Skocz do zawartości

Przebiegi na motocyklu a doświadczenie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

KS, wciskanie sprzęgła podczas hamowania to błąd techniczny.

Ogarniesz to w końcu?

Jeszcze namawiasz mnie abym dopilnował tego aby kursant zrobił sobie krzywdę???

KS, motocykl to nie samochód. Pojmij to w końcu.

Impuls skrętu -> dodanie gazu - to jest prawidłowa reakcja podczas jazdy motocyklem...

Ogarniasz?

Poćwicz.

Idzie to tak: hamowanie -> odpuszczenie hamulca+dodanie gazu z ominięciem przeszkody -> wg uznania: dalsza jazda bądź zatrzymanie

Nie ma czegoś takiego jak omijanie na hamulcu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, wciskanie sprzęgła podczas hamowania to błąd techniczny.

 

 

Idzie to tak: hamowanie -> odpuszczenie hamulca+dodanie gazu z ominięciem przeszkody -> wg uznania: dalsza jazda bądź zatrzymanie

Nie ma czegoś takiego jak omijanie na hamulcu...

 

Hikor

 

Wez mi powiedz w ktorym momenciea najlepiej zycytuj, napisalem, ze omijanie przeprowadzasz na wcisnietym hamulcu lub hamujac ?

 

I blagam, wez przestan z tym, ze wcisniecie sprzegla podczas hamowania to blad techniczny, no chyba ze w Polsce, wtedy by to duzo wyjasnialo !

 

Impuls skrętu -> dodanie gazu - to jest prawidłowa reakcja podczas jazdy motocyklem...

Ogarniasz?

 

Zapytam wiec podczas jakiego manewru ?

 

Tu masz moj post nr. 240

 

Wiem, ze gwaltowne manewry podczas hamowania to proszenie sie o glebe ale Twoim zadaniem jest dopilnowac aby Kursant rownoczenie wcisnal dwie klamki a co wazniejsze, zanim wykona impuls skretu, ma wczesniej puscic hamulce.

 

Klania sie czytanie ze zrozumieniem, notabebe

 

Idzie to tak: hamowanie -> odpuszczenie hamulca

 

i z tym zgadzam sie calkowicie !

 

Tyle, ze w zaleznosci od moptocykla, musialbys zbic bieg aby pociagnac go z gazem dalej. dlatego omijasz na wcisnietym sprzegle aby go m/i nie zdlawic i sie nie wyglebic.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nurtuje mnie jeden temat i szukam jak największej ilości informacji. Dopiero w sumie zwróciłam na to uwagę a właściwie mój mąż. Otóż cały czas jeżdżąc gladiusem na nauce przy hamowaniu używałam silnika. Jedynie hamowałam przednim hamulcem przed skrzyżowaniami, gdy trzeba było się zatrzymać lub jak czołgałam się na pierwszym biegu, czasem lekko na drugim ale zdarzyło mi się kilka razy, że za bardziej obroty spadły i nie zdążyłam go wyciągnąć gazem. Teraz jeżdżę swoim motocyklem, który już tak bardzo silnikiem nie hamuje, co sprawia mi już pewien dyskomfort ale przyzwyczaję się. Problem w tym, że mój mąż zwalnia za pomocą hamulców i zwrócił uwagę na to, że moje hamowanie silnikiem może stwarzać zagrożenie, bo nie świeci wtedy światło stopu, ale używanie na siłę hamulców gdy silnik mi wystarcza trochę jest dla mnie bez sensu. Dodatkowo cały czas mam wtedy cykora, że się motek zadusi. Jeżeli jednak ma to wpłynąć na moje bezpieczeństwo to wyćwiczę to.

A no i tyłu używałam głównie przy hamowaniu awaryjnym.

Stąd moje pytanie w jakich sytuacjach jakie hamowanie wykorzystywać, by było jak najbezpieczniej? Jak hamować przy zwykłym zwalnianiu na prostej, żeby nikt mi w dupę nie wjechał? Jak przed skrzyżowaniem 90 stopni? Jak przed zakrętem, wzniesieniem?

