik i skrzynię (to wszystko elementy bardzo odchudzone). Chodzi też o rozrządy (dzisiaj łańcuchy mają czasem trzykrotnie krótsze interwały niż paski, mimo, że producent deklaruje coś innego). Z tego też powodu zapalanie na "zapych" powinno odbywać się z głową, bez szarpnięć, a Ty mu chcesz zafundować magaprzeciążenie za pomocą hamulca. Pomijam już kwestie skuteczności, bo to osobna bajka (z ktorą się i tak nie zgodzę).

 

Sorry, ale to już jest jakiś techniczny bełkot. Chwilowe przyblokowania silnika, bo tak to rozumiem, potem znowu się kręci, potem znowu przyblokowanie (w rytm zadzialania abs)-czy Ty zdajesz sobie sprawę, co mu fundujesz? Że o dzialaniu wszelkich ukladow wspomagania związanych z pracą silnika już nie wspomnę. Ta teoria nie trzyma się kupy, bo tak to nie działa. Mówimy o hamowaniu awaryjnym- pedał hamulca w podlogę, sprzęgla w podlogę, abs (obojętnie, nowszy, starszy, najstarszy, czterokanalowy czy inny kutas) nie pozwala wprowadzić auta w poślizg i umożliwia ominięcie przeszkody-ot, cala filozofia. I na ch*j tu jeszcze jakąś teorię dorabiać. A kwestia, że automat nie ma pedalu sprzęgla i nie ma co wciskać-ku*wa, ja dyskutuję z fryzjerem, czy z gościem z branży. Tam "sprzęglo" też się wciska, ale nie robi tego kierowca.

 

Obojętnie, w jakim typie automatu.

 

Tak samo, jak kierowca nie zmienia tam biegu.

Grizzli kilka niepodważalnych faktów:

1. Zawsze trudniej jest zablokować koła podczas intensywnego hamowania, kiedy mamy spięty napęd (hamujemy bez sprzęgła a pracujący silnik stawia dodatkowy opór).

2. Idąc dalej, najgorsze co się może przydarzyć podczas awaryjnego hamowania, to zblokowanie kół i w konsekwencji poślizg (bez ABS).

Czy z tym się zgodzisz?

Dalej. Jeżeli trudniej jest zablokować koła podczas hamowania ze spiętym napędem, to analogicznie kiedy mamy ABS ten później lub wcale nie zadziała w przypadku, kiedy nie dojdzie do granicy zblokowania kół.

3. W systemie ABS nie blokują się koła (poza końcową fazą hamowania, kiedy mamy minimalna prędkość) i zapewniam cię, że choć byś gniótł pedał ile wlezie, silnik nie zgaśnie! Zgaśnie w samochodzie bez ABS, gdy zbyt mocno hamując zablokujesz koła. Gdy koła odzyskają napęd, silnik zacznie się kręcić (nie ma znaczenia czy odpali, czy nie) Czy w takim przypadku dochodzi do przeciążeń osprzętu silnika, tak jak piszesz? Nie sądzę. Po pierwsze, takie sytuacje występują bardzo rzadko. Po drugie nie umiejętne puszczenie sprzęgła podczas ruszania ( zdławienie silnika, za szybka redukcja itp.) i takich podobnych przeciążeń, silnik podczas swego żywota, doznaje bardzo dużo. Większość to znosi, bo tak są zaprojektowane. Po trzecie, przy awaryjnym ratowaniu się nikt nie zawraca sobie tym głowy, tylko ratuje dupę przed wypadkiem, niosącym nieporównywalnie większe szkody.

 

Przemyśl to na spokojnie. Wydaje mi się, że zbiłem twoje argumenty skutecznie. Jak masz jakieś wątpliwości pisz śmiało, postaram się na nie odpowiedzieć.

 

Jakiś czas temu czytałem artykuł napisany o wytyczne ADAC i tam wyraźnie stało, że hamowanie awaryjne samochodem należy wykonywać wciskając sprzęgło i KOPIĄC hamulec jednocześnie. Silnik spięty z kołami, swoją bezwładnością wydłuża drogę hamowania. Wyniki oparte zostały o badania na dość dużej próbie aut więc wiarygodne.

 

Możesz podać źródło? Chętnie się zapoznam bo jest to dla mnie trudne do logicznego zrozumienia.

 

 

Z jakiej branży, diagności z reguły koło mechaników nawet nie stali.

 

Czy stali, tego nie wiem. Wiem natomiast, że by móc zostać diagnostą, musisz mieć minimum techniczne wykształcenie z dziedziny mechaniki pojazdowej oraz udokumentowane co najmniej dwa lata praktyki w tym zawodzie.

Edytowane przez Tommo

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...