Skocz do zawartości

Dostępność części i awaryjność: Moto Guzzi V 7 mod. 1969 vs BMW R60/69/50/51 lata 1950-60


Gienek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ad Jannikiel.To nie jest tak na prawdę kwestia dozbierania kasy. Choć ona na pewno też nie jest bez znaczenia. Należy się bowiem spodziewać, że cena motocykla zabytkowego korespondować będzie z ceną nowego. Chcę stary. Liczę się z ryzykiem. Odpowiednio przygotowany do przedsięwzięcia po prostu zmniejszę to ryzyko. "Nówki" już przerabiałem. Teraz przyszła pora na zabytek. Poddając temat dyskusji, słuchając innych i wzgłębiając wiedzę nabieram przekonania, że zakupowi moto towarzyszyć będzie mniej sytuacji losowych, a ich miejsce zajmie sprawdzalność i asekuracja. Podniesionego przez Ciebie aspektu losowości zapewne nie można całkowicie wyeliminować przy takim zakupie. Tematy podniesione w wątku są dowodem, że aspektu tego nie lekceważę. Reasumując: Abstrachując od powoływania się na urodę wielkomiejskich młodzieńców oraz mody, za którą podążają Twoje spostrzeżenia są oczywiście trafne.

Edytowane przez Gienek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spox..może jeszcze trzeba wziąć pod uwagę inne aspekty: do czego taki zabytek, będzie Ci potrzebny...jeśli do normalnej eploatacji, to może należy zastanowić się jeszcze nad innymi opcjami: klasyczne japońskie Su-biki tamtych lat...CB 750 SOHC, czy Kawasaki Kz 1300( Z1300), jeździłem, miałem, i powiem szczerze, szczególnie Kwak- nadaje do normalnej eksploatacji i w dzisiejszych czasach... ma dobre hamulce, dobre zawieszenie( mozna jeszcze nieco poprawić), a odpał na 5 biegu daje niesamowite wrażenia ...praktycznie mozna nim od 40 km/h wrzucić 5 i pałować az do końca... Co do CB 750 SOHC, niektórzy twierdzą, że to tak dobry motocykl, że aż nudny hihihihi, co prawda wymaga nieco więcej uwagi niż współczsne motocykle a zawias i hamowanie powiedzmy jest takie sobie, ale często na rynku( szczególnie zachodnim) sa egzemplarze naprawdę zadbane ...

 

Jeśli jednak będą to tylko okazjonalne przejażdżki to nawet Gutek wydaje się być spoko , należy tylko celować w sztuki lat 70-tych , które posiadają gładzie na "nicasilu" i filtr oleju typu samochodowego ( chociaż ukryty pod miską olejową..)...Gutek ma lepsze zawieszenia i hamulce niż BMW z tych samych lat...

Jeden wielki minus- zresztą wymaga to sprawdzenia np. trzeba zadzwonić na ul Kaczeńca .... - to dostępność części... Do BMW dostanie się praktycznie wszystko ( co prawda ceny zwalają z nóg), ale są...

 

Z racji tego, że jestem Ducatisą, powinienem proponować Ducati, ale "weterańskie" sztuki są koszmarnie drogie, obsługa trudna ( np. nie każdy potrafi odpowiednio zdystansować przekładnie wałków królewskich, bo desmo nie jest aż takie trudne i skomplikowane) i trzeba mieć zaplecze sprzętowe w razie "W", ponieważ części dostępne są tylko via ebay-e...



W dziale weterańskim są filmiki, gdzie słychać KZ 1300.... a jeszcze przypomiał mi się GL 1000 motocykl na którym nie bałbym się jechać "na Mongolię"

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/172714-filmiki-z-klasykami/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadasz się zatem za konstrukcjami nowocześniejszymi, bardziej zaawansowanymi technicznie, wytwarzanymi w dobie bardziej zaawansowanej technologii. Powyższe kwestie rzutują zapewne na mniejszą awaryjność. Wymienionym przez Ciebie motocyklom z pewnością nie można odmówić walorów użytkowych oraz biorąc pod uwagę lata produkcji także i "rodowodu oldtimera". Niemniej jednak jeśli chodzi o walory estetyczne to brak im uroczego "pierwiastka" lat 60 tych, który odnaleźć można w starych Beemkach i np. pierwszych wydaniach Moto Guzzi v7.