O i jeszcze jak zatrzymać się w zakręcie, gdy nagle coś nam na nim wyskoczy, żeby nie położyć motocykla?

 

Wiem, że powinnam tę wiedzę wynieść z kursu ale jak widać cały czas hamowałam silnikiem i było ok, teraz jednak mam wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W normalnej sytuacji gdzie dojeżdżam, ja używam tyłu. W mieście więcej nawet jak poza nim. Oczywiście jak masz czas i miejsce na takie hamowanie redukuj biegi za wczasu ... wczesniej nawet jak ci się wydaje ... bo chyba za późno to robisz ... chyba.

Z tyłem oczywiście trzeba uważać żeby go nie zablokować, więc pomagasz sobie tutaj hamując silnikiem i nie hamujesz, lub mocno odpuszczasz w sytuacji kiedy wchodzisz lub wychodzisz z nawet najmniejszego pochylenia. Nie chcesz żeby żadna siła pomagała tylowi wystąpić zza linii przejazdu przedniego koła.

Argument z hamowaniem i brakiem odpowiedniego sygnału świetlnego w takiej sytuacji słuszny, ale nie jest to twoje najważniejsze zmartwienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Początkująca,

 

Kilka słów na temat hamowania:

 

Keith Code, a także David L. Haugh zalecają zawsze hamować głównie hamulcami.

 

Keith Code zaleca, aby naciskać hamulec i jednocześnie płynnie odejmować gaz (czyli dwa palce na hamulcu, dwa na rollgazie). Według niego należy trzymać się świętej zasady, że gazem przyśpieszasz, a hamulcem zwalniasz i kontrolujesz prędkość - z czym się zgadzam, fajnie to działa (więcej w *1).

Trzeba jednak pamiętać, że Keith Code skupia się w dużym stopniu na jeździe torowej, choć zaleca używanie tych technik także na drodze.

 

David L. Haugh podkreśla, żeby zawsze wciskać hamulec przy zwalnianiu, aby wyrobić w sobie dobre nawyki, czyli wciskanie hamulca gdy chcesz zwolnić.

Według niego, jeśli w chwili, gdy chcesz zwolnić (zwalnianie przed zakrętami/łukami), odejmujesz gaz, wtedy możesz to zachowanie zakodować w podświadomości jako zachowanie obronne i wyrobić w sobie zły nawyk (więcej w *2).

 

PS Ja też jeżdżę V-ką, mój moto też mocno hamuje silnikiem, ale zawsze staram się wciskać hamulec, nawet przy zwalnianiu - w imię dobrych nawyków.

Choć przyznaję, że nie zawsze mi się chce, ale ciągle pracuję nad usunięciem z nawyków odejmowania gazu w celu zwolnienia. Wiadomo, że jest wiele sytuacji, gdzie można na spokojnie zwolnić gazem, tylko trzeba się samemu zastanowić, jakie nawyki chcemy pielęgnować. I czy się nam chce?

 

*1 - Hamując silnikiem, hamowanie musisz rozpocząć sporo wcześniej w porównaniu do użycia hamulca. Gdy kontrolujesz prędkość wejścia w zakręt/łuk przy pomocy hamulca, samo hamowanie możesz mocno opóźnić (choć nie jest to wymagane). To niestety nie przychodzi łatwo i od razu, wymaga trochę praktyki. Gdy dojeżdżam do zakrętu/łuku, wtedy zaczynam hamowanie (lekko, aby zawieszenie się ułożyło), później przyciskam dość mocno przedni hamulec do momentu, gdy czuję, że jestem dość blisko prędkości wejścia i... w tym momencie odpuszczam mocne hamowanie i zbijam nadmiarowe kilometry lekkim i precyzyjnym hamowaniem. Ogólnie trzymam się zasady Code'a i Hough'a, aby zwalniać hamulcem, a przyśpieszać gazem.

