Skocz do zawartości

Sprzedałem motocykl z niby wada ukryta pilne!


popylacz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

gdy sprzedałem swojego vtx- gościu niewybredny odjechał 100 km i też mu zgasł, dzwonił czy coś mogę mu poradzić bo do domu jeszcze 150, myślałem że kombinator, podejrzewał aku , ktoś dał kable nie ruszył ,ale zapomniał dodoć że kontrolki ie świecą ,klakson nie działa itp. po ok godz dzwoni że już ok padł przy rozruchu bezpiecznik przekaźnika bo kręcił długo ciągle a na manetce miał wył , ot i cała historia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mu, że jak chce to niech zakłada sprawę w sądzie i tyle. Jakby panewka padła to bym zrozumiał ale akumulator to część eksploatacyjna i raczej wadą ukrytą nie jest.

jakby ktoś do mnie zadzwonił, że padła mu panewka 50 km od kupna motocykla to też bym go olał. Skąd mam wiedzieć czy to nie jakiś oszołom co stanął na skrzyżowaniu i zaczął nap**dalać odcinki przez 15 min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Z drugiej strony postaw się w sytuację kupującego.

Sprzedawca chciał się pozbyć problemu, ale naopowiadał jaki to dobry motocykl, w bardzo dobrym stanie technicznym. Jak u niego kupisz to zaoszczędzisz na serwisie, bo inne to trzeba od razu brać na warsztat. A po 1000 - 2000km wychodzą wady ukryte, np: silnik bierze olej, z silnika wycieka olej, luzy na zaworach, rozrząd do wymiany.

Sprzedawca w ogłoszeniu i podczas rozmowy zapewniał, że rozrząd wymieniony, luzy zaworowe usunięte, silnik oleju nie bierze. Zapłaciłeś 50% więcej niż niż średnia cena rynkowa.

Po miesiącu używania motocykla zgodnie z jego przeznaczeniem wychodzą wady. Co byś zrobił w takim przypadku? Wziąłbyś na klatę koszty serwisu, które już w cenie uwzględniłeś? Prawo rękojmi 2lata chroni kupującego przed takimi cwaniakami. Można było w umowie zapisać, że to  i to do zrobienia. To i to nie było wymienione, serwisowane. Wtedy kupujący wie jakie jest ryzyko i uwzględnia to w cenie. Negocjuje i albo bierze świadomie na klatę ryzyko albo rezygnuje z zakupu albo negocjuje cenę.

A zapis  "Pkt. 5 Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."  jest mało istotny. Ja jeżeli nie jestem mechanikiem, diagnostą  to na chodniku nie mogę stanu technicznego zbadać. Światła świecą, hamulec hamuje, silnik odpala, jedzie względnie prosto - tyle stanu technicznego.

Jeżeli zacznie z silnika wyciekać olej, silnik zacznie dymić, brać olej to mamy do czynienia z wada ukrytą, która się ujawniła. Sprzedający powinien ponieść konsekwencję zatajenia wad. Co innego jak sprzedaż jest b2b, wtedy prawo działa dla sprzedającego łagodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Pan Motorek napisał:

Z drugiej strony postaw się w sytuację kupującego.

Sprzedawca chciał się pozbyć problemu, ale naopowiadał jaki to dobry motocykl, w bardzo dobrym stanie technicznym. Jak u niego kupisz to zaoszczędzisz na serwisie, bo inne to trzeba od razu brać na warsztat. A po 1000 - 2000km wychodzą wady ukryte, np: silnik bierze olej, z silnika wycieka olej, luzy na zaworach, rozrząd do wymiany.

Sprzedawca w ogłoszeniu i podczas rozmowy zapewniał, że rozrząd wymieniony, luzy zaworowe usunięte, silnik oleju nie bierze. Zapłaciłeś 50% więcej niż niż średnia cena rynkowa.

Po miesiącu używania motocykla zgodnie z jego przeznaczeniem wychodzą wady. Co byś zrobił w takim przypadku? Wziąłbyś na klatę koszty serwisu, które już w cenie uwzględniłeś? Prawo rękojmi 2lata chroni kupującego przed takimi cwaniakami. Można było w umowie zapisać, że to  i to do zrobienia. To i to nie było wymienione, serwisowane. Wtedy kupujący wie jakie jest ryzyko i uwzględnia to w cenie. Negocjuje i albo bierze świadomie na klatę ryzyko albo rezygnuje z zakupu albo negocjuje cenę.

A zapis  "Pkt. 5 Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."  jest mało istotny. Ja jeżeli nie jestem mechanikiem, diagnostą  to na chodniku nie mogę stanu technicznego zbadać. Światła świecą, hamulec hamuje, silnik odpala, jedzie względnie prosto - tyle stanu technicznego.

Jeżeli zacznie z silnika wyciekać olej, silnik zacznie dymić, brać olej to mamy do czynienia z wada ukrytą, która się ujawniła. Sprzedający powinien ponieść konsekwencję zatajenia wad. Co innego jak sprzedaż jest b2b, wtedy prawo działa dla sprzedającego łagodniej.

Bzdury piszesz !  