Znajdują się tacy, którzy odnaleźli, bądź próbowali odnaleźć kompromis. Dowodem na to może być biały motocykl "BMW R 50 motocykl z silnikiem 100" wystawiony na jednym ze znanych portali ogłoszeniowych. Podobne konstrukcje widywałem przeglądając niemieckie ogłoszenia. Leciwe Beemki z wózkami bocznymi nierzadko mają zamontowane mocniejsze silniki z nowszych modeli, hamulce tarczowe itp. Zapoznałem się także z zagranicznym anonsem sprzedaży Gutka w starych blachach z silnikiem "rozbudowanym" do pojemności 1000 cm. i innymi nowoczesnymi usprawnieniami. Zabiegi takie nie psują aż tak bardzo optycznej linii motocykla, ale sprawiają, że staje się on bardziej wydumką niż okazem kolekcjonerskim. Przyznam, że taką opcję także od dawna rozważałem. Widywałem bowiem rusy z silnikami od beemek. Chciałbym jednak kupić coś "uczciwego" wówczas sprzęt oprócz zabawki w pewnym sensie będzie też lokatą kapitału. Łatwiej odsprzedać będzie w przyszłości oryginał niż "zmotę".

Edytowane przez Gienek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, łatwo nie będzie przeróbki są kosztowne, czasem niewiele przynoszą korzyści ( większa moc przy słabej ramie ?), a raczej nie zwrócą się przy próbie odsprzedaży...

Jeśli chodzi o lokatę kapitału, to lepiej kupić coś rzadkiego za okazyjne pieniądze, w stanie jak najbardziej zbliżonym do oryginału np.

R69S, R90/S, lub Moto Guzzi Le Mans 850, czy znajdzie się chętny zakupu w Polsce w razie jak się znudzi, raczej wątpię, jest jeszcze zbyt mała dynamika rozwoju kapitału, szczególnie w postaci osób podchodzących z sentymentem do motocykli i historii motocykli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pragnę podziękować Szanownym Kolegom za porady w okresie poszukiwań motocykla.

Od tygodnia jestem właścicielem BMW r 60 z roku 1966.

Po zapoznaniu się z ofertami sprzedaży Moto Guzzi V7 z lat 60/70 zauważyłem, że sztuki warte zainteresowania zrównują się cenowo z równie dobrze utrzymanymi BMW r 60/69. Kierując się prestiżem marki i dostępnością części zamiennych spośród zagranicznych anonsów wyodrębniłem więc kilka motocykli BMW. Pierwsze podejście zrobiłem do modelu R 69. Zorganizowałem nawet już transport, lecz po nawiązaniu kontaktu z właścicielem nabrałem podejrzeń co do rzetelności ogłoszenia. Sprzedający w ogłoszeniu podał inną lokalizację niż ta, o której pisał później w emailu (inny kraj). Pieniądze chciał tylko przelewem. Motocykl chciał wysłać. Transakcją via Ebay/Pay Pal zainteresowany nie był. Nabrałem więc wątpliwości, czy oferowany motocykl w ogóle posiada. Kolejne R 69 oddalone było ode mnie o 3 tyś. km. Wziąłem więc pod uwagę model R 60. Wyodrębnione sztuki były nawet droższe od wspomnianych wcześniej R 69. Wybrałem egzemplarz najładniej wyglądający i jednocześnie taki, o którym udostępnione przez sprzedającego informacje rokowały najlepiej, co do jego stanu technicznego. Pojechałem. Kupiłem. Przywiozłem. Zarejestrowałem.

Poprzedni właściciel miał około 20 motocykli. Moja beemka stała w śród motocykli takich jak Norton, BSA, Bultaco, Laverda itp. Mój motocykl w ogłoszeniach pojawił się niedawno. Kupiłem od osoby, która część motocykli wystawia na sprzedaż, sama jeździ na takowch i jest obecna w branży. Pomyslałem, że taki stan rzeczy będzie poniekąd gwarancją rzetelności i zakupiony sprzęt nie będzie "miną".