 

*2 - Przykładowo gdy zauważysz, że w zakręcie masz za dużą prędkość, to możesz odjąć gaz. Możesz wtedy także odjąć gaz, gdy ktoś Ci zajedzie drogę. A głównym celem jest usunięcie nawyku odejmowania gazu, gdy coś się przed Tobą dzieje. Jeśli wyjedzie Ci auto pod maskę, to masz albo je wyminąć (dodając gazu lub utrzymując go na takim samym poziomie), albo zahamować mocno hamulcem, a później przejść do manewru omijania (na gazie). Jeśli będziesz mieć nawyk odejmowania gazu przy zwalnianiu, to możesz w stresie wykonać manewr omijania na odjętym gazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie w zakręcie w/g mnie:

 

W ruchu drogowym staraj się traktować swój pas jezdni jako węższy niż jest w rzeczywistości. To Twój "margines błędu".

 

A więc pomykamy sobie drogą, pełną winkli, płyniemy raz z lewej raz z prawej kładąc się w zakręty optymalnym torem jazdy, pełna ekstaza...

Nagle w złożeniu o ku*wa!

I teraz tak- błyskawicznie na chwilę podnoszę motocykl na ile jest czasu, przedni hebel, amortyzatory się uginają jednocześnie delikatnie operujemy klamką hamulca(ale nigdy nie odpuszczamy całkowicie hamulca!) i składamy się z powrotem w winkiel, moto wynosi na margines błędu ale zredukowaliśmy prędkość do bezpiecznej i po chwili całkowite wyhamowanie. Nie odpuszczać całkowicie hebla dopóki moto nie jest wyprostowane do bezpiecznej pozycji.

 

Raz gość za winklem wskoczył z powrotem na chodnik i odpuściłem całkiem hamulec. Momentalnie przednie koło straciło przyczepność. Gleba, policja, uznana wina gościa co z tego jak gość na rencie a moto mocno uszkodzone przez krawężnik.

 

Oczywiście nie wiem czy tak piszą w książkach ale w razie W działa.

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurczę. To będę ćwiczyć, bo ja staram się cały czas płynnie ustalać prędkość czyli przed skrzyżowaniem, czy zakrętem stopniowo wytracam prędkość odpuszczając powoli gaz i w razie potrzeby redukując biegi. Cały czas mam opór przed lekkim zwalnianiem hamulcem, bo boję się, że obroty mi spadną ale to jest do wyćwiczenia i tak zrobię. Wydaję mi się, że odruch hamowania silnikiem wyrobiłam sobie w pierwszych godzinach na placu, gdy instruktor mówił "gaz na prostej a zakręt rób bez gazu". Największym problemem dla mnie jest moja mała dłoń, nie jestem w stanie jednocześnie regulować hamulca i gazu, albo to albo to więc gdy sięgam po hamulec muszę odpuścić gaz a wtedy hamulec już mi nie jest potrzebny. Wszędzie wszyscy mówią o dwóch palcach na hamulcu, ja siegam tylko opuszkiem srodkowego palca. Klamkę regulowałam ale nadal nie sięgam.

To samo miałam na egzaminie, gdy musiałam ruszyć w skręcie w prawo i pod górę. Stałam na prawej nodze, więc chciałam użyć hamulca przedniego, trzymałam ten hamulec i to by było na tyle, bo nie byłam w stanie ruszyć manetki trzymajac klamke przez co motek mi zgasł i nie obeszło się bez ruszenia z lewej nogi

Edytowane przez Poczatkujaca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Początkująca

 

Biegi zredukuj już przed zakrętem, aby w zakręcie ich nie redukować, tylko skupić się na jeździe.

 

Wydaję mi się, że odruch hamowania silnikiem wyrobiłam sobie w pierwszych godzinach na placu, gdy instruktor mówił "gaz na prostej a zakręt rób bez gazu".

 

Widzę, że Polskie szkoły to fabryki diamentowych porad. :D

 

Wszędzie wszyscy mówią o dwóch palcach na hamulcu, ja siegam tylko opuszkiem srodkowego palca. Klamkę regulowałam ale nadal nie sięgam.
To samo miałam na egzaminie, gdy musiałam ruszyć w skręcie w prawo i pod górę. Stałam na prawej nodze, więc chciałam użyć hamulca przedniego, trzymałam ten hamulec i to by było na tyle, bo nie byłam w stanie ruszyć manetki trzymajac klamke przez co motek mi zgasł i nie obeszło się bez ruszenia z lewej nogi

 

Ok, rozumiem. Może ktoś miał podobny problem i to jakoś rozwiązał. Może są jakieś specjalne "cienkie" (o mniejszej średnicy) manetki, a także akcesoryjne klamki (bo takie na pewno są), które by Ci to ułatwiły.

