Wilgoć, rosa czy trzeba się tego bać.

[samolot]

Jakiś czas temu zimowałem Yamahe YBR 125 w garażu blaszaku. Nie był to najlepszy pomysł. Garaż blaszak ma to do siebie, że wieczorem od środka skrapla się na nim rosa, Po zimie z trudem motocykl odpaliłem. Na elementach metalowym pojawił się jakiś nalot przypominający pleśń. Może wystarczyłoby nakryć motocykl odpowiednim pokrowcem i byłoby po problemie?

Ale co w przypadku codziennego parkowania w garażu blaszaku? Przecież nie będę codziennie nakrywał motocykla pokrowcem.

Jak radzić sobie podczas dojazdów do pracy na drugą zmianę. Jak kończę pracę o godz. 22 to na całym motocyklu jest rosa. Wycieram siedzenie i rączki kierownicy i jazda. Ale jak wytrzymują to podzespoły motocykla szczególnie elektryka itp.

Jak jedziecie w podróż motocyklową i nocujecie w hotelu, a motocykle stoją na parkingu to przykrywacie je pokrowcem czy zostawiacie swobodnie?

Czy mam obsesję na punkcie tej rosy/wilgoci? Jak sobie z tym radzicie? Rozumiem, ze garaż blaszak to albo tylko ze styropianem od środka, albo motocykl pod pokrowcem bo inaczej to słaby pomysł? Czy murowanych garaży nie dotyczy problem wilgoci?

Edytowane 29 Grudnia 2015 przez samolot

[Major87]

A czemu nie będziesz nakrywał moto pokrowcem? Ludzie, którzy parkują na dworze cały czas robią to nawet kilka razy dziennie. Sam tak robiłem, dopóki mój pokrowiec się nie stopił ;). Później wprowadziłem moto do kuchni i tak już zostało.

Jak masz taki problem, to kup sobie ACF-50 i opryskaj całe moto. Chroni przed wilgocią, zapobiega rdzy, można tym psikać elektrykę itp. Zrób to póki jeszcze możesz, bo później będziesz pytał czy dziury w wahaczu można czymś zakleić czy trza będzie spawać.

[Leon84]

Jeśli moto stale parkuje w niekorzystnych warunkach, to wymaga wtedy większej troski.

Należy....

- czyścić i konserwować połączenia elekrtyczne - sprej typu kontakt.

- częściej zaglądać do zacisków hamulcowych.

- woskować i konserwować elemnty blaszane (rama, zbiornik, zawieszenie)

- częściej czyścić i smarowac łańcuch.

- częściej smarować linki.

- jesli stoi w garażu to pokrowcem bym nie nakrywał, jeśli pod chmurką lepiej zakryć.

 

Jeśli stoi sporadycznie pod chmurką (zloty, wyjazdy itp) to nic mu się nie stanie.

 

A co do pytania o murowany garaż...

Murowany garaż też może mieć problem zwilgocią.

Ja miałem taki problem i rozwiazałem go dopiero gdy wykułem kanały wentylacyjne (wlot i wylot) i założyłem porządne rynny i zaizolowałem kanał i fundamenty.

Najważniejszy jest jednak przepływ powietrza wentylacja.

 

Ja przed zimowaniem rozbieram moto i robię pełny detailing (pałeczki do uszu ida nawet w ruch) + konserwacja.

Na wiosnę nie ma mowy o zaśniedziałych, wyblakłych czy utleniałych elemntach.

Edytowane 30 Grudnia 2015 przez Leon84

[heniek128]

Jest w sprzedaży taki pokrowiec foliowy który jest hermetycznie zamykany na suwak i ma w środku jakiś środek antykorozyjny. Jak się zimuje w blaszaku to myślę, że na zimę warto zainwestować w takie coś i mieć spokój.

[Maneta]

Major- podpowiedz,lub powiedz gdzie kupić ten ACF,bo u nas to chyba graniczy z cudem!

[jannex]

Kup sobie piankę do osadzania okien niskoprężną i zaślep wszystkie otwory, problem zaciekającej wody ustąpi.

[_Monter_]

Może nie bać ale przygotować się. Nie zakleisz tak garażu aby wilgoć się nie kondensowała. Motór w takim garażu pod pokrowcem jeszcze dłużej będzie trzymał wilgoć. Ja mam garaż drewniany z przerwami pod dachem i motór stoi odkryty. Lepiej niech się zakurzy niż będzie mokry. Kostki elektryczne zakonserwuj najlepiej czymś takim (ja to stosuję od długiego czasu na wszystkie połączenia) Zostawia wyraźną warstwę i nie izoluje.

[Major87]

Odnośnie polskich sklepów to nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Poszukaj na ebay, tylko przygotuj się na wydatek rzędu 200zł za 1 litr w butelce + spryskiwacz.

[Akio]

Jakiś czas temu zimowałem Yamahe YBR 125 w garażu blaszaku. Nie był to najlepszy pomysł. Garaż blaszak ma to do siebie, że wieczorem od środka skrapla się na nim rosa, Po zimie z trudem motocykl odpaliłem. Na elementach metalowym pojawił się jakiś nalot przypominający pleśń. Może wystarczyłoby nakryć motocykl odpowiednim pokrowcem i byłoby po problemie?

Ale co w przypadku codziennego parkowania w garażu blaszaku? Przecież nie będę codziennie nakrywał motocykla pokrowcem.

Jak radzić sobie podczas dojazdów do pracy na drugą zmianę. Jak kończę pracę o godz. 22 to na całym motocyklu jest rosa. Wycieram siedzenie i rączki kierownicy i jazda. Ale jak wytrzymują to podzespoły motocykla szczególnie elektryka itp.

Jak jedziecie w podróż motocyklową i nocujecie w hotelu, a motocykle stoją na parkingu to przykrywacie je pokrowcem czy zostawiacie swobodnie?

Czy mam obsesję na punkcie tej rosy/wilgoci? Jak sobie z tym radzicie? Rozumiem, ze garaż blaszak to albo tylko ze styropianem od środka, albo motocykl pod pokrowcem bo inaczej to słaby pomysł? Czy murowanych garaży nie dotyczy problem wilgoci?

Też parkuje swoje motocykle w blaszaku. Ocieplenie styropianem załatwia sprawę.

[Qadrat]

Odkąd mam motocykle to trzymam je w blaszaku bez żadnego ocieplenia. Jedyne co to na podłodze mam betonowe płyty chodnikowe i dzięki temu brak wilgoci. No i z przodu oraz z tyłu kratki wentylacyjne. Przez 20 lat nie miałem problemów z wilgocią. Wstawiam auto suche = po chłodnej czy deszczowej nocy wyciągam je suche. Wstawiam motocykl na zimę i wyciągam akumulator = na wiosnę wrzucam naładowaną baterię i odpalam bez problemu. Żadnej rdzy, żadnych nalotów.