Maszyna na pierwszy rzut oka wygląda jak nówka. Beemka została odrestaurowana z dbałością o detale. Cieszy oko. Jeździ. Numery silnika i ramy te same. Przebieg 71 tys. km. Możliwe że autentyczny, ale kto to wie. Przez weekend zrobiłem motocyklem ponad 300 km odwiedzając miejsca, w których jeszcze do niedawna śmigałem na cebeerce. Wrażenia z jazdy - dla mnie super, ale pasja i zauroczenie powodują zapewne, że nie widzę złych stron. Pierwsze kilometry to "walka" z mechanizmami. Kopnięcie kickstartera. Ciągnięcie dwóch gaźników na rolgazie. Albo hamowanie z przyzwyczajenia dwoma palcami przednim bębnem. To tylko niektóre. Ale radzę już sobie bardzo sprawnie i zgrabnie śmigam pomiędzy samochodami mimo siermiężności sprzętu. Podróżuję w innej epoce. Motor jest wbrew pozorom szybki. Po zapięciu czwórki od 80 km/h fajnie przyśpiesza. A przy tym basowy pomruk wolno jeszcze kręcącego się silnika i przyjemny moment obrotowy. Generalnie im szybciej tym fajniej. Samochodom nie tylko dotrzymuje kroku. Można śmiało wyprzedzać. Ale manewry trzeba planować, bo heble są słabe. Winkle pokonuje przyjemnie. Zaliczyłem kilka głębokich złożeń, ale cylindry do asfaltu miały jeszcze daleko. Przy większych prędkościach mam większe poczucie stabilności w zakręcie. (Dodam, że w tym modelu przód jest na wahaczu). Uwagę zwraca chromowany "kurek od kaloryfera" przy kierownicy (chyba jest to cierny amortyzator skrętu). Najlepiej się mi jeździ jak to jest "odpuszczone". Swoją drogą nie wiem po co to.

Na razie to tyle. Dziś deszcz. Lipa.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gałka jest po to by wyeliminować schimy. Przy jeździe solo jest to mniej prawdopodobne (chociaż w dużej mierze przy tym zawieszeniu zależy to od stanu amortyzatorów) ale przy doczepieniu wózka, bez zaciśniętego amortyzatora, nie pojeździł byś. Gratuluję sprzętu i proszę o zamieszczenie jakiejś fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podszedles do zakupu tak jak trzeba i dlatego kupiles dobry motocykl.

Przypominam ze trzeba w nim w pewnym momencie sprawdzic stan zapchania odrzutnikow oleju na wale, jako ze zastosowano tam odsrodkowy filtr oleju.

Ja kiedys tego nie zrobilem i zatarlem wal na drodze z Wwy do Bredy,( na szczescie bylo to zaraz przed Poznaniem ) i reszte drogi musialem odbyc pociagiem.

Sprawa hamulcow jest typowa dla woekszosci starszych motocykli, choc mozna sprobowac z nia zawalczyc przez zastosowanie dobrego materialu na okladziny i dokladnego dopasowania ich ksztaltu do bebna.

Sa zaklady ktore sie tym zajmuja. Ja w swoim BSA mialem przedni hamulec dwupalcowy, a byl to taki sam duplex jaki masz w BMW.

Zamiast zdjecia proponuje filmik z ogladu i jazdy motocyklem, np taki jak ten moj tylko moze dluzszy :

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1e21b1c2f4378.jpg



7230019b49b0c.jpg



09be60ba19258.jpg



I jeszcze filmik. Jakość marna, bo z komórki. Do tego noc już.

Jeżeli mają Koledzy jakieś wskazówki bądź przestrogi związane z eksploatcją tego modelu będę wdzięczny za podzielenie się nimi.

Edytowane przez Gienek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.maxbmwmotorcycles.com/fiche/DiagramsMain.aspx?vid=48036&rnd=07242017

 

 

Gratuluję zakupu...piękny motocykl... i są części do niego ( chociaż nie tanie)....zwracaj uwagę na przednie zawieszenie, hamulce, często czyść wyrzutnik i wymieniaj olej...ściągnij sobie z netu serwisówkę w pdf-ie i np. wydrukuj wiele Ci pomoże...

 

Pozdr. J-999

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...