Ale i tak nawet jeśli hamujesz całą ręką, to pewnie opierasz dłoń o manetkę (albo przytrzymujesz ją choćby kciukiem), więc jest szansa na to, że w jakiś sposób masz możliwość kontrolowania gazu. Chyba nie jest tak, że przy wciskaniu przedniego hamulca tracisz całkowicie kontrolę nad gazem?

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No opieram rękę o manetkę ale nie jestem w stanie dozować gazu. Kilka razy na gladiusie zdarzyło mi się nawet ten gaz dodać i koleżance również, bo klamka była tak daleko, ze gdy już do niej sięgnęłam i ciągnęłam w swoją stronę to manetka też kręciła się do mnie.

Spróbuję nad tym popracować, może się uda jakoś tym kciukiem pilnować gazu.

 

To samo mam w sumie ze sprzęgłem i kierunkowskazami, włączam je trochę za wcześnie, bo potem jak zacznę operować sprzęgłem to do kierunków nie sięgnę.

 

Co do biegów to zawsze staram się ustalić prędkość, bieg i wszystko tuż przed wjechaniem w zakręt czy skrzyżowanie tak by w trakcie ich pokonywania skupić się tylko na torze jazdy a nie na hamulcu czy sprzęgle dlatego też jak już wytracę prędkość przed skrzyżowaniem/zjazdem na parking itp to bez sensu jest dla mnie wciskanie hamulca dla zasady.

Zwyczajnie robię tak, że zwalniam stopniowo na dłuższym odcinku a nie że jadę szybko szybko i nagle sru po heblach.

Tylko moje zwalnianie chyba nie jest poprawne, bo widzę, że większość jednak zwalnia hamulcami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze robisz. Jak już zaczniesz szybciej jeździć to zmienisz styl.

No i akcesoryjne klamki będą potrzebne, bo jak np. ze 160 km\h będziesz ostro ciągnąć za klamkę to i trzeba robić przegazówki do redukcji biegów.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

160 to ja na tym swoim rumaku nie wyciągnę ;)

No ale jak jadę z mężem mniej wiecej z tą samą prędkością i zjeżdżamy np. na parking to ja wcale wtedy hamulca nie używam tylko zwalniam kilka metrów wcześniej i redukuję zazwyczaj jeden bieg, ewentualnie dwa z przegazówką a on hamuje hamulcem (zapomnialam zapytac jak redukuje) i w ten sposób zwalnia. Nie wiem co lepiej robić. Szczerze powiedziawszy hamowanie silnikiem jest dla mnie najwygodniejsze i mam wrażenie, że najbardziej "stabilne"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Początkująca: proponuję skorzystać z wyszukiwarki i poczytać trochę archiwalnych tematów o jeździe, zakrętach i hamowaniu. póki co możesz odnieść wrażenie, że forumowym guru jest facet, który ledwie wsiadł na motocykl, a faktycznie swoje porady wywodzi z rozpoczętego kursu i zamiłowania do jazdy... samochodem. wątków o hamowaniu, hamowaniu w zakrętach, czy efektywnym i bezpiecznym przejeżdżaniu tych ostatnich jest wiele - a technika jazdy nie zmieniła się za ostatnich kilka lat

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałam sporo wątków i trudno mi się ustosunkować do tych informacji a wątki często się rozjeżdżają na inne tematy. Raz ktoś pisze, że trzeba unikać hamowania silnikiem choćby nie wiem co, potem że jedynak trochę można a mnie bardzo wygodnie się tak hamuje. Po przeczytaniu postów doszłam do wniosku, że robię to źle i muszę to zmienić stąd też moje pytania i chęć upewnienia się, bo widzę że wszyscy zwalniają za pomocą hamulców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...