1. Motocykl byl w warsztacie i byl ogladany i spraedzany. Niczego nie wykryto.

2. Od kiedy to osoba prywatna daje 2 lata rekojmy ?  Czy gwarancji ? 

3. Zawsze musisz sie liczyc z czyms, co moze sie stac i wynikna koszty. 

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, KLAUDIUSZ napisał:

Dzisiaj „Złote łopaty” otrzymują Pan Motorek i KS Rider emoji106.pngemoji1306.png

Gratulacje Panowie

Jezeli bedzie ze szczerego zlota, to poprosze conajmniej wagon !  🤣

 

Klod, kumalem, ze temat smierdzial myszka ale ustosunkowalem sie do tych bzdur z ostatniej wypowiedzi.

 

😉

 

:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.eporady24.pl/sprzedaz-starego-motocykla-z-wada-ukryta,pytania,4,47,18014.html

https://www.scigacz.pl/Rekojmia,za,wady,przy,sprzedazy,motocykla,Kiedy,sprzedajacy,odpowiada,za,wady,40482.html

https://motovoyager.net/porady/odstapienie-od-umowy-kupna-motocykla-oszustwo-zatajenie-uszkodzen-wypadku-jak-dochodzic-swoich-praw/

Jako kupujący nie pozostajemy bez praw na obronę przed miną.

Co do przypadku z tego wątku tj. problem z akumulatorem to nie jest to mina.

Ja piszę o większej minie - np: ukryta wada silnika, która objawia się po 1000km, przekręcony o 100tyś km licznik i nieujawnienie tego w umowie.

KS-Rider może nie wiesz jakie prawa przysługują kupującemu, ale to nie oznacza, że tych praw nie ma.

 

Edytowane przez Pan Motorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie rozumiem jak można chcieć nagle od kogoś gwarancje na motocykl, któremu fabryczna gwarancja skończyła się 10 albo 15 lat temu kupuje się coś za ułamek ceny z salonu a wymagania jak by to było nowe. 

A to normalne …….


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, IZO napisał:

A ja nie rozumiem jak można chcieć nagle od kogoś gwarancje na motocykl, któremu fabryczna gwarancja skończyła się 10 albo 15 lat temu 😄 kupuje się coś za ułamek ceny z salonu a wymagania jak by to było nowe. 

Kwestia umowy i oferty.

Jeżeli w ofercie sprzedaży opowiadasz farmazony, jaki to wspaniały motocykl, po generalnym remoncie, wszystko w silniku nowe, nie ma szans, że się coś zepsuje i klient w dobrej wierze kupuje takie moto bo chce mieć porządny sprzęt a Ty naściemniałeś tylko po to by sprzedać po cenie dużo wyższej niż cena rynkowa, niż realna wartość sprzedawanego przedmiotu i przy piwie z kolegami rżysz że pozbyłeś się problemu to wiedz, że kupujący ma swoje prawa i świadomy klient będzie chciał z tych praw skorzystać. Niestety dużo jest cwaniaków po jednej i drugiej stronie, ale prawo zostało wymyślone by chronić uczciwych ludzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia umowy i oferty.
Jeżeli w ofercie sprzedaży opowiadasz farmazony, jaki to wspaniały motocykl, po generalnym remoncie, wszystko w silniku nowe, nie ma szans, że się coś zepsuje i klient w dobrej wierze kupuje takie moto bo chce mieć porządny sprzęt a Ty naściemniałeś tylko po to by sprzedać po cenie dużo wyższej niż cena rynkowa, niż realna wartość sprzedawanego przedmiotu i przy piwie z kolegami rżysz że pozbyłeś się problemu to wiedz, że kupujący ma swoje prawa i świadomy klient będzie chciał z tych praw skorzystać. Niestety dużo jest cwaniaków po jednej i drugiej stronie, ale prawo zostało wymyślone by chronić uczciwych ludzi. 
Nawet nowe się może zepsuć i nie ma na to reguły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nawet nowe może się zepsuć.

Dlatego jest gwarancja, rękojmia, prawo odstąpienia od umowy i jako kupujący masz prawo z tego korzystać. Nie musisz, ale możesz.

Nie zawsze się opłaca bicie piany dla piany bicia, ale w poważnych sprawach warto walczyć o swoje a nie pokornie wszystko brać na klatę i się biczować, że moja wina, moja bardzo wielka wina.  Handlarz, sprzedawca zakłada, że jak sprzedał problem to problem z głowy a to nie jest prawda. Przygoda może się dopiero zaczynać, a upieranie się może dużo więcej kosztować niż dogadanie się. Nie jeden handlarz już się o tym przekonał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no wiadomo ze jak sprzet ma 10-15 lat i po remoncie to jak nówka sztuka i jeszcze 3 letnia gwarancja powinna być.

Jak ktos ma czas i kase moze latami sie bawic w Sądy i rzeczoznawców ……. latami …….


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, KLAUDIUSZ napisał:

Nie no wiadomo ze jak sprzet ma 10-15 lat i po remoncie to jak nówka sztuka i jeszcze 3 letnia gwarancja powinna być.

Jak ktos ma czas i kase moze latami sie bawic w Sądy i rzeczoznawców ……. latami …….

A jak kosztował poniże 7-8k (a kosztował, skoro taki stary) to to jest naprawdę warte marnowania czasu i papieru. 

Zasada jest prosta - im starsze moto "w super stanie" kupujesz z tym lepszym mechanikiem powineneś to oglądać. 

Jak się wywalisz na oblodzonym chodniku idąc w trampkach to też obwiniasz wszystkich dookoła, czy myślisz "a mogłem lepsze buty założyć...?"

 

@Pan Motorek Teoretycznie masz rację a praktycznie, że zacytuję anegdotę, to w domu mamy dwie k*rwy i pedała... 😉 

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...